1. Link do strony z możliwością wsparcia forum:
https://pomagam.pl/forumdss_2020_22

2. Konta nowych użytkowników są aktywowane przez Administrację
(linki aktywacyjne nie działają) - zwykle w ciągu ok. 24 ÷ 48 h.

DUM SPIRO-SPERO Forum Onkologiczne Strona Główna

Logo Forum Onkologicznego DUM SPIRO-SPERO
Forum jest cz?ci? Fundacji Onkologicznej | przejdź do witryny Fundacji

Czat Mapa forum Formularz kontaktowyFormularz kontaktowy FAQFAQ
 SzukajSzukaj  UżytkownicyUżytkownicy  GrupyGrupy  AlbumAlbum
RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj

Poprzedni temat :: Następny temat
Historia mojego taty, podpowiedzcie co robic
Autor Wiadomość
Balbi 



Dołączyła: 04 Lut 2010
Posty: 63
Pomogła: 2 razy

 #46  Wysłany: 2018-03-12, 16:39  


hej,
to znowu ja....

Wracam z tematem guzka w pęcherzu moczowym. Było dobrze przez dłuższy czas, ale
w styczniu do tatulka powrócił krwiomocz i zaczęliśmy walkę od nowa, skierowanie do szpitala z opisem jak w czerwcu 2017, że podejrzenie guzka i ostry krwiomocz, pojechaliśmy do szpitala a tam, wykonano USG, ale na nim zmiany nie uwidoczniono, więc lekarze zalecili antybiotyk i kontrolę po 2 tygodniach i wróciliśmy do domu. Po 2 tygodniach krwiomocz nie ustąpił dołączył ból ,zrobiliśmy badanie USG w dniu 19.02.2018 - opis:

Wątroba niepowiększona, badana głównie przez miedzyżebrża, w widocznych fragmentach, jednorodna bez cech cholestazy, o prawidłowej echogenniczności. Pęcherzyk moczowy cienkościenny, bez złogów. PZW nieposzerzony.
Trzustka, przestrzeń zaotrzewnowa w cieniu gazów - nie do oceny. Śledziona w normie USG. Obie nerki prawidłowego kształtu, położenia i wielkości, bez cech zastoju, bez złogów o prawidłowym zróżnicowaniu korowo - rdzeniowym. W korze NP torbiel o średnicy 9mm, w korze NL torbiel średnicy 13mm . Pęcherz moczowy prawie pusty. Niemniej jednak w jego świetle widoczna jest lita struktura o przybliżonych wymiarach 10x25 mm Tu susp. Wolnego płynu międzypetlowo ani też patologicznych zbiorników płynowych w jamie brzusznej nie widać.

Kolejna wizyta w szpitalu z nowym skierowaniem i zaplanowany zabieg TURT na dzisiaj.
tj. 12.03.2018

Tata jest już po zabiegu, niestety tylko częściowo wyskrobali guza ponieważ, jak określił go lekarz to był guz wielkości dużej męskiej pięści, który niestety wrósł w ścianę pęcherza. Dlatego Pan doktor wyciął tyle ile się dało zanim skończyło się znieczulenie i resztę prawdopodobnie wykona za 2 tygodnie.

Dłużej z nim nie rozmawiałam bo zabieg był długi i wyczerpujący, a w planie na dziś kolejny, więc o resztę zapytam jutro.

Zresztą i tak czekamy na hist-pat.

Pytanie do Was kochani, czy dobrze się domyślam, że kolejnym zabiegiem będzie cystektomia?

Czy jest wiecie, który typ nowotworu rośnie w takim tempie?

Tatulek dziś taki wyluzowany, aż miło popatrzeć.

Jest coś o co powinnam Waszym zdaniem zapytać lub poprosić lekarzy?

Nie poddajemy się z tatulkiem, bo On znowu ma ochotę walczyć... Ehhh takiego go kocham najbardziej

Pozdrawiam
_________________
W życiu ważny jest nie triumf , lecz walka , istotą rzeczą jest nie zwyciężać lecz umiejętnie toczyć rycerski bój.
 
Ola Olka 



Dołączyła: 11 Lip 2016
Posty: 2640
Skąd: DE / PL śląskie
Pomogła: 281 razy

 #47  Wysłany: 2018-03-12, 17:04  


Balbi napisał/a:
Pytanie do Was kochani, czy dobrze się domyślam, że kolejnym zabiegiem będzie cystektomia?
Sądze że tak może być. Jeżeli lekarzowi nie udało się usunąć wszystkich zmian nowotworowych to zapewne będzie proponował operację radykalną która wiąże się z usunięciem pęcherza ponieważ jak stwierdził
Balbi napisał/a:
to był guz wielkości dużej męskiej pięści, który niestety wrósł w ścianę pęcherza.
.
Pozostawienie resztek w organiźmie spowodowałoby dalsze rozsiewanie nowotworu.
Cytat:
Chirurgiczne usunięcie pęcherza moczowego jest standardowym postępowaniem w przypadku nowotworów naciekających błonę mięśniową pęcherza moczowego pT2 lub nowotworów powierzchownych T1 o wysokim stopniu złośliwości (G3). Operacja składa się z dwóch etapów - ablacyjnego polegającego na wycięciu pęcherza i rekonstrukcyjnego, w czasie którego urolog wykonuje odprowadzenie moczu.
źródło: https://eurologia.pl/g/644,usuniecie-pecherza-moczowego

