1. Link do strony z możliwością wsparcia forum:
https://pomagam.pl/forumdss_2020_22

2. Konta nowych użytkowników są aktywowane przez Administrację
(linki aktywacyjne nie działają) - zwykle w ciągu ok. 24 ÷ 48 h.

DUM SPIRO-SPERO Forum Onkologiczne Strona Główna

Logo Forum Onkologicznego DUM SPIRO-SPERO
Forum jest cz?ci? Fundacji Onkologicznej | przejdź do witryny Fundacji

Czat Mapa forum Formularz kontaktowyFormularz kontaktowy FAQFAQ
 SzukajSzukaj  UżytkownicyUżytkownicy  GrupyGrupy  AlbumAlbum
RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj
Znalezionych wyników: 16
DUM SPIRO-SPERO Forum Onkologiczne Strona Główna
Autor Wiadomość
  Temat: Błędna diagnoza?
Monii

Odpowiedzi: 20
Wyświetleń: 3550

PostDział: Choroba nowotworowa / pacjent onkologiczny   Wysłany: 2022-10-10, 19:44   Temat: Błędna diagnoza?
Dziękuję bardzo Ola Olka. Dla ciebie również wyrazy współczucia :(
Wiem, że drązenie tematu już nic nie zmieni, ale nie daje mi spokoju jak tylu lekarzy mogło przeoczyć, że to jest nowotwór? Coś w tym wszystkim ewidentnie nie gra.
Jak znajdę chwilę to przepiszę wypisy ze szpitali.
  Temat: Błędna diagnoza?
Monii

Odpowiedzi: 20
Wyświetleń: 3550

PostDział: Choroba nowotworowa / pacjent onkologiczny   Wysłany: 2022-09-24, 20:01   Temat: Błędna diagnoza?
Dziękuję wam serdecznie za wsparcie i rady.
Teraz tylko czas może złagodzić ból, który pozostał [*]
Wiem, że większość z was przechodziła przez te cięzkie chwile. Bardzo współczuję.

:cry:
  Temat: Błędna diagnoza?
Monii

Odpowiedzi: 20
Wyświetleń: 3550

PostDział: Choroba nowotworowa / pacjent onkologiczny   Wysłany: 2022-09-21, 20:13   Temat: Błędna diagnoza?
Mój ukochany brat zmarł wczoraj o 19:15. Byliśmy przy nim ja, tato i przyjaciel rodziny.
Do końca był świadomy. Odmawiał wezwania pogotowia. kilkanaście minut przed śmiercią powiedział "czas odejść" :(Na końcu zgodził się na pogotowe, zadzwoniłam po karetkę. Jak wróciłam do pokoju brata leżał bezwładnie z otwartymi nieruchomymi oczami i otwartymi ustami. Tato i przyjaciel nawet nie zauważyłi. Próbowaliśmy go reanimować, podawalismy tlen wtedy przyszli ratownicy z pogotowia. Zaczęli resuscytację. Przywrócili akcję serca, ale mózg już nie reagował, za długo to trwało, doszło do niedotlenienia. Zabrali braciszka na oddział ratunkowy, ale nie udało się go ustabilizować i odszedł. Choć tak naprawdę odszedł już wcześniej w domu.
Kocham go strasznie i nie wierzę w to :(
  Temat: Błędna diagnoza?
Monii

Odpowiedzi: 20
Wyświetleń: 3550

PostDział: Choroba nowotworowa / pacjent onkologiczny   Wysłany: 2022-09-15, 10:35   Temat: Błędna diagnoza?
Wrzucam jeszcze raz załącznik.

Dziękuję za odpowiedź.

