1. Link do strony z możliwością wsparcia forum:
https://pomagam.pl/forumdss_2020_22

2. Konta nowych użytkowników są aktywowane przez Administrację
(linki aktywacyjne nie działają) - zwykle w ciągu ok. 24 ÷ 48 h.

DUM SPIRO-SPERO Forum Onkologiczne Strona Główna

Logo Forum Onkologicznego DUM SPIRO-SPERO
Forum jest cz?ci? Fundacji Onkologicznej | przejdź do witryny Fundacji

Czat Mapa forum Formularz kontaktowyFormularz kontaktowy FAQFAQ
 SzukajSzukaj  UżytkownicyUżytkownicy  GrupyGrupy  AlbumAlbum
RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj
Znalezionych wyników: 13
DUM SPIRO-SPERO Forum Onkologiczne Strona Główna
Autor Wiadomość
  Temat: Przerzut do węzła chłonnego nadobojczykowego
Richelieu

Odpowiedzi: 236
Wyświetleń: 100906

PostDział: Nowotwory piersi i ginekologiczne   Wysłany: 2015-08-19, 06:20   Temat: Przerzut do węzła chłonnego nadobojczykowego
Tomuś napisał/a:
Czy może radioterapia jeszcze ubija nowotwór PO zakończeniu zabiegów?

Nie, ona oddziałuje podczas naświetlań, kiedy komórki nowotworowe (a także zdrowe) są poddawane napromienianiu.
Później mogą następować reakcje na naświetlania (odczyny popromienne), ale one już nie mają działania terapeutycznego, są jedyne niepożądanym skutkiem ubocznym naświetlań.

Tomuś napisał/a:
czy normalnym jest, że dopiero za miesiąc lub trzy będzie badanie USG/tomograf?

Możliwe, że lekarz chce odczekać, by uzyskać bardziej czytelny obraz, już po ustąpieniu najbardziej intensywnych skutków ubocznych naświetlań.

Najlepiej jest tego rodzaju pytania stawiać bezpośrednio lekarzowi - autorowi proponowanych Wam rozwiązań.
  Temat: Przerzut do węzła chłonnego nadobojczykowego
Richelieu

Odpowiedzi: 236
Wyświetleń: 100906

PostDział: Nowotwory piersi i ginekologiczne   Wysłany: 2015-08-16, 22:28   Temat: Przerzut do węzła chłonnego nadobojczykowego
Tomuś napisał/a:
Jeżeli nie daj Boże guz nie zniknąłby to czy lekarz ma możliwość przepisania jeszcze kolejnych dawek radioterapii jeżeli zauważamy wyraźny postęp?

Dalsze naświetlania o ile w ogóle możliwe, musiałyby mieć bardzo ograniczony zakres,
ponieważ istnieje granica dawki napromieniowania, której przekraczać nie można bez negatywnych konsekwencji dla zdrowia.
Jest to właśnie kilkadziesiąt Gy, dlatego w radioterapii radykalnej nie stosuje się więcej.

Tomuś napisał/a:
Jakie w ogóle są możliwe kierunki? W myślach mam cztery:

Zatem wobec powyższego rozważania 1 i 3 raczej odpadną, natomiast opcja operacyjności pozostaje otwarta:
wprawdzie naświetlania uszkadzając tkanki poważnie utrudniają ocenę zakresu obszaru, jaki należy wyciąć,
jednak lekarz może rozważyć, czy zabieg byłby wskazany i miał wpływ na poprawę rokowania.
Analogicznie może być rozważana chemioterapia jako leczenie uzupełniające,
ewentualnie pozostawione w odwodzie na wypadek wznowy - w takim razie już jednak jako terapia paliatywna.
  Temat: Przerzut do węzła chłonnego nadobojczykowego
Richelieu

Odpowiedzi: 236
Wyświetleń: 100906

PostDział: Nowotwory piersi i ginekologiczne   Wysłany: 2015-07-31, 21:27   Temat: Przerzut do węzła chłonnego nadobojczykowego
Tomuś napisał/a:
Czy radioterapia niesie ze sobą niebezpieczeństwo przerzutu pod wpływem promieni?

