1. Link do strony z możliwością wsparcia forum:
https://pomagam.pl/forumdss_2020_22

2. Konta nowych użytkowników są aktywowane przez Administrację
(linki aktywacyjne nie działają) - zwykle w ciągu ok. 24 ÷ 48 h.

DUM SPIRO-SPERO Forum Onkologiczne Strona Główna

Logo Forum Onkologicznego DUM SPIRO-SPERO
Forum jest cz?ci? Fundacji Onkologicznej | przejdź do witryny Fundacji

Czat Mapa forum Formularz kontaktowyFormularz kontaktowy FAQFAQ
 SzukajSzukaj  UżytkownicyUżytkownicy  GrupyGrupy  AlbumAlbum
RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj

Poprzedni temat :: Następny temat
Rak nosogardła
Autor Wiadomość
martini78 


Dołączyła: 16 Lip 2010
Posty: 8

 #1  Wysłany: 2010-10-15, 12:10  Rak nosogardła


Witam,

tydzień temu zakończyłem leczenie raka nosogardła dziś czuję się tragicznie
- jestem osłabiony mam poparzone gardło i jezyk na którym prawdopodobnie zrobiła mi się nadżerka
oraz opuchnięte migdałki co powoduje ogromny ból podczas przełykania chociażby śliny ( nie mówiąc już o jedzeniu.

Leczenie obejmowało 3 kursy chemioterapii (1 kurs 4 dni po 24 godziny, kolejne 2 to była 2 godzinna dawka cysplatyny),
radioterapia natomiast to były 33 naświetlenia.

Początkowo lekarze mieli problemy z określeniem programu leczenia ponieważ guz był bardzo duży 57x48x45mm
i co gorsze wrastał się wgłąb czaszki w kierunku mózgu,
ponadto ulokowany był idealnie pomiedzy nerwami wzrokowymi co dodatkowo utrudniało określenie miejsc naświetlania tak by nie uszkodzić mi wzroku oraz innych ważnych miejsc jak np. przysadka mózgowa.
Jednakże lekarze wkońcu ustalili odpowiedni program leczenia, ktory dawałby mi największe sznase na wyleczenie oraz jak najmniejsze ryzyko uszkodzenia jakichkolwiek narządów.
Leczenia rozpoczęło się w sierpniu - dostałem pierwszy kurs chemii nastepne 2 kursy były już podczas naświetleń.

Cieszę się bardzo, że leczenie już się zakończyło jednak jest kilka spraw, które mnie bardzo niepokoją.
Poza bólami w jamie ustnej i gardle mam objawy takie jak sprzed wykrycia choroby
tzn. szum w uszach i bardzo osłabiony słuch w w prawym uchu, zapchany nos i nieprzyjemna w zapachu wydzielinę z nosa,
ponadto prze 1 kursem chemioterapii zacząłem podwójnie widzieć poprzedzone to było tym,
że spojrzenie w bok samymi oczyma sprawiało mi kłopot tzn. mogłem poruszyć gałkami ocznymi znacznie wolniej niż wcześniej.
PO 1 kursie chemii wszystkie objawy ustąpiły jednakże podczas naświetleń zaczęły powracać.
Może mi ktoś powiedzieć czy jest możliwe, że radioterapia nie przyniosła żadnego skutku?

[ Dodano: 2010-10-15, 12:17 ]
dodam jeszcze że objaw podwójnego widzenie nie powrócił jednak wydaje mi się,że poruszanie gałkami ocznymi na boki jest jakby spowolnione.
_________________
martini78
 
anulka4771 


Dołączyła: 15 Cze 2010
Posty: 132
Skąd: Pomorskie
Pomogła: 5 razy

 #2  Wysłany: 2010-10-15, 16:26  


radioterapia leczy raka ale tez i niszczy zdrowe tkanki,mąż mój miał jakby katar a raczej żółtą wydzieline z nosa,dlatego tez nie mógł swobodnie oddychać w nocy nie spał do tego dochodziła flegma z gardła,którą często chodził odkrztuszać,cięzko było ale teraz wiem że jest na dzień dzisiejszy wyleczony.Człowiek po takich przejściach jest silniejszy,wie że nic go nie zniszczy...pomimo wielu kłopotów podczas leczenia chce się życ dalej!!!
 
 
ola123 



Dołączyła: 13 Lip 2010
Posty: 9
Pomogła: 4 razy

 #3  Wysłany: 2010-10-15, 16:46  


W maju zakonczylam leczenie tego samego nowotworu.Pamiétam, ze tak jak Ty bylam pelna obaw bo po zakonczeniu leczenia nadal "slyszalam"szum w uszach a w szczególnosci w prawym uchu.Lekarz uspakajal, ze to minie.Dzis, 5 miesiécy po tym wszystkim nic juz nie szumi,wszystko wraca do normy.Musisz byc dzielny i jakos wytrzymac te kilka trudnych tygodni .Dla mnie to byl ciézki okres ale uwierz mi, ze przeszlismy bardzo radykalne leczenie i organizm musi miec troche czasu zeby sie odbudowac.Bede trzymac kciuki.