[ Dodano: 2022-09-15, 10:36 ]


[ Dodano: 2022-09-15, 10:39 ]
eh nadal nieczytelny, Nie mogę załączyć jako plik.
  Temat: Błędna diagnoza?
Monii

Odpowiedzi: 20
Wyświetleń: 3550

PostDział: Choroba nowotworowa / pacjent onkologiczny   Wysłany: 2022-09-14, 19:47   Temat: Błędna diagnoza?
Witam po przerwie.
Brat jest w domu od tygodnia, wypisany ze szpitala. Mamy łóżko szpitalne i materac przeciwodleżynowy. Odleżyna jest IV stopnia - martwica. Pielęgniarka srodowiskowa 3 razy w tygodniu i opiekunka 3 h dziennie od pn do sb. Jutro przychodzi pierwszy raz lekarz z HD.
Jest tragicznie, brat prawie nic nie je, pali dużo, jest bardzo słaby i bardzo nerwowy. Nie wpsółpracuje.
W dzień przyjazdu do domu kazał się posadzić na wózek z wielka nadzieją, że da radę sam sie przemieszczać i że jak usiadzie to nogi bedzie ćwiczył- niestety załamał się totalnie jak zorientował się, że w pozycji siedzącej jest mu jeszcze gorzej, zwłaszcza z oddychaniem, a o przemieszczaniu się samodzielnie nie ma mowy, bo tylko jedna rękę ma sprawną ( druga ma niedowład częściowy). Psychicznie jest z nim bardzo źle. Wczoraj pierwszy raz od tygodnia pozwolił sie umyć opiekunce. Na rodzinę wkurza się cały czas. Wczoraj odstawił plaster z morfiną bo uznał, że ona jeszcze bardziej znieczula mu nogi i ma nadzieję że po odstawieniu MF zacznie ruszać nogami :(
załączam epikryzę ze szpitala.. o ile mi się uda.
16,09 mam dzwonić w sprawie wyniku hist-pat biopsji z węzła.


[ Dodano: 2022-09-14, 20:01 ]
W tym tygodniu brat ma wiele osób koło siebie. Zjechała się cała rodzina. Ciocia z nowotworem jelita grubego, która ma tutaj swój watek, starsza siostra i córka. Od pn zostajemy sami z tatą plus opiekunka. Ja od wczoraj jestem odizolowana, złapałam covid :{ liczę, że do pn mi przejdzie. Brat boi się zostawać sam nawet w pokoju.

Kochani może jest jeszcze szansa na jakieś leczenie?? Oprócz płuca wszystkie narządy czyste.
Operacja żadna ponoć nie wchodzi w grę, gdyż jest duże ryzyko zgonu podczas narkozy wg Anestazjologa. Chemia raczej też wylkuczona ze względu na przebyte zapalenie trzustki- wstępnie stwierdził onkolog.
Nie mogę nic za plecami brata na własną rękę konsultować bo się wścieka i sobie nie życzy.

Szlak mnie trafia z tej bezsilności.
  Temat: 2 Nowotwory jelita grubego
Monii

Odpowiedzi: 9
Wyświetleń: 3130

PostDział: Nowotwory przewodu pokarmowego   Wysłany: 2022-09-11, 10:56   Temat: 2 Nowotwory jelita grubego
Witam po przerwie w tym temacie.
Stomii nie wyłoniono, nie była potrzebna na szczęście.
Ciocia jest pod kontrolą onkologa.Ostatnio miała jakieś problemy z jelitami, ból i wzdęcia. Mam nadzieję że to tylko zła dieta. 20/09 ma tomografię kontrolną.

