1. Link do strony z możliwością wsparcia forum:
https://pomagam.pl/forumdss_2020_22

2. Konta nowych użytkowników są aktywowane przez Administrację
(linki aktywacyjne nie działają) - zwykle w ciągu ok. 24 ÷ 48 h.

DUM SPIRO-SPERO Forum Onkologiczne Strona Główna

Logo Forum Onkologicznego DUM SPIRO-SPERO
Forum jest cz?ci? Fundacji Onkologicznej | przejdź do witryny Fundacji

Czat Mapa forum Formularz kontaktowyFormularz kontaktowy FAQFAQ
 SzukajSzukaj  UżytkownicyUżytkownicy  GrupyGrupy  AlbumAlbum
RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj

Poprzedni temat :: Następny temat
Reszka.78 - komentarze
Autor Wiadomość
marzena66 
MODERATOR



Dołączyła: 13 Lip 2014
Posty: 9836
Skąd: gdańsk
Pomogła: 1765 razy


 #286  Wysłany: 2019-01-20, 20:38  


Reszka.78,
Za nic nie musisz mnie przepraszać, życzę Ci z całego serca żebyś pokonała te swoje demony. Znam Twój stan, bo też przechodziłam trudny okres i wiem jak ciężko te demony wygonić i wrócić do równowagi ale trzeba o siebie walczyć, nikt o nas nie zawalczy jak same/sami o to się nie postaramy.

Dasz radę i wrócisz do róqnowagi, tylko trzeba czasu.
 
Reszka.78 



Dołączyła: 29 Lis 2011
Posty: 948
Pomogła: 136 razy

 #287  Wysłany: 2019-01-20, 21:22  


Marzeno, dziękuję za dobre słowa ^^ Sama domyślasz się jak bardzo są mi w tej chwili potrzebne i jak wiele znaczy dla mnie to, że jesteście, czytacie, odpowiadacie. Przepraszam jeśli brzmi to troszkę egoistycznie. Na tym forum są osoby które tak naprawdę bardziej potrzebują pomocy, a ja tak o swoich problemach i schizach.

Pozdrawiam bardzo serdecznie, spokojnego wieczoru i równie spokojnej nocy życzę.
 
marzena66 
MODERATOR



Dołączyła: 13 Lip 2014
Posty: 9836
Skąd: gdańsk
Pomogła: 1765 razy


 #288  Wysłany: 2019-01-20, 21:28  


Reszka.78,
Wszsycy tutaj potrzebujemy pomocy, po to jest forum, żebyśmy sobie wszyscy pomagali przeżyć nasze trudne chwile.

pozdrawiam
 
Reszka.78 



Dołączyła: 29 Lis 2011
Posty: 948
Pomogła: 136 razy

 #289  Wysłany: 2019-01-21, 10:16  


Marzeno, jeszcze raz dziękuję.

Odliczam godziny do jutrzejszej wizyty. O ile do tej pory jeszcze noc dawała mi ukojenie to już tak nie jest. Źle śpię, nawet jeśli zasnę w miarę wyciszona, to w nocy budzę się już roztelepana, z walącym sercem i ciśnieniem przebijającym sufit. I potem już problem z zaśnięciem... w głowie mętlik... chyba każdej nocy śni mi się mama, ale nie pamiętam o co chodzi. Za to, dzisiaj od świtu w głowie skaczą mi cyfry: 69, 84, 89, 87... no i się nakręcam wbrew woli, bo nie wiem czy to chodzi o wiek mamy, w którym miałaby odejść, czy dni, tygodnie czy miesiące... cały czas o tym myślę, nie mogę się na niczym skupić.
Jakby tego było mało, to dopadły mnie puste wymioty, bo prawie nic nie jem... w ślinie było trochę krwi, więc się odrobinę zdenerwowałam, chociaż wbrew temu co tu opisuje mało przejmuje się swoim zdrowiem, bardziej właśnie mamą, tym co czuje odnośnie jej i tym co będzie potem... boje się panicznie wręcz, że ten lęk o mamę będzie mi towarzyszył już na zawsze aż do samego końca i że nigdy nie będzie lepiej...

Pozdrawiam i spokojnego dnia życzę.
 
