1. Link do strony z możliwością wsparcia forum:
https://pomagam.pl/forumdss_2020_22

2. Konta nowych użytkowników są aktywowane przez Administrację
(linki aktywacyjne nie działają) - zwykle w ciągu ok. 24 ÷ 48 h.

DUM SPIRO-SPERO Forum Onkologiczne Strona Główna

Logo Forum Onkologicznego DUM SPIRO-SPERO
Forum jest cz?ci? Fundacji Onkologicznej | przejdź do witryny Fundacji

Czat Mapa forum Formularz kontaktowyFormularz kontaktowy FAQFAQ
 SzukajSzukaj  UżytkownicyUżytkownicy  GrupyGrupy  AlbumAlbum
RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj

Poprzedni temat :: Następny temat
Rak żołądka z roziewem do wątroby
Autor Wiadomość
robaszeq 


Dołączyła: 15 Sie 2012
Posty: 5

 #1  Wysłany: 2012-08-16, 21:28  Rak żołądka z roziewem do wątroby


Komentarze nie związane bezpośrednio z historią choroby znajdują się w => tym wątku <=.


Witam
Proszę o pomoć i zarówno poradę.

U mojego taty ( lat 58) wykryto raka żoładka z rozsiewem do wątroby.

Kilka dni temu został przeprowadzony zabieg usunięcia żoładka, jednak przerzuty na watrobie pozostawiono. Po rozmowaie z lekarzem chirirgiem, dowiedziałam się ze rokowania nie są pomyślne.
Wiem że tato ma zostac skierowany na onkologie, jednak otrzymałam informację że nie wiadomo czy będzie decyzja leczenia chemioterapią. Bardzo mnie to zaniepokoiło.

Proszę o pomoć i o informację czy ktoś wie, czy w takim przypadku jest możliwośc zastosowania chemioterapi bądź jakiegoś naświetlania. Bo nie wyobrażam sobię żeby pozostawili tatę na pastwę losu. Czy takie zachowanie jest wogóle możliwe?

Prosze o pomoc i poradę w jeszcze jednej kwesti: czy zna ktoś dobrego onkologa z HCP w Poznaniu do którego można byłby sie zwrócić o pomoc, nawet prywatnie.

Z góry dziękuję.
 
absenteeism 
Administrator



Dołączyła: 14 Paź 2009
Posty: 13332
Skąd: Łódź
Pomogła: 9431 razy

 #2  Wysłany: 2012-08-16, 21:37  


Czy dysponujesz wynikami badań, dokumentacją pacjenta i możesz ją tu wkleić / przepisać?
_________________
 
civic 


Dołączył: 01 Lut 2010
Posty: 110
Pomógł: 3 razy

 #3  Wysłany: 2012-08-16, 21:57  


nie chce cie martwic, ale jesli tato leczy sie w HCP to natychmiast zabeirz go stamtąd! to (w opinii nie tylko mojej ale i wielu, bardzo wielu pacjentow) najgorszy szpital w Poznaniu. Tam nie ma dobrych onkologow. Tylko Garbary! Niestety wiem co mówię :roll:

[ Dodano: 2012-08-16, 22:14 ]
jesli chodzi o onkologa to polecam seniora Brzezinskiego z WCO Garbary
_________________
cały czas do przodu ;-)
 
lucja54 


Dołączyła: 29 Sty 2009
Posty: 89
Pomogła: 16 razy

 #4  Wysłany: 2012-08-16, 22:24  


Nie wiem na jakiej podstawie jest to oszczerstwo ale mnie uratował życie onkolog właśnie z tamtego szpitala bo na Onkologii Grabary doprowadzili do wznowy nie podając chemii po resekcji żołądka przez cztery lata a włośnie tam młody lekarz stwierdził błąd i zażądał dodatkowych badań nie ważny ośrodek ale na jakiego trafiamy lekarza żyje już siedem lat po resekcji żołądka i mam od trzech lat wznowę na wątrobie po chemii prawie wszystko zginęło ale po dwóch latach jest wznowa i znowu zawalczymy jak trochę urośnie ale żyje walcząc o życie .
 
civic 


Dołączył: 01 Lut 2010
Posty: 110
Pomógł: 3 razy

 #5  Wysłany: 2012-08-16, 22:34  


skądś jednak HCP nazywają umieralnią Poznania? piszę z doświadczenia, nie chcę się kłocić, pozdrawiam i życzę zdrowia :)
_________________
cały czas do przodu ;-)
 
robaszeq 


Dołączyła: 15 Sie 2012
Posty: 5

 #6  Wysłany: 2012-08-17, 21:15  


Poszukam domumentacji sprzed wizyty w szpitalu, bo ze szpitala nie posiadam takowej.

