1. Link do strony z możliwością wsparcia forum:
https://pomagam.pl/forumdss_2020_22

2. Konta nowych użytkowników są aktywowane przez Administrację
(linki aktywacyjne nie działają) - zwykle w ciągu ok. 24 ÷ 48 h.

DUM SPIRO-SPERO Forum Onkologiczne Strona Główna

Logo Forum Onkologicznego DUM SPIRO-SPERO
Forum jest cz?ci? Fundacji Onkologicznej | przejdź do witryny Fundacji

Czat Mapa forum Formularz kontaktowyFormularz kontaktowy FAQFAQ
 SzukajSzukaj  UżytkownicyUżytkownicy  GrupyGrupy  AlbumAlbum
RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj

Poprzedni temat :: Następny temat
CHOROBA MOJEGO TATY
Autor Wiadomość
Kate1312 


Dołączyła: 04 Gru 2011
Posty: 5

 #1  Wysłany: 2011-12-06, 19:53  CHOROBA MOJEGO TATY


Witam wszystkich bardzo serdecznie. Jeszcze parę tygodni temu nie miałam pojęcia, że takie forum istnieje. Teraz już wiem. NIESTETY.
Chory jest mój tato. Ma 71 lat i jeszcze 2 miesiące temu był zupełnie zdrowy, cały czas był bardzo aktywny, jeździł na rowerze, pracował w ogródku.
Nagle zrobił się bardzo żółty i z rozpoznaniem żółtaczki mechanicznej trafił do szpitala.
Tam zrobiono mu TK jamy brzusznej.
WNIOSKI: Zmiana opisana w wątrobie może odp. patologii typu meta. Zmiana opisana w kątnicy w badaniu TK sugeruje obecność procesu rozrostowego. Zmiany opisane w okolicy wstępnicy mogą odp. zmianom meta do węzłów wewnątrzotrzewnowych. Okrągłe struktury guzkowe w płucu prawym mają charakter meta. Poszerzenie dróg żółciowych wewnątrzwątrobowych.
Ze szpitala został wypisany z rozpoznaniem:
Guz kątnicy, Przerzuty do wątroby i płuc, Cholestaza wewnątrzwątrobowa, Hiperlipidemia mieszana, Infekcja dróg moczowych.
Następnie miał wykonną kolonoskopię, gdzie pobrano materiał do badania hist.
Dwa dni temu zostały odebrane wyniki. ROZPOZNANIE: Colitis chronica indeterminatum. Utkania nowotworowego w badanym materiale nie znaleziono.
W tak zwanym międzyczasie tato miał wykonany drenaż przezskórny dróg żółciowych pod kontrolą USG uzyskując swobodny wypływ żółci.
Aktualnie tato jest dość słaby, jest bardzo żółty, ma średni apetyt, schudł kilka kg.
Proszę o informację, czy tato ma jeszcze jakieś szanse na dalsze leczenie, czy jak sugerują lekarze, pozostała mu już tylko opieka paliatywna?
Pozdrawiam wszystkich.
Kasia.
 
absenteeism 
Administrator



Dołączyła: 14 Paź 2009
Posty: 13332
Skąd: Łódź
Pomogła: 9431 razy

 #2  Wysłany: 2011-12-06, 20:15  


A możesz przytoczyć wynik TK w całości?

[ Dodano: 2011-12-06, 20:26 ]
Negatywny wynik badania kolonoskopowego niestety nie przesądza o tym, że nowotworu brak - być może lekarz nie trafił po prostu w guza.
Jeśli faktycznie mamy do czynienia z rakiem jelita grubego z przerzutami, to niestety rokowanie jest złe - zwłaszcza w przypadku kiepskiej funkcji wątroby. Uniemożliwia to bowiem podanie chemioterapii.
Jednak musiałabyś podać wspomniany wynik TK jamy brzusznej oraz wyniki badań krwi - głównie bilirubiny, ale jeśli masz jeszcze jakieś wyniki - poprosimy o nie.
_________________
 