Pozdrawiam serdecznie
_________________
Niech nasza nadzieja będzie większa od wszys­tkiego, co się tej nadziei może sprzeciwiać.
 
Balbi 



Dołączyła: 04 Lut 2010
Posty: 63
Pomogła: 2 razy

 #48  Wysłany: 2018-03-20, 20:26  


Hej wszystkim,

odebrałąm wynik hist-pat:

A-c
B-c
A- podstawa guza- kilka beżowobrunatnych fragmentów tkankowych wym. 0,5- 1cm
B- guz pęcherza - bardzo liczne kremowobeżowe fragmenty tkankowe wym 0,5- 1 cm

Mikroskopowo:

Inwazyjny rak urotelialny o wyższym stopniu złośliwości histologicznej (invasive urothelial carcinoma high - grade)

Widoczna inwazja błony podśluzowej i mięśniówki właściwej pęcherza moczowego, towarzyszący przewlekły odczyn zapalny oraz martwica.

Na piątek mamy umówiony tk, ale sytuacja wygląda nieciekawie, widziałam już wyniki hist-pat i te wydają mi się skąpe, jakby czegoś brakowało?

Na 11.04 konsultację z wynikami TK i hist- pat, a na 21.05 kolejna operacja, wydaje mi się, że duży odstęp czasowy.

Co Wy na to?

Macie jakieś pomysły?

Pozdrawiam
_________________
W życiu ważny jest nie triumf , lecz walka , istotą rzeczą jest nie zwyciężać lecz umiejętnie toczyć rycerski bój.
 
missy 
MODERATOR



Dołączyła: 05 Paź 2014
Posty: 5198
Skąd: Trójmiasto
Pomogła: 1336 razy


 #49  Wysłany: 2018-03-21, 11:37  


Obecnie wynik mówiący o guzie inwazyjnym oznacza konieczność zastosowania leczenia radykalnego ( operacja badź radioterapia).
Trudno mi tylko zrozumieć jak to możliwe, że usg z marca tego roku opisało guz o wymiarach
Cytat:
10x25 mm

a lekarz mówi o zmianie
Cytat:
wielkości dużej męskiej pięści

:shock:
Taki guz wypełniłby szczelnie pęcherz moczowy i musiałby być widoczny we wcześniejszym usg.
A jaki dokładnie był wynik z poprzedniego zabiegu z czerwca/lipca 2017? Jak zakwalifikowano tamten guzek? Jako Ta czy Tis? Jaki stopień złośliwości i jaka wielkość całej zmiany? Było podane jakieś leczenie uzupelniające? A badania kontrolne?
 
Balbi 



Dołączyła: 04 Lut 2010
Posty: 63
Pomogła: 2 razy

 #50  Wysłany: 2018-03-21, 18:31  


Nie było zabiegu wcześniej, byliśmy na SORze w 29.01 bieżącego roku i wtedy:

USG w trybie ostrodyżurowym. Duża ilośc gazów jelitowych ogranicza pole badania. Wątroba niepowiększona o prawidłowej echogeniczności, jednorodna bez widocznych zmian ogniskowych. Pęcherzyk żółciowy o niepogrubiałej ścianie, bez cieniujących złogów, Drogi żółciowe wewnątrzwątrobowe nieposzerzone. Trzustka i aorta brzuszna przesłonięta prze odbicia gazów jelitowych. Śledziona niepowiększona, jednorodna w uwidoczniony, zakresie. Obie nerki prawidłowego położenia i wielkości, prawidłowo zróżnicowane, bez zastoju i bez większych uwapnionych złogów. Szerokośc warstwy miąższowej w normie. Kilka torbieli w NL, większe do 11mm. W echach centralnych obu nerek liczne drobne hyperechogenne odbicia mogące odpowiadac zwapnieniom naczyniowym, wśród których nie można wykluczyc drobnych złogów. Pęcherz moczowy słabo wypełniony, nie do miarodajnej oceny. Prostata przy tym wypełnieniu pęcherza moczowego nie do oceny.
Wolnego płynu w jamie otrzewnowej nie widac.

Na skierowaniu do szpitala było tylko napisane:

guzek pęcherza moczowego

i dane lekarza nic więcej.

