1. Link do strony z możliwością wsparcia forum:
https://pomagam.pl/forumdss_2020_22

2. Konta nowych użytkowników są aktywowane przez Administrację
(linki aktywacyjne nie działają) - zwykle w ciągu ok. 24 ÷ 48 h.

DUM SPIRO-SPERO Forum Onkologiczne Strona Główna

Logo Forum Onkologicznego DUM SPIRO-SPERO
Forum jest cz?ci? Fundacji Onkologicznej | przejdź do witryny Fundacji

Czat Mapa forum Formularz kontaktowyFormularz kontaktowy FAQFAQ
 SzukajSzukaj  UżytkownicyUżytkownicy  GrupyGrupy  AlbumAlbum
RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj

Poprzedni temat :: Następny temat
czy to koniec...?
Autor Wiadomość
damianowski19 


Dołączyła: 13 Wrz 2014
Posty: 52
Pomogła: 4 razy

 #1  Wysłany: 2014-09-15, 18:01  czy to koniec...?


witam wszystkich bardzo serdecznie... w marcu tego roku wykryto u mojej mamy... rak plaskonablonkowy. Nowotwor złosliwy oskrzela i pluca zmiana przekraczajaca granice oskrzela i pluca cT3N2M0 a w niektorych wypisach jest cT4N2M0 lub cT4N2Mx

badanie TK marzec:
strefa guzowo-naciekopwa we wnekowej czesci plata gornego prawego pluca ma 37 mm, zatyka oskrzela b3 i 1 obwodowo w tych segmentach obecne sa nacieki, z strefa konsolidacji 28x25 mm na pograniczu ss. 3\2 na oplucnej bocznej sciany Obwodowo w s. 2P Jamisty guz ksztaltu owalnego ma 70x55 mm zrasta z oplucna boczno ttylnej sciany i niszczy odcinkowo zebra IV-VI Guz ten obejmuje szczyt szczelinym-platkowej skosnej i od gory penetruje w s. 6 plata dolnego( wym.c-c guza 80 mm). Blizej wneki towarzyszy mu drugi lity guz w s. 2P ma 23x19 mm zas przy dolnym biegunie guza na oplucnej s. 6P Guzek ma 7 mm. pozostaly miazsz obu pluc umiarkowanie rozedmowy nie widac plynu w jamach oplucnych pod ostroga skupisko wezlowe ma 30x9 mm wezly przytchawiczne prawe 17 mm w oknie a-p do 10 mm w plu po lewj piersi guza nie widac

USG BRZUCHA I NPRZESTRZENI ZAOTRZEWNOWEJ
watroba jednorodna bez zmian ogniskowych. Pecherzyk zolciowy bez zlogow nerki trzustka sledziona pecherz moczowy w normie zwapnienia w aorcie gazy w jelitach
ROZPOANANIE WCZESNE ..diagn

Badanie histopatologiczne wycinkow z ostrogi miedzy segmentami plata gornego prawego:
Carcinoma planoepitheliale G2 CKPan(+++),CK5/6(+++)p63(+++)CK7(++)TTF1(-)Mucykarmin (-)MIB 1(+) w okolo 60% komorek POSIEW POPLUCZYNY OSKRZELOWE ocena cialka ropne -nieliczne
kom.nablonkowe:oddechowe-pojedyncze
wychodowane drobnoustroje:
1.streptococcus viridans liczne
2.neisseria sp. liczne