Kate1312 


Dołączyła: 04 Gru 2011
Posty: 5

 #3  Wysłany: 2011-12-06, 20:47  


Bardzo dziękuję za tak szybką odpowiedź.
Oto pełny wynik TK mojego taty.
Wykonano badanie TK jamy brzusznej bez kontrastu i z kontarstem - badanie wielofazowe.
Opis:
Wykonano świadczenie według kodu Z18 i badanie wykonano w opcji spiralnej przed i po badaniu środka cieniującego i.v dwofazowo.
W lewym płacie wątroby oraz w s V wątroby widoczna jest hypodensyjna zmiana o wym. 9,2 razy 6,9 cm. W jej sąsiedztwie widoczne dwie mniejsze zmiany o podobnej morfologii śr 1,3 cm. Kolejna podobne drogi żółciowe wewnątrzwątrobowe poszerzone. PŻW w odcinku zewnątrzwątrobowym szerokości 1,4 cm w głowie trzustki nieposzerzony.
W pęcherzyku żółciowym widoczne są dw drobne złogi śr. 0,3 cm. Trzustka kształtu, wielkości prawidłowej. Gęstość gruczołu jednorodna. Przewód Wirsunga nieposzerzony.
Śledziona niepowiększona, bez zmian ogniskowych. Nerki wielkości prawidłowej, bez cech kamicy i zastoju. W nerce lewej torbiel korowa śr. 1 cm. Nadnercza prawidłowe.
Okolica dużych naczyń p.z.o. bez zmian węzłowych. W kątnicy w okolicy zastawki Bauchina widoczna jest masa tkankowa średniej gęstości w granicach 46 j.H która nie wzmacnia się po podaniu kontrastu ma wym. 3,3 razy 3,2 razy 4 cm.
W okolicy wstępnicy widoczne są wzmacniające się okrągłe struktury śr. około 1 cm - najpewniej zmiany węzłowe.
W s V płuca prawego widoczna jest okrągła struktura śr. 0,5 cm. Kolejna widoczna w sąsiedztwie pęczka naczyniowo oskrzelowego w s IV płuca prawego śr. 0,5 cm. W s X płuca prawego kolejna okrągła zmiana śr. 0,8 cm.
Ujęte w badaniu elementy kostne bez wyraźnej patologii.
WNIOSKI:
Zmiana opisana w wątrobie może odp. patologii typu meta. Zmiana opisana w kątnicy w badaniu TK sugeruje obecność procesu rozrostowego. Zmiany opisane w okolicy wstępnicy mogą odp. zmianom meta do węzłów wewnątrzotrzewnowych. Okrągłe struktury guzkowe w płucu prawym maja charakter meta. Poszerzenie dróg żółciowych wewnątrzwątrobowych.

[ Dodano: 2011-12-06, 21:02 ]
Witam
Podaję jeszcze wyniki badań Krwi i moczu.
Morfologia:
WBC ×10*3/ml 8,1 RBC ×10*6/ml 4,6 HB g% 13,8 HT % 40 MCV fl 88
MCH pg 30 MCHC g% 34,2 PLT ×10*3/ml 276
Badania biochemiczne
Glukoza mg% 77 Kreatynina mg% 0,86 mocznik mg% 21 CHOL mg% 227
HDL mg% 18 LDL mg% 154 TG mg% 273 AspAT U/l 80 AIAT U/l 217
GGTP U/l 384 ALP U/l 1060 bilirubina mg% 14,0 16, 61 21,51
Na mEq/l 139 142 K mEq/l 4,29 3,65 CRP mg% 12,6 INR 1,08 APTT 38
HBs Ag - nieobecny Anty -HCV ujemne CEA ng/ml 1,61 AFP IU/ml 2,80
Mocz:
cw 1019 pH Kw cukier Nb białko opal ketony Nb urobilinogen Wzm++
leukocyty wpw 8-10 erytrocyty wpw 2-4
 
absenteeism 
Administrator



Dołączyła: 14 Paź 2009
Posty: 13332
Skąd: Łódź
Pomogła: 9431 razy

 #4  Wysłany: 2011-12-06, 23:04  


Obraz TK sugeruje rozsiany proces nowotworowy - można by dyskutować, czy punktem wyjścia byłoby tu jelito grube czy płuco (choć wydaje się, że raczej jelito grube, niemniej pomocne byłoby TK klatki). Jednak poziom bilirubiny jest bardzo wysoki - przy normie 1,1 mg/dl mamy tutaj wartości dużo wyższe. Wyklucza to w zasadzie podanie jakiejkolwiek chemioterapii - wątroba by tego zwyczajnie nie wytrzymała, przykro mi.
W tym momencie pozostaje faktycznie leczenie paliatywne.
_________________
 
Kate1312 


Dołączyła: 04 Gru 2011
Posty: 5

 #5  Wysłany: 2011-12-07, 19:11  


Witam
W przyszłym tygodniu tato ma umówioną wizytę w Centrum Onkologii w Gliwicach. Jest coraz słabszy, i nie wiemy czy jest sens z nim tam jechać. Wiem, że to może nic nie dać. Z drugiej jednak strony, jeśli nigdzie nie będziemy jeździć, tato zorientuje się, że nic nie robimy i nie ma już dla niego szansy. Co zatem robić: jeździć i mieć nadal nadzieję, czy próbować się cieszyć każdym dniem, i nie męczyć go już?
 
