1. Link do strony z możliwością wsparcia forum:
https://pomagam.pl/forumdss_2020_22

2. Konta nowych użytkowników są aktywowane przez Administrację
(linki aktywacyjne nie działają) - zwykle w ciągu ok. 24 ÷ 48 h.

DUM SPIRO-SPERO Forum Onkologiczne Strona Główna

Logo Forum Onkologicznego DUM SPIRO-SPERO
Forum jest cz?ci? Fundacji Onkologicznej | przejdź do witryny Fundacji

Czat Mapa forum Formularz kontaktowyFormularz kontaktowy FAQFAQ
 SzukajSzukaj  UżytkownicyUżytkownicy  GrupyGrupy  AlbumAlbum
RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj

Poprzedni temat :: Następny temat
Strach- wyniki cytologi złe...
Autor Wiadomość
szafirek1978 


Dołączyła: 11 Sie 2016
Posty: 2
Skąd: mazowieckie

 #1  Wysłany: 2016-08-11, 13:48  Strach- wyniki cytologi złe...


Witajecie :) . Jestem tu świeżakiem i nie wiem co i jak ale muszę się z kimś podzielić tym co mnie gryzie i dręczy. Z chorobą mam do czynienia od 1989 roku. Jako 11-latka zachorowałam na nerki. Dializy, przeszczep, który trwała 14 lat, znowu dializy i kolejny przeszczep. Po drodze "dołączyły" do Nas inne choroby: nadciśnienie, jaskra, miażdżyca (jestem po amputacji nogi), RZS, osteoporoza, dyskopatia szyjnego, piersiowego i lędźwiowego odcinka kręgosłupa, zarażenie wirusem HCV (podczas pierwszego przeszczepu albo jeszcze podczas pierwszych dializ), kłykciny (operowane w 2005 roku). Od drugiego przeszczepu miałam niereguralne miesiączki ale to hormony. Cytologia zawsze prawidłowa. Od jakiegoś roku krwawienia. Lekarz leczył mnie tabletkami anty. W zeszłym roku podczas badania USG został wykryty polip ale wszedzie kolejki. 27 lipca tego roku dostałam się do Warszawy na ul. Karową. Doktor podczas badania miła jakąś dziwną minę... Pobrała cytologię i zostałam umówiona na KJD na 19 sierpnia. Tydzień później dzwoni do mnie położna z tego szpitala by uwówić mnie na wizytę... Ja skołowana bo wizyte już mam. Zadzwoniłam do P. Doktor z zapytaniem co z moją cytologią. Powiedziała, że cytologia jest zła, jest podejrzenie raka szyjki... Kochani nie radzę sobie ze strachem, który mnie paraliżuje.
Jeśli możecie, poradźcie jak sobie z tym poradzić i nie zwariować... Z góry dziekuję.
_________________
Jestem Jaka Jestem...
 
marzena66 
MODERATOR



Dołączyła: 13 Lip 2014
Posty: 9836
Skąd: gdańsk
Pomogła: 1765 razy


 #2  Wysłany: 2016-08-11, 14:52  


\
szafirek1978 napisał/a:
nie radzę sobie ze strachem, który mnie paraliżuje.
Jeśli możecie, poradźcie jak sobie z tym poradzić i nie zwariować..


Nie ma jednego cudownego środka, który pomógłby wszystkim. Każdy człowiek ma inną psychikę, inaczej radzimy sobie ze stresem i inaczej potrafimy go opanować bądź wcale nie radzimy sobie z psychiką.
Przeszłaś w życiu nie jedno, co na pewno odcisnęło na Twojej psychice nie jeden ślad. Teraz coś złego znowu się dzieje i do tego jest to choroba, która wciąż budzi ogromny lęk i strach o życie.

Na razie nie potęguj w sobie lęku, bo nic nie zostało jeszcze potwierdzone, jest na razie podejrzenie, póki nie będziesz tego wiedziała na 100 % nie nakręcaj się sama. Jeśli rzeczywiście choroba się potwierdzi to też ważny jest stan zaawansowania, rodzaj raka a może to początkowe stadium i da się wszystko wyleczyć a Ty z góry zakładasz najgorszy scenariusz i się nakręcasz na najgorsze, poczekaj na diagnozę i wtedy jak będzie źle będziesz dumała co dalej i jak pokonać chorobę. Oczywiście tylko gdybamy bo jak na razie jest tylko podejrzenie a co jest na pewno okaże się po dalszych badaniach.

Nie wiem czy masz rodzinę, przyjaciółkę, która pomogłaby uporać Ci się psychicznie, odciągnąć od negatywnych myśli, jeśli nie to może warto skorzystać z pomocy psychologa jeżeli wiesz, że sama sobie z tym wszystkim nie poradzisz. My również służymy radą, pomocą, wsparciem..

Pozdrawiam i czekamy na dalsze informacje.
 
szafirek1978 


Dołączyła: 11 Sie 2016
Posty: 2
Skąd: mazowieckie

 #3  Wysłany: 2016-08-11, 15:03  


marzena66, dziękuję... Wiem, że to tylko podejrzenie ale miałam już do czynienia z ginekologią, jak pisałam w 2005 roku zostały mi usunięte kłykciny z dużą ingerencją w moje ciało. To odcisnęło na mnie ogromny ślad. Tak jakbym przestała być kobietą. A teraz stoję przed ewentualnością, że może być jeszcze gorzej ale... No właśnie. Przeszłam już tyle i dałam radę, więc teraz także dam radę. Bo wszystko co w życiu się dzieje, dzięje się w jakimś celu... Jednak bardzo się cieszę, że zarejestrowałam się właśnie tu.
Mam rodzinę, która to także bardzo mocno przeżywa, Męża ale jakoś nie umiem ich już obarczać moją osobą znowu...
_________________
Jestem Jaka Jestem...
 
prolegomena 


Dołączyła: 31 Sie 2015
Posty: 75
Pomogła: 18 razy

 #4  Wysłany: 2016-09-01, 19:28  


Bez nadmiernego stresu, to tylko podejrzenie. Dobrze, że regularnie się badasz i pamiętasz o wizytach kontrolnych. Przykro mi z powodu wszystkich chorób, które cię spotkały – wydaje się, że aż za dużo tego na jedną osobę. Mam nadzieję, że badania rozwieją wszystkie wątpliwości i w razie potrzeby szybko zaczniesz się leczyć. Dużo zdrowia!
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Możesz ściągać załączniki na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  


logo

Statystki wizyt z innych stron
Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group