1. Link do strony z możliwością wsparcia forum:
https://pomagam.pl/forumdss_2020_22

2. Konta nowych użytkowników są aktywowane przez Administrację
(linki aktywacyjne nie działają) - zwykle w ciągu ok. 24 ÷ 48 h.

DUM SPIRO-SPERO Forum Onkologiczne Strona Główna

Logo Forum Onkologicznego DUM SPIRO-SPERO
Forum jest cz?ci? Fundacji Onkologicznej | przejdź do witryny Fundacji

Czat Mapa forum Formularz kontaktowyFormularz kontaktowy FAQFAQ
 SzukajSzukaj  UżytkownicyUżytkownicy  GrupyGrupy  AlbumAlbum
RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj

Poprzedni temat :: Następny temat
Zmiana w piersi
Autor Wiadomość
mmamma 


Dołączyła: 11 Paź 2014
Posty: 13

 #1  Wysłany: 2014-10-11, 11:43  Zmiana w piersi


Witam!

Moja mama była stale pod kontrolą odnośnie piersi bo ma dużo zmian w piersiach.

Ostatnio zauważyli zmianę i wysłali ją na biopsję.
Wyniki dostała a i tak nie wiemy jak je odczytać, lekarz jedynie powiedział że ma się skontaktować z onkologiem i on wszystko powie co i jak.
To bardzo duży skrót sytuacji.

Mam wyniki ale niepełne i bezsensowne (mama wyjechała i nie mam kontaktu) ale może uda Wam się coś z nich odczytać. Jest weekend i człowiek o niczym innym nie myśli.

LCIS Labular neoplasia
Apocrine metaplesia with microcalcification
kat B3

reszty nie mam :( czy to ma jakiś sens?

Teraz musimy szukać lekarza na terenie śląska.
Ja mieszkam w UK i szukam na internecie może ktoś może mi polecić dobrego specjaliste.
Wiem tylko tyle że nie obejdzie się bez operacji.

[ Dodano: 2014-10-11, 12:49 ]
Jeszcze dodam że w rodzinie od strony mamy, bracia i siostry od babci umierają na raka.
Myślę żeby mamę wysłać na badania genetyczne.
Rodzeństwo mamy jest póki co zdrowe więc każdy liczy że jego to nigdy nie spotka :(

[ Dodano: 2014-10-11, 14:13 ]
Nie wiem w ogóle co mam o tym myśleć a nie myśleć się nie da! :-(
 
Richelieu 
Administrator



Dołączył: 15 Lut 2009
Posty: 7486
Skąd: Gyddanyzc
Pomógł: 4945 razy

 #2  Wysłany: 2014-10-11, 18:28  


mmamma napisał/a:
LCIS Labular neoplasia
Apocrine metaplesia with microcalcification
kat B3

Ten zapis oznacza stwierdzenie obecności raka zrazikowego przedinwazyjnego.
Jest to wczesne stadium choroby i przy braku komponentów inwazyjnych daje pewność wyleczenia,
o ile zostanie ono prawidłowo przeprowadzone.

mmamma napisał/a:
Wiem tylko tyle że nie obejdzie się bez operacji.

Zatem prawidłowo, tak powinno być.

Po histopatologicznym przebadaniu usuniętej zmiany zamieść tutaj wynik tego badania,
wtedy będzie można powiedzieć coś więcej.
W uzupełnieniu zobacz: Jak zadać na Forum pytanie by uzyskać POMOCNĄ odpowiedź?


Pozdrawiam i witam Cię na forum.
_________________
Solve calceamentum de pedibus tuis: locus enim, in quo stas, terra sancta est [Ex: 3, 5]
 
mmamma 


Dołączyła: 11 Paź 2014
Posty: 13

 #3  Wysłany: 2014-10-11, 18:33  


Dziękuje za odpowiedź. Serce mam w żołądku a potęguje to fakt że nie ma mnie przy mamie. Czyli teraz musimy trzymać kciuki żeby ta zmiana nie była groźna? Czy to nie jest tak że przy tylu zmianach u mamy będzie przez całe życie strach co dalej?
 
Richelieu 
Administrator



Dołączył: 15 Lut 2009
Posty: 7486
Skąd: Gyddanyzc
Pomógł: 4945 razy

 #4  Wysłany: 2014-10-11, 18:51  


mmamma napisał/a:
Czy to nie jest tak że przy tylu zmianach u mamy będzie przez całe życie strach co dalej?