absenteeism 
Administrator



Dołączyła: 14 Paź 2009
Posty: 13332
Skąd: Łódź
Pomogła: 9431 razy

 #6  Wysłany: 2011-12-07, 19:22  


A może wyjaśnić tacie sprawę i to Jego zapytać o zdanie?
_________________
 
Kate1312 


Dołączyła: 04 Gru 2011
Posty: 5

 #7  Wysłany: 2011-12-07, 21:53  


No właśnie mówić o wszystkim choremu, czy nie?
Jeśli będzie znał całą prawdę o swoim stanie może się załamać i nie będzie już chciał walczyć. Mój tato jest realistą, w wielu sytuacjach życiowych dostrzegał czarne strony, zawsze mocno stąpał po ziemi.
Jeśli czytacie to forum, to proszę opowiedzcie jak jest u Was? Czy Wasi bliscy wiedzą jaka jest ich sytuacja, że zostało im być może kilka, czy kilkanaście tygodni.? Czy rozmawiacie z nimi o tym?
 
absenteeism 
Administrator



Dołączyła: 14 Paź 2009
Posty: 13332
Skąd: Łódź
Pomogła: 9431 razy

 #8  Wysłany: 2011-12-07, 21:57  


Myślę, że na te pytania pomoże Ci znaleźć odpowiedź ten dział --> Psychoonkologia / emocje w chorobie nowotworowej

Ale to Ty razem z rodziną najlepiej znacie tatę i za Was nikt tej decyzji nie podejmie - mówić, czy nie.
_________________
 
ela1 
PRZYJACIEL Forum


Dołączyła: 27 Lut 2010
Posty: 2479
Pomogła: 516 razy

 #9  Wysłany: 2011-12-07, 22:16  


Kate1312, tutaj poczytaj na temat mówic czy nie od #18 http://www.forum-onkologi...y-vt1083,15.htm

pozdrawiam
_________________
"Odnajdź w sobie zalążek radości, a wtedy radość pokona ból"- R. Campell
 
JustynaS1975 
Administrator



Dołączyła: 24 Cze 2011
Posty: 12614
Skąd: Warszawa
Pomogła: 2742 razy

 #10  Wysłany: 2011-12-07, 22:23  


Kate1312, poczytaj zalinkowane tematy, a decyzję musisz sama podjąć (tak jak pisze absenteeism, )Ty znasz swojego Tatę.
Pozdrawiam

[ Dodano: 2011-12-07, 22:26 ]
http://www.forum-onkologi...obic-vt4322.htm

http://www.forum-onkologi...obie-vt3731.htm
_________________
Człowiek ma dwa życia. To drugie zaczyna się wtedy, gdy zrozumiesz, że życie jest tylko jedno.
Choroba moim nauczycielem, nie panem.
 
beata39 


Dołączyła: 27 Paź 2011
Posty: 31
Pomogła: 5 razy

 #11  Wysłany: 2011-12-07, 23:02  


Witam
Oczywiście ze jechać , mój Tata tez choruje na rozsiany proces nowotworu i nie wyobrażam sobie żeby nie próbować go leczyć .Trzeba mieć nadzieje ona umiera ostatnia ,jako najbliższe osoby zróbcie wszystko żeby do końca był leczony i nie poddawajcie się będzie dobrze.Serdecznie pozdrawiam Beata :)
 
wojciech_pi 


Dołączył: 13 Paź 2011
Posty: 48
Pomógł: 1 raz

 #12  Wysłany: 2011-12-07, 23:35  


Witajcie
popieram Beatę, bo jeśli Twój Tata chce żyć to wspólnie musicie się wspierać i walczyć.
Mój Tata w pewnym momencie się poddał i powiedział, że nie widzi satysfakcji z takiego dalszego życia. No i 4 miesiące mojej walki niestety poszły na marne bo w końcu zmarł.
_________________
Pozdrawiam
 
Kate1312 


Dołączyła: 04 Gru 2011
Posty: 5

 #13  Wysłany: 2011-12-08, 19:35  


Dziękuję Wam wszystkim za słowa otuchy. Na pewno będzie dobrze. Musi być. :)
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Możesz ściągać załączniki na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  


logo

Statystki wizyt z innych stron
Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group