1. Link do strony z możliwością wsparcia forum:
https://pomagam.pl/forumdss_2020_22

2. Konta nowych użytkowników są aktywowane przez Administrację
(linki aktywacyjne nie działają) - zwykle w ciągu ok. 24 ÷ 48 h.

DUM SPIRO-SPERO Forum Onkologiczne Strona Główna

Logo Forum Onkologicznego DUM SPIRO-SPERO
Forum jest cz?ci? Fundacji Onkologicznej | przejdź do witryny Fundacji

Czat Mapa forum Formularz kontaktowyFormularz kontaktowy FAQFAQ
 SzukajSzukaj  UżytkownicyUżytkownicy  GrupyGrupy  AlbumAlbum
RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj

Poprzedni temat :: Następny temat
Historia mojej mamy (rak o nieznanym punkcie wyjścia)
Autor Wiadomość
Rouge19912 


Dołączyła: 21 Gru 2011
Posty: 3

 #1  Wysłany: 2011-12-21, 08:15  Historia mojej mamy (rak o nieznanym punkcie wyjścia)


Właściwie to sama nie wiem co tu robię....od kilku dni żyję w innym świecie....być może potrzebuję wsparcia, być może chcę uwierzyć że istnieją osoby, KTÓRE WYGRAŁY WALKĘ Z TĄ PASKUDNĄ CHOROBĄ JAKĄ JEST NOWOTWÓR!
Moja mama od roku choruje na raka-dokładniej to rak o nieznanym punkcie wyjścia, w momencie rozpoznaia zajęty był wpust żołądka i węzły chłonne, a także wykryto nowotworowe zmiany w płucach, mama została skierowana na operację lecz lekarze nie podjęli się jej ponieważ po otwarciu jamy brzusznej zrezygnowali, zmiany były zbyt duże.
Dzisiaj mija rok odkąd mama (42l) dowiedziała się o chorobie...po heroicznej walce jaką stoczyła z tą chorobą, najcięższej chemii jaką tylko mogła dostać.....umiera. Lekarze nie pozostawiają złudzeń.....nie da się już nic zrobić....do dziś nie znają ogniska pierwotnego jej choroby....moja bezsilność jest nie do opisania a cierpienie mamy niczym nie zawinione po prostu nie do zrozumienia! Nie jestem w stanie wyobraźić sobie bólu jaki ona czuje, nie pomaga już jej nic...kompletnie. Ani plastry 250 durogesic, tabletki i zastrzyki ketonal, oxycontin......nic po prostu nic. Jej ból jest wszechogarniający a my jej dzieci nie wieżymy że to się dzieje naprawdę;( Jest nas czworo, mój najmłodszy brat ma 10 lat, zupełnie nie potrafię mu wtłumaczyć tego, że jego kochanej mamusi być może zabraknie przy wigilijnym stole...ta choroba to poprostu najgorsze zło jakie mogło spaść na naszą rodzinę i na inne..które tak jak my przez to przechodzą, nie mam słów brak mi ich aby opisać co czujemy, nie mam myśli....jestem zupełnie obojętna na wszystko dookoła mnie, mam wrażenie że teraz nic nie dziej się naprawdę a czas po prostu ustał, nigdy już nic nie będzie taki jak kiedyś...
_________________
Nie płacz w liście, nie mów że los Ciebie kopnął...kiedy Bóg zamyka drzwi to otwiera okno...
 
Nika2 
PRZYJACIEL Forum



Dołączyła: 25 Lut 2011
Posty: 1606
Skąd: Wielkopolska
Pomogła: 297 razy

 #2  Wysłany: 2011-12-21, 08:40  


Rouge19912,
:/pociesza:/ Bardzo Ci współczuję.
Trzymam kciuki za twoją rodzinkę.
pozdrawiam
_________________
Życie jest piękne i warto Żyć
 
mania 
PRZYJACIEL Forum


Dołączyła: 04 Kwi 2011
Posty: 215
Skąd: wielkopolska
Pomogła: 30 razy

 #3  Wysłany: 2011-12-21, 09:04  


jestem z Tobą i z Twoją mamą !!!
 
AdArk 
PRZYJACIEL Forum


Dołączył: 30 Sie 2011
Posty: 372
Pomógł: 66 razy

 #4  Wysłany: 2011-12-21, 09:43  


Droga Rouge19912, przeczytałem Waszą historię...
Rouge19912 napisał/a:
Jej ból jest wszechogarniający a my jej dzieci nie wieżymy że to się dzieje naprawdę;( Jest nas czworo, mój najmłodszy brat ma 10 lat, zupełnie nie potrafię mu wtłumaczyć tego, że jego kochanej mamusi być może zabraknie przy wigilijnym stole...ta choroba to poprostu najgorsze zło jakie mogło spaść na naszą rodzinę i na inne..które tak jak my przez to przechodzą, nie mam słów brak mi ich aby opisać co czujemy, nie mam myśli....jestem zupełnie obojętna na wszystko dookoła mnie, mam wrażenie że teraz nic nie dziej się naprawdę a czas po prostu ustał, nigdy już nic nie będzie taki jak kiedyś...


