1. Link do strony z możliwością wsparcia forum:
https://pomagam.pl/forumdss_2020_22

2. Konta nowych użytkowników są aktywowane przez Administrację
(linki aktywacyjne nie działają) - zwykle w ciągu ok. 24 ÷ 48 h.

DUM SPIRO-SPERO Forum Onkologiczne Strona Główna

Logo Forum Onkologicznego DUM SPIRO-SPERO
Forum jest cz?ci? Fundacji Onkologicznej | przejdź do witryny Fundacji

Czat Mapa forum Formularz kontaktowyFormularz kontaktowy FAQFAQ
 SzukajSzukaj  UżytkownicyUżytkownicy  GrupyGrupy  AlbumAlbum
RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj
Znaleziono 1 wynik
DUM SPIRO-SPERO Forum Onkologiczne Strona Główna
Autor Wiadomość
  Temat: UMIERANIE - jak rozpoznać, że to już blisko?...
tatarka1

Odpowiedzi: 124
Wyświetleń: 696628

PostDział: Opieka paliatywna   Wysłany: 2012-01-15, 18:03   Temat: UMIERANIE - jak rozpoznać, że to już blisko?...
witam jestem tu nowa osoba po traumatycznych przeżyciach ma razie nie potrafię jeszcze o tym pisać bo w czwartek pochowałam meża. Chciałam wam wszystkim serdecznie podziękowąc ponieważ 23 grudnia kiedy mój mąż żegnał sie ze mną to wiedziałam,że to nadchodzi ale nic ponadto, więc zaczełam szukać i w ten sposób trafiłam na ten profil, który bardzo dobrze mnie przygotował do u............. i wiedziałam czego mogę się spodziewać, już jak maz odszedł i ja to zobaczyłam to zarakło mi jednej rzeczy w etapie u............ opisanejtu na profilu, nie wiem czy potrafię ! ale bedąc cały czas przy męzu dostrzegałam zmiany w jego wyglądzie twarzy ale w kilka sekund po zgonie to co zobaczyłam to był koszmar nie sądziłam,że az tak się wygląd mężazmieni co prawda umierał 16 godz, bo nogi,ręce miał juz zimne od o tej 14, twarz równiez była chlodna jedynie czoło i głowa ciepła, jeszcze raz go ogoliłam, umyłam i ten widok teraz rozumiem,dlaczego w szpitalu lekarze wypraszają i nie pozwalajabliskim byc do końca, ajak pozwolą to dwie godz, po zejściu,
nie kojarzę dokładnie waszych nicków ale ktoś tu pytał robic lewatywę czy jestem za tym ,że nie bo od momentu kiedy chory przestał jeść,i w zasadzie po trzech dniach nie jedzenia przestaje pić to wtedy mój maz przynajmniej się wypróżniał i oddawał co raz mniej moczu [ czyścił się] a dwie doby przed śmiercią nie było juz w worku moczu i bardzo skąpe wypróżnienie, więc nie warto męczyć słabej i chorej osoby.
wiem jedno z własnych obserwacji że przed ś .......chory napierw przestaje jeść nawet płynne pokarmy, po trzech dniach nie jedzenia następuje brak pragnienia wlewamy połyzeczce wody moczymy usta ale po trzech dniach zauważyłam,że maż juz nie łyka i zaczyna sie proces wysychania : wysychaja oczy, śluzówka w nosie, jamie gębowej i tylko słychać strasznie głośny oddech, któy w pewnym momencie jest niby chrabliwy spokojniejszy i co raz spokojnieszy aż.......... Jena z was pisz,że chciała zostać z mamą na noc nie została i wybierając się rano do niej dowiedziała się,żę już mama nie żyje nie wyrzucaj sobie, nie miej pretensji do siebie i nie pytaj dlaczego ja np jestem przekonana,że mój maz nie chciał bym była przy jego śmierci, tak od godz, 14 jak zaczął charakterystycznie oddychać to wiedziała co mnie czeka , śpiewalam ,mówiłam i tak trwało to do 1,30 w nocy - następnie coś mi mówiło wyjdź z psem wyszłam i po pół godz, już oddech męza był inny i znów wiedziałam,że rana nie do zyje głaskałam tuliłam i widziałam grymas meczarni ? cierpienia ? i nie chciało mi sie spać i znów coś mi mówiło połóz się przycupnełam 0 2,15 na fotelu zawinęłam sie w koc i odziwo bardzo szybko zasneła i tak jak zasnęłam to coś mnie o 4,15 obudziło weszłam do pokoju meza i właśnie stało się odszedł ale nie chciał bym była przy nim, obudził mnie jak juz odszedł.
dziękuę wszystkim za waszespostrzeżenia obserwacje naprawdę są nioceniona pomocą szczególnie tym osobom, którym bliska osoba odchodzi w domu. Nie zadawjcie sobie pytań dlaczego? to retoryczne pytanie ,przeciż każda -y z nas robi wszystko by było dobrze, ale ze śmiercią nie sposób wygrać czasem możemy przedłuzyć życie ?męczarnie? cierpienie? badźmy silni i wpierajmy naszych najbliższych w trudnych dla nich chwilach bo tez jestem przekonana,że oni wiedzą, że odchodzą może nie potrafią tego wyraxić, może nie chcą nas urazić ale to czują, mąż mój nie mówił a jednak tak dawał mi do zrozumienia,że w końcu musiałam zaytać czy chcesz juz odejść pokiwała głową tak i wtedy gesty przepraszające,wybaczające itp siły, cierpliwości i nadzieji wszystkim wam życzę i przepraszam,bo tak trochę chaotycznie piszę ale to wszystko jeszcze wraca - medal składam komuś kto taki portal załozył
 
Skocz do:  


logo

Statystki wizyt z innych stron
Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group