Niekoniecznie.
Jeśli zmiany są liczne i dostatecznie podejrzane, lekarz może zaproponować usunięcie ich wszystkich jednocześnie,
bez konieczności dalszej obserwacji i okresowej kontroli.
To oczywiście zależy od charakteru tych zmian, co powinno być przedmiotem wcześniejszej oceny i diagnostyki,
a wykracza poza możliwości naszego forum.
_________________
Solve calceamentum de pedibus tuis: locus enim, in quo stas, terra sancta est [Ex: 3, 5]
 
mmamma 


Dołączyła: 11 Paź 2014
Posty: 13

 #5  Wysłany: 2014-10-11, 19:12  


Dziękuje jeszcze raz za odpowiedź. Jak będą wyniki znowu poproszę o pomoc. Teraz musimy szukać lekarza. Poszperam na forum może ktoś jest ze śląska.
 
Eufrazja 


Dołączyła: 15 Wrz 2014
Posty: 95
Pomogła: 7 razy

 #6  Wysłany: 2014-10-12, 09:46  


mmamma, zajrzyj do skrzynki z wiadomościami :)
 
mmamma 


Dołączyła: 11 Paź 2014
Posty: 13

 #7  Wysłany: 2014-10-29, 18:34  


Witajcie.

Mama była u onkologa ale nic konkretnego nie byli w stanie jej powiedzieć tyle że jest coś co trzeba wyciąć i wtedy po zbadaniu będzie wiadomo. Mam pytanie, czy wycinając zmianę u mamy też wycina się węzły chłonne czy nie jest to na tym etapie konieczne?

W poniedziałek idzie do chirurga umówić termin operacji.

Mam wyniki ale zrobione przez skeypa więc jakość tragiczna ale może ktoś z sokolim okiem lub dużą wiedzą odczyta je :)




 
Richelieu 
Administrator



Dołączył: 15 Lut 2009
Posty: 7486
Skąd: Gyddanyzc
Pomógł: 4945 razy

 #8  Wysłany: 2014-10-29, 18:46  


mmamma napisał/a:
czy wycinając zmianę u mamy też wycina się węzły chłonne czy nie jest to na tym etapie konieczne?

Jeśli planowane jest wykonanie jedynie biopsji wycinkowej (gruboigłowej),
to oczywiście dotyczy to jedynie fragmentu zmiany, który zostanie następnie przebadany,
a następnie na tej podstawie może zostać określone dalsze odpowiednie postępowanie.
Razem z wykonaniem biopsji nie wycina się węzłów chłonnych.

Po rozpoznaniu nowotworu złośliwego planuje się zabieg operacyjny,
obejmujący także biopsję węzła chłonnego wartowniczego i w zależności od jej wyniku ewentualnie także usunięcie lokalnych węzłów chłonnych.

mmamma napisał/a:
jakość tragiczna ale może ktoś z sokolim okiem lub dużą wiedzą odczyta je :)

Komu zależy, niech odczytuje.
_________________
Solve calceamentum de pedibus tuis: locus enim, in quo stas, terra sancta est [Ex: 3, 5]
 
gaba 
PRZYJACIEL Forum


Dołączyła: 18 Kwi 2010
Posty: 3417
Skąd: warszawa
Pomogła: 1797 razy

 #9  Wysłany: 2014-10-29, 19:08  


Wytną całego guza, na tym etapie nie wycina się węzłów chłonnych. Węzły będą badane tylko w wypadku stwierdzenia cech raka inwazyjnego. LCIS sam w sobie nie jest groźny i prawdopodobnie na wycięciu się wszystko skończy. Więc spokojnie, bez paniki.

Natomiast obecność LCIS jest niezależnym wskaźnikiem dużego prawdopodobieństwa pojawienia się w przyszłości raka przewodowego inwazyjnego, więc w przyszłości kontrola, kontrola i kontrola nie można tego zaniedbać.
_________________
sprzątnięta
 
mmamma 


Dołączyła: 11 Paź 2014
Posty: 13

 #10  Wysłany: 2014-10-29, 19:25  


Ta pierwsza kartka czyli:

Rozpoznanie:
LCIS Labular neoplasia
Apocrine metaplesia with microcalcification
kat B3 Zmiana o niepewnym potencjale złośliwości.

Opis makroskopowy:
Zlokalizowano w piersi lewej na granicy kwadr górnych rozległy obszar mikrozwapnień, w tej lokalizacji nieco więcej mikrozwapnień niż na bad poprzednim. Pobrano 6 wycinków które przesłano do zakł Hist.

BRADS- 4A

7 znaczników o wielk 1,5 do 3 cm

To jest wynik po biopsji mammotomicznej. Dalej nie wiemy na jakiej podstawie ma być wycinana zmiana i skąd wiadomo czy jest łagodne czy nie? Czy trzeba wycinać węzły czy nie? Z jednej str pisze że to LCIS czyli łagodna zmiana z drugiej że B3 czyli niepewna. Wiem że drążę temat ale co mam robić jak o niczym innym nie potrafię myśleć. Dziękuje za jakiekolwiek odpowiedzi. Naprawdę to doceniam.