Niebezpieczeństwo to jest niewielkie, w porównaniu do korzyści terapeutycznych całkowicie pomijalne.
I w kwestii formalnej: w takim przypadku dochodzi do rozwoju nowego niezależnego nowotworu (popromiennego) a nie przerzutu raka piersi.
  Temat: Przerzut do węzła chłonnego nadobojczykowego
Richelieu

Odpowiedzi: 236
Wyświetleń: 100906

PostDział: Nowotwory piersi i ginekologiczne   Wysłany: 2015-07-03, 20:14   Temat: Przerzut do węzła chłonnego nadobojczykowego
Tomuś napisał/a:
odbyło się konsylium na którym spotkały się naprawdę mocne głowy i podpowiedzieli nam, że ten przerzut... MÓGŁ powstać PRZED zabiegiem operacyjnym w 2011r! Dlatego nie rozrzucił się dalej i w ogóle. Postanowiono na wstępie ubić go radioterapią 25-30 razy. Następnie w zależności od wyników możliwe, że chemioterapia.

Skoro tak proponują mądre (i liczne) głowy, to trudno to poddawać krytyce na internetowym forum.

W takim razie skoro
Tomuś napisał/a:
chciałem teraz jak najszybciej poinformować nasze internetowe wsparcie :)

pozostaje tylko życzyć Wam powodzenia w leczeniu. :uhm!:
  Temat: Przerzut do węzła chłonnego nadobojczykowego
Richelieu

Odpowiedzi: 236
Wyświetleń: 100906

PostDział: Nowotwory piersi i ginekologiczne   Wysłany: 2015-06-04, 20:38   Temat: Przerzut do węzła chłonnego nadobojczykowego
Tomuś napisał/a:
Martwią mnie nieco wyniki z morfologii

Moim zdaniem słusznie, że tylko nieco, bo nie są to jakieś wielkie przekroczenia,
i dotyczą tylko dwóch wartości (trzecia przekroczona jest niemal na granicy normy).

Tomuś napisał/a:
NEUT% - stan zapalny, nowotworowy, stres, leki?
LYMPH% - stan zapalny, anemia?
HCT - anemia?

W interpretacji niestety nie potrafię pomóc, nie mam odpowiedniej wiedzy.
  Temat: Przerzut do węzła chłonnego nadobojczykowego
Richelieu

Odpowiedzi: 236
Wyświetleń: 100906

PostDział: Nowotwory piersi i ginekologiczne   Wysłany: 2015-05-26, 20:04   Temat: Przerzut do węzła chłonnego nadobojczykowego
Tomuś napisał/a:
Pani Doktor powiedziała, że prawdopodobnie będzie chemioterapia po wycięciu zmiany

W tej chwili, kiedy nie jest znane pochodzenie tego przerzutu w węźle chłonnym,
wydaje się to być postępowaniem optymalnym:
z jednej strony nie ma na co dalej czekać z wdrożeniem leczenia,
a poza wycięciem zmiany i podaniem działającej na cały organizm chemii
nie wiadomo, jakie jeszcze inne miejscowe leczenie można by zastosować.

Tomuś napisał/a:
i również porównają histopatologię sprzed kilku lat.

Może to pozwoli na wyciągnięcie jakichś przydatnych wniosków.
  Temat: Przerzut do węzła chłonnego nadobojczykowego
Richelieu

Odpowiedzi: 236
Wyświetleń: 100906

PostDział: Nowotwory piersi i ginekologiczne   Wysłany: 2015-05-12, 10:14   Temat: Przerzut do węzła chłonnego nadobojczykowego
Tomuś napisał/a:
Dziękuję Richelieu, oby było jak piszesz :) .

Tyle, że to niestety będzie jedynie oznaczało małą dobrą informację o braku złośliwości tych zmian.

Nadal pozostanie duży problem z brakiem identyfikacji źródła pochodzenia przerzutów w węźle,
a zatem cały czas brak punktu zaczepienia do podjęcia leczenia mogącego mieć duże szanse powodzenia
(leczenie nowotworów bez wykrycia ogniska pierwotnego jest obarczone znacznie wyższym ryzykiem niepowodzenia).