Przypuszczam, że między innymi dlatego po wykonaniu USG, które przytoczyłam wysłali nas wtedy do domu z antybiotykiem.

[ Dodano: 2018-03-21, 21:11 ]
Missy,

mi też trudno to zrozumiec, wśród lektur jakie przestudiowałam w między czasie znalazłam opracowanie, które wnosiło, że dużych rozmiarów guz może sugerowac skąpo wypełniony pęcherz.
Może tak właśnie trzeba to tłumaczyc?
_________________
W życiu ważny jest nie triumf , lecz walka , istotą rzeczą jest nie zwyciężać lecz umiejętnie toczyć rycerski bój.
 
Balbi 



Dołączyła: 04 Lut 2010
Posty: 63
Pomogła: 2 razy

 #51  Wysłany: 2018-03-22, 18:55  


Kochani,
proszę doradźcie mi co robić, jutro badanie TK a wyniki
kreatyniny 1,24 mg/dl przy normach lab 0,7-1,2
eGFR 59,59 ml/min/1,73m2

zrobią mu TK czy nie?

Co jeszcze mogę zrobić żeby zbić ten wynik, odstawiłam ojcu mleko i jego pochodne, ryby i kazałam dużo pić wynik się poprawił, ale nadal na wyniku z laboratorium na czerwono, martwię się, że nas odeślą z kwitkiem.
_________________
W życiu ważny jest nie triumf , lecz walka , istotą rzeczą jest nie zwyciężać lecz umiejętnie toczyć rycerski bój.
 
marzena66 
MODERATOR



Dołączyła: 13 Lip 2014
Posty: 9836
Skąd: gdańsk
Pomogła: 1765 razy


 #52  Wysłany: 2018-03-23, 19:56  


Balbi napisał/a:
zrobią mu TK czy nie?

Nie wiem, to zależy od lekarza, wynik jest minimalnie ponad normę to mogą zrobić badanie albo zrobią bez kontrastu.

I jak zrobili/nie zrobili badania?

pozdrawiam
 
Balbi 



Dołączyła: 04 Lut 2010
Posty: 63
Pomogła: 2 razy

 #53  Wysłany: 2018-03-24, 19:16  


Zrobili,

najpierw nie chcieli ale w trakcie podali środek kontastujący, teraz 3mamy kciuki i czekamy
_________________
W życiu ważny jest nie triumf , lecz walka , istotą rzeczą jest nie zwyciężać lecz umiejętnie toczyć rycerski bój.
 
Balbi 



Dołączyła: 04 Lut 2010
Posty: 63
Pomogła: 2 razy

 #54  Wysłany: 2018-04-11, 17:29  


Są wyniki TK taty , zastanawiam się czy nie poprosic o przeniesienie posty do właściwego działu.

[ Dodano: 2018-04-11, 18:37 ]
Dostaliśmy skierowanie na oddział cel: cystektomia z nefroureterektomią prawostronną, pierwszy raz zobaczyłam w oczach mojego wojownika strach.
Teraz naprawdę się boję i pierwszy raz brakuje mi wiary.... słabo nie?
Nawet nie wiem o co zapytać :(
Wiem, że wytną pęcherz moczowody i prawą nerkę, macie jakieś sugestie rady?



Nowy Dokument 2018-04-11 18.19.25_1 tk taty.jpg
Pobierz Plik ściągnięto 1497 raz(y) 305,46 KB

_________________
W życiu ważny jest nie triumf , lecz walka , istotą rzeczą jest nie zwyciężać lecz umiejętnie toczyć rycerski bój.
 
marzena66 
MODERATOR



Dołączyła: 13 Lip 2014
Posty: 9836
Skąd: gdańsk
Pomogła: 1765 razy


 #55  Wysłany: 2018-04-11, 21:24  


Balbi napisał/a:
. słabo nie?


Sama kochana wiesz jak jest, no słabo, nie będę kłamać, że tak nie jest. Guz pęcherza i zmiany podejrzane w prawym moczowodzie.

Najważniejsze, że lekarze chcą operować, chcą usuwać to już ogromny plus, to zawsze jakieś szanse.
Balbi napisał/a:
macie jakieś sugestie rady?

Dać się ciąć i wycinać ile się da, na razie to priorytet a po wyniku hist.pat. zobaczymy jak to będzie wyglądało. Zresztą juz po operacji lekarz operujący będzie miał jakiś ogląd sytuacji i na pewno wiele się wyjaśni, jak ten proces jest mocno zaawansowany.

Musisz byc dobrej myśli bo przecież tato teraz potrzebuje wsparcia a Twoja siła to taty siła.

Mocno przytulam.
 
