1. Link do strony z możliwością wsparcia forum:
https://pomagam.pl/forumdss_2020_22

2. Konta nowych użytkowników są aktywowane przez Administrację
(linki aktywacyjne nie działają) - zwykle w ciągu ok. 24 ÷ 48 h.

DUM SPIRO-SPERO Forum Onkologiczne Strona Główna

Logo Forum Onkologicznego DUM SPIRO-SPERO
Forum jest cz?ci? Fundacji Onkologicznej | przejdź do witryny Fundacji

Czat Mapa forum Formularz kontaktowyFormularz kontaktowy FAQFAQ
 SzukajSzukaj  UżytkownicyUżytkownicy  GrupyGrupy  AlbumAlbum
RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj

Poprzedni temat :: Następny temat
Rak trzonu macicy
Autor Wiadomość
kingaa 


Dołączyła: 22 Maj 2017
Posty: 9

 #1  Wysłany: 2017-05-22, 21:26  Rak trzonu macicy


Witam,
bardzo proszę o pomoc w sprawie wyników mojej mamy.
28.02 w wyniku łyżeczkowania stwierdzono raka trzonu macicy- jama rak endometroidny G2/ kanał pojedyncze fragmenty endocervix pokryte nabłonkiem gruczołowym
12.04 przeprowadzono operację usunięcia macicy - zmodyfikowane radyklalne wyciecie macicy z przydatkami ( bez węzłów miedniczych).usunięcie fragmentu sieci większej. pobrano płyn z jamy otrzewnej.
27.04 wyniki
płyn z jamy otrzewnej : treść białkowo-krwista,w tym liczne granulocyty oraz nieliczne makrofagi
fragment sieci większej- z drobnymi wylewami krwawymi, bez nacieku raka
macica- adenocarcinoma endometrioides G2/G3. rak wykazuje w znacznej części cechy zróżnicowania płaskonabłonkowego.Rak rośnie w obrębie śluzówki trzonu macicy, nacieka mięśniówkę właściwą ściany trzonu macicy, a miejscami w obrębie rogu lewego macicy przekracza ponad połowę grubości jego ściany. Utkanie raka widoczne jest także w wycinkach z cieśni i kanału szyjki macicy.Widoczne są cechy angioinwazji.
Tkaniki obustronnych przymacicz i obustronne przydatki bez nacieku raka.
 
Ola Olka 



Dołączyła: 11 Lip 2016
Posty: 2640
Skąd: DE / PL śląskie
Pomogła: 281 razy

 #2  Wysłany: 2017-05-23, 08:19  


kingaa u mamy stwierdzono raka endometrium o stopniu zróżnicowania komórek G2/G3 gdzie G1 oznacza, że komórki raka są bardzo podobne morfologicznie do zdrowych komórek a G3 że są bardzo słabo zróżnicowane. Stopień G2 jest stopniem pośrednim.

Ogólnie rak edometrium ma we wczesnych stadiach dobre rokowania. Jednakże nowotwory w stopniu G3 rokują gorzej i wymagają leczenia skojarzonego to znaczy że mamę czeka jeszcze dalsze leczenie. Szczególnie że stwierdzono naciekanie na sąsiednie narządy oraz cechy angioinwazji czyli tworzenia się naczyń krwionośnych dla nowych komórek raka.

Napisz co postanowili lekarze.
Pozdrawiam serdecznie
_________________
Niech nasza nadzieja będzie większa od wszys­tkiego, co się tej nadziei może sprzeciwiać.
 
kingaa 


Dołączyła: 22 Maj 2017
Posty: 9

 #3  Wysłany: 2017-05-23, 09:56  


dziękuję za informację. póki co mama ma się zgłosić w czwartek na radioterapię. Nie wiem dokładnie jaki rodzaj zastosują, w czwartek się dopytamy... póki co mówili, że będzie miała dwie serie po 2 godziny (razem z przygotowaniem) a potem 15 serii po 15 minut.
Boję się bardzo, szczególnie tej stwierdzonej angioinwazji.
 
