1. Link do strony z możliwością wsparcia forum:
https://pomagam.pl/forumdss_2020_22

2. Konta nowych użytkowników są aktywowane przez Administrację
(linki aktywacyjne nie działają) - zwykle w ciągu ok. 24 ÷ 48 h.

DUM SPIRO-SPERO Forum Onkologiczne Strona Główna

Logo Forum Onkologicznego DUM SPIRO-SPERO
Forum jest cz?ci? Fundacji Onkologicznej | przejdź do witryny Fundacji

Czat Mapa forum Formularz kontaktowyFormularz kontaktowy FAQFAQ
 SzukajSzukaj  UżytkownicyUżytkownicy  GrupyGrupy  AlbumAlbum
RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj

Poprzedni temat :: Następny temat
Rak jelita grubego-wycięte całe jelito-co dalej?
Autor Wiadomość
czarnuszkopietruszka 


Dołączyła: 20 Lis 2012
Posty: 9

 #1  Wysłany: 2012-11-20, 20:27  Rak jelita grubego-wycięte całe jelito-co dalej?


Witam, wczoraj dowiedziałam się że mama zamiast 4 cm łagodnego guzka umieszczonego w jelicie w okolicach wątroby, ma nowotwór złośliwy. Chirurg wyciął całe jelito grube i węzeł chłonny gdzieś okolicy jelita ponieważ był powiększony. Nic więcej nie wiemy, czekamy na wyniki badań.

Z biopsji wynik był taki:

Biopsja - wynik histpat:
Adenocarcinoma tubulare G-I/II coli regionis flexur ehepaticea

I/II to jest stopień rozmnażania się komórek tak?
Czy wycięty nowotwór również będzie miał taki stopień czy może mieć większy?
Czy przez to że rak był w okolicach wątroby to ryzyko tego że są przeżuty na wątrobie jest większe?
Dlaczego lekarz wyciął całe jelito skoro guz podobno był na górze jelita, czy podczas operacji wyszło co innego niż w kolonoskopii czy wyciął jelito prewencyjne?

O wszystkim dowiedzieliśmy się prze anemię - wielką anemię, jutro idę do lekarza o co pytać?
Jakich badań się domagać, jaka chemia daję największe rokowania?
proszę o odpowiedzi i dobre rady.
 
absenteeism 
Administrator



Dołączyła: 14 Paź 2009
Posty: 13332
Skąd: Łódź
Pomogła: 9431 razy

 #2  Wysłany: 2012-11-20, 20:36  


czarnuszkopietruszka napisał/a:
I/II to jest stopień rozmnażania się komórek tak?

To stopień zróżnicowania histologicznego nowotworu, inaczej "złośliwości histologicznej", gdzie 3 to najwyższy stopień.

czarnuszkopietruszka napisał/a:
Czy wycięty nowotwór również będzie miał taki stopień czy może mieć większy?

Prawdopodobnie taki sam.

czarnuszkopietruszka napisał/a:
Czy przez to że rak był w okolicach wątroby to ryzyko tego że są przeżuty na wątrobie jest większe?

Raczej nie, jednakże nie mamy żadnych wyników badań (TK jamy brzusznej), nie możemy więc w pełni odnieść się do Twojego pytania.

czarnuszkopietruszka napisał/a:
Dlaczego lekarz wyciął całe jelito skoro guz podobno był na górze jelita, czy podczas operacji wyszło co innego niż w kolonoskopii czy wyciął jelito prewencyjne?

Nie wiem, nie byłam przy operacji :) to pytanie do lekarza operatora.

czarnuszkopietruszka napisał/a:
jutro idę do lekarza o co pytać?