Bonaj 


Dołączył: 10 Kwi 2014
Posty: 468
Pomógł: 53 razy

 #290  Wysłany: 2019-01-21, 17:15  


Daj znać po wizycie.
Dokładnie opisz swoje dolegliwości . Tak jak tu napisałaś .
Najlepiej zanotuj sobie na kartce, żeby nic nie uleciało z pamięci.
_________________
Dopóki walczysz, jesteś zwycięzcą. – (Aureliusz Augustyn z Hippony)
 
Reszka.78 



Dołączyła: 29 Lis 2011
Posty: 948
Pomogła: 136 razy

 #291  Wysłany: 2019-01-21, 18:38  


Dobry wieczór Bonaj. Jak tylko wrócę i włączę komputer to dam znać jak było i co się działo.

Jeśli tylko pani psycholog nie wybije mnie z rytmu jakimś pytaniem kompletnie nie pasującym do tego do będę opisywać, to nie ma najmniejszych problemów bym opisała dokładnie wszystkie moje dolegliwości.

Będę Wam chyba do końca życia wdzięczna za pomoc i wysłuchanie, naprawdę. Za to, że jesteście.

Pozdrawiam.
 
betsi 



Dołączyła: 03 Sty 2013
Posty: 1068
Pomogła: 107 razy

 #292  Wysłany: 2019-01-21, 20:23  


Czekam na wieści 😀
_________________
[*] 07.08.2016- Na zawsze w sercu mym!!!
 
Reszka.78 



Dołączyła: 29 Lis 2011
Posty: 948
Pomogła: 136 razy

 #293  Wysłany: 2019-01-21, 22:26  


Betsi, dziękuję.

Pozdrawiam i spokojnej nocy Wszystkim życzę.

[ Dodano: 2019-01-22, 13:39 ]
Dzień dobry.

Jestem po wizycie. Pani doktor miła, sympatyczna, ale miałam trochę wrażenie, że nieco bagatelizuje mój problem. Niby słuchała, a z drugiej jakby właśnie nie słuchała. Może czasem byłam troszkę chaotyczna, za dużo informacji na raz chciałam przekazać, ale jakoś nie do końca poczułam się zaopiekowana. Przekazałam wszystkie moje objawy i dolegliwości - to było najważniejsze, ale myślałam

W każdym razie powiedziała mi to samo co Ty mi powiedziałeś Bonaj "Chorzy, którzy wyzdrowieli z choroby onkologcznej i ich rodziny często borykają się z takimi problemami. Gdy jest choroba, to jest działanie i mobilizacja. Gdy nagle chory zdrowieje to jest jakaś pustka. Nie wiadomo co ze sobą zrobić. No i psychika po takim traumatycznym przeżyciu zaczyna pisać różne scenariusze." To Twoje słowa, super facecie.
Pani doktor powiedziała mi niemalże to samo.

Dostałam Hydroksyzynę 10mg 3x dziennie. I Setaloft. Najpierw 1/4 tabletki, po kilku dniach 1/2 tabletki, potem po kolejnych kilku dniach już 1 tabletkę. Ale ten Setaloft mam sobie wykupić tylko jeśli w ciągy tygodnia czy dwóch nie poczuje się lepiej po Hydroksyzynie.

Pojawić się mam za jakieś 5 tygodni.

Mam nadzieję, że będzie lepiej. Że to właśnie tylko nerwica i depresja jakaś lękowa, a nie nagłe olśnienie i nabycie zdolności jasnowidzących czy w tym wypadku czarnowiczących. Że to nie jakieś przeczucia, szósty zmysł itd.

Z rzeczy miłych. Do domu wróciłam na piechotę. Gabinet na szczęście znalazłam blisko siebie. Jest przepiękna pogoda i jak patrzyłam na to błękitne niebo i czułam słońce na twarzy, to czułam się lepiej. Jakąś taką nadzieję.

Pozdrawiam wszystkich i z każdego z osobna.

[ Dodano: 2019-01-22, 15:53 ]
P.S. teraz zauważyłam, jak myśl swoją urwałam w połowie, tak więc pozwolę sobie ją dokończyć...

Przekazałam wszystkie moje objawy i dolegliwości - to było najważniejsze, ale myślałam, że jakoś bardziej będzie zainteresowana mną jako osobą, że będzie chciała się czegoś więcej o mnie dowiedzieć itd. Pierwsza wizyta powinna trwać 50 minut. Opóźniła się o jakieś 10-15 minut i chyba trwała ze 30.

Pozdrawiam raz jeszcze.
 
marzena66 
MODERATOR



Dołączyła: 13 Lip 2014
Posty: 9836
Skąd: gdańsk
Pomogła: 1765 razy


 #294  Wysłany: 2019-01-22, 20:25  


Reszka.78,
Zrobiłaś pierwszy krok to już bardzo dużo bo nie każdy ma odwagę choć to żadna ujma a tylko pomoc samej sobie.
Reszka.78 napisał/a:
ale miałam trochę wrażenie, że nieco bagatelizuje mój problem.