Lekarz prowadzący Waszą diagnostykę powinien (i pewnie tak jest) mieć to cały czas na uwadze
i dążyć do możliwie szybkiego zlokalizowania źródła tego przerzutu.
  Temat: Przerzut do węzła chłonnego nadobojczykowego
Richelieu

Odpowiedzi: 236
Wyświetleń: 100906

PostDział: Nowotwory piersi i ginekologiczne   Wysłany: 2015-05-11, 22:51   Temat: Przerzut do węzła chłonnego nadobojczykowego
Tomuś napisał/a:
Zastanawia nas tylko rumień w części przedodźwiernikowej - moja mikrowiedza internetowa wskazuje, że to nie jest nic groźnego

Moja podobnie.
Być może jest to spowodowane jakimś stanem zapalnym ?

Skoro z obu badań pobrano wycinki do badania histopatologicznego,
ich rezultaty powinny ostatecznie potwierdzić nasze przypuszczenia o braku podstaw do niepokoju onkologicznego.
  Temat: Przerzut do węzła chłonnego nadobojczykowego
Richelieu

Odpowiedzi: 236
Wyświetleń: 100906

PostDział: Nowotwory piersi i ginekologiczne   Wysłany: 2015-04-30, 19:36   Temat: Przerzut do węzła chłonnego nadobojczykowego
Tomuś napisał/a:
nieaktywny guz w prawej o wymiarach 12mm

Czy lekarz nie myślał kiedyś, by pobrać wycinek z tego guza do przebadania,
albo nawet usunąć ten guz w całości ?

Nie upieram się, że musi być on z jakimś realnym prawdopodobieństwem źródłem przerzutu,
ale skoro jest od dawna, może warto "przy okazji" zrobić z nim porządek,
tym bardziej, że typ przerzutu w węźle - gruczołowy - odpowiada nowotworom spotykanym w piersiach.

Poza tym oczywiście dalsza zaplanowana diagnostyka jest konieczna i pilna.
  Temat: Przerzut do węzła chłonnego nadobojczykowego
Richelieu

Odpowiedzi: 236
Wyświetleń: 100906

PostDział: Nowotwory piersi i ginekologiczne   Wysłany: 2015-04-28, 16:43   Temat: Przerzut do węzła chłonnego nadobojczykowego
Tomuś napisał/a:
Chirurg stwierdził, że drobno powiększony węzeł w biodrze może ale nie musi wynikać z powiększonego węzła górnego.

I to jest w zasadzie wszystko, co można powiedzieć na temat tego wyniku.
Ani nie określa on z dużym prawdopodobieństwem charakteru tego powiększonego węzła
(za onkologicznie podejrzane uważa się zwykle węzły od 15 mm,
co oczywiście nie wyklucza, że i mniejsze mogą być przerzutowo zajęte)
ani nie wykazuje innych zmian patologicznych, co jest oczywiście dobrą informacją.

Uważam, że priorytet Waszej sytuacji na razie nie ulega zmianie:
nadal nie wiadomo, jakie jest ognisko pierwotne przerzutowego gruczolakoraka w węźle chłonnym nadobojcza,
obecne badanie TK nie wniosło pod tym względem wiele nowych informacji,
być może uda się coś ustalić na podstawie wyników następnych planowanych/wykonanych badań.
  Temat: Przerzut do węzła chłonnego nadobojczykowego
Richelieu

Odpowiedzi: 236
Wyświetleń: 100906

PostDział: Nowotwory piersi i ginekologiczne   Wysłany: 2015-04-27, 10:47   Temat: Przerzut do węzła chłonnego nadobojczykowego
Tomuś napisał/a:
czy to może być chłoniak Hodgkina (ziarnica)?

