1. Link do strony z możliwością wsparcia forum:
https://pomagam.pl/forumdss_2020_22

2. Konta nowych użytkowników są aktywowane przez Administrację
(linki aktywacyjne nie działają) - zwykle w ciągu ok. 24 ÷ 48 h.

DUM SPIRO-SPERO Forum Onkologiczne Strona Główna

Logo Forum Onkologicznego DUM SPIRO-SPERO
Forum jest cz?ci? Fundacji Onkologicznej | przejdź do witryny Fundacji

Czat Mapa forum Formularz kontaktowyFormularz kontaktowy FAQFAQ
 SzukajSzukaj  UżytkownicyUżytkownicy  GrupyGrupy  AlbumAlbum
RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj

Poprzedni temat :: Następny temat
rak żołądka z przerzutami do otrzewnej
Autor Wiadomość
Esperanza 


Dołączyła: 01 Maj 2014
Posty: 10
Skąd: wrocław

 #1  Wysłany: 2014-05-02, 15:40  rak żołądka z przerzutami do otrzewnej


witam,
jestem tu po raz pierwszy, za bardzo nie wiem jak sie poruszac ale mam nadzieje dam radę, chcialabym opisac przypadek mojej mamy, byc moze ktos ma lub miał w rodzinie podobna chorobę i móglby się podzielic uwagami itp.

Mamie (lat 63) zdiagnozowano w marcu gruczorakolaka sluzowatego żołądka w częsci odzwiernikowej żoładka z przerzutami do otrzewnej, zaawansowanego.
Objawy z ostatnich 2 m-cy to brak apetytu, spore wodobrzusze, bolesci brzucha i ogólne oslabienie, utrata wagi.

Obecnie przebywa w szpitalu, brzuch był tak duży ze lekarz zalecil odbarczanie, po sciągnięciu łącznie ok. 5 L brzuch jest nadal duży, mama miala ulgę przez 2 dni, po tym czasie znów naszlo, brzuch ją boli, podają jej tramal. Pierwszą chemię ma zaplanowaną na 7 maja.
Mama stracila apetyt na wiele pokarmow, kiedys kochala slodycze, teraz ją od nich odrzuciło, nie moze jesc duzo i naraz bo od razu ma odruch wymiotny, musi robic przerwy, je malymi porcjami, raz ma na cos chęć,za chwilę juz nie, smak jej się zmienił diametralnie.

Czy ktos z Państwa zna podobne przypadki? czy moją mamę czeka duze cierpienie? czy chemia moze jej pomoc? osłabic ból?
Wiem, ze rokowania sa w takich wypadkach złe, juz wystarczająco się naczytalam przez ostatni m-c, wiem ze chemia trafia w komorki nowotworowe jak i te zdrowe, oslabiając czlowieka i domyslam się, ze kazdy przypadek raka jest inny.

Proszę aby ktos podzielil sie ze mna swoimi przezyciami.dziekuję
 
Agnese 



Dołączyła: 21 Maj 2013
Posty: 200
Pomogła: 78 razy

 #2  Wysłany: 2014-05-02, 15:56  


Cześć. Poczytaj wątki osób zmagających się z podobnymi przypadkami wśród bliskich - to na pewno pomoże. Dobrze by było załączyć też wyniki badań, aby mogli wypowiedzieć się profesjonaliści, o ile potrzebujesz pomocy merytorycznej. Poproś również o założenie wątku niemerytorycznego, gdzie będziesz mogła wymienić się doświadczeniami z innymi, którzy walczą z tą chorobą w swoich rodzinach.
Nie jestem specjalistką, ale z tego, co wiem, chemioterapia "jedno leczy, drugie kaleczy". Jej wpływ na samopoczucie zależy od rodzaju podawanych cytostatyków oraz od organizmu.
A jaką chemię zalecono Mamie? Na ból, jeśli Tramal jest za słaby, powinna pomóc morfina. Porozmawiajcie z lekarzem o skuteczniejszym uśmierzaniu bólu, bo Mama nie powinna cierpieć. Życzę dużo sił do walki.
_________________
Agnieszka
 