Ważne jest żebyś na takich wizytach miała dobry kontakt czy to z lekarzem czy psychoterapeutom, daj trochę czasu, zobaczysz jak będzie na kolejnej wizycie. Ty miałaś jakies swoje wyobrażenie i może trochę to inaczej przebiegło, zobaczysz jak będzie dalej.
Hydro dostałaś malutką dawkę a drugi lek antydepresant. Trzymaj się tego, żeby antydepresant wdrażać tak jak masz napisane, nie przyśpieszaj zwiększania dawek to jest konieczne bo wtedy nie odczujesz skutków ubocznych. I muszę Ci powiedzieć, że Pani doktor bardzo mądrze zapisała Ci ten lek bo nie którzy "walą" od razu albo pół albo cała dawkę i wtedy chorzy mają spore skutki uboczne, wręcz objawy jeszcze bardziej się potęgują i lek szybko pacjenci odstawiają czym robią sobie krzywdę. Hydro dostałaś po to, żebyś lepiej spała a przede wszystkim uchroni równiez przed skutkami ubocznymi antydepresanta. Tu mogę Panią doktor pochwalić, że pełen profesjonalizm co do dawkowania i połączenia leków.

Reszka.78 napisał/a:
Że to właśnie tylko nerwica i depresja jakaś lękowa,

Nawet na pewno, każdy z nas po takich traumach odchorowuje te wszystkie stresowe sytuacje a poza tym u Ciebie wciąż tkwi lęk o mamę, czy choroba nie wróci, co będzie dalej, to wywołuje czarnowidztwo i lęki.
Psychiatra za dużo nie rozmawia, wysłucha, zapyta o konkrety, więc wizyta raczej wyglądała na normalną. To co Ty opisujesz to bardziej powinien się tym zająć psycholog, on rozmawia, on szuka rozwiązań, poddaje różne metody radzenia sobie ze stresem i z psychologa też powinnaś skorzystać, tu tez by Ci dużo dało, przepracowałabyś te wszystkie swoje strachy, z psychiatrą tego nie zrobisz.

Dasz radę, wierzę w Ciebie, za 3 tygodnie powinno być już lepiej, mocno trzymam kciuki, powodzenia.
 
Reszka.78 



Dołączyła: 29 Lis 2011
Posty: 948
Pomogła: 136 razy

 #295  Wysłany: 2019-01-22, 20:44  


Marzeno dziękuję.

Ta Psychiatra to także psychoterapeuta itd. Więc myślałam, że troszkę inaczej ta wizyta będzie wyglądała. Ale skoro mówisz, że to psycholog, to będę się chyba musiała i do psychologa zapisać.

Mam jedną obawę, że te leki tylko mi wytłumią/zablokują strachy, a ja nadal będę się tej mamy śmierci obawiać, nadal będę o tym myśleć, oczekiwać jej w każdej chwili. Że nadal nie będę się mogła na niczym innym skupić, tylko na myśleniu o tym... Mam nadzieję, że jednak te obawy są niewłaściwie i mi rzeczywiście to przejdzie.

Pozdrawiam serdecznie.

[ Dodano: 2019-01-22, 20:49 ]
P.S. pamiętam, że po hydroksyzynie się te kilka lat temu całkiem dobrze czułam, ale nie pamiętam niestety jakie to dawki były.
Czy jeśli bym się źle czuła, to mogę wziąć dodatkową tabletkę? Czytam na necie, że dorośli mogą nawet do 300mg, więc jakbym wzięła 40, a nie 30, to chyba nic by się złego nie działo?
 
marzena66 
MODERATOR



Dołączyła: 13 Lip 2014
Posty: 9836
Skąd: gdańsk
Pomogła: 1765 razy


 #296  Wysłany: 2019-01-22, 21:40  


Reszka.78 napisał/a:
Mam jedną obawę, że te leki tylko mi wytłumią/zablokują strachy, a ja nadal będę się tej mamy śmierci obawiać, nadal będę o tym myśleć,

Tabletki stłumią ale to Twoja praca jest tutaj potrzebna, żeby sobie to poukładac wszystko w głowie. Tabletka wszystkiego nie załatwi i tutaj własnie potrzebny jest psycholog żeby z Tobą rozmawiać, Ty będziesz mówiła co Cię trapi/męczy a On da Ci podpowiedzi jak nie dopuszczac do takich myśli, jak najbardziej psycholog Ci się przyda.
Reszka.78 napisał/a:
Czy jeśli bym się źle czuła, to mogę wziąć dodatkową tabletkę?

