1. Link do strony z możliwością wsparcia forum:
https://pomagam.pl/forumdss_2020_22

2. Konta nowych użytkowników są aktywowane przez Administrację
(linki aktywacyjne nie działają) - zwykle w ciągu ok. 24 ÷ 48 h.

DUM SPIRO-SPERO Forum Onkologiczne Strona Główna

Logo Forum Onkologicznego DUM SPIRO-SPERO
Forum jest cz?ci? Fundacji Onkologicznej | przejdź do witryny Fundacji

Czat Mapa forum Formularz kontaktowyFormularz kontaktowy FAQFAQ
 SzukajSzukaj  UżytkownicyUżytkownicy  GrupyGrupy  AlbumAlbum
RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj
Znalezionych wyników: 3
DUM SPIRO-SPERO Forum Onkologiczne Strona Główna
Autor Wiadomość
  Temat: Bliscy chorują a my daleko, w pracy itp
angie13

Odpowiedzi: 194
Wyświetleń: 39862

PostDział: Psychoonkologia / emocje w chorobie nowotworowej   Wysłany: 2011-06-28, 02:04   Temat: Bliscy chorują a my daleko, w pracy itp
Zgadzam sie z Toba Asiu w stu procentach. Mysle, ze tak naprawde sa dwie kategorie pomagajacych na 'z dala' ci, ktorzy tylko wspolczuja na odleglosc i nic wiecej nie robia, oraz tacy, ktorzy pomimo odleglosci jaka ich dzieli od chorego robia wszystko co w ich mocy by pomoc i naprawde sie angazuja. Chory porzebuje wsparcia i pomocy w codziennych sprawach, kogos kto bedzie przy nim na okraglo i zapewni podstawowe porzeby, ale potrzebne sa tez osoby, ktore zajma sie innymi sprawami, na ktore te pierwsze nie maja juz zwyczajnie czasu, sil lub mozliwosci bo powinny stale byc przy chorym. Ja mieszkam w Anglii, pracuje na caly etat i samotnie wychowuje dwojke malych dzieci, wiec caly ciezar codziennej opieki nad tata spada na mame, ale od samego poczatku jestem zaangazowana we wszystko co sie dzieje, uruchomilam wszelkie mozliwe znajomosci, konsultacje z lekarzami, umawiam wizyty przez telefon, spedzam godziny cale, glownie po nocach na internecie w poszukiwaniu wiedzy i metod leczenia oraz wszystkiego co sie wiaze z choroba taty, tak tez trafilam na to forum, jestem w stalym kontakcie z mama, rozmawiamy srednio 3 razy dziennie o tym jak tata sie czuje, jak z jego apetytem, doradzam jej w roznych kwestiach, pomagam przekazujac informacje zaczerpniete z netu. Do tego dochodzi maksymalne zaangazowanie emocjonalne, moje zycie tez jest zatrute rakiem, tyle, ze na odleglosc..
  Temat: Bliscy chorują a my daleko, w pracy itp
angie13

Odpowiedzi: 194
Wyświetleń: 39862

PostDział: Psychoonkologia / emocje w chorobie nowotworowej   Wysłany: 2011-06-25, 21:57   Temat: Bliscy chorują a my daleko, w pracy itp
Nie zgadzam sie z przedmowca, czasami w zyciu bywa tak, ze nie mozna poswiecic wszystkiego co sie z trudem udalo zbudowac bo ma sie tez zobowiazania wobec innych, np wlasnych dzieci. A bycie na odleglosc tylko pozornie moze wydawac sie latwiejsze, tak, nie trzeba na codzien opiekowac sie chorym, ale moze by sie chcialo? byc przy nim do konca, moc wyrazic swoja troske i milosc, cieszyc sie kazdym przezytym wspolnie dniem!
  Temat: Bliscy chorują a my daleko, w pracy itp
angie13

Odpowiedzi: 194
Wyświetleń: 39862

PostDział: Psychoonkologia / emocje w chorobie nowotworowej   Wysłany: 2011-06-25, 18:41   Temat: Bliscy chorują a my daleko, w pracy itp
Ja tez kiepsko sie trzymam, w pracy nie moge sie skupic, lzy nieraz same leca chociaz bardzo sie straram o tym nie myslec, ale jak tu nie myslec, kiedy teraz wszystko kojarzy mi sie z Tata, mam natretne mysli, wizje pogrzebu..W domu przy dzieciach staram sie trzymac twarz, wszystko puszcza kiedy jestem sama, wieczorem albo w drodze do pracy bo dojezdzam samochodem okolo 40 minut i nieraz ledwo widze przez lzy. Czasem krzycze sama na siebie, ze nie mozna tak, ze przeciez Tata jeszcze zyje. Zastanawiam sie czy siegnac po jakies srodki uspokajajace..

Pisanie przynosi ulge
 
Skocz do:  


logo

Statystki wizyt z innych stron
Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group