1. Link do strony z możliwością wsparcia forum:
https://pomagam.pl/forumdss_2020_22

2. Konta nowych użytkowników są aktywowane przez Administrację
(linki aktywacyjne nie działają) - zwykle w ciągu ok. 24 ÷ 48 h.

DUM SPIRO-SPERO Forum Onkologiczne Strona Główna

Logo Forum Onkologicznego DUM SPIRO-SPERO
Forum jest cz?ci? Fundacji Onkologicznej | przejdź do witryny Fundacji

Czat Mapa forum Formularz kontaktowyFormularz kontaktowy FAQFAQ
 SzukajSzukaj  UżytkownicyUżytkownicy  GrupyGrupy  AlbumAlbum
RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj

Poprzedni temat :: Następny temat
Guz pęcherza moczowego
Autor Wiadomość
optymis.tka 


Dołączyła: 03 Gru 2010
Posty: 12
Pomogła: 3 razy

 #1  Wysłany: 2010-12-03, 23:34  Guz pęcherza moczowego


Witam serdecznie!
Niestety zdarzyło się, że los wystawił nas na próbę :/
Bardzo chcemy wyjść z niej zwycięsko, więc - aby niczego nie zaniedbać - od razu melduję się tutaj.
Sprawa dotyczy mojej Mamy (63 lata).
Dwa tygodnie temu pojawił się krwiomocz (wieczór, rano), bez innych objawów.
Dzisiaj podczas badania USG stwierdzono (opiszę tylko to, co niepokoi):
-wątroba powiększona o niejednorodnym wzmożonym echogramie miąższu (co to znaczy?) z cechami stłuszczenia
- Trzustka niepowiększona, hiperechogeniczna (dwa lata temu stwierdzono kamienie)
- Pęcherz moczowy o średnim stopniu wypełnienia (ok. 176 ml).
Przyściennie po stronie lewej hiperechogeniczna owalna zmiana o wym. 25x24x27mm (tu-brodawczak? - przyp. lekarza badającego) - do dalszej diagnostyki urologicznej
(dodam, że 2 lata temu Mama miała robione USG, w którym stwierdzono 'ściany pęcherza gładkie, bez zmian')

W przyszłym tygodniu zaczynamy rundę po lekarzach. Nie chcę niczego zaniedbać.
Oczywiście zakładam optymistycznie, że to brodawczak... Proszę o wskazówki...
Jakie badania należy wykonać? Czy konieczna jest biopsja (wspominała o niej lekarka wykonująca USG), czy może od razu wycinać całość zmiany?
Można w ogóle o tym decydować?

Będę wdzięczna za każdą wskazówkę, uwagę. Chcę się solidnie merytorycznie przygotować do tego, przez co musimy przejść i - mimo optymistycznego nastawienia - nie chcę niczego zlekceważyć.

Oczywiście w toku leczenia będę się zwracać o pomoc i informować o przebiegu...

Pozdrawiam serdecznie i z góry dziękuję!
 
Kajka 



Dołączyła: 16 Lis 2010
Posty: 147
Skąd: Podkarpacie
Pomogła: 4 razy

 #2  Wysłany: 2010-12-04, 20:37  


Witaj optymis.tko.

Mogę tylko napisać na temat guzka w pęcherzu, u mojego męża też po ukazaniu się krwi w moczu wykryto guza 3 cm,po częściowym wycięciu i badaniu histopatologicznym wiemy już,że to rak złośliwy G1 małej szkodliwości. Usuną resztę i powinno być dobrze.

Całkiem możliwe ,że u Twojej mamy to coś innego, więc radzę wizytę u urologa.
 
optymis.tka 


Dołączyła: 03 Gru 2010
Posty: 12
Pomogła: 3 razy

 #3  Wysłany: 2010-12-04, 21:39  


Kajko, dziękuję za odzew! Oczywiście wizyta u urologa jest w najbliższych planach! Czy taką operację robi urolog czy chirurg czy jeszcze jakiś inny specjalista?
 