Pozdrawiam cieplutko
 
martini78 


Dołączyła: 16 Lip 2010
Posty: 8

 #4  Wysłany: 2010-10-15, 17:25  


:) takie wypowiedzi podnoszą na duchu bardziej niż zapewnienia lekarzy. Trzymam sie jakoś bardzo dużą rolę gra tutaj moja żona która mnie wspiera jak nikt inny,wiem, że jest jej ciężko chociaż ona w ogole tego nie okazuje, a musi tyle znosić ...szkoda mi jej, ma tyle na głowie sprzątanie, gotowanie, pranie, dzieci, szkoła no i jeszcze na dodatek ja ... A co do objawów twojego męża Anulka to ja mam dokładnie to samo, wydzielina z nosa, która uniemożliwia swobodne oddychanie no i to spływa do gardła co powoduje zakrztuszanie się.
Mam również szum i zatkane (szczególnie prawe) uszy tak jak opisała to Ola, jednakże zapchany nos i szum w uszach to nic w porównaniu z bólem języka i gardła, który uniemożliwia mi jedzenie.
Cieszę się, że u Twojego męża Anulka i u Ciebie Ola już wszystko ok. Mam nadzieję, że moja sytuacja również niebawem ulegnie poprawie.
Pozdrawiam!!!

[ Dodano: 2010-10-15, 19:11 ]
Chciałbym jeszcze zapytać o dwie rzeczy, a mianowicie:
1. Ból języka- zauważyłem, że w bolesnych miejscach mam taką małą jasną plamkę, skóra wokół jest nabrzmiała i czerwona no i co najgorsze bardzo bolesna nawet nie mogę poruszyć językiem żeby nie czuć dotkliwego bólu - używam płukanki laryngologicznej bolesne miejsca smaruję fioletem i aftinem ale może ktoś z was ma lepszy pomysł jak się tego pozbyć, stosowałem również roztwór wody utlenionej do płukania ale nie przyniosło to skutku. Jedna z pielęgniarek w szpitalu gdzie leżałem mówiła, że wygląda jej to na nadżerkę.
2. Język i dziąsła - na języku i dziąsłach zauważyłem biały osad który schodzi po przetarciunie jest to bolesne ale niezbyt przyjemnie to wygląda.
_________________
martini78
 
anulka4771 


Dołączyła: 15 Cze 2010
Posty: 132
Skąd: Pomorskie
Pomogła: 5 razy

 #5  Wysłany: 2010-10-15, 19:56  


jakbym słyszała objawy u mojego męża,ból języka biały osad,który wygląda delikatnie mówiąc nie apetycznie, "męczenie obiadu" herbaty,skóra po radio też się zagoi to wszystko minie,przejdzie z czasem tylko 1 rzecz zostanie na dłużej mianowicie nie rozstawanie się z wodą(czymkolwiek do picia) a i badania!!! :mrgreen:
 
 
ola123 



Dołączyła: 13 Lip 2010
Posty: 9
Pomogła: 4 razy

 #6  Wysłany: 2010-10-15, 20:08  


Nie chcialam pisac o wszystkich moich dolegliwosciach w trakcie i po leczeniu ale widze, ze bardzo martwi Cie stan Twojej jamy ustnej.Otóz jak zapewne wiesz radioterapia w poláczeniu z chemioterapiá jest bardziej"dotkliwa" ze sie tak wyraze.Wlasnie chemia potéguje skutki uboczne.Ty miales jeden 4-dniowy cykl i 2 -dwugodzinne.U mnie bylo inaczej mialam 3 kursy 5 dniowe po 24 godziny i jeszcze 6 jednodniowych .Lekko nie bylo.Przestalam jesc calkowicie, nie spozywalam zadnych pokarmów przez ponad dwa miesiace.Zyje dlatego, ze mialam zalozonego PEG-a.Jama ustna to byla istna rana a o wydzielinach z nosa i ust nie chce juz nawet wspominac.Do tego stracilam glos, smak,nie mialam sliny, wypadlo mi wiele wlosów po radioterapii a jeden prysznic w ciágu dnia to byla niemal wyprawa na najwyzszy szczyt góry.Bylam calkowicie bez sil.Dzisiaj mam duzo energii- jak przed chorobá,wlosy mi odrosly,smak stopniowo wraca a sliny tez jakby wiecej z tygodnia na tydzien.Oczywiscie prowadze jeszcze oszczedny tryb zycia ale juz wkrótce zamierzam wrócic do pracy.Dlatego mysl pozytywnie.Jestes przeciez pod stalá kontrolá lekarza i on czuwa nad wszystkim.Staraj sie nie martwic , minie czas i wszystko zacznie wracac do normy.Po miesiácu zauwazysz poprawe a potem to z górki bedzie zobaczysz.Dasz rade bo masz cudowná rodzine i uwierz, ze nie jestes dla nich ciezarem.Mnie tez sil dodawala i nadal dodaje milosc méza i synów.Jeszcze raz wszystkiego dobrego i glowa do góry ;)
 
