1. Link do strony z możliwością wsparcia forum:
https://pomagam.pl/forumdss_2020_22

2. Konta nowych użytkowników są aktywowane przez Administrację
(linki aktywacyjne nie działają) - zwykle w ciągu ok. 24 ÷ 48 h.

DUM SPIRO-SPERO Forum Onkologiczne Strona Główna

Logo Forum Onkologicznego DUM SPIRO-SPERO
Forum jest cz?ci? Fundacji Onkologicznej | przejdź do witryny Fundacji

Czat Mapa forum Formularz kontaktowyFormularz kontaktowy FAQFAQ
 SzukajSzukaj  UżytkownicyUżytkownicy  GrupyGrupy  AlbumAlbum
RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj
Znalezionych wyników: 12
DUM SPIRO-SPERO Forum Onkologiczne Strona Główna
Autor Wiadomość
  Temat: Do Tych, którzy pozostali...
JustynaS1975

Odpowiedzi: 100
Wyświetleń: 30730

PostDział: Psychoonkologia / emocje w chorobie nowotworowej   Wysłany: 2011-08-10, 22:09   Temat: Do Tych, którzy pozostali...
Anelia napisał/a:
wiem, że znajdzie się tu choć jedna osoba, która przeczyta mój wpis, choć jedna osoba która mnie zrozumie lub postara się zrozumieć,

przeczytałam i staram się zrozumieć :/pociesza:/

kubanetko, :tull:

Pozdrawiam ciepło
  Temat: Do Tych, którzy pozostali...
JustynaS1975

Odpowiedzi: 100
Wyświetleń: 30730

PostDział: Psychoonkologia / emocje w chorobie nowotworowej   Wysłany: 2011-07-31, 20:54   Temat: Do Tych, którzy pozostali...
warto tę piosenkę przypomnieć, :) piękny tekst, ale jak zinterpretowany przez E. Gepper
Zebra, dzięki :)

[ Dodano: 2011-07-31, 20:57 ]
uparcie, ale nie skrycie kocham Cię życie :)
[hura]
  Temat: Do Tych, którzy pozostali...
JustynaS1975

Odpowiedzi: 100
Wyświetleń: 30730

PostDział: Psychoonkologia / emocje w chorobie nowotworowej   Wysłany: 2011-07-31, 19:05   Temat: Do Tych, którzy pozostali...
Zebra napisał/a:
nawet okresu choroby, który z jednej strony był wyczerpujący, bolesny, przykry, a z drugiej bardzo piękny, ponieważ nadzwyczajnie czuły, wrażliwy, pełen empatii, miłości okazywanej w gestach i słowach :heart:

Te Twoje słowa świadczą o wielkie miłości do Twojej mamy. W tym codziennym ogromnym trudzie potrafiłaś odebrać taką piękną lekcję. Niezwykłe, ponieważ nie każdy tak potrafi.
Z tym trzeba iść przez świat i życie z 'podniesioną głową'. [tak]

[ Dodano: 2011-07-31, 19:20 ]
anakin napisał/a:
w ciągu 12-tu lat walki z chorobami nowotworowymi nigdy nie Tracił nadziei, ani się nie poddawał. Kilka razy był zupełnie wyleczony, nigdy nie patrzył wstecz. Skończył liceum, zaczął studia, nigdy się nie żalił. Od Takich ludzi trzeba uczyć się życia, Oni umieli cieszyć się chwilą, My po prostu jesteśmy słabi ( albo po prostu na tą chwile myślimy i po co tu żyć, zabijać się za czymś, czy to warto?)


Ja przy pierwszej wznowie myślałam czy warto było. Są chwile zwątpienia (czasami krótsze, czasami dłuższe), ale w rozrachunku całkowitym WARTO.
Anakinie, ludzie, którzy są blisko osób chorujących nie są słabi. Ileż kosztuje Was trwanie przy nas chorych, wymagających opieki, wsparcia. Nie wszyscy wytrzymują taką próbę (na pewno Pan o tym wie i czasami z takimi przypadkami się spotykał).
To Wy 'cisi bohaterowie' zwykłą-niezwykłą obecnością opieką jesteście często dla Nas motywacją. Człowiek czasami ma dość, ale nie chcemy Was rozczarować. Chcemy żyć, aby Wam się odwdzięczyć, chociażby obecnością.
Paradoksalnie, gdy człowiek ociera się o śmierć, to zaczyna doceniać urodę życia. Ma się większą odpowiedzialność za życie.
  Temat: Do Tych, którzy pozostali...
JustynaS1975