Nie, ponieważ jak słusznie zauważyłeś
Tomuś napisał/a:
w wyniku BAC wyszło, że to typ gruczołowy, czyli, że to nie to

Nowotwór wywodzący się z komórek układu limfatycznego (chłonnego)
a rak gruczołowy to dwa odmienne typy nowotworu.
  Temat: Przerzut do węzła chłonnego nadobojczykowego
Richelieu

Odpowiedzi: 236
Wyświetleń: 100906

PostDział: Nowotwory piersi i ginekologiczne   Wysłany: 2015-04-16, 20:53   Temat: Przerzut do węzła chłonnego nadobojczykowego
Tomuś napisał/a:
dziękuję za pomoc z wynikami i wyjaśnienie regulaminu.

To jeszcze "do kompletu" poproszę na przyszłość o nie cytowanie posta poprzedzającego wypowiedź w całości,
co jedynie zajmuje miejsce, zaciemnia obraz dyskusji i nie wnosi do niej czegokolwiek nowego.


Tomuś napisał/a:
A'propos piersi to Mama regularnie wykonuje mammografię (co pół roku-rok). W jednej piersi jest stwierdzony guzek od dawna jednak jest uznany za nieaktywny (wszyscy lekarze i diagnostycy tak go uznają), również patrzyłem na wyniki trzech kolejnych lat - nie rozrasta się (stałe 12mm). Nie było żadnego skierowania na dodatkowe badania w tym kierunku i za każdym razem otrzymujemy informację, że wszystko jest w porządku.

Z tego wynika, że moje potencjalne podejrzenie jest nietrafione.

Tomuś napisał/a:
Czemu? Wyklucza się wtedy ze względu na ryzyko rozsiania?

Skoro byłby 'tak daleki przerzut' [z okolic macicy do nadobojcza],
to praktycznie na pewno byłyby również inne (mikro-)przerzuty na odcinku "po drodze".
Na pewno nie byłoby możliwości ich usunięcia operacyjnie ani zniszczenia naświetlaniem.

Tomuś napisał/a:
Na chłopski rozum można by zrobić pełne wycięcie i chemioterapię, zwłaszcza, że przerzutów nigdzie indziej nie ma (zakładam).

Bardzo rzadko, ale bywa, że w przypadku pojedynczych przerzutów odległych wykonuje się takie leczenie,
i zdarza się, że bywa ono skuteczne.
Są to jednak sytuacje wyjątkowe, regułą jest niestety brak możliwości wyleczenia choroby w stadium uogólnienia.
Co nie znaczy, że przy sprzyjających okolicznościach nie można przynajmniej rozważyć celowości takiego działania,
ale uczynić to może tylko Wasz lekarz mający gruntowną znajomość całej historii choroby.

[ Dodano: 2015-04-16, 21:00 ]
W jednym z gorszych scenariuszy, jeśli ognisko pierwotne tego przerzutu nie zostanie zidentyfikowane,
leczenie powinno być prowadzone wg aktualnie obowiązujących wytycznych: http://onkologia.zaleceni...ejscowieniu.pdf
  Temat: Przerzut do węzła chłonnego nadobojczykowego
Richelieu

Odpowiedzi: 236
Wyświetleń: 100906

PostDział: Nowotwory piersi i ginekologiczne   Wysłany: 2015-04-16, 11:08   Temat: Przerzut do węzła chłonnego nadobojczykowego
Zgadzam się z opiniami, że przerzut w okolicy nadobojczykowej leczonego wcześniej raka trzonu macicy
z racji umiejscowienia (odległości) jest raczej mało prawdopodobny (chociaż nie wykluczony).

Skoro wyniki badań tarczycy i gruczołów ślinianek nie zawierają niepokojących informacji,
poprosiłbym lekarza o zwrócenie uwagi i opinię, czy ten przerzut raka gruczołowego nie może pochodzić z piersi.
Nie podajesz informacji, czy jakieś badania były w tym kierunku wykonywane,
a sądzę, że przynajmniej USG i mammografię, jeśli nie MRI, warto by wykonać.

Jedno niestety jest pewne - skoro wynik biopsji jest dodatni i wykazał obecność komórek nowotworowych,
to proces złośliwy jest aktywny i gdzieś musi być jego ognisko pierwotne.
 
Skocz do:  


logo

Statystki wizyt z innych stron
Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group