1. Link do strony z możliwością wsparcia forum:
https://pomagam.pl/forumdss_2020_22

2. Konta nowych użytkowników są aktywowane przez Administrację
(linki aktywacyjne nie działają) - zwykle w ciągu ok. 24 ÷ 48 h.

DUM SPIRO-SPERO Forum Onkologiczne Strona Główna

Logo Forum Onkologicznego DUM SPIRO-SPERO
Forum jest cz?ci? Fundacji Onkologicznej | przejdź do witryny Fundacji

Czat Mapa forum Formularz kontaktowyFormularz kontaktowy FAQFAQ
 SzukajSzukaj  UżytkownicyUżytkownicy  GrupyGrupy  AlbumAlbum
RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj

Poprzedni temat :: Następny temat
Zmiana rozrostowa
Autor Wiadomość
marzena66 
MODERATOR



Dołączyła: 13 Lip 2014
Posty: 9836
Skąd: gdańsk
Pomogła: 1765 razy


 #46  Wysłany: 2017-01-07, 09:15  


KasiaKasiaKasia napisał/a:
ojciec odśnieża, nosi drzewo, gotuje obiady, pije piwo, naprawia mi auto i nabija kilometry na rowerku stacjonarnym :D.

Łooo matko Jezusowa ale Go gonisz do roboty ;-)) (oczywiście żart) :)
Kasiu dobrze, jeśli ma siłę, chęci to jak najbardziej, wtedy ma myśli czymś zajęte a jeśli teraz chce być prawdziwym ojcem, coś nadrabia to trzeba dać Mu szansę.
'
KasiaKasiaKasia napisał/a:
Jedyne co podcina mu skrzydła to przeokropny przerzut na skórę, którego się bardzo wstydzi.

No niestety nie wszystko można ukryć, nie ma powodu do wstydu, to choroba i na to nie ma tato wpływu. Na ludzi nie ma co patrzeć, mądry zrozumie, głupim nie należy się przejmować.

pozdrawiam i Kasiu chyba swoim optymizmem trzymasz tatę w ryzach oby jak najdłużej.
 
bogdusia 



Dołączyła: 08 Lis 2015
Posty: 484
Skąd: Warszawa
Pomogła: 35 razy

 #47  Wysłany: 2017-01-07, 10:32  


Super że umiesz znaleźć pozytywy.
Często jest tak że Bozia daje drugą szansę.
Sciskam gorąco w ten mroźny dzień i życzę wam wielu wspólnych radosnych chwil.
Bo to czas dla was. Na szczęście jesteś super osobą , gratuluję takiego podejscia. :littlehs: :in_love:
_________________
Już razem: 30.05.2016, 07.11.2018.
Zawsze ze mną !
 
KasiaKasiaKasia 



Dołączyła: 30 Cze 2014
Posty: 421
Pomogła: 28 razy

 #48  Wysłany: 2017-01-14, 21:03  


Hej.
Wyniki tomografii beznadziejne. Powiem tyle, ze jest znaczna progresja zmian w plucu (guz oraza wezly).
Naciek na aorte i na żyłe gł dolna.

W dzień ojciec śmiga. Rano i wieczór męczący kaszel..

Mam schowany tramal. Lekarz i pielegniarka "załatwieni".
Twraz czekaam na pogorszenie..

Pytanie:
Czy moze zajsc koniecznosc podania tramalu? Czy w pewnym momencie przejdziemy na morfine?

Mimo wszystko nadal jest dobrze.
Pozdrawiam serdecznie:*
_________________
Co Cie nie zabije to Cie wk....zdenerwuje... :)
 
marzena66 
MODERATOR



Dołączyła: 13 Lip 2014
Posty: 9836
Skąd: gdańsk
Pomogła: 1765 razy


 #49  Wysłany: 2017-01-15, 09:19  


KasiaKasiaKasia napisał/a:
Czy moze zajsc koniecznosc podania tramalu? Czy w pewnym momencie przejdziemy na morfine?

Kasiu nigdy nie wiadomo kiedy przyjdzie ból i czy da radę tramal czy trzeba będzie od razu wdrożyć morfinę. Najważniejsze to nie dopuścić do rozhuśtania bólu, dusić go w zarodku, najważniejsze, żeby tato nie cierpiał.

Przykro mi, że wyniki nie przyniosły Wam radości.
Jak tato chce i ma siłę do "śmigania" to niech to robi, zawsze lepiej to działa na psychikę, na zalegnięcie w łóżku przyjdzie odpowiedni czas.

pozdrawiam. Przy takiej córce tato nie złapie doła na pewno.
 
