1. Link do strony z możliwością wsparcia forum:
https://pomagam.pl/forumdss_2020_22

2. Konta nowych użytkowników są aktywowane przez Administrację
(linki aktywacyjne nie działają) - zwykle w ciągu ok. 24 ÷ 48 h.

DUM SPIRO-SPERO Forum Onkologiczne Strona Główna

Logo Forum Onkologicznego DUM SPIRO-SPERO
Forum jest cz?ci? Fundacji Onkologicznej | przejdź do witryny Fundacji

Czat Mapa forum Formularz kontaktowyFormularz kontaktowy FAQFAQ
 SzukajSzukaj  UżytkownicyUżytkownicy  GrupyGrupy  AlbumAlbum
RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj

Poprzedni temat :: Następny temat
Agutka - komentarze
Autor Wiadomość
Syla 



Dołączyła: 06 Paź 2010
Posty: 40
Skąd: Warszawa
Pomogła: 2 razy

 #16  Wysłany: 2010-10-18, 09:17  


Mój mąż 5 lat temu chorował na złośliwego mięsaka i miał bardzo agresywną radioterapię ale nie słyszałam o żadnych klipsach ale domyślam się, że pod skórą wszywają coś co potem dla radioterapeuty zaznacza obszar do naswietlań. No ale to takie moje domysły tylko.

A co do mnie...lekarz powiedział że to moje fibromat to jest miejscowo tylko złośliwe, czyli wiadomo rośnie i często wraca. Mam tylko nadzieję, że jak wytną dokładnie i z marginesem a potem naswietlą jeszcze to nie wróci bo ileż można człowieka odkrawać kawałek po kawałku!
 
doris123 


Dołączył: 23 Sie 2010
Posty: 240
Pomógł: 9 razy

 #17  Wysłany: 2010-10-18, 12:08  


no można odkrawać
mnie tak 7 lat odkrawają
Jakiego mięsaka miał Twój mąż i czy radioterapia pomogła ?
 
Alusia 


Dołączyła: 05 Cze 2010
Posty: 54
Pomogła: 5 razy

 #18  Wysłany: 2010-10-18, 19:10  


Doris ,kochana tak czytam i stwierdzam ,że ty sama jesteś chodząca wykipedia ;) Dzielna kobitka :lol: Uwazam że problem z opadaniem ,to tylko kwestia czasu.Pamiętam jaką miałam sprawność ręki po operacji ,a jak było po 2 tygodniach :lol: niebo a ziemia. Co do klipsów miałam coś takiego zostawionego w miejscu wycięcia,właśnie po to żeby dokładnie było określone miejsce do ewentualnego naświetlania,to się samo wchłania nie ma po tym śladu ;) U mnie akurat zrezygnowano z naświetlań ale jednak jak by była taka potrzeba to zawsze już jest wyznaczone miejsce dokładnie gdzie :lol: życzę zdrowia i jak najlepszych wyników |buziaki| papozdrawiam wszystkich :lol:
 
Syla 



Dołączyła: 06 Paź 2010
Posty: 40
Skąd: Warszawa
Pomogła: 2 razy

 #19  Wysłany: 2010-10-18, 19:24  


Mój mąż miał rabdomysarcoma embrionale, miał 7 tygodni radioterapii non stop. Bardzo biedaka poparzyło ale zadziałało. Początkowo guz jakby "spuchł" ale okazało się że to był początek jego rozpadu, po prostu rozwalało go od środka i jakby kipiał. U niego akurat - żeby wzmocnić efekt ta radioterapia była razem z chemią ale najważniejsze, że zadziałało. We wrześniu 2006 miał ostatnią chemię i od tej pory było tylko lepiej. Teraz jest okazem zdrowia i choroba nie wróciła - twu twu, żeby nie zapeszyć! :-D
 
doris123 


Dołączył: 23 Sie 2010
Posty: 240
Pomógł: 9 razy

 #20  Wysłany: 2010-10-19, 13:02  


Dzięki, już myślałam, że to będą poźniej wyciągać :)
A u mnie coś nie tak będę musiała wcześniej pojechać, bay obejrzeli rękę, bo zrobiło mi się małe zgrubienie, jakby limfa się zbierała. Skórę mam w tym miejscu zaczerwienioną, lekko zbrązowiałą, ale to chyba raczej normalne, bo Pa doktor ciął w jednym miejscu, a przy drugim guzie odchylił mocno skórę (jakby operował przez dziurkę od klucza)
Nic mnie to nie boli, nie mam gorączki, ale chyba dla swiętego spokoju pojadę to pokazać.
Później mnie wyzwą, że nie przyjechałam :)

[ Dodano: 2010-10-19, 13:03 ]
Syla, to super, że Twój mąż się tego pozbył.
 
doris123 


Dołączył: 23 Sie 2010
Posty: 240
Pomógł: 9 razy

 #21  Wysłany: 2010-10-22, 19:51  


U mnie nieciekawie po tomografii
Znów sobie pobeczałam, przed mamą muszę udawać, że jest oki, i mówię, że to na pewno nie są przerzuty, tylko pozostałość po jakiejś chorobie, albo grzyby - tak jej mówię.
Ciężko tak, zamiast mnie pocieszać, to ja muszę ją pocieszać i udawać, że jest w porządku.

1,5 roku temu guzków było 5, teraz jest 10, niektóre trochę podrosły.
Największy ma 18 mm, półtora roku temu miał 12 mm, guzki są śliczne i okrąglutkie, rozsiane po całych płucach, więc zwykle mam stwierdzenie zmiany typu meta.
Jeśli to są przerzuty z mojej ręki to szanse mam raczej marne....
Jedyna nadzieja, że to co innego, w PET wyszło, że nie są złośliwe.
Pewnie powinnam powtórzyć ten PET, ale na kasę chorych pewnie już mi nie zrobią, a płacić ponad 4tys nie mam z czego.
Niestety nie mam wyjścia czeka mnie "bardzo przyjemna" biopsja płuca.
No, ale sama już bym chciała wiedzieć co tam we mnie siedzi.
Do tego zapiszę się na Torakochirurgię, w razie, jakby biopsja nie wyszła, tam pobiorą inną metodą.
Ta paskudna choroba nie daje mi ani chwili wytchnienia, jak nie ręka to płuca, jak nie płuca, to ręka.
 
Alusia 


Dołączyła: 05 Cze 2010
Posty: 54
Pomogła: 5 razy

 #22  Wysłany: 2010-10-25, 16:37  


Witam wszystkich ;) Parę dni nie zaglądałam z braku czasu a tu masz babo placek :-( jakie wieści,cholerka.Jedyna nadzieja Doris,że nie złośliwe-dasz rade.Naprawdę może człowieka załamać ale przecież szuka się zawsze pozytywnego punktu zaczepienia :) Tego się trzymaj Dorcia ;) Życzę Ci aby jak najmniej bolało to płucko a następna walka z tym draństwem była ostatnią :flower: :trtd: pozdrawiam |buziaki|
 
doris123 


Dołączył: 23 Sie 2010
Posty: 240
Pomógł: 9 razy

 #23  Wysłany: 2010-10-27, 12:47  


dzięki Aluś :)
Boję się strasznie, nie bólu, ale samej operacji i ewentualnych problemów z oddychaniem po operacji.

[ Dodano: 2010-10-27, 12:48 ]
Bo biopsji nie będzie tylko operacja. Obu płuc.
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Możesz ściągać załączniki na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  


logo

Statystki wizyt z innych stron
Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group