martini78 


Dołączyła: 16 Lip 2010
Posty: 8

 #7  Wysłany: 2010-10-15, 21:36  


Ola to co napisałaś o swoich dolegliwościach to dla mnie szok!!! Moje są niczym w porównaniu z twoimi. Dziekuję Tobie i Anulce za ciepłe słowa otuchy. Właśnie osiągnąłem pierwszy sukces :) moja żona zrobiła rosołek z cieniutkim makaronem i udało mi się wypić szklankę jeszcze tylko kubeczek kaszki ryżowej i będzie dobrze.
Jeszcze raz dziękuję za pomoc. Życzę miłego weekendu :) . Pozdrawiam.

[ Dodano: 2010-10-16, 11:44 ]
Jeszcze jedno pytanie czy Caphosol używa się tylko poczas leczenia, czy też po zakończeniu terapii też można używać? Co prawda skończył mi się już ale mogłbym dokupić jeśli mi to jakoś pomoże w szybszym dojściu do siebie.
_________________
martini78
 
Zoja 62 
PRZYJACIEL Forum



Dołączyła: 05 Sie 2010
Posty: 1156
Skąd: Śląsk
Pomogła: 206 razy

 #8  Wysłany: 2010-10-16, 12:08  


Martini,Caphosolu można używać również po zakończeniu leczenia.
Ja jestem 4 miesiące po radioterapii i też nieźle dostaję w kość, boli mnie cała lewa strona jamy ustnej, język mam jak dorodna krasula, żywo czerwony i obolały. Moja lekarka rodzinna stwierdziła,że to może być grzybica ( choć nie mam nalotu ) więc stosuję od tygodnia Nystatynę do pędzlowania...jest znacznie lepiej.
Z kolei laryngolog rejonowa doradziła mi "babciny" sposób....muszę przyznać, że byłam lekko sceptycznie nastawiona...mianowicie płukanie po każdym posiłku jamy ustnej czerwonym wytrawnym winem. Nabyłam ja sobie ów "lek" po czym, po pierwszym płukaniu mało nie wyskoczyłam z majtek! Ale pomaga! Po 5 minutach ulga jak nie wiem co! Podobno w tymże winie jest dużo wit. B12,która pomaga na podrażnienia w jamie ustnej. Stosuję winko bardzo chętnie i polecam -oczywiście o ile nie ma ran w jamie ustnej.
Trzymaj się, te wszystkie dolegliwości mijają, trzeba tylko czasu.
_________________
Człowiek potyka się o kretowiska, nie o góry.
 
martini78 


Dołączyła: 16 Lip 2010
Posty: 8

 #9  Wysłany: 2010-10-16, 19:52  


no ja jestem tydzień po zakończeniu leczenia, byłem 3 dni temu u laryngologa bo do radioterapeuty mam 80km. Pani laryngolog powiedziała, że moje gardło, tył języka i podniebienia to jedna wielka zaropiała rana, więc wino odpada. Co do nystatyny to jeszcze tego nie stosowalem. Pani laryngolog przepisała mi bioparox, ponadto stosuję mieszankę laryngologiczną, wit. A i E, przed posiłkiem znieczulam lignocaina(pomaga w sumie przez pierwsza minutke ale dobre i to. No i w takim razie popatrzę za Caphosolem.

[ Dodano: 2010-10-16, 19:56 ]
No i oczywiście serdecznie dziękuję za odpowiedź :)
_________________
martini78
 
mamanel 
PRZYJACIEL Forum



Dołączyła: 28 Lut 2009
Posty: 1010
Pomogła: 180 razy

 #10  Wysłany: 2010-10-20, 22:18  


Caphosol pomógł wielu pacjentom, myślę że warto spróbować w Twoim przypadku. Co do nystatyny to jest to leka bardzo często stosowany u pacjentów z naświetlaną okolicą jamy ustnej czasem w postaci samego leku, czasem jako składnik płukanki przygotowywanej na receptę. Nystatynę należy stosować przez kila tygodni - w zależności od zaleceń lekarza. Na pewno jedno opakowanie to za mało. Lek ten jest na receptę.
_________________
mamanel
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Możesz ściągać załączniki na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  


logo

Statystki wizyt z innych stron
Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group