A w jakim celu jest wizyta u lekarza, skoro na razie nie ma wyników z operacji? Czy może właśnie jutro je otrzymacie?
_________________
 
czarnuszkopietruszka 


Dołączyła: 20 Lis 2012
Posty: 9

 #3  Wysłany: 2012-11-20, 21:16  


wizyta, jest po to żeby podziękować lekarzowi za expresowy termin operacji i chcielibyśmy się dowiedzieć czegoś więcej, na spokojnie , poza szpitalem żeby nam przetłumaczył wszystko z "medycznego na polski", żeby powiedział jak będzie wyglądać leczenie, który szpital najlepiej wybrać na chemioterapie itp.
a czy jeśli lekarz w trakcie operacji stwierdził że wątroba i wszystko dookoła jest czyste, to wcale nie jest powód do radości prawda? Tak naprawdę czy przeżuty są czy ich nie ma okaże się po tomografii , tak?
 
absenteeism 
Administrator



Dołączyła: 14 Paź 2009
Posty: 13332
Skąd: Łódź
Pomogła: 9431 razy

 #4  Wysłany: 2012-11-20, 21:22  


To tomografii do tej pory nie robiono?
_________________
 
czarnuszkopietruszka 


Dołączyła: 20 Lis 2012
Posty: 9

 #5  Wysłany: 2012-11-20, 21:49  


Nie nie robiono, robione było tylko usg.

Wyglądało to tak:
Mama czuła się słabo, problemy z kupą miała od zawsze, nie przejmowała się tym twierdziła, że jej mama tak ma i że to normalne, w lutym wyszła jej bardzo duża anemia, na początku października trafiła do szpitala na badania, 2 razy dotaczano jej krew, porobili wszystkie badania, i dalej nie było wiadomo co, wypisali do domu jednak nie powiedzieli co jest, powiedzieli tylko tyle, że nie mają jeszcze wszystkich badań i nic nie powiedzą i wyznaczyli termin na kolonoskopię na drugą połowę grudnia, udało nam się przyspieszyć i miała kolonoskopię na początku listopada, wyszło że jest guz 4 cm, wyniki biopsji miały przyjść za dwa tygodnie przyszły po 5 dniach, z polecenia jednego lekarza trafiliśmy do drugiego ustalili termin operacji na za tydzień, miał być wycięty kawałek jelita i miało nie być stomi, stomi nie ma wszytstko jest jakoś połączone, martwi nas ten powiększony węzeł, czytam i czytam nie odchodzę od komputera i chyba jeszcze nie spotkałam się historią o złośliwym nowotworze jelita z dobrym zakończeniem
 
absenteeism 
Administrator



Dołączyła: 14 Paź 2009
Posty: 13332
Skąd: Łódź
Pomogła: 9431 razy

 #6  Wysłany: 2012-11-20, 21:53  


Brak wykonania tomografii przed operacją to błąd, powinna być ona wykonana.
Nie było to postępowanie nagłe, w sytuacji np. niedrożności i zagrożenia życia, było dużo czasu między badaniami. Trudno.

No cóż, w tej sytuacji pozostaje czekać na pełen wynik histopatologii pooperacyjnej i koniecznie zrobić tomografię.
_________________
 
czarnuszkopietruszka 


Dołączyła: 20 Lis 2012
Posty: 9

 #7  Wysłany: 2012-11-20, 22:03  


a czemu to błąd?
 
absenteeism 
Administrator



Dołączyła: 14 Paź 2009
Posty: 13332
Skąd: Łódź
Pomogła: 9431 razy

 #8  Wysłany: 2012-11-20, 22:14  


Ponieważ standardem jest, że w przypadku wyniku kolonoskopii stwierdzającego nowotwór złośliwy (a rozumiem, że taki był - nie mamy wyniku) najpierw wykonuje się badania diagnostyczne (TK jamy brzusznej, RTG klatki piersiowej, oznaczenie CEA) i dopiero wówczas decyduje o operacji.

TK można nie wykonać w przypadku operacji nagłej - gdy jest zagrożenie życia pacjenta, gdy trafia nagle na stół operacyjny bądź jest mało czasu na wykonanie badań.
_________________
 
DorotaP 
PRZYJACIEL Forum


Dołączyła: 28 Lut 2011
Posty: 987
Pomogła: 359 razy

 #9  Wysłany: 2012-11-20, 22:35  


czarnuszkopietruszka, ale mama była konsultowana przed operacją przez onkologa lub operowana przez chirurga onkologa?
 
czarnuszkopietruszka 


Dołączyła: 20 Lis 2012
Posty: 9

 #10  Wysłany: 2012-11-21, 08:48  


Byla operowana na odziale chirurgii ogólnej i onkologiczne, dziś rano miała gorączke 38,6 czy to może świadczyć o powikłaniach , czy taka gorączka w drugiej dobie po operacji jest normalną sprawą.
 