Odpowiedzi: 100
Wyświetleń: 30730

PostDział: Psychoonkologia / emocje w chorobie nowotworowej   Wysłany: 2011-07-31, 18:30   Temat: Do Tych, którzy pozostali...
Zebra napisał/a:
Tak, nawet okresu choroby, który z jednej strony był wyczerpujący, bolesny, przykry, a z drugiej bardzo piękny, ponieważ nadzwyczajnie czuły, wrażliwy, pełen empatii, miłości okazywanej w gestach i słowach :heart: (o czym w codziennej pogoni czasami zapominamy).

pięknie napisane :cmok:
  Temat: Do Tych, którzy pozostali...
JustynaS1975

Odpowiedzi: 100
Wyświetleń: 30730

PostDział: Psychoonkologia / emocje w chorobie nowotworowej   Wysłany: 2011-07-28, 19:47   Temat: Do Tych, którzy pozostali...
Ludziom nie dogodzi. :tiaa:

Zebra napisała:
Spojrzał na mnie jak na wariatkę. Stwierdził, że potrzebuję pomocy psychologa, ponieważ ja wciąż tym żyję, chorobą i śmiercią, że za dużo o tym myślę i z pewnością to, że tu jestem to raczej mi szkodzi

'psycholog' się jeden znalazł ;)

Nic dziwnego, że jesteś na tym forum. Ponieważ ludzie szukają zrozumienia. A najlepiej czujemy się rozumiani przez ludzi, którzy mają podobne doświadczenia.


Ja w Twojej żałobie nie widzę nic dziwnego i zdrożnego.
Jest "stary zwyczaj", że żałobę po rodzicach ma się rok (ubieranie się na ciemno/czarno, nie uczestniczenie w zabawach itp.). Nie chodzi mi formę tej żałoby (to przykładowe ubieranie się na czarno), ale o 'treść', to co mamy w duszy. I nie chodzi tylko o to, że to jest sztywne, ot ustalone bo kogoś 'olśniło'. Kiedyś ludzie też byli mądrzy (może nie było takich specjalizacji) i jakoś tak ustalili z jakiś obserwacji. Ten rok nie jest przypadkowy.
Ten rok to jakby 'rozliczenie', 'wypracowanie' swojej żałoby, swoich emocji itp.
Choć oczywiście pewnie każdy ma swój czas.

Mama to jest Mama.
  Temat: Do Tych, którzy pozostali...
JustynaS1975

Odpowiedzi: 100
Wyświetleń: 30730

PostDział: Psychoonkologia / emocje w chorobie nowotworowej   Wysłany: 2011-07-26, 12:18   Temat: Do Tych, którzy pozostali...
Zebra napisała:
Jest jeszcze gorzej

Co ja Zebro i Anelio mogę powiedzieć/napisać. NIC mądrego. Gdybym była z Wami w realu, a to mogłabym choć z Wami posiedzieć i wysłuchać. A tak to tylko wirtualnie przytulić i pamiętajcie tu sporo osób Was czyta/’słucha’.
:/pociesza:/


Anelia napisała:
Nigdy sobie nie wybaczę,

Tego nie możesz Anelio robić, działałaś jak najlepszej wierze.


Anelia napisała:
Mam chłopaka ale niestety jest obecny tylko ciałem Ja siedzę i płaczę a on siedzi przy komputerze i najprawdopodobniej gra jest obcokrajowcem, był u siebie ale kiedy z tatą zaczęło dziać się zle wrócił- niby aby być przy mnie ale ani razu też mnie do siebie nie przytulił

Nie chcę go usprawiedliwiać, ale po prostu on nie potrafi się odnaleźć w tej sytuacji. Nie wie co ma robić. Panowie w tych kwestiach są mało domyślni. Dla niego to może być i tak dużo, że przy Tobie jest, trwa. Tak to potrafię wytłumaczyć. Próbuję też zrozumieć drugą stronę. On po prostu może nie wiedzieć do robić, jak się zachowywać. Dla niego to nowa sytuacja, która może go przerastać.