KasiaKasiaKasia 



Dołączyła: 30 Cze 2014
Posty: 421
Pomogła: 28 razy

 #50  Wysłany: 2017-01-15, 11:23  


A ja przy Was doła też nie łapie:).
O taki łańcuch pokarmowy:*

[ Komentarz dodany przez Moderatora: marzena66: 2017-01-15, 12:49 ]
:)
_________________
Co Cie nie zabije to Cie wk....zdenerwuje... :)
 
bogdusia 



Dołączyła: 08 Lis 2015
Posty: 484
Skąd: Warszawa
Pomogła: 35 razy

 #51  Wysłany: 2017-01-15, 14:19  


U nas było tak:
Miesiąc przed odejściem zaczęły się wizyty z hd.
Stan mamy był zadowalający jednak kaszel i ,,duszność,,i były okropne(głównie w nocy
i nad ranem).
Piszę duszności bo mama tak to nazywała- moim zdaniem naciek guza zamykał mocno światło oskrzela, atakował krtań po prostu progresja.Chrypa, wymioty, napady paniki.
Morfinę mama zaczęła brać jeszcze kiedy przyjmowała chemię był to Doltard 10 mg
miał spowodować zmniejszenie napadów kaszlu.
Morfina działa przeciwbólowo ale też zmniejsza nasilenie kaszlu.
Jak wkroczyło hd od razu włączono Sevedrol po pół tabletki pod język.
Nie czekali więc tylko pomagali.
To pogorszenie- będziesz widziała że z dnia na dzień jest coraz słabszy.
Nie będzie miał sił. Potrzebny będzie ktoś kto będzie cały czas przy tacie. Nie będzie można go samego zostawić w domu masz jakieś wsparcie ze strony bliskich?
Pomyśl o koncentratorze tlenu niech się wentyluje. ;)
To choróbsko dosłownie robi z człowieka niewładne niemowlę ...
Pomalutku i bez skrupułów. Przykro mi .
Jednak nie bój się powinno być tak że będziesz miała czas na przyzwyczajenie się do postępujących zmian.
Kiedy kontrola u onkologa?

[ Dodano: 2017-01-15, 14:21 ]
Tu link z opisem działania morfiny.
https://bazalekow.mp.pl/leki/doctor_subst.html?id=3418

[ Dodano: 2017-01-15, 14:23 ]
I jeszcze jedno pytanie czy tata dostaje leki przeciwzakrzepowe typu Clexan?
_________________
Już razem: 30.05.2016, 07.11.2018.
Zawsze ze mną !
 
Madzia70 
LEKARZ Med.Rodzinnej Lekarz Hospicyjny



Dołączyła: 26 Lut 2011
Posty: 3397
Skąd: okolice Warszawy
Pomogła: 1777 razy

 #52  Wysłany: 2017-01-15, 17:08  


KasiaKasiaKasia napisał/a:
Czy moze zajsc koniecznosc podania tramalu? Czy w pewnym momencie przejdziemy na morfine?

Być może przejdziecie na morfinę zanim włączycie tramadol. Morfina ma działanie znoszące uczucie duszności, którego nie ma tramadol. A zatem możecie dostać morfinę wcale nie z powodu bólu.
_________________
"Zobaczyć świat w ziarenku piasku, Niebiosa w jednym kwiecie z lasu. W ściśniętej dłoni zamknąć bezmiar, W godzinie - nieskończoność czasu." - William Blake -
 
KasiaKasiaKasia 



Dołączyła: 30 Cze 2014
Posty: 421
Pomogła: 28 razy

 #53  Wysłany: 2017-01-16, 10:40  


bogdusia i Madzia70.

Bardzo mi pomogłyście:).

Tak, jest mama cały czas, ja i mój małż:). Damy rade.

Właśnie myślę, że raczej nie będzie bólu tylko duszność.
Wizyta u onkologa za tydzień.

Poobserwuję tatę i "zaproszę" panią doktor(med. paliat) do nas żeby obejrzała tate i wrazie czego przepisała morfinę.

dZIĘKUJĘ:*
_________________
Co Cie nie zabije to Cie wk....zdenerwuje... :)
 
bogdusia 



Dołączyła: 08 Lis 2015
Posty: 484
Skąd: Warszawa
Pomogła: 35 razy

 #54  Wysłany: 2017-01-16, 23:22  


|przytula| Trzymaj się dzielna dziewczyno.
_________________
Już razem: 30.05.2016, 07.11.2018.
Zawsze ze mną !
 