Jolana 
PRZYJACIEL Forum



Dołączyła: 23 Paź 2011
Posty: 2070
Skąd: Warszawa
Pomogła: 1506 razy

 #11  Wysłany: 2012-11-21, 10:25  


czarnuszkopietruszka napisał/a:
Byla operowana na odziale chirurgii ogólnej i onkologiczne, dziś rano miała gorączke 38,6 czy to może świadczyć o powikłaniach , czy taka gorączka w drugiej dobie po operacji jest normalną sprawą.

W tak wczesnej dobie po operacji gorączka nie jest objawem zakażenia chirurgicznego.
Poza tym osłonowo każdy pacjent po operacji otrzymuje i.v. antybiotyk o szerokim zakresie działania.

Na temat pooperacyjnej gorączki... tutaj
_________________
Aegrotus sacra est...
 
czarnuszkopietruszka 


Dołączyła: 20 Lis 2012
Posty: 9

 #12  Wysłany: 2012-11-21, 18:16  


Jesteśmy po rozmowie z lekarzem, jak się okazało wycięta została prawa część jelita, wg. lekarza rak nie był tak bardzo duży, a wycięty węzeł również był tylko troszkę powiększonym, jego zdaniem wątroba i okoliczne narządy są czyste, mówi również, że patrząc makroskopowo rak jednak trochę naciekał - przechodził i że jego zdaniem w klasyfikacji powinno być B tylko teraz nie wiem czy mówił 1 czy 2.

Trochę podniosło mnie to na duszy ale zdaję sobie sprawę, że jest bardzo duże prawdopodobieństwo że się myli i że wcale nie musi być tak pięknie. To czekanie na te wyniki jest okropne.

W dodatku mama ma gorączkę spowodowaną jakimś zapadnięciem płuca czy coś takiego, ma zalecone dmuchanie w takie specjalne urządzenie z piłeczkami, jeśli nie będzie tego robić może dojść do zapalenia płuc i bóg wie co jeszcze.
 
absenteeism 
Administrator



Dołączyła: 14 Paź 2009
Posty: 13332
Skąd: Łódź
Pomogła: 9431 razy

 #13  Wysłany: 2012-11-21, 20:41  


czarnuszkopietruszka napisał/a:
jego zdaniem w klasyfikacji powinno być B tylko teraz nie wiem czy mówił 1 czy 2.

Stopień G (1/2/3) to zupełnie co innego niż stopień zaawansowania nowotworu wg klasyfikacji Astlera-Collera, ewentualnie wg Dukesa, w zasadzie nie wiadomo o co chodziło lekarzowi.
_________________
 
czarnuszkopietruszka 


Dołączyła: 20 Lis 2012
Posty: 9

 #14  Wysłany: 2012-11-21, 20:51  


wiadomo, chodziło mu o ten podział na A, B1, B2, C1, C2 wg. tej klasyfikacji co wymieniłaś pierwszą (nazwa dwuczłonowa), wszystko nam wyrysował, tylko teraz Boże daj żeby się nie mylił, albo nie żeby się mylił ale że to nie B tylko A.
A tak w ogóle to dziękuję za reakcję i odpowiedzi.
 
absenteeism 
Administrator



Dołączyła: 14 Paź 2009
Posty: 13332
Skąd: Łódź
Pomogła: 9431 razy

 #15  Wysłany: 2012-11-21, 21:00  


Klasyfikację opracowuje się tylko na podstawie badania histopatologicznego, nigdy "na oko".
_________________
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Możesz ściągać załączniki na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  


logo

Statystki wizyt z innych stron
Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group