[matylda]

Witam Serdecznie.

Czy ktoś słyszał cokolwiek o badaniach (krwi?), podobno wykonywanych w klinice w Niemczech, które pomagają ustalić źródło pierwotne, punkt wyjścia nowotworu jeśli za pomocą innych badań (obrazowych, krwi) jest to niemożliwe, tzn. są zmiany przerzutowe ale lekarze nie są w stanie ustalić punktu wyjścia choroby. Będę wdzięczna za każdą odpowiedź i nawet najmniejszą podpowiedź gdzie, jak i czego szukać bo nie mogę nic znaleźć na ten temat w internecie, a o tym, że istnieje taka ewentualność dowiedzieliśmy się poprzez "znajomego, któremu powiedział o tym jego znajomy, który też słyszał od swojego znajomego...", czyli żadnych konkretów... Proszę o pomoc

[billyb]

Cześć Matylda.

znam rynek usług onkologicznych w Niemczech dość dobrze i nigdy o takiej metodzie w zaawansowanym stadium nie słyszałem. W 2006 było o tym trochę szumu na niemieckich forach . Powoływano się na wyniki badań w Duke University, opublikowanych w Nature. W zasadzie to hałas o nic, czyli laicy o wynikach badań typu gen expression analysis.

Jednak jest w tym wszystkich ziarno prawdy, jak w każdej plotce. Metody analizy genetycznej przerzutów są znane od dawna i można w Niemczech zamówić taką standardową analizę przerzutu. Zastrzeżenie: tkanka preparatu nie może być starsza niż trzyletnia. Jest to świadczenie opcjonalne, czyli nie refinansowane i jego koszty leżą ze wszystkim trochę powyżej 2 tysięcy euro. Nie potrafię też powiedzieć, jaka jest jej skuteczność.

Mało kto z tego korzysta, bo jak się już przerzuty ma, to znalezienie głównego winowajcy zadowala głód poznawczy, ale na ogół nie rozwiązuje zasadniczego problemu chorego: jak wyjść z tego z życiem.