[ Dodano: 2014-10-29, 19:29 ]
gaba napisał/a:
Wytną całego guza, na tym etapie nie wycina się węzłów chłonnych. Węzły będą badane tylko w wypadku stwierdzenia cech raka inwazyjnego. LCIS sam w sobie nie jest groźny i prawdopodobnie na wycięciu się wszystko skończy. Więc spokojnie, bez paniki.

Natomiast obecność LCIS jest niezależnym wskaźnikiem dużego prawdopodobieństwa pojawienia się w przyszłości raka przewodowego inwazyjnego, więc w przyszłości kontrola, kontrola i kontrola nie można tego zaniedbać.


Mam nadzieję że na tym się skończy. Mama jest pod kontrolą przez ok 10 lat i właśnie teraz stwierdzono że coś się dzieje stąd ta moja panika. Dziękuje :)
 
gaba 
PRZYJACIEL Forum


Dołączyła: 18 Kwi 2010
Posty: 3417
Skąd: warszawa
Pomogła: 1797 razy

 #11  Wysłany: 2014-10-29, 20:17  


Decyzję o wycięciu i przebadaniu podjęto właśnie na postawie wyników tej biopsji. Takie są wytyczne leczenia (zarówno USA jak i EU).

LCIS to nie jest łagodna zmiana, jest kwalifikowana jako rak. Ale jest "in situ" co oznacza "w miejscu" - komórki takiego raka nie mają zdolności do przerzutów i do naciekania sąsiednich narządów.

W każdej biopsji pobiera się tylko częć guza, guzy nowotworowe nie są jednorodne dlatego zawsze po stwierdzeniu w biopsji komórek nowotworowych wycina się całą zmianę i dokładnie się ją bada czy nie ma dalszych "niespodzianek". Dlatego napisałam że węzły będą badane tylko w przypadku jeżeli w guzie wykryją "coś więcej" niż w biopsji.
_________________
sprzątnięta
 
mmamma 


Dołączyła: 11 Paź 2014
Posty: 13

 #12  Wysłany: 2014-10-29, 20:39  


I o właśnie taką odpowiedź liczyłam! Jasno i na temat. Żaden lekarz nie był w stanie mamie wyjaśnić cokolwiek a wystarczyło by to co napisałaś. Każdy chce wiedzieć na czym stoi a nie że ma guz i trzeba wyciąć a na pytanie mojej mamy czy to rak odpowiedział po prostu trzeba wyciąć i się dowiemy. Dobrze że mogę jej teraz wyjaśnić na czym to wszystko polega. Dziękuje
 
mmamma 


Dołączyła: 11 Paź 2014
Posty: 13

 #13  Wysłany: 2015-02-27, 18:01  


Jest 27.02.15

Mam dopiero wyniki pierwszej piersi zbadanej jeszcze raz. Niestety szybko napisane poprzez SMS.

Carcinoma lobulare in situ lcis
low grade sma p63 ujemne

W ogniskach nowotworowych a jest ich sporo BIRDS 4 kategoria
biologiczna B5

Chcą poddać mamę mastektomii z jednoczesną rekonstrukcją.

Bardzo proszę o zdanie na ten temat.

Dziękuje
 
gaba 
PRZYJACIEL Forum


Dołączyła: 18 Kwi 2010
Posty: 3417
Skąd: warszawa
Pomogła: 1797 razy

 #14  Wysłany: 2015-02-27, 18:36  


Przecież to jest cały czas to samo od początku. Ten guzek na podstawie tych badań jest nieinwazyjny i wycięcie całej piersi z jednoczesną rekonstrukcją ma głównie cel kosmetyczny. Widocznie pierś jest na tyle mała że lepszy wygląd będzie miała po takim zabiegu. Jak już pisałam tutaj nie ma obaw że coś z tego konkretnego guzka wyrośnie, raczej należy pilnie obserwować bo LCIS jest taką "wskazówką" że w przyszłości rozwinie się rak przewodowy a on już jest "prawdziwy".
_________________
sprzątnięta
 
mmamma 


Dołączyła: 11 Paź 2014
Posty: 13

 #15  Wysłany: 2015-02-27, 18:54  


Mama ma rozmiar D. W drugiej piersi jest tego więcej. Nie dalo się nawet zrbić biopsji z 3 stron. Czekamy na wynik z jednej. :-( Takie szczątkowe te informacje i trzeba decydować.
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Możesz ściągać załączniki na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  


logo

Statystki wizyt z innych stron
Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group