Za każdym razem czytając zadaję sobię pytania: dlaczego? po co? po co tyle bólu i cierpienia, co można zrobić?
Współczuję....
Rouge19912, siły, dużo siły dla Ciebie i Rodziny, byście mogli wspólnie to wszystko jakoś przetrwać... :/pociesza:/ Mama, by tak nie cierpiała :-[
_________________
"tutaj wszystko, co piękne, wszystko, co straszliwe,
bo żyje - przeżywane przez wszystko, co - żywe..." J. Kaczmarski
 
Rouge19912 


Dołączyła: 21 Gru 2011
Posty: 3

 #5  Wysłany: 2011-12-22, 15:04  


Już nie cierpi.......moja Kochana Mamusia jest już w niebie! I czuwa nad Nami....
_________________
Nie płacz w liście, nie mów że los Ciebie kopnął...kiedy Bóg zamyka drzwi to otwiera okno...
 
erin29 
PRZYJACIEL Forum


Dołączyła: 30 Sie 2010
Posty: 1669
Skąd: Brzesko
Pomogła: 213 razy

 #6  Wysłany: 2011-12-22, 15:18  


Strasznie Mi przykro :cry:
Opiekuj się rodzeństwem ( dobrze że macie siebie )- Mamusia czuwa nad Wami
Strasznie Wam współczuję .

::rose::
_________________
" Złapać wiatr , pokonać strach i być ..."
Moja Mamcia 01.10.1954 - 06.04.2012
 
 
jadźka49 
PRZYJACIEL Forum



Dołączyła: 31 Gru 2010
Posty: 1046
Skąd: Szczecin
Pomogła: 181 razy

 #7  Wysłany: 2011-12-22, 15:44  


Strasznie mi przykro, tata młoda osoba, ::rose::
_________________
W życiu bowiem istnieją rzeczy, o które warto walczyć do samego końca. -Paulo Coelho
 
niki 
PRZYJACIEL Forum



Dołączyła: 15 Lip 2011
Posty: 890
Pomogła: 236 razy

 #8  Wysłany: 2011-12-22, 16:00  


bardzo mi przykro ::rose::
_________________
Nawet jeśli niebo zmęczyło się błękitem, nie trać nigdy światła nadziei.
 
Berta 
PRZYJACIEL Forum



Dołączyła: 27 Maj 2011
Posty: 1352
Skąd: Kraków
Pomogła: 170 razy

 #9  Wysłany: 2011-12-22, 16:15  


Bardzo współczuję Tobie i Twojemu Rodzeństwu ::rose::
_________________
Wszystkie bitwy naszego życia czegoś nas uczą, nawet te, które przegraliśmy.
— Paulo Coelho
 
evelinaswe 



Dołączyła: 15 Cze 2011
Posty: 215
Pomogła: 46 razy

 #10  Wysłany: 2011-12-22, 16:28  


Nawet nie wiesz jak ja bardzo Wam wspolczuje, mimo,ze ja tez chora to 2mce temu pochowalismy ziecia tez znalezli u niego raka tylko bylo juz na cokolwiek zapozno zmarl po 1,5 mcu .Wiec ta wigilia tez bedzie bardzo smutna moje wnusie to male dziewczynki 8 i 6 latek cagle pytaja o tatusia szok straszny.Ale musisz Ty sie trzymac dla rodzenstwa ,zycie jest okrutne niestety
_________________
Marzenia - to mieszanka nadziei, szczęścia, wyobraźni, pragnień oraz prób ich spełnienia.
http://www.raczek-nieboraczek.bloog.pl
 
 
agamaz 
PRZYJACIEL Forum


Dołączyła: 02 Gru 2010
Posty: 2469
Pomogła: 246 razy

 #11  Wysłany: 2011-12-22, 16:49  


Bardzo Ci współczuję.To bardzo przykre stracić mamę,ale musisz być dzielna chociażby dla swojego rodzeństwa.Mamusia będzie nad Wami czuwała. ::rose::
_________________
aga
 
Rouge19912 


Dołączyła: 21 Gru 2011
Posty: 3

 #12  Wysłany: 2011-12-22, 19:17  


Dziękuję Wam wszystkim za wyrazy współczucia....jest tyle dobrych w współczujących osób....to miłe, Dziękuję!
_________________
Nie płacz w liście, nie mów że los Ciebie kopnął...kiedy Bóg zamyka drzwi to otwiera okno...
 
kozi86 


Dołączył: 18 Gru 2011
Posty: 35

 #13  Wysłany: 2011-12-22, 19:28  


Bardzo mi przykro ::rose::
 
Nika2 
PRZYJACIEL Forum



Dołączyła: 25 Lut 2011
Posty: 1606
Skąd: Wielkopolska
Pomogła: 297 razy

 #14  Wysłany: 2011-12-22, 19:34  


Rouge19912,
Trzymam mocno kciuki za was :uhm!: i pisz co tam u was i jak masz potrzebę to tu można się wyżalić ::thnx::
Pozdrawiam
_________________
Życie jest piękne i warto Żyć
 
Małgosia81 
PRZYJACIEL Forum


Dołączyła: 23 Paź 2011
Posty: 791
Skąd: Świętokrzyskie
Pomogła: 97 razy

 #15  Wysłany: 2011-12-22, 20:17  


Współczuję :tull:
_________________
[*] śpij spokojnie kochana moja (27.09.2015)
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Możesz ściągać załączniki na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  


logo

Statystki wizyt z innych stron
Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group