pozdrawiam serdecznie
  Temat: Błędna diagnoza?
Monii

Odpowiedzi: 20
Wyświetleń: 3550

PostDział: Choroba nowotworowa / pacjent onkologiczny   Wysłany: 2022-08-25, 20:15   Temat: Błędna diagnoza?
Dziękuję Wam kochane za słowa wsparcia <3
Jutro brata zabierają do innego szpitala, na konsultację onkologiczną/ pulmonologiczną jednak ii chyba na jakies badanie. Nie udało mi się złapać lekarza dzisiaj, wiem tylko od brata.
Dziś w nocy brat miał duszności, nie mógł spać. Mówił mi że boi się zasnąć że coś mu się stanie.
Jak zasypia to ma uczucie, że sie dusi- zastanawiam się czy to nie ataki lęku?? Czy to choroba postępuje?? Ma to tylko podczas zasypiania, w dzień oddycha mu się dobrze. Lekarz go osłuchał i stwierdził, że to od tego, że jest praktycznie w jednej pozycji- jakaś flegma mu tam zalega.Nie dostał tlenu. Odleżyna się już zrobiła. Chceliśmy poduszkę przeciw odleżyną mu kupić, ale tylko się zdenerwował i zakazał kupować, Generalnie jest bardzo ciężko z nim się komunikować w sprawie choroby bo każda nasza sugestia, żeby mu pomóc wywołuje w nim złość - zawsze miał trudny charakter. Nawet głupie pytanie czy zjadł obiad albo czy poprawić mu poduszkę to już atak złości.Nie wchodzą w grę żadne próby ustalenia co do dalszego postępowania jak go będą chcieli wypisać ze szpitala (Czy chce być w domu, czy gdzieś stacjonarnie pod opieką specjalistów.}
Słowa "hospicjum" nie chce słyszeć. Wygląda na to, że wyparł to ze świadomości. Skupia się tylko na tym, że nie może ruszać nogami. Widzę, że liczy na to że jeszcze czucie mu powróci :(
Biedy jest bardzo. Zbyt dużo i zbyt szybko na niego spadło. Ten paraliż jest dla niego najgorszy.
  Temat: Błędna diagnoza?
Monii

Odpowiedzi: 20
Wyświetleń: 3550

PostDział: Choroba nowotworowa / pacjent onkologiczny   Wysłany: 2022-08-23, 22:38   Temat: Błędna diagnoza?
To znowu ja. Dzisiaj lekarz pinformował, że nie bedzie konsultacji onkologicznej i brat dostaje skierowanie do hospicjum stacjonarnego. Niestety nie mam na razie wyników badań, żeby tutaj wkleić. Jest góz naciekajacy w płucu z przerzutami do kości, kręgosłup, żebro i bark. Nie stwierdzono przerzutów do organów wewnętrznych.
Napiszcie mi proszę, czy brat nie ma prawa do konsultacji onkologicznej? Czy mimo braku przerzutów do organów wewtętrznych nie może być leczony paliatywnie: naświetlania choćby.
Naciek na płuca jest w takim miejscy, że nie utrudnia oddychania, nie zamyka światła płuca jak na razie?? Co zrobić, żeby chciaż ktoś dał mu szansę podleczenia??
Chyba ma do tego prawo, skoro błędnie go zdiagnozowano 9 miesięcy temu.
Pomóżcie proszę, bo nie wiem co robić. Czy naciskać na lekarza, żeby onkolodzy jeszcze się nim zajęli?? Czytałam tutaj wiele wątków i leczenie odbywało się w cięższych przypadkach.
O co tutaj chodzi??
  Temat: Błędna diagnoza?
Monii