Esperanza 


Dołączyła: 01 Maj 2014
Posty: 10
Skąd: wrocław

 #3  Wysłany: 2014-05-02, 23:18  


W szpitalnym wypisie jest taka wzmianka od lekarza chirurga: ...ze wzgledu na proces rozsiany, najpierw chemioterapia, potem ewentualnie laparotomia. Dlaczego taka kolejnosc? Od czego to zalezy? O
_________________
aga
 
Ptaszenio 
PRZYJACIEL Forum


Dołączyła: 18 Kwi 2014
Posty: 1239
Skąd: Wrocław
Pomogła: 277 razy

 #4  Wysłany: 2014-05-03, 00:47  


Esperanza,
celem jest cytoredukcja zmian nowotworowych, bywa tak, że zmiany ze względu na rozległość, naciekanie sąsiednich struktur, są nieoperacyjne. Odpowiednia odpowiedź na chemioterapię, a więc zmniejszenie masy nowotworu i np. wycofanie nacieku mogą umożliwić chirurgiczne usunięcie guza.
 
Esperanza 


Dołączyła: 01 Maj 2014
Posty: 10
Skąd: wrocław

 #5  Wysłany: 2014-05-03, 16:38  


Faktycznie, tak moze byc, zatem wszystko teraz od chemii zależy i odpowiedzi organizmu.
A czy ktoš mógłby mi prostymi słowami wytłumaczyć skąd to wodobrzusze, mama wygląda jak w 7 mcu ciąży. Ulgę miała dzień,dwa po zabiegu i znów to samo. Dlaczego produkcja tego płynu jest wieksza niz jego wchlanianie? Przeciez takie sciaganie plynu tez chyba jest niekorzystne dla organizmu, w takim stanie.
_________________
aga
 
Ptaszenio 
PRZYJACIEL Forum


Dołączyła: 18 Kwi 2014
Posty: 1239
Skąd: Wrocław
Pomogła: 277 razy

 #6  Wysłany: 2014-05-03, 17:11  


Wodobrzusze związane jest z zaawansowaniem i dalszym postępem choroby nowotworowej.
W skrócie - u zdrowego człowieka w jamie otrzewnej także powstaje płyn, zwilżający błonę surowiczą, przy czym bez problemu się wchłania, jest to pewien naturalny cykl. Obecność guza/guzów w jamie otrzewnej, mikrokrążenie w guzach, niedrożność naczyń limfatycznych - z powodu nacieku guza, powodują nadprodukcję owego płynu.
U niektóych chorych można rozważać założenie na stałe cewnika (chorzy nazywają go "kranikiem") na stałe, jednak z całą pewnością nie zostanie to zrobione przed operacją - do częstych powikłań należy spadek ciśnienia tętniczego, zakażenia otrzewnej.
Operacja już za chwilę, bądźcie dobrej myśli odnośnie do efektów. Pozdrawiam!
 
Esperanza 


Dołączyła: 01 Maj 2014
Posty: 10
Skąd: wrocław

 #7  Wysłany: 2014-05-04, 22:06  


Bardzo sie boje, ze mama oslabnie po tej chemii, juz teraz je niewiele, po prostu nie moze, mysle, ze moj maly synek zjada wiecej w ciagu dnia, a przeciez w tym czasie trzeba sie dobrze odżywiac, co będzie jak ta chemia jeszcze bardziej oslabi apetyt :-( podtykamy mamie bardzo rozne smakowite kąski, co z tego jak smak jej sie pozmienial i odrzuca wiele pokarmow, ktorymi sie kiedys zajadala.
Czy podczas chemii moze byc lepiej? Czytalam gdzies, ze potrawy moga miec wowczas dziwny, metaliczny posmak :?ale?:
_________________
aga
 
