1. Link do strony z możliwością wsparcia forum:
https://pomagam.pl/forumdss_2020_22

2. Konta nowych użytkowników są aktywowane przez Administrację
(linki aktywacyjne nie działają) - zwykle w ciągu ok. 24 ÷ 48 h.

DUM SPIRO-SPERO Forum Onkologiczne Strona Główna

Logo Forum Onkologicznego DUM SPIRO-SPERO
Forum jest cz?ci? Fundacji Onkologicznej | przejdź do witryny Fundacji

Czat Mapa forum Formularz kontaktowyFormularz kontaktowy FAQFAQ
 SzukajSzukaj  UżytkownicyUżytkownicy  GrupyGrupy  AlbumAlbum
RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj

Poprzedni temat :: Następny temat
Kasia2007 - komentarze
Autor Wiadomość
Betinka 


Dołączyła: 10 Kwi 2012
Posty: 5

 #1  Wysłany: 2012-04-10, 21:29  Kasia2007 - komentarze


>> Komentarze dotyczą tego wątku <<


W grudniu straciłam tatę. Chorował na mesotheliomę. Kasiu myślę o Tobie i jestem z Tobą całym sercem. TK, Zabrze... to samo przeżywałam. Czy Twój tata miał kiedykolwiek kontakt z azbestem? Pozdrawiam i obiecuję modlitwę
 
Kasia2007 


Dołączyła: 02 Kwi 2012
Posty: 71
Skąd: Śląsk

 #2  Wysłany: 2012-04-10, 21:46  


Tak bardzo mi przykro z powodu śmierci taty .Mój tata z azbestem raczej nie miał kontaktu pracował 25 lat jako górnik potem dorywczo przy montażu okien ,nigdy nie chorowal i może dlatego tak się załamał ,myślał że jest niezniszczalny ,tak bardzo Go kocham i boję się .Powiedz mi jak długo od diagnozy walczył twój tata i czy miał te same objawy co mój ? Proszę odpisz tak bardzo potrzebuję wyżalić się komuś szukam informacji i nadziei Pozdrawiam
 
Betinka 


Dołączyła: 10 Kwi 2012
Posty: 5

 #3  Wysłany: 2012-04-10, 22:02  


Kochana. Mój tata, podobnie jak Twój, wydawał się niezniszczalny. Bolało go tylko pod łopatką, ale teraz przecież każdego boli kręgosłup... Zwłaszcza, ze pracował w ogródku, zrzucal węgiel do piwnicy, był pracowity, dbał o siebie - nie pił, nie palił, jadł miód, jabłka, orzechy. Tata od miał pod koniec października zrobione zdjęcie rtg, potem TK, wycinek w Zabrzu. Od wstepnej diagnozy do śmierci minęło tylko sześć tygodni. Jeżeli wynik z Zabrza potwierdzi miedzybloniaka, to jeśli zmiana jest nieduża i można będzie ja całkowicie usunąć, a organizm jest silny, to probuj skontaktować się z ośrodkiem w Krakowie, tam maja doświadczenie w leczeniu mesotheliomy, choć to bardzo paskudny nowotwór. Jeszcze raz sciskam!
 
Kasia2007 


Dołączyła: 02 Kwi 2012
Posty: 71
Skąd: Śląsk

 #4  Wysłany: 2012-04-10, 22:18  


Czytałam że to złośliwy nowotwór to w tym przypadku chemia nic nie da ? Czy miał twój tata już przeżuty? Mój ma guza wielkości 5 cm x 6 cm i miał płyn w opłucnej ale już go ściągli w Zabrzu .Jakie zastosowali leczenie po diagnozie mesotheliomy .
 
absenteeism 
Administrator



Dołączyła: 14 Paź 2009
Posty: 13332
Skąd: Łódź
Pomogła: 9431 razy

 #5  Wysłany: 2012-04-10, 22:20  


Kasia2007 napisał/a:
Czytałam że to złośliwy nowotwór to w tym przypadku chemia nic nie da ?

Chemioterapię stosuje się właśnie w przypadku nowotworów złośliwych.
_________________
 
Betinka 


Dołączyła: 10 Kwi 2012
Posty: 5

 #6  Wysłany: 2012-04-10, 22:31  


Mój tata tez się bardzo pocił. Po pobraniu wycinka miał obrzek płuc. Nie zdążyli zastosować leczenia. Chemia, naswietlania to tylko doraźna pomoc. Wycięcie zmiany w całości to szansa na dłuższe życie. Jeszcze nie masz wyniku, będzie w ciagu tygodnia, najdłużej dwóch. Nie mam pojęcia co lekarze zadecydują dalej. Może zadzwoń do Krakowa, zapytaj o szanse przyjęcia ... Czas jest tutaj ważny. Pytasz o przerzuty - ten ból w lopatce to był przerzut do żebra, a w przychodni był leczony ketonalem...
 
