1. Link do strony z możliwością wsparcia forum:
https://pomagam.pl/forumdss_2020_22

2. Konta nowych użytkowników są aktywowane przez Administrację
(linki aktywacyjne nie działają) - zwykle w ciągu ok. 24 ÷ 48 h.

DUM SPIRO-SPERO Forum Onkologiczne Strona Główna

Logo Forum Onkologicznego DUM SPIRO-SPERO
Forum jest cz?ci? Fundacji Onkologicznej | przejdź do witryny Fundacji

Czat Mapa forum Formularz kontaktowyFormularz kontaktowy FAQFAQ
 SzukajSzukaj  UżytkownicyUżytkownicy  GrupyGrupy  AlbumAlbum
RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj

Poprzedni temat :: Następny temat
Zamknięty przez: DumSpiro-Spero
2013-04-06, 20:58
Żałoba
Autor Wiadomość
AdArk 
PRZYJACIEL Forum


Dołączył: 30 Sie 2011
Posty: 372
Pomógł: 66 razy

 #286  Wysłany: 2011-11-21, 21:45  


czkawka napisał/a:

Z całym szacunkiem dla tych, którym to całe biadolenie się nie podoba- nikt nikogo nie zmusza do czytania i pisania w tym wątku.
Otóż,to.

Pewnie wszyscy mamy dobre intencje...jednak bywa, że zaczynamy brukować piekło...
Do tych mądrzejszych o czas, już zapomnieliście jak to było. Po co te komentarze?
Nie chcę podsycać ognia sporu. Przecież nie w tym rzecz.


Miałem nic tu nie pisać, ale...

Jutro miną 3 miesiące od śmierci Taty.
Któregoś dnia, jak byliśmy na cmentarzu, moja siostrzenica (2 latka i 3 miesiące) chodziła wokół grobu. Próbowała podnieść wiązanki, zaglądał pod nie. Wołając: "Dziadziu. Dziadziu! Gdzie jesteś!?". Wskazaliśmy jej niebo. Podniosła głowę. Zaczęła krzyczeć, tym swoim głosikiem: "Dziadziu! Dziaadziuu! Dziaaadziuuu!!!" Serce chce pęknąć...

To jest moje życie, moja żałoba.
Nie każdy musi mnie rozumieć.
Uśmiecham się, ale też płaczę, walę głową w mur, chociaż wiem, że go muszę obejść.
To jest miejsce, gdzie mogę o tym napisać.
Dziękuję za to.
_________________
"tutaj wszystko, co piękne, wszystko, co straszliwe,
bo żyje - przeżywane przez wszystko, co - żywe..." J. Kaczmarski
 
Anelia 
PRZYJACIEL Forum



Dołączyła: 27 Gru 2010
Posty: 2959
Skąd: Wlkp
Pomogła: 466 razy

 #287  Wysłany: 2011-11-21, 21:51  


AdArk napisał/a:
To jest moje życie, moja żałoba.
Nie każdy musi mnie rozumieć.
Uśmiecham się, ale też płaczę, walę głową w mur, chociaż wiem, że go muszę obejść.
To jest miejsce, gdzie mogę o tym napisać.

Bardzo mi się spodobało w jaki sposób to napisałeś. Krótko i na temat.

AdArk napisał/a:
To jest miejsce, gdzie mogę o tym napisać.
Dziękuję za to.

Ja również dziękuję za to !!!
_________________
Anelia
Jeśli wiara czyni cuda,trzeba wierzyć,że się uda !
 
asia77 
PRZYJACIEL Forum


Dołączyła: 26 Paź 2011
Posty: 1403
Pomogła: 137 razy

 #288  Wysłany: 2011-11-21, 21:59  


AdArk napisał/a:
To jest miejsce, gdzie mogę o tym napisać.
Dziękuję za to.



Popieram i dziękuję
_________________
Tatulek [*] 12-12-2011 godz 7:50 .Spoczywaj w Pokoju.
 
 
kruszynka 
PRZYJACIEL Forum


Dołączyła: 23 Sty 2010
Posty: 254
Pomogła: 41 razy

 #289  Wysłany: 2011-11-21, 22:01  


Dzisiaj minęło 5 miesięcy od smierci Mamy. Już? Dopiero?

