[jakas]

Bardzo prosze o porade ... Nie wiem czy to dobre miejsce , ale moze ktos z Was mi pomoze ...
Do tej pory maz placil alimenty na synow, ktorzy przebywali pod moja opieka . W tej chwili sytuacja przedstawia sie tak , ze starszy syn ma wyjechac do ojca do Anglii i ma z nim zamieszkac , mlodszy syn bedzie nadal przebywal pod moja opieka , w tej chwili jestem bezrobotna poniewaz byly podejrzenia , ze mam raka ( Ci z Was , ktorzy czytaja moj watek wiedza o co chodzi ;-) bede pod stala opieka lekarzy - badania kontrolne ...
Czy maz ma prawo zadac ode mnie , abym zrzekla sie alimentow , poniewaz on bedzie utrzymywal jednego z synow , a ja powinnam lozyc na drugiego , poza tym mowi , ze ja nie jestem w stanie zajmowac sie dziecmi , poniewaz jestem chora i moze mi ich odebrac ...

[Łysy]

jakas napisał/a:

syn ma wyjechac do ojca do Anglii i ma z nim zamieszkac ,

jesli w wyroku rozwodowym miejsce zamieszkania dzieci było przy matce to ojciec na wyjazd musi uzyskać zgodę sądu, inaczej łamie prawo.

jakas napisał/a:

Czy maz ma prawo zadac ode mnie , abym zrzekla sie alimentow , poniewaz on bedzie utrzymywal jednego z synow , a ja powinnam lozyc na drugiego

o zmianie w obowiązku alimentacyjnym na rzecz małoletnich decyduje sąd na wniosek któregokolwiek z rodziców (jeśli oboje mają prawa rodzicielskie).
Logicznym wydaje się takie rozwiązanie: ty płacisz mężowi alimenty na syna, który zamieszkiwać będzie z ojcem a eks tobie na syna mieszkającego z tobą. Osobiście porównałbym koszty utrzymania (wiadomo, że w Angli są wyższe ) obu synów, biorąc pod uwagę również sytuację zawodową obojga rodziców (sąd rozpatrzeć powinien czy możesz podjąć pracę zarobkową z uwagi na stan zdrowia i wziąć to pod uwagę przy wyroku). Jeśli koszty będą porównywalne - to orzekłbym wzajemne zniesienie obowiązku alimentacyjnego. Można również wnioskować o zawieszenie alimentów (mąż). Gdyby wyszła różnica w kosztach utrzymania synów to jedna ze stron dopłacałaby ją (np. koszt utrzymania syna u ojca 1000 PLN, koszt u ciebie 800 PLN - ty płacisz 200 PLN ojcu; lub odwrotnie). Obowiązek alimentacyjny spoczywa na obojgu rodziców i oprócz pieniędzy jest to również codzienne zajmowanie się dzieckiem, sprzątanie gotowanie, pomoc w lekcjach - kwestia uświadomienia tego sądowi;)) Znając pomysłowość niezawisłych polskich sędzin w sądach rodzinnych spodziewałbym się raczej, że będziecie płacić sobie nawzajem.

jakas napisał/a:

mowi , ze ja nie jestem w stanie zajmowac sie dziecmi , poniewaz jestem chora i moze mi ich odebrac ...

w PL rzadkie są (niestety, to moja subiektywna opinia) przypadki sądowego odbierania dzieci matkom, zdarza się to w drastycznych przypadkach przemocy, narkomanii, choroby alkoholowej.
Nie znam twojej sytuacji ale teoretycznie, jeśli ojciec dzieci założy w sądzie sprawę i udowodni (czytaj: przekona sąd w osobie sędziego czy sędziny) to jest to możliwe, że dzieci zamieszkają z nim. Jednak jak mówiłem wcześniej to mało prawdopodobne, bo matki są w PL ponad prawem. Powodzenia w chorobie i rozwiązaniu problemów z synami. Zawsze lepiej rozmawiać i próbować się dogadać ,niż wlec się z waszymi problemami do sądu. Zdrowie chyba najważniejsze
Łysy

[cleo33]

jakas napisał/a:

w tej chwili jestem bezrobotna poniewaz byly podejrzenia , ze mam raka ( Ci z Was , ktorzy czytaja moj watek wiedza o co chodzi ;-) bede pod stala opieka lekarzy - badania kontrolne ...

Uwazam ze nie ma takej opcji (jet jakis konkretny powód ze starszy syn bedzie zamieszkiwał za granica? kto tak zadecydował?)

Niewiem jaka jest dokładnie wasza sytuacja prawna ,ale moja znajoma jak chorowała to były maż musiał jeszcze płacic na nia(w okresie ktorym brakowało jej pieniedzy :leczenie itd) do czasu zakończeia leczenia (również onkologiczngo)

[jakas]

Bardzo dziekuje zaporady , ale dogadalam sie z bylym mezem , jednak nie jest taka swinia
Pomoze mi polowe alimentow w utrzymywaniu mlodszego syna .