[twincior]

Witam... Mój tata ma 52 lata, 1 listopada przeszedł operację odjęcia prawego płuca. Niestety operacja i cała diagnostyka odbywa się w Irlandii więc bardzo ciężko się od tamtejszych lekarzy dowiedzieć prawdy. Po przebytej operacji wynik histopatologiczny jest T2N1M0 - rak płaskonabłonkowy. Z tego co udało sie dowiedzieć T2 dlatego bo wielkośc raka była 4 cm żadnych nacieków nie stwierdzono, natomiast N1 ponieważ na najbliżej położonym węźle chłonnym znaleziono małego guza nowotworowego - ten węzeł chłonny został również usunięty. Po operacji lekarze chcą zastosować chemioterapie jednak dają tacie możliwość wyboru. Twierdzą ze da mu to 10 procent wiecej szans anizeli bez chemii, wystapienia przerzutów. Bardzo proszę o więcej informacji odnośnie rokowań, czy jest szansa na całkowite wyleczenie, czy przez to ze są przerzuty to juz tylko kwestia czasu?? czy ta chemioterapia jest faktycznie tak wazna i musi ja miec,. bo nie ukrywam ze tata sie wacha nastraszyli go ze moze zginąć podczas jej podawania bo bedzie tak słaby ... bardzo proszę o więcej informacji ... chciałabym tylko dodac ze tata jest w rewelacyjnej formie, jest miesiac po operacji oczywiscie nadal go boli ale mimo wszytsko jest naprawde dobrze.. jak to bedzie po tej chemi czy bedzie wymagał jakiejs pomocy.. ma taka sytucje ze od rana do wieczora jest samw domu czy bedzie potrzebował pomocy w noemalnym funkcjonowaniu?? pragne dodac iz zalecono mu 4 sesje kazda po dwa wlewy ale nie wiem jakie składniki..
bede wdzieczna za jakakolwik pomoc

[absenteeism]

T2N1M0 to stadium zaawansowania IIB. Wg standardów, w tym stadium po zabiegu chirurgicznym zaleca się zastosowanie pooperacyjnej chemioterapii.

Że zacytuję zalecenia PUO (2009):

Cytat:

Uzupełniająca chemioterapia pooperacyjna Wyniki randomizowanych badań oraz ich metaanaliz (bezwzględne różnice w zakresie 5−letniego przeżycia odpowiednio 4–15% oraz 5% na korzyść uzupełniającej chemioterapii pooperacyjnej) uzasadniają stosowanie tej metody u chorych na NDRP o zaawansowaniu pII i pIIIA. Korzyści z zastosowania uzupełniającej chemioterapii nie są związane z płcią i wiekiem chorych oraz histologicznym typem nowotworu. Uzupełniające leczenie powinno polegać na podaniu 3–4 cykli 2−lekowej chemioterapii z zastosowaniem cisplatyny w dawce 80–100 mg/m2. Zaleca się stosowanie cisplatyny w skojarzeniu z winorelbiną, ponieważ najwięcej dowodów naukowych dotyczy tego schematu. Uzupełniającą chemioterapię powinno się stosować jedynie u chorych w dobrym lub bardzo dobrym stanie sprawności, z pełną rekonwalescencją oraz bez współistniejących chorób i istotnych przeciwwskazań medycznych do chemioterapii. W przypadku jednoczesnych wskazań do radioterapii (np. „dodatni” margines chirurgiczny) można rozważyć jednoczesną chemioterapię i napromienianie. Przydatność czynników molekularnych lub genetycznych w kwalifikacji do uzupełniającej chemioterapii pooperacyjnej nie została ostatecznie udowodniona.

[Katarzynka36]

Twincior
Mój Tata miał też T2N1 i zastosowano chemię pooperacyjną - 3 cykle: cisplatina i navelbine.

pozdrawiam cieplutko

[cleo33]

twincior napisał/a:

jak to bedzie po tej chemi czy bedzie wymagał jakiejs pomocy.

Róznie to może być niektórzy pacjenci doskonale sobie radzą sami a inni mogą naprawdę zle się czuć i wskazane by było aby ktoś pomógł ,choćby w gotowaniu lub innych prostych czynnościach.

[ela1]

twincior napisał/a:

czy bedzie potrzebował pomocy w noemalnym funkcjonowaniu??

Chemioterapia, to bardzo agresywne leczenie.
Tak jak napisała cleo, może byc różnie, dlatego tata nie powiniem być sam.

[JustynaS1975]

Tak jak napisały Cleo i Ela jest różnie. Zazwyczaj radziłam sobie sama, jednak od czasu do czasu prosiłam Mamę o pomoc.