Balbi 



Dołączyła: 04 Lut 2010
Posty: 63
Pomogła: 2 razy

 #56  Wysłany: 2018-05-21, 21:45  


Witajcie,

operacja odbyła się 14 maja zgodnie z założeniami, 3 doby po operacji super, od czwartku równia pochyła niestety jelita nie chcą podjąć pracy (prawdopodobnie przez zrosty po operacji raka jelita grubego), od czwartku ma założoną sondę żołądkową a od piątku robią tatulkowi lewatywy dzisiaj nawet dwie i nic. Strasznie go boli, a ja nie wiem już co robić.
Jak jelita nie ruszą będą musieli zrobić kolejną operację, a już po tej usłyszałam, że jak go otworzyli zastanawiali się czy nie zamknąć z powrotem.

Macie jakieś pomysły wskazówki, może o czymś nie pomyślałam, lekarz powiedział, że mam trzymać kciuki i że Oni trzymają je mocno za tatę, ale sytuacja jest trudna.

Serio? trzymać kciuki tylko tyle?

[ Dodano: 2018-05-21, 22:51 ]
Aha, jeszcze jedno możecie mi wytłumaczyć bo z tego wszystkiego zapomniałam spytać lekarzy, dlaczego tatuś ma wyłonione dwie stomie? Czy to jest standardowa procedura wydawało mi się jak czytałam, że worek urostomijny będzie jeden

Ściskam wszystkich walczących i tych, którym brakuje sił również

[ Dodano: 2018-05-21, 22:51 ]
Aha, jeszcze jedno możecie mi wytłumaczyć bo z tego wszystkiego zapomniałam spytać lekarzy, dlaczego tatuś ma wyłonione dwie stomie? Czy to jest standardowa procedura wydawało mi się jak czytałam, że worek urostomijny będzie jeden

Ściskam wszystkich walczących i tych, którym brakuje sił również
_________________
W życiu ważny jest nie triumf , lecz walka , istotą rzeczą jest nie zwyciężać lecz umiejętnie toczyć rycerski bój.
 
Ola Olka 



Dołączyła: 11 Lip 2016
Posty: 2640
Skąd: DE / PL śląskie
Pomogła: 281 razy

 #57  Wysłany: 2018-05-22, 10:46  


Cytat:
Serio? trzymać kciuki tylko tyle
Wydaje mi się że jest za krótko po operacji aby można było już radykalnie działać. Trzeba dać organizmowi choć trochę szansy na regenerację. Rozumiem że tato jest w szpitalu i lekarze monitorują jego stan? Wy też zagladajcie ile możecie i każdą zmianę meldujcie lekarzom. Wydaje mi się że niewiele więcej w danym momencie da się zrobić.
Pozdrawiam serdecznie
_________________
Niech nasza nadzieja będzie większa od wszys­tkiego, co się tej nadziei może sprzeciwiać.
 
marzena66 
MODERATOR



Dołączyła: 13 Lip 2014
Posty: 9836
Skąd: gdańsk
Pomogła: 1765 razy


 #58  Wysłany: 2018-05-22, 10:54  


Balbi,
W tej chwili istotne jest, żeby jelita podjęły pracę, jak to ruszy to powinien się taty stan stabilizować ale może być różnie dlatego lekarze mówią :trzymać kciuki"
Balbi napisał/a:
dlaczego tatuś ma wyłonione dwie stomie?

Można wyłonić stomię na jelicie cienki, na jelicie grubym albo jak mamy problem z drogami moczowymi (Kolostomia, Ileostomia, Urostomia) więc musisz lekarzy zapytać jaką konkretnie stomię ma tato wyłonioną.

pozdrawiam i mnóstwa sił.
 
Balbi 



Dołączyła: 04 Lut 2010
Posty: 63
Pomogła: 2 razy

 #59  Wysłany: 2018-05-29, 23:04  


Kochani dzisiaj o 17.53 zakończyła się historia mojego taty, który toczył swój własny rycerski choć nierówny bój, niestety nie udało nam się wyjść ze szpitala.

Jestem i zawsze będę dumna, że dane mi było być córką takiego dzielnego i mądrego człowieka.
Tatku Kocham Cię.
Życzę Wam wiary, siły i mądrości, żeby zrozumieć to czego serce pojąć nie może.

Dziękuję za Waszą pomoc, słowa otuchy i za Waszą energię..........
_________________
W życiu ważny jest nie triumf , lecz walka , istotą rzeczą jest nie zwyciężać lecz umiejętnie toczyć rycerski bój.
 
JaBaba 


Dołączyła: 10 Sty 2016
Posty: 634
Pomogła: 14 razy

 #60  Wysłany: 2018-05-30, 12:40  


::rose::
_________________
Jest taka cierpienia granica, za którą się uśmiech pogodny zaczyna...
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Możesz ściągać załączniki na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  


logo

Statystki wizyt z innych stron
Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group