Dodam iz mamunia jest po mastektomii lewostronnejm. Patey'a z powodu raka piersi (NO) z 11.1995 r. po usunieciu macicy z przydatkami z 2004r. po czesciowym usunieciu zoladka m. Rydygier z 1994r. niedoczynnosc tarczycy i nadcisnienie
mama zostala zakfalikowana na chemiotrapie (podobno tylko to moglo jej pomoc) no i zaczelysmy walke o zycie 3 kwietnia

mama iz na ogolny stan dostala GEMZAR 1350 ktory super znosila praktycznie zero skutkow ubocznych.... w maju po badaniu TK wynik NIEWIELKA REGRESJA bylam w7 niebie :-D no i dalej chemia w sumie 4 kursy po 3 wlewy kolejne zakonczylysmy jakos koniec lipca
25 SIERPNIA BADANIE TK... po wynik pojechalysmy (mama juz sie bardzo zle czula caly czas lezala nie chciala jesc pic nie miala sily sie ubrac) i co zobaczylam SZOK PROGRESJA (A DODAM ZE MAMA MIALA SILNE BOLE OD POLOWY SIERPNIA BRALA TRAMAL KTORY PRZESTAL DZIALAC ONKOLOG KAZAL ZGLOSIC DO HOSPICJUM TAM DOSTALA SEVREDOL 30 KTOY TEZ JUZ NIE DIALA ZMIENILI NA DOLTARD 30 I TAK DO PIATKU 12 WRZESNIA KIEDY MAMIE STAN SIE POGORSZYL ZAWOLALAM LEK. POWIEDZIALA ZE JEST PRZEZUT DO MOZGU BO MA WSZYSTKIE OBJAWY NEUROLOGICZNE od dwoch tygodni mama gada glupoty z przeswitm swiadomosci lezy caly czas tylko do lazienki raz dziennie czasami dwa ja podprowadzamy A DODAM IZ ONKOLOG PO WYNIKU ZAKONCZYL LECZENIE CYTUJE MAMA TEGO NIE WYTRZYMA

BADANIE TK ostatnie z sierpnia
strefa guzowo naciekowa we wnekowej i obwodowej czesci plata gornego pluca ma na poziomie cariny 109x69 mm (poprzednio na tej wysokosci glownie na obwodzie 70x29 mm) Obecnie zwez i zamyka oskrzele gornoplatowe praweMasa guzowa zrasta z oplucna boczno-tylnej sciany i niszczy odcinkowo w wiekszym niz poprzednio stopniu zebra III-VII W obszarze masy patologicznej sa plynowe ogniska rozpadu. Guz ten obejmuje szczyt szczeliny m-platowej skosnej i od gory penetruje w s.6 plata dolnego (wym.c-c guza 80-90mm) polozony blizej wneki i poprzednio oddzielony drugi lity guz w s.2P obecnie stanowi z poprzednio opisanym jedna calosc zas polozony przy dolnym biegunie guza na oplucnej s6P guzek obecnie w obszarze masy patologicznej pozostaly miazsz obu pluc umiarkowanie rozedmowy nie widac pynu w jamach oplucnowych
pod ostroga skupisko wezlowe ma 30x9mm wezly przytchawicze prawe 17mm w oknie a-p do 10mm jak poprzednio po lewj piersi guza nie widac
PROGRESJA

PO KROTCE MAMA OD 3 TYGODNI LEZY RAZ DZIENNIE WSTAJE SIUSIU...PODPROWADZAMY JA MALO PIJE PRAWIE NIC NIE JE BRAK APETYTU JAK COS SPRUBOJE TO MOWI ZE NIE DOBRE OPOWIADa takie glupoty a czasami normalnie .... co robic CZY TO KONIEC PROSZE O POMOC
 
tam-tam-taram 
PRZYJACIEL Forum


Dołączył: 02 Kwi 2012
Posty: 763
Skąd: daleko
Pomógł: 628 razy

 #2  Wysłany: 2014-09-15, 18:53  


damianowski19,

ja wszystko rozumiem, ale jak slowo daje:


czy ty wiesz, co to sa odsteoy i akapity? Piszesz wszystko w formie wypracowania, nie da sie tego czytac!
 
Ptaszenio 
PRZYJACIEL Forum


Dołączyła: 18 Kwi 2014
Posty: 1239
Skąd: Wrocław
Pomogła: 277 razy

 #3  Wysłany: 2014-09-15, 19:02  


Damianowski,
proszę, nie pisz drukowanymi literami, stosuj akapity, słowem - spróbuj nam ułatwić odbiór wszystkiego, co piszesz.