Odpowiedzi: 20
Wyświetleń: 3550

PostDział: Choroba nowotworowa / pacjent onkologiczny   Wysłany: 2022-08-22, 18:27   Temat: Błędna diagnoza?
Dziękuję bardzo za zainteresowanie.
Właśnie wróciłam ze szpitala, rozmawiałm z lekrzem prwadzącym ogólnym. Jest bardzo źle.
Lekarz powiedział, że ognistko pierwotne to płuca, nowotwór zniszczył kość kręgosłupa tak, że kręgosłup pękł. Paraliż postępuje: od pas w dół nic nie czuje, rusza jeszcze trochę jeną nogą.
Powiedział również, że na wynikach z badań z poprzedniego pobytu w szpitalu był już naciek na płucach. Tak, pamietam, że była o tym mowa, pobrali płyn z płuc do badania histopatologicznego i nic tam złego nie znaleziono.Brat miał skierowanie do pulmonologa i był na wizytach, pani doktor widziała wyniki i nie zleciła żadnej dalszej diagnostyki, żadnego leczenia bo niby wszystko ok. To dla mnie jakaś masakra, ten wypis ze szpitala był przeglądany przez wielu lekarzy i nic nikt nie zrobił. Gdyby wtedy skierowano go do onkologa mógłby zyskać kilka lat życia. Ten lekrz prowadzący powiedział, że wyklada na to, że wtedy już proces nowotworowy był rozsiany. A na pytanie dlaczego nikt nic nie podejrzewał mówił, że pewnie sugerowali się zakrzepicą, zatorem płuc, że te nacieki po tym zatorze niby.Wiem, że już za późno i narzekanie nic nie da, ale to jest niewiarygodny błąd w sztuce i zaniedbanie ze strony lekarzy. Odebrali mu możliwość walki z chorobą :(
Teraz brat umiera i jego stan dyskwalifikuje go do jakiegokolwiek leczenia onkologicznego wg lekarza prowadzacego. Jeszcze ma się wypowiedzieć onkolog, ale niczego to nie zmieni niestety.
Zauważyłam, że zsiniały mu duże palce u stóp - czy to zatrzymywanie krążenia??
Nie oddawał stolca przez tydzień. Jest cewnikowany. Jutro ma mieć jeszcze USG jamy brzusznej, choć już krzyżyk został postawiony.
Nie mogę w to wszystko uwierzyć, jesteśmy zdruzgotani i nie wiemy jak mu możemy "pomóc" w tej końcowej drodze. Brat raczej nie wiem, że jest tak źle. Załamany jest tym, że nie bedzie chodził, choć ma jeszcze cień nadzieii. Nie wiem jak go wesprzeć, czy dawać mu nadzieję?

Co do pytania Ola Olka: brat ma córkę, która mieszka we Wrocławiu, jest w trzeciej ciąży. Wątpię, żeby się mogła nim zająć.W Krakowie bo jesteśmy z tego miasta jestem Ja - mieszkam osobno i jest starszy ojciec, który mieszka własnie z bratem. Ojciec jest w dobrej kondycji, pracuje. Na pewno zrobimy wszystko, żeby mu pomóc jak tylko bedziemy umieć.
Do hospicjum domowego jakieś skierowanie potrzeba?? Czy opieka z hospicjum obejmuje też mycie sparaliżowanego??
  Temat: Błędna diagnoza?
Monii

Odpowiedzi: 20
Wyświetleń: 3550

PostDział: Choroba nowotworowa / pacjent onkologiczny   Wysłany: 2022-08-21, 20:07   Temat: Błędna diagnoza?
Dzień dobry crayzy, dziękuję za zainteresowanie.
Lekarze przepisywali tylko leki p / bólowe w czasie pobytu brata w domu pewnie dlatego, że brat zwalał bóle pleców czy barku na przeciążenie związane z wykonaniem jakichś czynności wysiłkowych, to akumlator niósł, to szafkę skręcał. Sugerowali się zapewne też tym, że dopiero co był w szpitalu i był gruntownie przebadany. Brat jest z tych osób, dla których lekarz to ostateczność, nigdy nie drąży tematu i czeka że mu przejdzie. Dostawał tez preparaty na osteoporozę.
Podczas pierwszego pobytu brata w szpitali byliśmy przygotowani na najgorszą diagnozę, bo brat nie był u lekarza z 20 lat. Ale wtedy nic o chorobie nowotworowej nie było mowy, ani podejrzeń. Teraz ostatnią rzeczą o której byśmy pomysleli był nowotwór, a co dopiero przerzuty bo przecież był niedawno przebadany.
Podają mu morfinę na bóle barku i pleców. to też nie wróży chyba optymistycznie :(
Jutro się więcej dowiem o stanie brata mam nadzieje.
  Temat: Błędna diagnoza?
Monii

