1. Link do strony z możliwością wsparcia forum:
https://pomagam.pl/forumdss_2020_22

2. Konta nowych użytkowników są aktywowane przez Administrację
(linki aktywacyjne nie działają) - zwykle w ciągu ok. 24 ÷ 48 h.

DUM SPIRO-SPERO Forum Onkologiczne Strona Główna

Logo Forum Onkologicznego DUM SPIRO-SPERO
Forum jest cz?ci? Fundacji Onkologicznej | przejdź do witryny Fundacji

Czat Mapa forum Formularz kontaktowyFormularz kontaktowy FAQFAQ
 SzukajSzukaj  UżytkownicyUżytkownicy  GrupyGrupy  AlbumAlbum
RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj
Znalezionych wyników: 2
DUM SPIRO-SPERO Forum Onkologiczne Strona Główna
Autor Wiadomość
  Temat: alaslepa - komentarze
ewelina.wis

Odpowiedzi: 59
Wyświetleń: 18856

PostDział: Tu trzymamy KCIUKI   Wysłany: 2012-10-17, 21:03   Temat: alaslepa - komentarze
ja mieszkam na co dzień 250 km od rodzinnego domu i też nie przeszkodziło mi to, żeby z dnia na dzień przyjechać i zostać tyle ile było trzeba i być przy Mamie całymi dniami. potem, jak Mama była w Warszawie, też starałam się być z Nią tyle, ile tylko było możliwe. i, jak już wspomniałam, nie wyobrażam sobie inaczej. teraz, kiedy Jej już niestety nie ma, cieszę się każdą minutą spędzoną z Nią, każdym uściskiem, dotykiem, miłym słowem. cieszę się, że spełniałam Jej zachcianki i pragnienia, że mówiłam Jej, że Ją kocham...
ale, znów się powtórzę, nie dręcz się. to nic nie zmieni. lepiej porozmawiaj z braćmi lub zamień tę energię na dalszą pomoc Mamie.
pozdrawiam serdecznie.
  Temat: alaslepa - komentarze
ewelina.wis

Odpowiedzi: 59
Wyświetleń: 18856

PostDział: Tu trzymamy KCIUKI   Wysłany: 2012-10-14, 14:32   Temat: alaslepa - komentarze
alaslepa, mnie też dziwią takie zachowania jak Twoich braci. dla mnie też było jasne, żeby natychmiast jechać do Mamy, kiedy dowiedzieliśmy się, że to guz. nie wyobrażałam sobie siedzieć i czekać z założonymi rękami. kiedy okazało się, że guz w głowie to najprawdopodobniej przerzut z płuc to nie zastanawialiśmy się za wiele i zaczęliśmy szukać Jej lekarza w Warszawie, blisko nas. mam dużo rodzeństwa i każdy w naszym przypadku starał się pomóc, każdy prawie codziennie dzwonił, brat z siostrą przyjechali z niemiec, drugi brat z włoch, żeby pomóc w opiece, której przez większą część tych pięciu tygodni nie potrzebowała jednak za wiele. jest to dla mnie zupełnie normalny odruch...
jednak staram się zrozumieć też tych drugich. wiesz, w takiej sytuacji wiele osób nie dopuszcza do siebie myśli, że może być źle. wielu uważa, że takie rzeczy się nam nie mogą zdarzyć, że "jakoś to będzie". może mogłabyś porozmawiać z braćmi i podpowiedzieć im, że Mama bardzo czeka na ich telefony, odwiedziny. potrzebuje wsparcia i towarzystwa, czy po prostu dobrego słowa. może oni do końca nie dowierzają w diagnozy? może potrzebują wskazówki?
jesteś bardzo dzielna, ja na Twoim miejscu też bym się tak zachowała. wiem, co mówię.
trzymaj się cieplutko.
pozdrawiam serdecznie. :/pociesza:/
 
Skocz do:  


logo

Statystki wizyt z innych stron
Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group