Kajka 



Dołączyła: 16 Lis 2010
Posty: 147
Skąd: Podkarpacie
Pomogła: 4 razy

 #4  Wysłany: 2010-12-04, 22:06  


U nas robił urolog.
 
optymis.tka 


Dołączyła: 03 Gru 2010
Posty: 12
Pomogła: 3 razy

 #5  Wysłany: 2011-01-11, 15:15  


Witam ponownie i bardzo proszę o pomoc!
Przed świętami mojej mamie usunięto guza (elektroresekcja- guz 3x4cm). Lekarz powiedział, że guz okazał się za szeroki u podstawy i konieczna będzie-jak się wyraził-poprawka (podobno wspominał coś o 'usuwaniu szczypcami' resztek :?ale?: ).
Wczoraj przyszedł wynik badania hostopatologicznego. Nie znam się, ale wydaje mi się taki... lakoniczny... :roll: Lekarz telefonicznie powiedział, że to rak, ale niezłośliwy i o dużym zróżnicowaniu (to podobno dobrze) i że z tym się nic nie robi, tylko pod koniec marca mama ma mieć badanie endoskopowe i wtedy ew. reoperacja.

Wynik wygląda tak:
Rozpoznanie kliniczne: Tu vesicae urinariae

W przesłanych fragmentach utkanie: Carcinoma non invasivum low grade.


I tyle :roll: Bardzo proszę o pomoc - w sprawie interpretacji tego wyniku i dalszego postępowania. Boję się, że to wszystko nie tak wygląda jak powinno...
 
Kajka 



Dołączyła: 16 Lis 2010
Posty: 147
Skąd: Podkarpacie
Pomogła: 4 razy

 #6  Wysłany: 2011-01-11, 16:35  


Nie jetem fachowcem, ale pewnie jest tak jak powiedział lekarz. Usuną resztę guza i tyle.Jeżeli nie jest złośliwy to nic więcej nie trzeba robić, tylko później kontrolować częściej.
_________________
Bądź uważny, staraj się być szczęśliwy.
 
Peti 
PRZYJACIEL Forum



Dołączyła: 14 Kwi 2010
Posty: 762
Skąd: Szczecin
Pomogła: 175 razy

 #7  Wysłany: 2011-01-11, 17:00  


optymis.tka, Witaj

czytając rozpoznanie :tu vesicae urinariae znalazłam ciekawy wątek tutaj http://www.forum-onkologi...ebewe-vt188.htm
_________________
Gosia
nie oddam Cię kochany...będę walczyć z tą chorobą!
 
 
absenteeism 
Administrator



Dołączyła: 14 Paź 2009
Posty: 13332
Skąd: Łódź
Pomogła: 9431 razy

 #8  Wysłany: 2011-01-11, 18:46  


Tu vesicae urinariae - guz pęcherza moczowego
Carcinoma non invasivum low grade - RAK nieinwazyjny niskiego stopnia.

Nowotwory dzielimy na łagodne oraz złośliwe. Nowotwory złośliwe wywodzące się z tkanki nabłonkowej nazywane są rakami (łac. carcinoma).
Mamy tu więc do czynienia (wg wyniku histpat) z nowotworem złośliwym.
_________________
 
optymis.tka 


Dołączyła: 03 Gru 2010
Posty: 12
Pomogła: 3 razy

 #9  Wysłany: 2011-01-13, 15:18  


Dziękuję za odzew! Mimo wszystko szukamy onkologa (najlepiej również urologa), żeby skonsultować ten wynik. Jeśli ktoś ma sprawdzony namiar w Krakowie lub Warszawie to bardzo proszę o pomoc!

absenteeism napisał/a:

Mamy tu więc do czynienia (wg wyniku histpat) z nowotworem złośliwym.


Czy to znaczy, że oprócz ew. wycięcia reszty guza należy wdrożyć dodatkowe leczenie, np. wlewki z chemii?? Nasz urolog twierdzi, że to nie jest praktykowane przy takich zmianach, a że wynik zawsze jest tak lakoniczny w przypadku tego typu guzów. No nie wiem sama.... :roll: :roll:
 
Peti 
PRZYJACIEL Forum



Dołączyła: 14 Kwi 2010
Posty: 762
Skąd: Szczecin
Pomogła: 175 razy

 #10  Wysłany: 2011-01-13, 16:19  


optymis.tka,


decyzję o tym może podjąć onkolog, nie każdy nowotwór złośliwy musi być poddany leczeniu chemicznemu - ale to zależy od wielu czynników.

Do lektury : http://www.onkologia.zalecenia.med.pl/ - zakładka rak pęcherze moczowego.
_________________
Gosia
nie oddam Cię kochany...będę walczyć z tą chorobą!
 
 
Kajka 



Dołączyła: 16 Lis 2010
Posty: 147
Skąd: Podkarpacie
Pomogła: 4 razy

 #11  Wysłany: 2011-01-13, 17:28  


Peti!
Dziękuję za ten namiar . Dużo mi wyjaśnił.
_________________
Bądź uważny, staraj się być szczęśliwy.
 
optymis.tka 


Dołączyła: 03 Gru 2010
Posty: 12
Pomogła: 3 razy

 #12  Wysłany: 2011-01-13, 20:48  


Kajka napisał/a:
Peti!
Dziękuję za ten namiar . Dużo mi wyjaśnił.