Odpowiedzi: 20
Wyświetleń: 3550

PostDział: Choroba nowotworowa / pacjent onkologiczny   Wysłany: 2022-08-20, 17:31   Temat: Błędna diagnoza?
Witam
Kolejny przypadek onkologiczny (prawdopodobnie) w naszej rodzinie :(
W listopadzie/2021 brat 55 lat, uzależniony od alkoholu trafił do szpitala w stanie bardzo ciężkim. Objawy, które narastały przez tygodnie to ostre bóle brzucha, nic nie jadł-utrata masy ciała, bóle pleców, ślady krwi w stolcu, na końcu ból nóg i obrzęk plus plamy czerwone na łydkach. Dodatkowo doszedł kaszel, płytki oddech, sina twarz. Brat nie mógł wstać z powodu silnego bólu łydek.
2 tygodnie leżał w domu nie wyrażając zgody na wezwanie pogotowia. Ostatecznie zgodził się jak było już bardzo źle. W szpitalu spędził miesiąc. Robiono mu wiele badań. Stwierdzono zapalenie trzustki oraz płyn koło tego organu, "zator płucny i zakrzepica kończyn dolnych" (później stwierdzono, że to nie była zakrzepica). Nie została postawiona jednoznaczna diagnoza, jeżeli chodzi o problem z nogami. Był nawadniany, Leczony antybiotykami, zastrzykami przeciwzakrzepowymi, ściągana woda z płuc, podawany tlen. Chwile był na oddziale naczyniowym a później na pulmonologii. Wypisany po miesiacu w domu dochodził do siebie, przytył, zaczął chodzić, niestety nie trzymał diety trzustkowej ( alkoholu już nie pił) i powracały bóle brzucha i pleców. Chodził na kontrole i badania do poradni specjalistycznych jednak niesystematycznie, brał przepisane leki, omeprazol, enzymy trzustkowe i zastrzyki przeciwzakrzepowe. Stan jego był średni raz lepszy raz gorszy, nie wrócił nigdy do pełni sił, ale jakoś funkcjonował.Waga cały czas się wahała 3 kilo w górę i 3 kilo w dół. Z czasem zaczęły się bóle pleców podczas leżenia czy opierania się dłuższą chwilę, problemy ze snem w zwiąku z bólem pleców ( w szpitalu swierdzono tez osteoporozę) więc tym się sugerował, że to od tego i od utraty masy mięśniowej. Lekarz rodzinny dawał jakies leki p, bólowe. parę tygodni temu zaczął się ból barku i z czasem cierpnięcie prawej ręki, taki mały niedowład. Był u lekarza Rodzinnego i na rtg barku -nic złego nie wykazało. Został skierowany do przychodni neurologicznej do której nie doszedł, gdyż tydzień temu zacząło się porażenie kończyn ( nie był to paraliż, ale niedowład, brak czucia, zmieczulenie od pasa w dół. Jedna noga lepiej, druga gorzej, zatrzymanie stolca i moczu. Od wczoraj w szpitalu. Dzisiaj lekarka dyżórna poinormowała mnie, że na kręgosłupie jest guz przerzutowy jak wykazała tomografia. Ogniska pierwotnego jeszcze nie ustalono. Jestem zdruzgotana :( I teraz pytanie moje, jak to jest możliwe, że 8 miesięcy temu, gdy brat był w szpitalu i robiono mu masę badań, rtg płuc, tomografia jamy brzusznej, usg jamy brzusznej, gastroskopię i wiadomo badania krwi przeróżne nikt nie dał podejrzenia nowotworu?? Przecież przerzut do kości powstaje po jakimś dłuższym czasie. Czy na podstawie tomografii można stwierdzić, że jest to zmiana przerzutowa? Lekarka dzisiaj wspominała o leczeniu paliatywnym... Boże jak to możliwe ??

