1. Link do strony z możliwością wsparcia forum:
https://pomagam.pl/forumdss_2020_22

2. Konta nowych użytkowników są aktywowane przez Administrację
(linki aktywacyjne nie działają) - zwykle w ciągu ok. 24 ÷ 48 h.

DUM SPIRO-SPERO Forum Onkologiczne Strona Główna

Logo Forum Onkologicznego DUM SPIRO-SPERO
Forum jest cz?ci? Fundacji Onkologicznej | przejdź do witryny Fundacji

Czat Mapa forum Formularz kontaktowyFormularz kontaktowy FAQFAQ
 SzukajSzukaj  UżytkownicyUżytkownicy  GrupyGrupy  AlbumAlbum
RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj
Znalezionych wyników: 10
DUM SPIRO-SPERO Forum Onkologiczne Strona Główna
Autor Wiadomość
  Temat: Czerniak ucha, Clark 3, Breslow II, 1 mm
Rauni

Odpowiedzi: 22
Wyświetleń: 9013

PostDział: Nowotwory złośliwe skóry, czerniaki skóry i oka   Wysłany: 2018-01-22, 16:48   Temat: Czerniak ucha, Clark 3, Breslow II, 1 mm
Dzisiaj poszerzenie, uszko trochę wyszczerbione :P. Mam pieska z dziurką w uchu, bo mu kolega wygryzł, będziemy do siebie pasować.

Powiedzcie mi, czy na takim etapie jak jestem teraz - tzn. po usunięciu pierwotnego czerniaka i poszerzeniu marginesu, bez przerzutów - jest coś czego powinnam unikać (np. jakieś określone zabiegi, bo mam łokieć do rehabilitacji).
  Temat: Czerniak ucha, Clark 3, Breslow II, 1 mm
Rauni

Odpowiedzi: 22
Wyświetleń: 9013

PostDział: Nowotwory złośliwe skóry, czerniaki skóry i oka   Wysłany: 2018-01-11, 17:20   Temat: Czerniak ucha, Clark 3, Breslow II, 1 mm
Ok, napiszę do prof. Rutkowskiego z prośbą o jego opinię w takim razie.

[ Dodano: 2018-01-12, 09:57 ]
Przed chwilą oddzwonił do mnie profesor Rutkowski :shock: Co za człowiek <3

Potwierdził, że ze względu na korzystne czynniki rokownicze oceniłby mojego czerniaka jako PT1 i odstąpił od biopsji węzła wartowniczego.
  Temat: Czerniak ucha, Clark 3, Breslow II, 1 mm
Rauni

Odpowiedzi: 22
Wyświetleń: 9013

PostDział: Nowotwory złośliwe skóry, czerniaki skóry i oka   Wysłany: 2018-01-11, 14:43   Temat: Czerniak ucha, Clark 3, Breslow II, 1 mm
Poszerzenie blizny 22.01, bez biopsji wartownika - lekarz powiedział, że oznaczanie wartownika w rejonie głowy jest bardzo trudne, bo spływy są nietypowe, ponadto mam zmienione zapalnie wszystkie węzły szyi, co i tak jego zdaniem zaburzy wyniki, więc jest prawdopodobieństwo, że pocięliby mnie na darmo i nic nie znaleźli. Ponadto przemawiają za tym pozostałe czynniki rokownicze (w szczególności brak owrzodzenia i niski IM).

Myślicie, że warto tę decyzję z kimś konsultować, czy przyjąć jak jest?
Podobno biopsja wartownika i tak nie poprawia statystyk przeżywalności.

25.01. dermatoskopia pozostałych znamion na ciele.

Przy okazji zadałam moje pytania i tak gwoli informacji dla zainteresowanych: owrzodzenie to nie jest to, co widać gołym okiem, tylko cechy widoczne w badaniu histopatologicznym, nie jest to coś, co może się pojawiać i zanikać.
  Temat: Czerniak ucha, Clark 3, Breslow II, 1 mm
Rauni

Odpowiedzi: 22
Wyświetleń: 9013

PostDział: Nowotwory złośliwe skóry, czerniaki skóry i oka   Wysłany: 2018-01-08, 23:01   Temat: Czerniak ucha, Clark 3, Breslow II, 1 mm
Cytat:
Swoją drogą ciekawa jestem czy owrzodzenie widzi lekarz przez dermatoskop,czy tylko
patomorfolog podczas badania?