A ja wciąż nie wierzę, stało sie tak nagle. Czekam na telefon ? Chcę rozmawiać, usłyszec w słuchawce Jej słowa " stęskniłam się już za tobą" .Jechać i wypić razem kawę .

Ale to niemożliwe . Czas nie wróci. TĘSKNIĘ BARDZO .

Myslę też o Tacie, odszedł dwa lata temu. Najbardziej się boję , że zapomnę brzmienia Jego głosu. I tak myslę, że gdyby On żył to i Mama by jeszcze była z nami .

U tu jest własnie miejsce , gdzie mogę to napisać , bo wiem, że inni też tak czują i mnie zrozumieją.
Przecież nie będę o tym bez przerwy mężowi, dzieciom, koleżance w pracy.
Oni nie chcą żyć moim smutkiem , a ja nie chcę ich tym obciążać.

Dziękuję za temat " Żałoba".






Pozdrawiam wszystkich smutnych. Musimy sami sobie z tym poradzić.
 
AdArk 
PRZYJACIEL Forum


Dołączył: 30 Sie 2011
Posty: 372
Pomógł: 66 razy

 #290  Wysłany: 2011-11-21, 22:10  


kruszynka napisał/a:
Najbardziej się boję , że zapomnę brzmienia Jego głosu

to są i moje lęki :-[ :/pociesza:/
_________________
"tutaj wszystko, co piękne, wszystko, co straszliwe,
bo żyje - przeżywane przez wszystko, co - żywe..." J. Kaczmarski
 
granda 
PRZYJACIEL Forum


Dołączyła: 30 Cze 2011
Posty: 227
Pomogła: 20 razy

 #291  Wysłany: 2011-11-22, 12:07  


Zebro, przepraszam za wywołanie burzy w Twoim wątku.
Nie odniosę się do tego wszystkiego co powyżej, bo spowoduję gradobicie :)

Mi też przydał się ten wątek, głównie do weryfikacji czy „aby moje reakcje są, były normalne?”
_________________
"Ważne jest nie to, co ze mną zrobiono, lecz to co ja sam zrobiłem z tym, co ze mną zrobiono"
 
Zoja 62 
PRZYJACIEL Forum



Dołączyła: 05 Sie 2010
Posty: 1156
Skąd: Śląsk
Pomogła: 206 razy

 #292  Wysłany: 2011-11-22, 15:13  


Nie wiem czy oglądaliście film "Tatarak" z Jandą w roli głównej. Opowiadała tam o swoim mężu a głównie o jego ostatnich chwilach.
I położyło mnie na łopatki jedno...zostawiła sobie komórkę męża, opłaca sobie abonament i czasami do niego dzwoni....odsłuchuje wtedy komunikat, który nagrał na poczcie!
_________________
Człowiek potyka się o kretowiska, nie o góry.
 
Mark 
PRZYJACIEL Forum



Dołączył: 25 Sty 2010
Posty: 361
Skąd: Polska
Pomógł: 149 razy

 #293  Wysłany: 2011-11-22, 19:05  


Wow, chyba temat rozruszałem, a jeśli tak to dobrze. Żałoba żałobą, każdy człowiek przechodzi ją na swój sposób zwykle więcej niż raz w życiu, ale żadne życie nie kończy się na żałobie, myślę, że Wasi - szczególnie aktywnych uczestniczek wątku - bliscy nie byliby zachwyceni nadmierną celebrą żałoby. Żałoba to stan ducha, który ... przechodzi ( poprawia się nastrój człowieka, rośnie "libido", zaczynają pachnieć kwiatki, itp ), a zatem i ona ma swój czas i miejsce. Poświęćcie koleżanki zmarłym co zmarłych, a żywym - co im się należy.
_________________
c'est la vie
 
 
erin29 
PRZYJACIEL Forum


Dołączyła: 30 Sie 2010
Posty: 1669
Skąd: Brzesko
Pomogła: 213 razy

 #294  Wysłany: 2011-11-22, 19:15  


Mark :brav:
_________________
" Złapać wiatr , pokonać strach i być ..."
Moja Mamcia 01.10.1954 - 06.04.2012
 