KasiaKasiaKasia 



Dołączyła: 30 Cze 2014
Posty: 421
Pomogła: 28 razy

 #55  Wysłany: 2017-01-18, 09:54  


Hej.
Ojca bola te przerzuty na skóre. Mam schowane tramal retard 100 oraz cudowny tramal combo (37,5mg tramalu i 325mg paracetamolu). Jeszcze lepsze jest to, ze tabletka wyglada jak apap.
W ten sposob dalam ojcu lek przeciwbolowy nie mowiac, ze to tramal.
20 min ojciec spal jak susel (nie kaszlał...bo spał:)

Dam rade. Obiecałam ojcu, ze nie bedzie bolec to słowa dotrzymam!

Nie mam pytań.
Pozdrawiam serdecznie w ten zimny poranek:*
Ps. O 7 wyrwałam ojca na ok 5km spacer. Jestem wredna..
_________________
Co Cie nie zabije to Cie wk....zdenerwuje... :)
 
angelaa 


Dołączyła: 07 Gru 2015
Posty: 64
Pomogła: 1 raz

 #56  Wysłany: 2017-01-18, 14:18  


Jestes niesamowicie silna i wspaniala :) Najwazniejsze, zeby nie nolalo, sledze Wasz watek i trzymam mocno kciuki. Pozdrawiam serdecznie
 
marzena66 
MODERATOR



Dołączyła: 13 Lip 2014
Posty: 9836
Skąd: gdańsk
Pomogła: 1765 razy


 #57  Wysłany: 2017-01-18, 17:13  


KasiaKasiaKasia napisał/a:
O 7 wyrwałam ojca na ok 5km spacer. Jestem wredna..

Toć daj temu swojemu ojcu choć trochę się wyspać a nie skoro świt wywalać na mróz i gonić 5 km. Ma się ten tato z tą swoją córką :mrgreen:

Najważniejsze, że przestało boleć, nie należy się bronić przed lekami przeciwbólowymi w takim stanie jak jest tato, bo każdy ból osłabia i odbiera chęci do funkcjonowania a nawet życia.

pozdrawiam, oj Kasia, łobuziara z Ciebie ;)
 
bogdusia 



Dołączyła: 08 Lis 2015
Posty: 484
Skąd: Warszawa
Pomogła: 35 razy

 #58  Wysłany: 2017-01-18, 21:54  


Sacrebleu!!!
My goodness!!! |boisie| |prosi| .
_________________
Już razem: 30.05.2016, 07.11.2018.
Zawsze ze mną !
 
KasiaKasiaKasia 



Dołączyła: 30 Cze 2014
Posty: 421
Pomogła: 28 razy

 #59  Wysłany: 2017-01-21, 23:55  


Dobry wieczór. Przekroczyliśmy "punkt bez powrotu".
Tata więcej w łóżku. Owszem zapali w piecu, posprzata, zje, ale woli leżeć, drzemać i oglądać filmy.
Jest bardzo słaby, morfologia nie ciekawa.
W pobiedziałek miala byc chemia, nie wiem co z tego wyjdzie.

Wieczorami kaszel go bardzo męczy. Doszło krwioplucie. Pobolewanie w okolicy mostka.
Zastanawiam sie czy nie poprosic o morfine na ten kaszel.

Pytania:
Czy prosic o morfine, nie za wczesnie?
Czy mozna brac morfine podczas chemioterapii (CAV)?

Staram sie zaspokajac bieżące potrzeby. Soki, herbaty, owoce etc.

Pozdrawiam Kasia
_________________
Co Cie nie zabije to Cie wk....zdenerwuje... :)
 
bogdusia 



Dołączyła: 08 Lis 2015
Posty: 484
Skąd: Warszawa
Pomogła: 35 razy

 #60  Wysłany: 2017-01-22, 09:58  


Jak najbardziej zapytaj lekarza o morfinę.
Czy tata będzie miał siłę dotrzeć na chemię?
Jeśli pojedziecie lekarz podejmie odpowiednią decyzję.
Musisz też liczyć się z tym, że w tej chorobie nadchodzi moment kiedy trzeba odpuścić czy u Was to właśnie ten czas tego nie wiem.
Nie męczyć już badaniami zabiegami itp. Dać godnie odejść.
Wierzę w to że opinia lekarza i Twoja intuicja pozwolą Ci podjąć odpowiednie decyzję.
Trzymaj się Kasiu oczywiście mocne uściski dla taty.
_________________
Już razem: 30.05.2016, 07.11.2018.
Zawsze ze mną !
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Możesz ściągać załączniki na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  


logo

Statystki wizyt z innych stron
Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group