No to też ciekawe, bo człowiek na hasło "owrzodzenie" to ma jakąś taką wizję dość dramatyczną, a może to potoczne znaczenie i medyczne w tym przypadku trochę się rozjeżdżają? :?: I właśnie, czy to owrzodzenie jest cechą stałą zmiany czy może to się zmieniać w czasie.
Swoją drogą u mnie lekarz z dermatoskopem to nic nie widział, trochę podejście "no skoro to pani tak przeszkadza, to niech pani usunie albo za dwa miesiące usuniemy laserem może" |wht?!|
  Temat: Czerniak ucha, Clark 3, Breslow II, 1 mm
Rauni

Odpowiedzi: 22
Wyświetleń: 9013

PostDział: Nowotwory złośliwe skóry, czerniaki skóry i oka   Wysłany: 2018-01-08, 21:40   Temat: Czerniak ucha, Clark 3, Breslow II, 1 mm
JustynaS1975 napisał/a:
Węzły bez ewidentnych cech patologii oraz prawdopodobnie mają one charakter odczynowy (czyli zapalny). Do kontroli za 2-3 m-ce.


No tak tam napisali :) .

Czy ktoś mógłby zerknąć na moje pytania z 29.12?
  Temat: Czerniak ucha, Clark 3, Breslow II, 1 mm
Rauni

Odpowiedzi: 22
Wyświetleń: 9013

PostDział: Nowotwory złośliwe skóry, czerniaki skóry i oka   Wysłany: 2018-01-08, 19:22   Temat: Czerniak ucha, Clark 3, Breslow II, 1 mm
Miałam dzisiaj usg węzłów chłonnych szyi

[ Dodano: 2018-01-08, 19:24 ]
Aaaa, za szybko mi się coś kliknęło - wynik usg w linku, wszystko wprawdzie powiększone, ale lekarz podejrzewał, że to po infekcji (faktycznie różnego rodzaju przeziębienia etc. nie mogą się ode mnie ostatnio odczepić).

Czy ktoś mógłby zerknąć na moje pytania powyżej?

Wizytę u lekarza mam w czwartek, wtedy się dowiem, co dalej, mam nadzieję, że wreszcie to jakoś ruszy, bo zmianę miałam wycinaną we wrześniu, a na razie nawet wycięcia blizny się nie doczekałam...

  Temat: Czerniak ucha, Clark 3, Breslow II, 1 mm
Rauni

Odpowiedzi: 22
Wyświetleń: 9013

PostDział: Nowotwory złośliwe skóry, czerniaki skóry i oka   Wysłany: 2017-12-29, 11:26   Temat: Czerniak ucha, Clark 3, Breslow II, 1 mm
Słuchajcie, mam jeszcze pytania, bo jednak niestety czacha pracuje, przeryłam wiele wątków czerniakowych na forum (nie do końca mi to chyba dobrze robi, swoją drogą).

1. Czy czerniak może czasem mieć owrzodzenie, a czasami nie mieć i akurat w momencie, kiedy był wycinany nie mieć? Pytam dlatego, że zanim usunęłam to moje dziadostwo chodziłam z nim ze trzy miesiące (zaraz na początku jak mi się pojawiło, byłam u dermatolog, która powiedziała, że to nic takiego :roll: , a potem byłam 6 tygodni za granicą i tak jakoś zeszło) i rzeczone dziadostwo od czasu do czasu zaczynało mnie swędzieć i podkrwawiać, a potem na jakiś czas się uspakajało.
2. Analogiczne pytanie dotyczące indeksu mitotycznego, czy może być tak, że w jakimś momencie komórki się dzielą, a potem na jakiś czas przestają i akurat wtedy miałam to wycinane?

Przepraszam, jeśli to głupie pytania, ale do wizyty jeszcze trochę czasu i nie zawsze udaje mi się nie myśleć ;) .

[ Dodano: 2017-12-29, 12:54 ]
I proszę nie odbierajcie źle tego, co napisałam, że czytanie forum źle mi robi - Wasza wiedza i poświęcenie czasu i energii są naprawdę imponujące, wiele się dowiedziałam, tylko że widzę, że jak poczytam sobie parę wątków to potem nie mogę się uwolnić o natrętnych myśli o chorobie, więc muszę sobie lekturę forum dawkować i zdecydowanie NIE przed snem.
  Temat: Czerniak ucha, Clark 3, Breslow II, 1 mm
Rauni

Odpowiedzi: 22
Wyświetleń: 9013

PostDział: Nowotwory złośliwe skóry, czerniaki skóry i oka   Wysłany: 2017-12-25, 10:41   Temat: Czerniak ucha, Clark 3, Breslow II, 1 mm
TP53 napisał/a:
Najlepiej wydrukuj sobie artykuł z linku missy i jeśli lekarz nie będzie skłonny do zlecenia biopsji to mu to pokaż.
[ Dodano: 2017-12-24, 12:07 ]
Strona 6


Dobry pomysł, tak zrobię.

Cytat:
Indeks mitotyczny to, najprościej ujmując, liczba komórek w trakcie podziału [...]
U Ciebie ten wynik jest fajny, nie wskazuje na intensywnie namnażające się komórki czerniaka.