W tytule wątku pytasz, czy to koniec. Nikt tutaj nie napisze dokładnie, ile czasu zostało Twojej mamie, ale stan jest bardzo zły. Czy przerzuty do OUN potwierdzono badaniem obrazowym, czy jest to (uzasadnione) przypuszczenie onkologa prowadzącego? Mama przyjmuje obecnie sterydy?

Musicie być pod stałą opieką hospicjum domowego i jeśli obecna opieka p/bólowa nie działa, starać konsekwentnie o opiekę lepszą i całkowite zniesienie dolegliwości bólowych.

Mama walczy od 1995 roku... dziś to dla Ciebie żadne pocieszenie, ale wywalczyła dotąd mnóstwo czasu. Trzymaj się.
 
damianowski19 


Dołączyła: 13 Wrz 2014
Posty: 52
Pomogła: 4 razy

 #4  Wysłany: 2014-09-15, 20:00  


Przepraszam, że tak chaotycznie napisałam ale pierwszy raz udzielam sie na jakimkolwiek foum....prosze o wyrozumialość ;) i przysiegam poprawę

Tak to prawda... mamunia walczy juz tak dlugo, bo jest bardzo dzielna.Ale wydaje mi sie ,ze zaczyna przegrywac te walkę.

Nie miała wykonywanych badań takze nie jest uzasadniony przeżut.W piątek 12 wrzesnia mame nic kompletnie nie bolało,nie piła,nie jadła, miała problemy żeby kogokolwiek rozpoznać.Więc zadzwoniłam po p.doktor z hospicjum i ona powiedzała nam o tym.....a dosłownie powiedziała: No mama ma juz przezuty, wszystkie objawy neurologiczne na to wskazuja.
Mamunia majaczyła,miała gorączke,przy p.doktor miał 2 razy bezdech...

Mama raczej nie przełknie tabletek, zostawiła nam morfine w zastrzykach.Od wczoraj dostaje zastrzyk raz dziennie 5ml i narazie nic ja nie boli.

Ja nie moge patrzec jak ona leży taka bezbronna,aż serce sie kraja..... :uuu:
 
Ptaszenio 
PRZYJACIEL Forum


Dołączyła: 18 Kwi 2014
Posty: 1239
Skąd: Wrocław
Pomogła: 277 razy

 #5  Wysłany: 2014-09-15, 20:09  


Damianowski,
rozmiem, co czujesz... zwłaszcza, że mama walczyła z sukcesami tyle lat. Jesteście w stanie zapewnić mamie opiekę w domu? Jeśli tak, to najlepsze wyjście, przy wsparciu HD.

Priorytetem w tej chwili jest zapewnienie mamie życia bez bólu, mam nadzieję, że to się uda.

Może w oswojeniu obecnej sytuacji pomoże Ci lektura poniższych linków:

http://biznes.onet.pl/eks...iadomosci-detal

http://www.forum-onkologi...sowi-vt1381.htm

http://www.forum-onkologi...t3249.htm#57273
 
damianowski19 


Dołączyła: 13 Wrz 2014
Posty: 52
Pomogła: 4 razy

 #6  Wysłany: 2014-09-15, 20:28  


Jak narazie mamunie nic nie boli chociaz jeden plus.
Ale tak cieżko jest patrzeć na osobe na której ci zalezy jak choroba ja wyniszcza.Mamunia gdy zaczela leczenie ważyła 45kg.a w lipcu 40 .A teraz? nie wiem .

Tak strasznie mi ciezko ...Prosze mi powiedziec czy jest jakas nadzieja?
 