Kasia2007 


Dołączyła: 02 Kwi 2012
Posty: 71
Skąd: Śląsk

 #7  Wysłany: 2012-04-10, 22:45  


Mój tata w grudniu poszedł do przychodni z powodu bólu kręgosłupa przez dwa miesiące był leczony naświetlaniem i lampami jakimiś masażami i zastrzykami przeciwbólowymi w końcu sam poprosił o skierowanie na rentgen ,lekarka powiedziała że nie może tak na lewo i prawo pieniędzmi szastać ,przewróciła oczami ale w końcu dała tacie skierowanie .To nie normalne całe zycie składki płacić zdrowotne i nie chorować, a jak potrzeba pomocy lekarskiej to z wielką łaską jak poprosisz, to ja otrzymasz .
 
Betinka 


Dołączyła: 10 Kwi 2012
Posty: 5

 #8  Wysłany: 2012-04-10, 23:05  


Kasiu. Pamiętaj: wynik i od razu działaj! Ja nawet nie mam żalu do lekarzy w przychodni, bo kto by się spodziewał takiej choroby, mój tata nawet ten kręgosłup sugerował. Tak się tylko zastanawiam: czy przy tych oknach twój tata mógł mieć kontakt z azbestem, Anglicy mówią na mesotheliomę asbestos cancer. Karm Tatusia, przytulaj... Niech ma siłę do walki! Trzymam za Was!
 
Kasia2007 


Dołączyła: 02 Kwi 2012
Posty: 71
Skąd: Śląsk

 #9  Wysłany: 2012-04-11, 07:37  


Zastanawiam się nad tym ośrodkiem w Krakowie ,ale to tak daleko my jesteśmy z powiatu Mikołowskiego i wydaje mi się że będzie tacie ciężko samemu ,wolała bym być blisko niego żeby czuł że jesteśmy z nim ,mam dwoje małych dzieci i ten Kraków mnie przeraża, bo chciała bym być z tatą każdego dnia ,żeby miał siłe . Widzisz nie mamy jeszcze wyniku a tata jest załamany boję się co będzie dalej zawsze bał się raka ,jest człowiekiem zamkniętym w sobie i wszystko dusi w sobie .
 
Betinka 


Dołączyła: 10 Kwi 2012
Posty: 5

 #10  Wysłany: 2012-04-11, 08:41  


Kasiu. Czekajcie wytrwale na wynik. Jak będziecie go mieli to skonsultuje was lekarz i zdecydujecie co dalej. Ja miałam tyle przygotowanych scenariuszy, a życie napisało całkiem inny. Otaczasz tatę miłością i to jest najważniejsze, a na wiele rzeczy po prostu nie masz wpływu.
 
jacek41 


Dołączył: 25 Kwi 2012
Posty: 1

 #11  Wysłany: 2012-04-25, 19:50  


Kasia2007, właśnie skończyłem radioterapię,wcześniej miałem chemię a jeszcze wcześniej operację,jeżeli potrzebujesz jakiejś podpowiedzi napisz .
 
Gonia 
PRZYJACIEL Forum



Dołączyła: 06 Sty 2011
Posty: 1090
Skąd: Warszawa
Pomogła: 125 razy

 #12  Wysłany: 2012-05-04, 21:41  


Kasia2007, Trzymajcie sie i badz z Tatka ile tylko mozesz.Modle sie
_________________
Kocham Cię Tatulo !!! Ty Tylko Go poprowadz,Tobie powierza swa droge..Panie moj.
 
Kasia2007 


Dołączyła: 02 Kwi 2012
Posty: 71
Skąd: Śląsk

 #13  Wysłany: 2012-06-19, 21:28  


W sobote dzień ojca ....
Czy ostatni ... ?


'I tyl­ko ser­ce drga ner­wo­wo.. a dusza mrucząc łka... z bra­ku słów .. z bez­silności .."
 
asiunia176 
PRZYJACIEL Forum


Dołączyła: 18 Kwi 2012
Posty: 284
Pomogła: 19 razy

 #14  Wysłany: 2012-06-19, 21:32  


Będzie to na pewno najpiękniejszy dzień Ojca!!!
Co prawda nie jestem z "tego wątku robala" ale szukam pomysłu na niepowtarzalny dzień 23.06.2012r. Masz pomysł??
 
Kasia2007 


Dołączyła: 02 Kwi 2012
Posty: 71
Skąd: Śląsk

 #15  Wysłany: 2012-06-19, 21:38  


No to jest nas więcej ,ja tez szukam i myśle
Kupiłam dziś poduszkę z napisem najfajniejszy tata na świecie ,owoce, soki
i myśle co dalej, mój tata słabiutki, obolały
Jakie Ty masz pomysły ?
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Możesz ściągać załączniki na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  


logo

Statystki wizyt z innych stron
Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group