Dzięki :)

Arawis, czemu mówisz, że teraz nie wiesz, czy komukolwiek byś powiedziała? U mnie wie mój facet i jedna przyjaciółka póki co, myślę, że do nikogo włącznie ze mną nie dociera, co się dzieje. Miałam okropne problemy ze snem przez ostatni tydzień, wczoraj poszliśmy w góry, potem na bardzo sympatyczna Wigilię i wreszcie udało mi się oderwać od tego i porządnie przespać noc :) .
  Temat: Czerniak ucha, Clark 3, Breslow II, 1 mm
Rauni

Odpowiedzi: 22
Wyświetleń: 9013

PostDział: Nowotwory złośliwe skóry, czerniaki skóry i oka   Wysłany: 2017-12-24, 00:03   Temat: Czerniak ucha, Clark 3, Breslow II, 1 mm
Ok, jak będę na wizycie po badaniach już, to dopytam jak to będzie z tą biopsją.

Co oznacza ten indeks mitotyczny?
Cytat:
Indeks mitotyczny 0/1mm kwadratowy.
  Temat: Czerniak ucha, Clark 3, Breslow II, 1 mm
Rauni

Odpowiedzi: 22
Wyświetleń: 9013

PostDział: Nowotwory złośliwe skóry, czerniaki skóry i oka   Wysłany: 2017-12-23, 13:26   Temat: Czerniak ucha, Clark 3, Breslow II, 1 mm
Hej wszystkim :)

Sama w sumie nie wiem, od czego zacząć. We wrześniu miałam usuwaną zmianę z ucha, z różnych względów wszystko się bardzo poprzeciągało w czasie, wynik histopatologii dostałam dopiero pod koniec listopada, do lekarza zajmującego się czerniakami trafiłam dopiero na początku grudnia.

Wynik pierwszego badania wyglądał tak:
"Czerniak / typ szerzący się powierzchownie SSM/
Wiarygodna ocena grubości niemożliwa - zmiana ścięta stycznie / przekroje mieszków włosowych/ - w preparacie 1mm, w rzeczywistości raczej poniżej 8 mm.
Mitozy w ognisku skórnym nieobecne.
Bez owrzodzenia.
Naciek limfocytarny intensywny.
Nie stwierdzono naciekania naczyń i nerwów.
Nie stwierdzono ognisk satelitarnych."

Ze względu na to, że nie określono grubości, lekarz zalecił ponowną ocenę preparatu, wynik konsultacji odebrałam dopiero w czwartek:

"Superficial spreading melanoma. Clark 3 stopień, Breslow 2 stopień (1,0mm). Indeks mitotyczny 0/1mm kwadratowy. Obfity naciek limfocytarny. Angio i neuroinwacji nie stwierdza się. Zmiana usunięta w zdrowych granicach (marginesy boczne 2,0mm, 1,0mm, margines dolny 3,5 mm)".

Byłam z tym wynikiem u lekarza znowu, wpisał T2a w kartę, dał skierowanie na rtg klatki piersiowej (mam już wynik, czysto :-D ), usg jamy brzusznej i usg szyi (dopiero w Nowym Roku), powiedział, że ogólnie nie wygląda to bardzo źle, jeśli wyniki tych badań będą ok to czeka mnie wycięcie blizny i potem obserwacja.

Oczywiście nie mogłam się powstrzymać, żeby nie zacząć szukać w internecie informacji na temat czerniaka, rokowania etc. Generalnie wszędzie piszą, że przeprowadza się biopsję / usunięcie węzła wartowniczego, ale gdzieś tam mi mignęła informacja, że postępowanie jest inne, gdy czerniak jest umiejscowiony na głowie lub szyi - stąd moje pytanie - dlaczego tak jest?

Pytanie drugie, bo wyczytałam też, że większość przerzutów pojawia się do 3 lat od pierwotnego czerniaka - jak sobie w praktyce radzicie z opanowaniem myśli w tym czasie, bo generalnie teraz paranoidalnie się oglądam i każdy pryszcz budzi moje podejrzenia, nie mówiąc już o innego rodzaju myślach. Z jednej strony to wszystko dla mnie jest strasznie nierzeczywiste, bo całe życie byłam zdrowa jak koń, i w ogóle do mnie nie dociera, że jakiś pryszcz na uchu jest czymś naprawdę groźnym, z drugiej strony zwłaszcza nocami trudno mi myśleć o czymkolwiek innym, martwię się, że sporo czasu minęło od wycięcia do prawidłowego rozpoznania i tak dalej. Co Wam pomogło w takiej sytuacji?

Pytanie trzecie - czy Waszym zdaniem lepiej o swojej chorobie mówić, ostrzegać innych, czy nie? Czy informowanie ludzi sprawia, że zaczynają nas inaczej traktować etc.?

Dzięki za odpowiedzi :) .
 
Skocz do:  


logo

Statystki wizyt z innych stron
Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group