Ptaszenio 
PRZYJACIEL Forum


Dołączyła: 18 Kwi 2014
Posty: 1239
Skąd: Wrocław
Pomogła: 277 razy

 #7  Wysłany: 2014-09-15, 20:32  


Damianowski,
na forum nie dajemy fałszywej nadziei - mama jest w stanie terminalnym, pozostaje walka o dobry - bez bólu i innych dolegliwości - czas. Bądź blisko, życzę Ci wytrwałości i wyrozumiałości. Bardzo mi przykro, że nie znajdujesz tu lepszych wieści.
 
damianowski19 


Dołączyła: 13 Wrz 2014
Posty: 52
Pomogła: 4 razy

 #8  Wysłany: 2014-09-15, 20:33  


Tak mamaunia jest cały czas w domku ...czuwamy z bracmi na zmiane .Nie zostawiamy jej samej....
 
Ptaszenio 
PRZYJACIEL Forum


Dołączyła: 18 Kwi 2014
Posty: 1239
Skąd: Wrocław
Pomogła: 277 razy

 #9  Wysłany: 2014-09-15, 20:38  


W takim razie robicie wszystko, żeby mama przeżyła ten czas godnie, otoczona troską. Czy macie numer tel. do lekarza z hospicjum, który opiekuje się mamą? Do pielęgniarki? Może się tak zdarzyć, że będziecie potrzebowali szybkiej porady i ew. działania załogi hospicjum.
 
damianowski19 


Dołączyła: 13 Wrz 2014
Posty: 52
Pomogła: 4 razy

 #10  Wysłany: 2014-09-15, 20:50  


Tak mam numer telefonu 24h.Bardzo mili i zyczliwi ludzie ,ale z tego co zrozumiłam to nadzieja wygasa....ale ja wierze....

dzis moja mamunia sama wstała i poszła do łazienki umyła ręce i buzie oczywiscie szłam i ja asekurowałam.Chciała pic podnosiła sie tak dzielnie i nawet dziś więcej mówiła tak mądrze(jak kiedys),ale za chwile znowu mówiła od rzeczy.
 
Ptaszenio 
PRZYJACIEL Forum


Dołączyła: 18 Kwi 2014
Posty: 1239
Skąd: Wrocław
Pomogła: 277 razy

 #11  Wysłany: 2014-09-15, 21:00  


Damianowski,
cieszę się, że trafiliście na fachowców i ludzi życzliwych. Obecnie wszystkie nowe objawy musicie szybko zgłaszać załodze HD. Jeśli potrzebujesz - oprócz wsparcia merytorycznego - także miejsca do "wygadania się", możliwe jest utworzenie dla Ciebie wątku tzw. kciukowego.
 
tam-tam-taram 
PRZYJACIEL Forum


Dołączył: 02 Kwi 2012
Posty: 763
Skąd: daleko
Pomógł: 628 razy

 #12  Wysłany: 2014-09-15, 21:19  


damianowski19,

czy mame cos boli? czy sie skarzy na cos?
 
damianowski19 


Dołączyła: 13 Wrz 2014
Posty: 52
Pomogła: 4 razy

 #13  Wysłany: 2014-09-15, 23:38  


W piatek i sobote nic mame nie bolalo...w niedziele i dzis podalismy zastrzyk to byly odstepy24h. Ale czy to naprawde dni mojej mamuni sa policzone?
 
Ptaszenio 
PRZYJACIEL Forum


Dołączyła: 18 Kwi 2014
Posty: 1239
Skąd: Wrocław
Pomogła: 277 razy

 #14  Wysłany: 2014-09-15, 23:47  


D.,
jak już pisałam, nie napiszemy, ile macie czasu, niemniej choroba jest tak zaawansowana, że szans na wyleczenie nie ma. :/pociesza:/
 
damianowski19 


Dołączyła: 13 Wrz 2014
Posty: 52
Pomogła: 4 razy

 #15  Wysłany: 2014-09-16, 06:56  


Dziekuje wszystkim serdecznie za pomoc..
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Możesz ściągać załączniki na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  


logo

Statystki wizyt z innych stron
Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group