 
Bblondi 



Dołączyła: 12 Lut 2011
Posty: 232
Pomogła: 22 razy

 #295  Wysłany: 2011-11-22, 20:07  


Mark napisał/a:
Poświęćcie koleżanki zmarłym co zmarłych, a żywym - co im się należy.
Żałoba to bardzo delikatny i dość drażliwy temat - uszanujmy cudze uczucia (moje też). Dzisiaj mija 26 dzień bez mojej mamy - nie płaczę po nocach - choć uwierzcie mi bardzo bym chciała (czy się to komuś podoba czy nie). Ale najwyraźniej nie zaakceptowałam tej sytuacji - mojaj Mama nadal jest - tylko gdzieś wyjechała (jest w szpitalu czy coś takiego). Nie zwariowałam. Po prostu tak mi jest lepiej. I chcę o tym tu pisać. Lepiej mi. / aga
_________________
czas przemija nierówno - raz rwie przed siebie, to znów niemiłosiernie się dłuży - ale mimo to przemija, nawet mnie to dotyczy.
 
niki 
PRZYJACIEL Forum



Dołączyła: 15 Lip 2011
Posty: 890
Pomogła: 236 razy

 #296  Wysłany: 2011-11-23, 16:40  


Bblondi napisał/a:
Żałoba to bardzo delikatny i dość drażliwy temat - uszanujmy cudze uczucia (moje też). Dzisiaj mija 26 dzień bez mojej mamy - nie płaczę po nocach - choć uwierzcie mi bardzo bym chciała (czy się to komuś podoba czy nie). Ale najwyraźniej nie zaakceptowałam tej sytuacji - mojaj Mama nadal jest - tylko gdzieś wyjechała (jest w szpitalu czy coś takiego). Nie zwariowałam. Po prostu tak mi jest lepiej. I chcę o tym tu pisać. Lepiej mi. /

i mnie ten temat duzo dał - pozwoliłam sobie na wyrzucenie z siebie mojego bolu i zalu, i tak jak Bblondi tez zwyczajnie odsuwam od siebie to ze taty nie ma, on jest , tylko na razie go nie ma,stoje na cmentarzu patrzę na tabliczke i dalej nie rozumiem po co tam jestem , i co to za miejsce , przeciez tu taty nie ma, nie ma , jest tylko grob
za kilka dni mina 2 miesiące od jego odejscia boli i to bardzo,

pomyślałam sobie żeby ból i łzy przekuć na coś dobrego, i jesli tylko mnie zaakceptują i moi lekarze pozwola mi na taka działalność to zacznę pomagać -tym ktorzy odchodzą
zamiasat płakać, lepiej działać i to chyba będzie najlepsza droga , w ten sposob pomoge i innym i sobie ,
to taka forma uczczenia taty , za jego dobrć w zyciu ja tez będe starać się dawać dobro

przemyslałam to sobie na wszystkie strony- jesli tylko moj prof nie będzie mial zbyt duzo wątpliwosci to zacznę pomagać tym, ktorzy są na koncu tej ziemskiej drogi, kiedy jest tak trudno i tak cięzko ten wolontariusz jest promykiem który może ulzyć i pomoc

na razie zupełnie bez ostrzezenia cos mi sie przypomni , jakis urywek z zycia , i juz zapadam się w sobie i płyną łzy.
moze lepiej swój zal zamienić właśnie na pomaganie innym
chciałabym ale czy to wyjdzie to juz jest inna sprawa
dobrze ze jest ten temat , na pewno nie jeden raz tutaj napiszę
_________________
Nawet jeśli niebo zmęczyło się błękitem, nie trać nigdy światła nadziei.
 