Anelia napisała:
Myślę, że najlepszym rozwiązaniem będzie jak sama wsiądę w auto, wyłączę telefon i wyjadę...

Być może. To może być dobry pomysł.


Anelia napisała:
mam wrażenie, że exploduję. Mam w sobie tyle złości, smutku i bólu, że mam wrażenie , że za chwilkę wszystko co mam około siebie w mieszkaniu zniszczę, potrzaskam ...

To też może być dobry pomysł. ;) Co prawda może być kosztowny. ;) Może kup sobie coś do rozwalania ;)

:/pociesza:/
  Temat: Do Tych, którzy pozostali...
JustynaS1975

Odpowiedzi: 100
Wyświetleń: 30730

PostDział: Psychoonkologia / emocje w chorobie nowotworowej   Wysłany: 2011-07-24, 22:48   Temat: Do Tych, którzy pozostali...
agamaz napisała:
Zawsze będą mówić i tak jak w moim wypadku obserwować jak to ona teraz wygląda? A może druga głowa mi rośnie np.?

A gdy się usłyszy te komentarze to i śmieszno, i straszno . :hun:
  Temat: Do Tych, którzy pozostali...
JustynaS1975

Odpowiedzi: 100
Wyświetleń: 30730

PostDział: Psychoonkologia / emocje w chorobie nowotworowej   Wysłany: 2011-07-24, 21:35   Temat: Do Tych, którzy pozostali...
Zebra napisał/a:
dzisiaj jest beznadziejny dzień...

to dobrze, że dziś się kończy
może jutro będzie ciut lepiej
:flow:
  Temat: Do Tych, którzy pozostali...
JustynaS1975

Odpowiedzi: 100
Wyświetleń: 30730

PostDział: Psychoonkologia / emocje w chorobie nowotworowej   Wysłany: 2011-07-23, 23:08   Temat: Do Tych, którzy pozostali...
Anelia napisał/a:
mi chodzi o rodzinę, o żonę mojego tatusia (moja mama), o córkę tatki (moja siostra) , o syna taty (mojego brata) ...itp.

Anelia, nie zrozumiałam, przepraszam,
I przepraszam, jeśli swoją wypowiedzią uczyniłam Ci przykrość.

agamaz napisał/a:
Justyno znamy się z innego forum,trzymaj się cieplutko i ciesz się z pobytu u mamy.

agamaz, ja też Cię pozdrawiam serdecznie, często o Tobie myślę
  Temat: Do Tych, którzy pozostali...
JustynaS1975

Odpowiedzi: 100
Wyświetleń: 30730

PostDział: Psychoonkologia / emocje w chorobie nowotworowej   Wysłany: 2011-07-22, 15:32   Temat: Do Tych, którzy pozostali...
Co do niesprawiedliwości, to podobno tylko mądrość jest sprawiedliwie rozdzielona. Nikt nie narzeka na jej brak. ;)

Ja mam 36 lat, od 3 lat choruję na ostrą białaczkę szpikową. Czy to sprawiedliwe?? Nie wiem i nie będę się zastanawiać. Też jest mnie żal gdy słucham dziewczyn 36-letnich+/- kilka lat o ich 'wielkich problemach' (np. zła fryzura, nie wyszedł ten kolor farby co chciały, włosy o 5mm za krótko obcięte), o problemach w pracy, o tym, że ktoś się źle na kogoś spojrzał, ktoś źle powiedział, itd. Te problemy urastają u nich do rangi co najmniej Rysów. Ja tęsknię do takich problemów. Tęsknię do 'szarej rzeczywistości', której one nie potrafią docenić, a która wbrew wszystkiemu ma pełno uroku. A jednocześnie mam ochotę im wykrzyczeć prosto w twarz, że nie wiedzą co gadają. Że niech robią z igły widły. Że biegną nie wiadomo za czym, tracąc to co w życiu najważniejsze. Że dostrzegają jedną małą chmurkę, a nie dostrzegają słońca. ehhh...