Ptaszenio 
PRZYJACIEL Forum


Dołączyła: 18 Kwi 2014
Posty: 1239
Skąd: Wrocław
Pomogła: 277 razy

 #8  Wysłany: 2014-05-05, 00:04  


Esperanza,
zdarza się, że pacjenci po chemii mają wręcz wilczy apetyt - zaskakujące, ale tak bywa.
Co więcej, chemioterapii towarzyszy podawanie sterydów, a te wpływają na apetyt rewelacyjnie, jest szansa, że mama zniesie leczenie dobrze i będzie się czuła lepiej niż dziś.
Nie warto zakładać wariantu pesymistycznego - większego osłabienia, wymiotów, niemozności przyjmowania pokarmów. Oczywiście, to MOŻE mieć miejsce, ale naprawdę nie musi.
Obecnie brak apetytu, mdłości, mogą być spowodowane wodobrzuszem - chora czuje się "pełna", niechęć do przyjmowania pokarmów nasila się, ale chemioterapia powinna zredukować problem wodobrzusza.
Tymczasem spróbujcie podawania pokarmów zmiksowanych (bez przypraw), sosów, budynie, kiśle, napoje podawajcie przez słomkę, zasada jest taka - malutkie porcje, ale często, może to zda egzamin. Możecie też kupić nutridrinki i spróbowac podawać mamie.
I najważniejsze - pamiętaj, ostatecznie do chemioterapii pacjenta kwalifikuje lekarz prowadzący. Ważne jest, by pacjent miał dobre nastawienie, nie kładźcie nacisku na słowo chemia, mówcie o terapii, to też inaczej nastawi Twoją mamę psychicznie. Próbujcie tłumaczyć, że aby otrzymać leczenie, musi mieć siłę. Łagodna perswazja, trochę kombinacji "kuchennych" i powinno być lepiej. Trzymam kciuki :)
 
Esperanza 


Dołączyła: 01 Maj 2014
Posty: 10
Skąd: wrocław

 #9  Wysłany: 2014-05-18, 23:58  


Mama idzie w koncu jutro na terapie, pierwszy dzien kroplowka w szpitalu i do domu a potem przez pare dni tabletki, doktor wspomnial cos o Eoxie, czy ktos orientuje sie jaki to rodzaj chemii? Mama b.schudla, przez ostatnie dni malo co jadla i pila, niemalze zmuszalismy ja do kazdego kęsa, odrzuca prawie wszystko, a jak juz cos przelknela to jak wrobelek, z nawadnianiem lepiej, pije troche herbaty, wode, soki typu Kubus, a nawet Cole.
Jutro przed chemia z pewnoscia zrobia jej rozne badania, czy jak stwierdza, ze jest np.odwodniona to tez zczna terapie, to juz 3 termin jaki jej wyznaczyli a choroba ja wykancza, to widac :-(
Nie wiem co mamy robic, mama najchetniej lezalaby i spala, malo sie rusza, ostatnio miala nawet jakies dziwne omamy, mowila tak jakby jej sie cos snilo. Czy to normalne? Zazywa tramal retard150, moze to po tych lekach tak sie dzieje. Boimy sie bo takie zachowanie u mamy jest nam obce :-(
_________________
aga
 
Ptaszenio 
PRZYJACIEL Forum


Dołączyła: 18 Kwi 2014
Posty: 1239
Skąd: Wrocław
Pomogła: 277 razy

 #10  Wysłany: 2014-05-19, 01:27  


Esperanza,
z jakiego powodu przesuwano dwukrotnie podanie chemioterapii?
Z Twojego opisu wynika, że mama niestety jest już teraz dość mocno osłabiona toczącym się procesem nowotworowym.

Zarówno tramal, jak odwodnienie mogą powodować omamy, uczucie splątania. Trzeba jednak zgłosić te objawy lekarzowi, być może mama zostanie skierowana do neurologa.

EOX jest chemioterapią złożoną (epirubicyna, oksaliplatyna, xeloda - tabletki). Mama otrzyma leki przeciwwymiotne. Xelodę najlepiej jest przyjmować ok. pół godziny po posiłku - tu podejrzewam trochę się z mamą pogimnastykujecie, żeby jednak przekonać ją do bardziej obfitych porcji.

Standardowo schemat EOX obejmuje 21 dni - pierwszy dzień to podanie dwóch składników dożylnie i cykl xelody doustnie. O ilości cykli zdecyduje lekarz, rozpatrując stan mamy oraz odpowiedź na leczenie.

Podczas chemioterapii musicie zwrócić uwagę na podwyższoną temperaturę - od około 38 stopni, objawy infekcji, reakcje alergiczne - duszność, wysypka, opuchlizna, krwawienia z nosa, dziąseł. Podobne reakcje mogą się nie pojawić, zatem nie nastawiajce się negatywnie.
 