Jeśli chodzi o opinie o HCP to rzeczywiście są różne, jednak spotkałam się z taką opinią że tam nie pozostawiaja ludzi na pastwe losu, jak to miało miejsce na Garbarach, gdzie mój tato usłyszał że niestety nie maja już limitów na ten rok i musi sobie szam szukać szpitala na operację. Żałosne, nadaje sie to tylko do opisania do gazety.

Mam nadzieję że chemia pomoże mojemu tacie i że nie zostawią go samemu sobie.
Czy spotkaliście się może z takim zachowaniem?
Ja licze na to że zawsze jest jakaś nadzieją i że trzeba walczyć.

Dziękuję za pomoc
 
hany 


Dołączyła: 05 Lut 2012
Posty: 66
Pomogła: 7 razy

 #7  Wysłany: 2012-08-17, 23:36  


Pierwszy raz slysze taka opinie jaka wyrazil Civic na temat HCP, no ale coz kazdy ma prawo miec swoje zdanie.Uwazam ze zarowno na Garbarach jak i w HCP sa wspaniali lekarze, zalezy oczywiscie na kogo sie trafi.
Robaszeq masz racje trzeba walczyc!Trzymam kciuki.
 
robaszeq 


Dołączyła: 15 Sie 2012
Posty: 5

 #8  Wysłany: 2012-08-18, 21:22  


Czy ktoś wie jak wygląda skierowanie z jednego oddziału na drugi w HCP?
Czy mój tato zostanie wypuszczony znowu na ulicę ze skierowaniem z oddziału chrurgi na oddział onkologi, znowu następnie czekanie na wizytę w poradni itd.
Wie ktoś jak wyglądają proceduzy w takim przypadku?
Z góry dziękuję za pomoc.

[ Dodano: 2012-08-18, 21:29 ]
Znalazłam wyniki badań sprzed pobytu w szpitalu:

TK-jamy brzusznej + kontrast
Wątroba powiększona, zawiera liczne hipodensyjne ogniska o charakterze meta.
Przykładowe zmiany: w segmencie 4 pod przeponą 25mm, niżej na granicy segmentów 4/8 przy żyle watrobowej środkowej ognisko 29mm, w segmencie 6 wątroby od strony powierzchni nerkowej ognisko 33mm, poniżej w segmencie 6 podtorebkowo ognisko 32mm, drogi żółciowe nieposzerzone, pęcherzyk cienkościenny bez uwapnionych złogów.
Śledziona niepowiększona, jednorodna. Trzustka niepowiekszona, bez zmian ogniskowych, dyskretnie poszerzony przewód trzustkowy. Nadnercza prawidłowe. Nerki prawidłowej wielkości i kształtu, warstwa korowa w normie bez zmian ogniskowych. Układy zbiorcze nie poszerzone.
Ściana żołądka znacznie pogrubiona, ulega intensywnemu wzmocnieniu. Światło żołądka nieregularne. Zarysy zewnętrzne żoładka nieostre, z naciekaniem tkanki tłuszczowej oraz poszerzonymi naczyniami na obwodzie. W okolicy żołądka od strony wnęki śledziony widoczne powiększone węzły chłonne.

Znalazłam wyniki badań chyba wycinków, gdzie w rozpoznaniu piszą:
Rak gruczołowy żołądka, G2, typ rozlany, ("poorly cohesive").

W chwili obecnej tak jak to pisałam na portalu tata ma usunięty cały żołądek.
Zdołałam się tylko odpowiedzieć od lekarza chirurga ze tata dostanie skierowanie na chemioterapię i tam zadecydują czy dostanie chemię czy nie. Zaniepokoiłam sie trochę, bo czy te słowa mogą oznaczać że tato nie dostanie chemi? Wiem że nie da się całkowicie wyeliminować raka z organizmu, ale czy w takim przypadku chemioterapia, bądź radiologia bądź coś innego może zatrzymać rozwój choroby i pozwolić mojemu tacie w miare normalnie żyć?
Bardzo się martwię i z góry dziękuję za odpowiedź.
 
absenteeism 
Administrator



Dołączyła: 14 Paź 2009
Posty: 13332
Skąd: Łódź
Pomogła: 9431 razy

 #9  Wysłany: 2012-08-18, 22:09  


Niestety przerzuty na wątrobie, w tym wypadku mnogie, wpływają negatywnie na rokowanie nawet mimo resekcji żołądka.
Nie wiemy przy tym, czy zakres operacji obejmował także usunięcie węzłów chłonnych (jakich?) oraz jaki jest wynik histpat po usunięciu żołądka (o ile już jest - na razie mam tylko wynik wycinków).