Jadę do mamy, weekend zapowiada się świetnie. :sun: (nie wiem jakie są prognozy pogody na weekend, ale pogoda może nie być dobra, ale dzień można mieć dobry)

Świat to trudne miejsce. Jemu nie zależy. Choć nie żywi nienawiści do ciebie i do mnie, nie darzy nas też miłością. Dzieją się na nim rzeczy straszne, których nie można wytłumaczyć. [...] Świat cię nie kocha. [...] Pamiętaj jednak, żeby robić swoje. Takie masz zadanie na tym trudnym świecie, musisz podtrzymywać swoją miłość i robić swoje choćby nie wiem co. – S. King (‘Lśnienie’)

Pozdrawiam :)
  Temat: Do Tych, którzy pozostali...
JustynaS1975

Odpowiedzi: 100
Wyświetleń: 30730

PostDział: Psychoonkologia / emocje w chorobie nowotworowej   Wysłany: 2011-07-22, 13:55   Temat: Do Tych, którzy pozostali...
kuku napisał/a:
Nasze Mamy, Tatusiowie, Bacie, Dziadkowie, dzieci ... za dużo milości w nas zainwestowali żeby ją zmarnować.
Jestem cząstką Mamy i tę cząstkę dzielnie niosę co dnia.

pięknie napisane :)

Anelia napisał/a:
Też nie potrafię żyć jak dotychczas i nie mogę pojąć jak moi bliscy już normalnie funkcjonują, śmieją się, żyją tak jak dotychczas :cry: Złość mnie ogarnia kiedy to wszystko widzę...

Gdy umiera ktoś bliski dla nas świat się kończy, zatrzymuje, ale życie nadal trwa, kula ziemska nadal się kręci. Jest to dla nas coś niepojętego, niezrozumiałego. Jest nas wtedy niezgoda, żal, złość, rozpacz itd.
Ale taka jest brutalna prawda, po prostu świat/życie kręci się bez nas.
Odwróćmy sytuację. Czy np. naszej znajomej (jakiejś dalszej) umiera osoba bliska, i wtedy jej się świat zatrzymuje, to my 'zatrzymujemy się' razem z nią czy raczej funkcjonujemy normalnie?
Życie najzwyczajniej w świecie trwa dalej.
Swoją żałobę trzeba samemu przepracować. A emocje, uczucia, które są w czasie żałoby są jak najbardziej normalne.

anettus napisał/a:
Nic mnie tak nie wkurza jak pytania od znajomych czy rodziny: Jak się trzymasz? albo jak sobie radzisz? A guzik ich to obchodzi, pytają z ciekawości a nie z troski.

Jeszcze inni dlatego, że tak wypada się zapytać, drudzy, aby jakoś zacząć rozmowę, itp.
  Temat: Do Tych, którzy pozostali...
JustynaS1975

Odpowiedzi: 100
Wyświetleń: 30730

PostDział: Psychoonkologia / emocje w chorobie nowotworowej   Wysłany: 2011-07-21, 20:25   Temat: Do Tych, którzy pozostali...
agamaz, trudno jest coś pocieszające i mądrego napisać osobie, której zmarła bliska osoba. A co dopiero pisać do matki, która straciła dziecko.

Proszę przyjąć wyrazy szczerego współczucia.

agamaz napisał/a:
Była do końca dzielna i niespokojna o nas ,swoich rodziców,martwiła sie o nas.

Ja też cały czas myślę o swojej Mamie. Chcę przede wszystkim żyć dla swojej Mamy. Wiem jak trudno byłoby jej przyjąć moją śmierć. Byłaby zdruzgotana.

Dokładnie to nie ta kolejność.
To ja mam się zajmować mamą kiedy Ona będzie mniej sprawna. Planowałam kupić mieszkanie co najmniej dwupokojowe (na razie mam kawalerkę), aby Ona mieszkała ze mną. Aby na starość (mniej sprawna) nie została sama (na razie mieszkamy oddzielnie). To ja powinnam się teraz Nią opiekować.

Ma Pani swojego Aniołka i Orędownika w Niebie.
Życzę Pani mnóstwa sił oraz spokoju wewnętrznego.
 
Skocz do:  


logo

Statystki wizyt z innych stron
Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group