Esperanza 


Dołączyła: 01 Maj 2014
Posty: 10
Skąd: wrocław

 #11  Wysłany: 2014-05-19, 20:04  


Pierwszy termin przelecial jak mama byla na pocz.maja na odbarczaniu, gdy miala wyjsc okazalo sie ze podlapala gronkowca i na druga tez nie wyszla, dzis jak przyjechala do szpitala sciagneli jej 4litry wody i po tym podali chemie.
Organizm juz zareagowal, po kolacji zaczela wymiotowac. Szkoda bo jak mowi nawet z apetytem zjadla troszke co mogla. Czy to normalne? Kilka godzin po podaniu tak sie reaguje na pierwsza dawkę? O co mamy pytac o jakie leki prosic zeby mama jak najlepiej to znosila jak wroci jutro do domu? P/wymiotne jakies sie podaje? Moze cos na laknienie,apetyt?
_________________
aga
 
Ptaszenio 
PRZYJACIEL Forum


Dołączyła: 18 Kwi 2014
Posty: 1239
Skąd: Wrocław
Pomogła: 277 razy

 #12  Wysłany: 2014-05-19, 20:40  


Esperanza,
mama jest w domu czy w szpitalu?

Przed podaniem chemioterapii mama powinna otrzymać środek przeciwwymiotny, masz wiedzę, czy tak się stało? Można podawać metoclopramid, czopki np. Torecan, wszystko po konsultacji z lekarzem, a z preparatami poprawiającymi apetyt proponuję chwilkę zaczekać, aż organizm uspokoi się po pierwszym wlewie.
 
Esperanza 


Dołączyła: 01 Maj 2014
Posty: 10
Skąd: wrocław

 #13  Wysłany: 2014-05-19, 21:39  


Mama jest w szpitalu, zostala ze wzgledu na to odbarczanie, gdyby nie wody, dostalaby chemie i wrocilaby do domu, dostala srodek p/wymiotny chyba nawet dwa razy. Nie wiem czego spodziewac sie jutro, co bedzie sie dzialo w domu jak wroci, czy ten stan minie? A moze sie poprawi? Ktoz to wie...
_________________
aga
 
Esperanza 


Dołączyła: 01 Maj 2014
Posty: 10
Skąd: wrocław

 #14  Wysłany: 2014-05-27, 22:08  


9dzien terapii( capeciabine accord 500mg) dobrze nie jest, mama bardzo malo je, dziobie jak wrobelek, nie smakuje jej wiele rzeczy, dobrych, smacznych, zawsze jej ulubionych. najchetniej jadlaby zimnego arbuza, popija napoje z lodem, twierdzac, ze pali ją język.
Oprocz tego bierze potas, metoclopramidum, spironolacton, tramal .
Czy przy takiej dawce lekow moglaby mama lykac jeszcze cos na apetyt? Czy jest w ogole cos takiego co by poskutkowalo chociaz troche i mama jadlaby z checią a nie z musu? Nie wiemy co robic, nie dajemy rade zmusic mame do lepszego jedzenia, ona sama twierdzi, ze takim gadaniem jeszcze bardziej jej to obrzydzamy :-( schudla bardzo dlatego sie martwimy :-( [/center]
_________________
aga
 
Ptaszenio 
PRZYJACIEL Forum


Dołączyła: 18 Kwi 2014
Posty: 1239
Skąd: Wrocław
Pomogła: 277 razy

 #15  Wysłany: 2014-05-27, 22:24  


Esperanza
możesz podac wzrost i wagę mamy? Ile straciła na wadze w ostatnich 3 miesiacach?

Jeśli ubytek wagi jest znaczny, możecie poprosić o receptę na Megace - lekarz oceni, czy to dobry moment.

Jeśli chodzi o dietę - spróbujcie podawać potrawy miksowane, bez przypraw - obecnie każdy intensywny smak i zapach może być drażniący. Budynie, kiśle, napoje pite przez słomkę - trzeba próbować. Spróbujcie przyrządzić puree ziemniaczane i z marchewki - smaki neutralne, może nie będzie mamy odrzucać.

[ Dodano: 2014-05-27, 23:34 ]
jeszcze jedno - spróbujcie podawać mamie lekko zmrożone owoce (ananas, brzoskwinia) do ssania - to może pobudzić apetyt.
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Możesz ściągać załączniki na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  


logo

Statystki wizyt z innych stron
Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group