1. Link do strony z możliwością wsparcia forum:
https://pomagam.pl/forumdss_2020_22

2. Konta nowych użytkowników są aktywowane przez Administrację
(linki aktywacyjne nie działają) - zwykle w ciągu ok. 24 ÷ 48 h.

DUM SPIRO-SPERO Forum Onkologiczne Strona Główna

Logo Forum Onkologicznego DUM SPIRO-SPERO
Forum jest cz?ci? Fundacji Onkologicznej | przejdź do witryny Fundacji

Czat Mapa forum Formularz kontaktowyFormularz kontaktowy FAQFAQ
 SzukajSzukaj  UżytkownicyUżytkownicy  GrupyGrupy  AlbumAlbum
RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj

Poprzedni temat :: Następny temat
Kaszel, uporczywy i męczący przebiegu raka płuc
Autor Wiadomość
córeczka 


Dołączyła: 01 Sie 2012
Posty: 6
Skąd: Warszawa

 #1  Wysłany: 2013-11-18, 23:30  Kaszel, uporczywy i męczący przebiegu raka płuc


Proszę o poradę, podpowiedź jak skutecznie złagodzić kaszek, który z każdym dniem się nasila, U mojej Mamy w ubiegłym roku stwierdzono nowotwór płasko nabłonkowy płuca-nieoperacyjny ze względu na zaawansowanie choroby i ogólny stan Mamy. Mama jest pod opieką lekarza rodzinnego-na hospicjum chwilowo nie wyraża zgody- głównie dlatego, że nie chce w domu dwa razy w tygodniu pielęgniarki i całego zamieszania. Ja próbowałam w hospicjum negocjować zasady opieki, że na razie potrzebujmy bardziej konsultacji ale bezskutecznie. Do sedna, w chwili obecnej Mamie najbardziej dokucza męczący, napadowy kaszel. Podaję thiocodin -pomaga przez 3-4 dni po czym jego działanie jakby słabnie za to mama podczas podawania leku miewa chwile dezorientacji, a nawet halucynacji. Kaszel jest połączony z odkrztuszaniem wydzieliny, czasami gęstej zaczęłam więc podawać w porozumienie z lek. rodzinnym ACC optima rano a wieczorem thiocodin - i znów wydawało się że jest lepiej ale tylko przez kilka dni. Opis może nie jest dramatyczny ale moja Mama naprawdę bardzo cierpi. Każda pomoc będzie mile widziana.
Dodam, że nawilżamy powietrze, oklepujemy kilka razy w ciągu doby i staramy się by mama często piła
_________________
ijg
 
tola1983 


Dołączyła: 17 Lis 2013
Posty: 57
Skąd: Bytom
Pomogła: 9 razy

 #2  Wysłany: 2013-11-20, 17:21  


Mój tato też choruje na raka płuc ....choruje i powoli przegrywa tę walkę ....Przez dwa lata zmagał się z kaszlem i krwiopluciem ...niestety na to nie znaleźliśmy sposobu ....Postanowiłam ci odpowiedzieć ze względu na to co piszesz o tym hospicjum domowym ....Zdaje sobie sprawę że sama nazwa "hospicjum " przeraża chorego .Mojego tatę tez to strasznie przerażało...mówił że nie chce obcych osób w domu patrzących na jego obolałe , umierające ciało . Namawiałam go bardzo długo wmawiając mu że zamówiłam prywatnych lekarzy do domu i jestem bardzo zadowolona . Fantastyczne podejście lekarki , pielęgniarki i rehabilitantki dużo dało psychicznie . Każdemu będę polecać i namawiać do tego - każdemu komu szpital powiedział " my tu takich już nie leczymy "

W fazie jakiej jest mój tato kaszel minłął , krwioplucie też ...w ostatnim czasie miał podawane sterydy w tabletkach , teraz podaje mu je dożylnie i one ponoć mu w oddychaniu .

Może jeśli twoja mama nie chce , spróbuj Ty spotkać się z takim lekarzem z hospicjum ...oni mają doświadczenie z rozmowami z ludźmi takimi jak my . Podpowie ci co można podać .

Ja życzę powodzenia w walce Twojej mamy z tą chorobą i mnóstwa sił - Tobie i mamie
Tola
 
 
ela1 
PRZYJACIEL Forum


Dołączyła: 27 Lut 2010
Posty: 2479
Pomogła: 516 razy

 #3  Wysłany: 2013-11-20, 20:16  


córeczka, poproś lekarza o lek DHC Continus, jest to, półsyntetyczny opioidowy lek przeciwbólowy, który ykazuje silne działanie przeciwkaszlowe.

pozdrawiam
_________________
"Odnajdź w sobie zalążek radości, a wtedy radość pokona ból"- R. Campell
 
córeczka 


Dołączyła: 01 Sie 2012
Posty: 6
Skąd: Warszawa

 #4  Wysłany: 2013-11-20, 22:15  


Bardzo dziękuję, postaram się skorzystać z Waszych porad. Co do hospicjum wiem, że są tam świetni specjaliści i wiem też, że Mamę do tej opieki przekonam, chociaż w głębi serca, naiwnie może liczę na to, że nie będzie takiej potrzeby.
Tolu życzę siły i jak najwięcej spokojnych dni dla Ciebie i Taty.
_________________
ijg
 
sadness 


Dołączył: 10 Cze 2013
Posty: 28
Pomógł: 2 razy

 #5  Wysłany: 2013-11-21, 08:35  


córeczka, u mojej mamy przebieg choroby był nieco inny, nie wiem dokładnie jaki rodzaj przerzutu miała w płucach, ale również męczył ją kaszel.

W jej przypadku ustąpił on całkowicie po podaniu morfiny.
Cieszy mnie to, że zamierzasz przekonać mamę do hospicjum. Piszesz w dziale opieka paliatywna... Jedyne co mogę Ci polecić, to nie zwlekać, tylko poszukać naprawdę dobrego hospicjum i udać się tam natychmiast. Ja wiem, moje nastawienie do takiej instytucji nie było do niedawna najlepsze, ale głównie dzięki hospicjum mama zyskała dodatkowy miesiąc życia. Powiedziałbym że komfortowego.

Przemyśl sprawę, bo naprawdę warto. Mama otrzymywała morfinę co 4 godziny. W domu ciężko będzie o tak częste dawki.

Pozdrawiam. Trzymajcie się jakoś.
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Możesz ściągać załączniki na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  


logo

Statystki wizyt z innych stron
Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group