[jacek1410]

Fajnie że jesteście,

ból głowy jest ciągły, o sterydach nam nic nie powiedzieli,
do tej pory żona brała 2 x tramal rano i wieczorem i uzupełniajaco ketonal w południe i o północy, ale zrezgnowała z tramalu bo sie chyba źle po tym czuje.

Marjanno jaki zioła piłaś?

I jeszcze o jedno zapytam , na guzie pojawił się taki wulkan - i teraz sie zaczął leciutko sączyć , wiecie co to takiego ... ?

[biofanka]

jacek1410 napisał/a:

na guzie pojawił się taki wulkan - i teraz sie zaczął leciutko sączyć , wiecie co to takiego ... ?

Być może jest to reakcja po podaniu ipi,której efektem może być stan zapalny wytworzony wokół guza . Ale może też oznaczać progresję guza .Zapewne wiecie ,że w przypadku terapii Yervoy na efekty widoczne w postaci regresji guza trzeba poczekać kilka tygodni a wielu przypadkach dochodzi najpierw do progresji.

jacek1410 napisał/a:

ból głowy jest ciągły, o sterydach nam nic nie powiedzieli

A informowaliście lekarza o bólu głowy .Należy to zgłosić ! Czy nie mówił wam lekarz aby zgłaszać wszelkie dolegliwości,nowe o ostrym przebiegu? Terapia ipi to bardzo toksyczne leczenie i wszelkie nieporządne, dokuczliwe efekty należy zgłosić lekarzowi tak aby mógł podjąć właściwe leczenie niwelujące ból lub ewentualnie wyjaśnić przyczynę.

jacek1410 napisał/a:

Marjanno jaki zioła piłaś?

Ziółka to proponuje po wyjaśnieniu przyczyny ciągłego bólu głowy i konsultacji z lekarzem
Pozdrawiam Was serdecznie.

[marjanna]

Nie stosuję żadnych drastycznych kuracji ziołowych,
jedynie klasyczne i powszechnie występujące zioła, jak mięta czy melisa,
popijając napój
i stosując olejki ziołowe do natarcia skroni, od czasu do czasu.
Herbata z imbirem też jest fajna (pachnąca i smaczna).

Oprócz tego również prochy przeciwbólowe, bo czasem bez nich trudno przetrwać
Ale już raczej nie często.

Skontaktujcie się koniecznie z lekarzem, jeśli żona cierpi. Mnie proponowano sterydy, gdy tylko wyszła mi wysypka na kończynach - by zniwelować swędzenie skóry.
Na szczęście bardzo nie swędziało i uczucie to szybko minęło.

pozdrawiam
marjanna

[kalineczka1980]

czytam Twój wątek Jacku i cieszę się że Twoja żona ma podawany IPI, a z drugi strony - nie ukrwam, że trafło mnie to, że w jednym spzitalu (jak dobrze zrozumiałam w Bydgoszczy) mogli wystąpić z wnioskiem do NFZ o IPI a u na we Wrocłąwiu NIE MOŻNA. W tym momencie chciałabym głośno krzyczeć, że we Wrocławskim DCO nie pracują lekarze chcący ratować pacjentów, TO JEST WYKAŃCZALNIA LUDZI!!!

czyli jednak jest możliwe zdobycie IPI? nawet przez NFZ? !!! co prawda lek jest już po rejestracji w polsce ale nam powiedziano, że kosztuje masę pieniędzy ok 300-400tys zł i jest on niedostępny (nawet sam Rutkowski z warszawy mi to powiedział)

ja jestem zrozpaczona - a może oni tak mówią bo mojej mamie odmówią tego leczenia? i oni o tym wiedzą? a może uznają że już nie warto???? niewiem naprawdę co tu jest grane:(:(

przepraszam Wszystkich że tak się wyładowałam, ale no nie umiem tego zrozumieć.

mam tylko nadzieję że chociaż z wemurafenibem się uda

Jacku - Twoja żona ma szczęście że Cię ma

pozdrawiam

[marjanna]

Oj, zazdrościmy żonie Jacka takiego męża

Jacku, daj znać, jak się czuje żona? Jak znosi kolejne dawki leku? Mam nadzieję, że dolegliwości uboczne zostały złagodzone przez lekarzy.

Trzymam mocno kciuki.

pozdrowienia dla Ciebie i żony

Marjanna