No właśnie! Ja też bardzo dziękuję! :*


Szkoda, że zalecenia nijak się mają do rzeczywistości :/ W artykule czytam "Jednokrotna instylacja epirubicyny lub mitomycyny C wykonana w czasie 6 godzin od
TURbt umożliwia zmniejszenie częstości nawrotu choroby o 50%, dlatego ten sposób postę−
powania zaleca się u wszystkich chorych na raka nieinwazyjnego, z wyjątkiem pacjentów,
u których podejrzewa się perforację ściany pęcherza moczowego." A tymczasem żadnej wlewki po TURBT mojej mamie nie podano. Ba, na hasło 'wlewka' pan doktor od razu stanowczo powiedział: 'nie stosuje się'... I co, drukować i pokazać mu? :roll:
 
optymis.tka 


Dołączyła: 03 Gru 2010
Posty: 12
Pomogła: 3 razy

 #13  Wysłany: 2011-07-19, 20:56  


Witam ponownie, niestety niezbyt u nas optymistycznie. Po pół roku od Turbt u mojej Mamy wykryto wznowy. Z jednej z nich (wielkość 'poziomki' - jak określił lekarz) wycinek poszedł do badania. Oto opis:
Tu vesicae urinariae rec.
skrawki ze wznowy guza pęcherza moczowego.
Foci carcinomatosi. Carcinoma urotheliale high grade.

Dodam, że poprzednio stopień złośliwości guza określono jako 'low grade'.

I znowu niepokoi mnie, że opis tak lakoniczny - nic o naciekaniu mięśniówki :(
Lekarz umówił mamę na cystoskopię na 18. sierpnia, potem ma zostać pobrany wycinek, aby stwierdzić, czy nowotwór nacieka i w jakim stopniu. Tylko, że to znowu dwa miesiące bezczynnego czekania :( a skoro nowotwór złośliwy to chyba długo, prawda? :( [Na pewno nie jest to szybko ... :( / Richelieu]

Zastanawiam się, czy ten niepełny opis to 'wina' patologa, czy raczej urologa, który robił zabieg i nie pobrał wystarczająco głęboko wycinka. Nie wiem co robić, martwię się o mamę. Konsultować? Zmieniać szpital/ lekarza? Czekać te dwa miesiące? Poradźcie...
 
Kajka 



Dołączyła: 16 Lis 2010
Posty: 147
Skąd: Podkarpacie
Pomogła: 4 razy

 #14  Wysłany: 2011-07-20, 19:54  


Nic Ci nie poradzę, bo po prostu się nie znam, ale mam pytanie, mama nie miała robionych wlewek z prątka gruźlicy, bo mój mąż miał już 6 szt i teraz będzie znowu brany wycinek i następne 3 szt, ale może to inny rodzaj raka, więc dlatego takie leczenie.

Ja konsultowałam z onkologiem i on potwierdził leczenie naszego urologa.
_________________
Bądź uważny, staraj się być szczęśliwy.
 
optymis.tka 


Dołączyła: 03 Gru 2010
Posty: 12
Pomogła: 3 razy

 #15  Wysłany: 2011-07-20, 21:52  


Kajka napisał/a:
Nic Ci nie poradzę, bo po prostu się nie znam, ale mam pytanie, mama nie miała robionych wlewek z prątka gruźlicy, bo mój mąż miał już 6 szt i teraz będzie znowu brany wycinek i następne 3 szt, ale może to inny rodzaj raka, więc dlatego takie leczenie.

Ja konsultowałam z onkologiem i on potwierdził leczenie naszego urologa.


Kajko, dziękuję za odpowiedź! Mama nie miała żadnych wlewek, bo poprzedni guz był o niskiej złośliwości. Teraz wznowa ma wysoki stopień złośliwości, więc pewnie BCG będą rozważać. Tylko niestety nie oznaczono stopnia naciekania, a bez tego - obawiam się - trudno podjąć decyzję o leczeniu. Jutro idziemy na konsultację do innego urologa, z innego szpitala. On wcześniej wspominał o wlewkach BCG, o ile wyszłaby większa złośliwość. Zobaczymy, co powie. :( Najbardziej gnębi mnie czas czekania- na pewno nie działa na korzyść...
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Możesz ściągać załączniki na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  


logo

Statystki wizyt z innych stron
Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group