Hydro możesz, 10 mg to bardzo mała dawka, jak weźmiesz 20 mg nic się kompletnie nie stanie, zresztą na ulotce masz to napisane.

pozdrawiam
 
Reszka.78 



Dołączyła: 29 Lis 2011
Posty: 948
Pomogła: 136 razy

 #297  Wysłany: 2019-01-22, 21:58  


Dziękuję Marzeno i pozdrawiam
 
betsi 



Dołączyła: 03 Sty 2013
Posty: 1068
Pomogła: 107 razy

 #298  Wysłany: 2019-01-23, 10:03  


Kochana, ja też będąc kiedyś odebrałam takie wrażenie, że nie słucha.
Mam też setaloft, ale działanie tego leku może dopiero być skuteczne od 2-4 tygodni. Możesz też się i gorzej czuć psychicznie, ale to normalne.Ale Cię nie stłumią. Myślenie Twoje jest ważne, czytaj dużo książek psychologicznych, mi pomagały i dalej pomagają.
Wiesz, ja też przy chorobie męża i po jego śmierci, można powiedzieć, byłam "mobilna", działała. Teraz wymyślam choroby, wszystko mnie boli i wiem, że mam raka, ale do lekarza strach iść.
Trzymaj się _itsme_ pisz jak coś. Pa
_________________
[*] 07.08.2016- Na zawsze w sercu mym!!!
 
Reszka.78 



Dołączyła: 29 Lis 2011
Posty: 948
Pomogła: 136 razy

 #299  Wysłany: 2019-01-23, 14:39  


Dzień dobry.

Dziękuję Betsi za dobre słowa. Naprawdę będę Tobie i Marzenie i Bonajowi i Oli i Asi dozgonnie wdzięczna za pomoc i dziękować będę za to że jesteście do końca świata i dzień dłużej.

Nie wiem na ile to ta Hydroksyzyna ( w końcu jak Marzena zauważyła, to malutka dawka), na ile efekt placebo, na ile moje poczucie, że będzie lepiej, ale dzisiaj jest trochę lepiej. Nie nosi mnie, nie szaleję, nie mam panik. Ba, najważniejsze, że nie myślę już tak obsesyjnie że mamie się coś stanie. Owszem nie jestem w pełni spokojna, wyluzowana, nie jest jakoś super pięknie i kolorowo, ale w porównaniu z wczoraj i ostatnimi dwoma tygodniami widzę różnicę. Jakby te czarne chmury które kłębiły mi się nad głową przez ostatni czas, zaczynały powoli zmieniać barwę i stawać się jaśniejsze.

Ściskam Was mocno i dobrego dnia życzę :)
 
Bonaj 


Dołączył: 10 Kwi 2014
Posty: 468
Pomógł: 53 razy

 #300  Wysłany: 2019-01-23, 15:20  


Reszka.78 napisał/a:
na ile to ta Hydroksyzyna

Malutka dawka też działa.

Reszka.78 napisał/a:
Jakby te czarne chmury które kłębiły mi się nad głową przez ostatni czas, zaczynały powoli zmieniać barwę i stawać się jaśniejsze.

Trzymam za to kciuki.

Psychoterapia by Ci się też przydała.
Praca z psychologiem/ psychoterapeutą.
Lekarz psychoterapeuta to nie to samo.

marzena66 napisał/a:
woja praca jest tutaj potrzebna, żeby sobie to poukładac wszystko w głowie. Tabletka wszystkiego nie załatwi i tutaj własnie potrzebny jest psycholog żeby z Tobą rozmawiać, Ty będziesz mówiła co Cię trapi/męczy a On da Ci podpowiedzi jak nie dopuszczac do takich myśli, jak najbardziej psycholog Ci się przyda.

Dokładnie tak jak Marzenka pisze.

Mimo, iż będzie Ci lepiej to znajdź psychologa.

To jak z lekami przeciwbólowymi.
Boli Cię ząb, łykasz przeciwbólową i przestaje.
Ale trzeba tego zęba wyleczyć.
_________________
Dopóki walczysz, jesteś zwycięzcą. – (Aureliusz Augustyn z Hippony)
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Możesz ściągać załączniki na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  


logo

Statystki wizyt z innych stron
Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group