[ Dodano: 2022-08-20, 17:33 ]
Tekst jest długi, ale może ktoś przebrnie i coś podpowie ccokolwiek :(
  Temat: 2 Nowotwory jelita grubego
Monii

Odpowiedzi: 9
Wyświetleń: 3130

PostDział: Nowotwory przewodu pokarmowego   Wysłany: 2022-08-20, 16:23   Temat: 2 Nowotwory jelita grubego
Witam po przerwie.
Ciocia została zoperowana, zmiana wycięta z jednego zagięcia jelita w całości.
Marginesy czyste, węzły czyste. Zdecydowano że operacja wystarczy, nie zlecono leczenia uzupełniajacego. Ciocia ma kontrole co 3 miesiące. Jak na razie wszystko jest dobrze.
Podczas operacji stwierdzono, że zmiana w drugim zagięciu jest niegroźna - nie znam szczegółów niestety. Piszę informacyjnie, aby był jakiś obraż przypadku dla innych forumowiczów.
pozdrawiam :)
  Temat: 2 Nowotwory jelita grubego
Monii

Odpowiedzi: 9
Wyświetleń: 3130

PostDział: Nowotwory przewodu pokarmowego   Wysłany: 2022-04-06, 19:40   Temat: 2 Nowotwory jelita grubego
Dzień dobry
Ciocia była u chirurga i zdecydowali że nie będą tej zmiany w dole biogrowym oglądać podczas laparoskopii zwiadowczej tylko od razu operacja i wtedy wytna i zbadają. Operacja ma być w środę 13/04. Z tego co mówił chirurg będzie rozległa i skomplikowana. Zostanie wyłoniona stomia. No i chemia po operacji oczywiscie.

Czy ktoś się orientyuje czy stomia będzie na stałe czy czasowa w takiej sytuacji??
I czy ktoś podpowie jakie są rokowania w tym przypadku ?
  Temat: 2 Nowotwory jelita grubego
Monii

Odpowiedzi: 9
Wyświetleń: 3130

PostDział: Nowotwory przewodu pokarmowego   Wysłany: 2022-03-31, 17:10   Temat: 2 Nowotwory jelita grubego
Dziękuję missy za odpowiedź.
Ciocia po wizycie u onkologa. Tak jak napisałaś nie ma jednoznacznej odpowiedzi co to za zmiana. Skierowano ciocie na dodatkowe badanie. I tutaj nie wiem czy to ma być biopsja czy laparoskopia zwiadowcza bo mam tylko info od cioci a ona tak nie bardzo sie w tym wszystkim orientuje.W stresie jest i zapomina jakiego słowa użyła lekarka.
  Temat: 2 Nowotwory jelita grubego
Monii

Odpowiedzi: 9
Wyświetleń: 3130

PostDział: Nowotwory przewodu pokarmowego   Wysłany: 2022-03-31, 10:28   Temat: 2 Nowotwory jelita grubego
Dziękuję uprzejmie za wstawienie wyników oraz odpowiedź.
Tak wiek 67 w sumie 68 rocznikowo, jest pomyłka w resonansie zamiast 68 napisano 58 :/
na górze w rezosnansie przy danych pacjenta było 68 tylko w opisie jest pomyłka.
Z tego co wyczytałam jeszcze wczoraj z tego rezonansu to potwierdził on jakby Rakowiaka w tym lewym dole biodrowym ( nodule de carcinose - guzek rakowaty, carsinose - rakowiak, zrakowacenie) Wiem, że ciężko tak przetłumaczyć.
Czy to może być inny niezależny nowotwór? Jesteśmy przerażeni jak każdy w takiej sytuacji.
Ciocia jest w ogólnie dobrym stanie, Ma problemy w wątrobą, bardzo wysokie parametry wątrobowe, problemy z układem kostnym - osteoporoza i w sumie tyle.

Dzisisj bedzie spotkanie z lekarzem, choć wydaje mi się że sam lekarz na razie jest skonsternowany. Miał zdwonić wczoraj po otrzymaniu wyników i nie zadzwonił co się mu nie zdarzało, więc tylko sie domyslam że konsultuje to jeszcze.
 
Strona 1 z 2
Skocz do:  


logo

Statystki wizyt z innych stron
Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group