[domi_nick]

Witam serdecznie!

Jakiś czas temu poznałem i zakochałem się w pewnej dziewczynie. NIestety, krótko po nawiązaniu znajomości dowiedziała się, że ma reemisję białaczki (3 lata temu miała limfatyczną, była leczona chemioterapią). Tym razem konieczny był przeszczep szpiku. Dawcą była jej siostra.

Wczoraj miała się dowiedzieć, kiedy wychodzi. Niestety, tego dnia straciłem z nią kontakt. Dzwoniłem pod kilka numerów na Roentgena 5, ale wszędzie mówili mi, że nigdy takiej pacjentki tam nie ma i nie było! Wiem, że całe to Centrum Onkologii to ogromny kombinat z mnóstwem oddziałów i instytutów, ale może ktoś z Was wiedziałby, gdzie trafiają osoby po przeszczepie szpiku i po pobycie w izolatce? Podobno jest to 2 lub 3 piętrowy, niski budynek. Czy jest możliwość, że po prostu nie chcieli udzielić mi takiej informacji, czy dana osoba tam się znajduje?

Błagam o pomoc, jestem zrozpaczony!

[Jolana]

domi_nick napisał/a:

Czy jest możliwość, że po prostu nie chcieli udzielić mi takiej informacji, czy dana osoba tam się znajduje?

Przez telefon z zasady nie udziela się żadnych informacji o pacjentach. Powiedzieliby to wprost, bo niby czemu mieliby kłamać... ?

Najlepiej zadzwonić do pielęgniarki oddziałowej i dowiedzieć się - czyta pacjentka jest na oddziale czy została wypisana. Myślę, że szczegółowych informacji nie poda, bo jest ograniczona przepisami prawnymi...

Informacji udziela się tylko osobom upoważnionym przez samego chorego, w rozmowie bezpośredniej z lekarzem lub pielegniarką na miejscu..

[formalina]

najlepiej pójdź tam osobiście powiedź że bratem jesteś czy coś , no zawsze możesz działać "na piękne oczy" ale wiesz jedna pielęgniarka będzie oczarowana i Ciebie wpuści a druga wyrzuci z hukiem no. ale jest jeszcze jedna kwestia. wiesz... białaczka to dość ciężka choroba. mówię tu też o kwestii psychicznej. nie wiem czy chciałabym żeby ukochany ,mnie wtedy oglądał

[Jolana]

domi_nick od tamtej pory nic nie napisał, pewnie sobie poradził....

[formalina]

oby