Chemioterapia, jaka jest planowana, będzie chemioterapią paliatywną - a więc nie prowadzącą do wyleczenia, a przedłużającą życie pacjenta. Bardzo mi przykro.
_________________
 
beti* 



Dołączyła: 10 Sie 2012
Posty: 229
Skąd: woj. łódzkie
Pomogła: 16 razy

 #10  Wysłany: 2012-08-19, 01:10  


Witaj robaszeq.
Bardzo Ci wspólczuję, wiem co przechodzisz, też mam bardzo chorego tatę, który jest w zbliżonym wieku do Twojego taty (59 lat). Jestem z woj. łódzkiego, więc personalnie nie wskażę Ci lekarza, ale o WCO słyszałam wiele dobrego. CIVIC wie co pisze - ja bym pokierowała się jego radą.
Wiem jak człowiek w takiej sytuacji jest bezradny. Jedno mogę Ci podpowiedzieć - dowiedz się jaki dobry onkolog pracuje w WCO postaraj się znaleźć na niego namiary, a jak masz w miarę blisko udaj sie na oddział, i poproś o wizytę prywatną. W szukaniu lekarza pomocny może być portal ZNANY LEKARZ.PL. tam, jak chyba wiesz, znajdziesz opinie i niejednokrotnie namiary na lekarza. Ja tak zrobiłam - znalazłam dobrego chirurga - onkologa.
Nie poddawaj się, bądź wytrwała i walcz o tatę! U mojego taty sytuacja jest bardzo poważna, też prawdopodobnie w grę wchodzi chemia paliatywna, ale walczę o mojego tatusia i będę to robiła do ostatnich jego dni.
Pozdrawiam.
_________________
Beata
 
robaszeq 


Dołączyła: 15 Sie 2012
Posty: 5

 #11  Wysłany: 2012-08-20, 09:58  


Wyników histop nie ma jeszcze.
Wiem że nie da sie taty całkowicie wyleczyć, ale boję się że mogą mu odmówić tej chemioterapi paliatywnej. Czy jest to możliwe?
Uwazam że powinno się dawać pacjentowi nadzieję do końca.
 
absenteeism 
Administrator



Dołączyła: 14 Paź 2009
Posty: 13332
Skąd: Łódź
Pomogła: 9431 razy

 #12  Wysłany: 2012-08-20, 14:08  


robaszeq napisał/a:
boję się że mogą mu odmówić tej chemioterapi paliatywnej. Czy jest to możliwe?

Można jej odmówić, jeśli stan pacjenta jest zły i chemioterapia ta przyniosłaby więcej szkody niż pożytku.
_________________
 
kami37 



Dołączyła: 24 Maj 2012
Posty: 30
Skąd: Poznań

 #13  Wysłany: 2012-08-21, 16:25  


Polecam prof. Pawła Murawę i docenta Dawida Murawę z WCO. Bardzo wiele im zawdzięczam. Przeprowadzili u mnie operację na trzustce sposobem Whipple, a taka operacja, to jedna z najrozleglejszych, jakie wykonuje się na jamie brzusznej. Bardzo szybko postawili mnie na nogi po tak ciężkim zabiegu. O HCP nie mam zdania, bo ani sama się tam nie leczyłam, ani nie leczył się tam nikt z moich bliskich. Natomiast WCO prowadzi mnie już drugi rok. Najpierw chirurdzy, a teraz chemioterapeutka i z dobrym skutkiem.
 
 
robaszeq 


Dołączyła: 15 Sie 2012
Posty: 5

 #14  Wysłany: 2012-08-24, 21:29  


Dziękuję wszystkim za pomoc, trzeba mieć nadzieje i walczyć.
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Możesz ściągać załączniki na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  


logo

Statystki wizyt z innych stron
Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group