JustynaS1975 
Administrator



Dołączyła: 24 Cze 2011
Posty: 12614
Skąd: Warszawa
Pomogła: 2742 razy

 #297  Wysłany: 2011-11-23, 17:51  


niki napisał/a:
przemyslałam to sobie na wszystkie strony- jesli tylko moj prof nie będzie mial zbyt duzo wątpliwosci to zacznę pomagać tym, ktorzy są na koncu tej ziemskiej drogi, kiedy jest tak trudno i tak cięzko ten wolontariusz jest promykiem który może ulzyć i pomoc

niki napisał/a:
moze lepiej swój zal zamienić właśnie na pomaganie innym

Bardzo chwalebne :bravo"
_________________
Człowiek ma dwa życia. To drugie zaczyna się wtedy, gdy zrozumiesz, że życie jest tylko jedno.
Choroba moim nauczycielem, nie panem.
 
asia19 
PRZYJACIEL Forum



Dołączyła: 29 Gru 2010
Posty: 625
Skąd: Mazowsze
Pomogła: 111 razy

 #298  Wysłany: 2011-11-23, 20:19  


Ja dodam tylko od siebie 3 grosze- dajmy każdemu przeżywać żałobę po swojemu. Nawet jeśli ktoś czuję potrzebę dzieleniem się czymś tak intymnym- pozwólmy mu na to. Ja, jako osoba wrażliwa, rozumiem to. Sama poniekąd pewnie przeżywałam żałobę dość podobnie, choć jak znam życie- po cichu, w swoim pokoju, za zamkniętymi drzwiami. To trochę jak w piosence: albo nie umiesz albo życie tak sprawiło, że o bólu nic nie powiesz i ukryjesz wszystko nawet miłość daj zdrowie moim bliskim, dla mnie tylko trochę siły, może trochę mniej poczucia winy (Eldo- Rozmowa).
I choć wielu z nas nie stara się w swoich opiniach stara się nie używać słów (epitetów) dotyczących przeżywania żałoby: lepiej, gorzej, szlachetniej, ostentacyjnie; to mi te słowa cisną się na usta, jak czytam niektóre posty. Nie dopuśćmy do tego, żeby się różnicować; wątek powstał po to, żeby Ci, którzy mają ochotę i czują potrzebę podzielenia się swoimi uczuciami zrobili to. Pozwólmy im na to.
 
aneri 


Dołączyła: 29 Mar 2011
Posty: 121
Skąd: Bydgoszcz
Pomogła: 9 razy

 #299  Wysłany: 2011-11-24, 09:42  


a u mnie dziś mija 6 miesięcy :-(
I muszę przyznać, że od jakiś 2 tygodni czuję się psychicznie gorzej niż 2- 3 miesiące temu. Nie wiem z czego to wynika - czy może dociera do mnie dopiero teraz nieodwracalność tej sytuacji i dodatkowo dochodzi przygnębienie jesienne.
W ostatnich dniach nie mogę powstrzymac łez (płyną po policzkach w róznych sytuacjach np. idę ulicą, jadę autobusem itd), zawsze kiedy wspomnę Tatę.
A wydawało mi się, że nawet coraz lepiej zaczynam sobie radzić - pojawiały się wspomnienia związane z Tatą te sprzed choroby, przypomnialiśmy sobie różne śmieszne historie jakie miały miejsce. Nie było ciągłego rozpamiętywania czasu kiedy Tata chorował.
I nagle zaczęłam być coraz smutniejsza,apatyczna, nic mnie nie cieszy i te ciągle pojawiające się łzy, nie umiem nad tym zapanować.
 
Bblondi 



Dołączyła: 12 Lut 2011
Posty: 232
Pomogła: 22 razy

 #300  Wysłany: 2011-11-24, 16:28  


U mnie za 3 dni minie miesiąc - cały długi miesiąc... Czasami biorę komórkę i odsłuchuję nagrany głos mojej mamy. Ona nawet nie wiedziała jak któregoś dnia siedząc razem na łożku i plotkując o tym czy o tamtym włączyłam nagrywanie... Teraz zawsze mam jej głos przy sobie.
Myślałam, że brak akceptacji tego co się stało to tylko mój sposób na radzenie sobie ze stresem, smutkiem i tęsknotą ale chyba to częste zjawisko. Pozdrawiam Was!/aga :littlehs:
_________________
czas przemija nierówno - raz rwie przed siebie, to znów niemiłosiernie się dłuży - ale mimo to przemija, nawet mnie to dotyczy.
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Ten temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Możesz ściągać załączniki na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  


logo

Statystki wizyt z innych stron
Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group