Kasia3341 


Dołączyła: 22 Cze 2015
Posty: 83
Pomogła: 5 razy

 #4  Wysłany: 2017-05-23, 11:04  


Kingaa, u Twojej Mamy najprawdopodobniej zastosowana zostanie pełna teleradioterapia, czyli te dwie sesje, o których mówisz to brachyterapia (naświetlania wewnętrzne) - która ma zabezpieczyć szczyt pochwy i 15 sesji to radioterapia (naświetlania zewnetrzne) na obszar miednicy.
Moja Mama walczy z podobnym rozpoznaniem od maja 2015r. Trzymam za Was kciuki i pozdrawiam serdecznie.
Kasia
 
kingaa 


Dołączyła: 22 Maj 2017
Posty: 9

 #5  Wysłany: 2017-05-23, 22:14  


Dziękuję Ci Kasiu!do tej pory czasem do mnie nie dociera co się dzieje..zwłaszcza, że mama czuła i czuje się dobrze. A jak Twoja mama? jak się teraz czuje? jak znosiła radioterapię? my też trzymamy za Was kciuki!
 
Kasia3341 


Dołączyła: 22 Cze 2015
Posty: 83
Pomogła: 5 razy

 #6  Wysłany: 2017-05-24, 08:53  


Kingaa, jeśli chodzi o naświetlania wewnętrzne to moja Mama nie miała żadnych skutków ubocznych. Natomiast w trakcie radiotrapii zewnętrznej, przez połowę cyklu (pierwsze 14 sesji, bo Mama miała 28) czuła się dobrze, nic się nie działo. Później pojawiły się bardzo męczące biegunki - to taki typowy skutek uboczny przy tej formie leczenia, a przy tym osłabienie. Trzeba uważać na dietę. Moja Mama miała zaleconą dietę bezglutenową i beznabiałową, lekkostrawną. Trzymała się zaleceń, ale nie wiele to dało jeżli chodzi o biegunki. Pocieszające jest to, że po zakończonym leczeniu bardzo szybko doszła do siebie, po tygodniu było już dużo lepiej.
Teraz jesteśmy w trakcie II linii chemioterapii i jest różnie, ale Mama jest bardzo dzielna i walczy.
Pamiętaj, że każdy organizm jest inny i może inaczej reagować na leczenie, to że ktoś źle przechodził radioterapię czy chemioterapię, to nie znaczy, że u innej osoby będzie tak samo. Moja Mama pierwszę linię leczenia CHTH przeszła bardzo dobrze, choć wielu pacjentów przechodzi ją słabo. Starajcie się nie porównywać, bo to naprawdę jest bardzo osobnicze. Ważne jest nastwienie psychiczne i tu wspieraj Mamę, jak tylko możesz.
Ile lat ma Twoja Mama i gdzie się leczy? pozdrawiam. Kasia
 
kingaa 


Dołączyła: 22 Maj 2017
Posty: 9

 #7  Wysłany: 2017-05-24, 16:14  


Staram się nie porównywać, nie czytać o innych podobnych przypadkach... ale jest ciężko. Póki co mama ma dobre nastawienie, gorsze miała przed operacją- obawa, że się nie obudzi.
Mama ma 66 lat. Naświetlania zaczynamy jutro w Centrum Radioterapii Ametyst w Krakowie.
 
Kasia3341 


Dołączyła: 22 Cze 2015
Posty: 83
Pomogła: 5 razy

 #8  Wysłany: 2017-05-29, 10:58  


Kingaa jak Mama? Daj znać co postanowili lekarze. Pozdrawiam. Kasia
 
kingaa 


Dołączyła: 22 Maj 2017
Posty: 9

 #9  Wysłany: 2017-05-29, 20:47  


Niestety mama nadal jeszcze przed naświetlaniami. Myśleliśmy, że w zeszły czwartek będzie miała pierwszą serię brachyterapii, ale był tylko wywiad, ogólne badanie ginekologiczne i badanie krwi. Czekamy cierpliwie- 01.06 mama ma mieć zrobiony tomograf i pierwsze naświetlanie wewnętrzne. Póki co czuje się bardzo dobrze, nic ją nie boli, jest w pełni sprawna. A Twoja mama Kasiu jak się czuje? pozdrawiam
 
Kasia3341 


Dołączyła: 22 Cze 2015
Posty: 83
Pomogła: 5 razy

 #10  Wysłany: 2017-05-30, 08:51  


01.06 już niedługo, wiem jak trudno jest czekać. Mama pewnie będzie miała TK do planowania leczenia. Ważne żeby zacząć leczenie, wtedy człowiek czuje się lepiej psychicznie.
Dziękuję, że pytasz o moja Mamę. Mama jest na innym etapie choroby niż Twoja Mama, czuje się różnie, raz lepiej, a raz znacznie gorzej. Ważne, żeby się nie poddawać, choć to trudne.
Bądź z Mamą, niech wie, że nie jest sama, czasami człowiek jest tak zestresowany, że nawet proste sprawy wydają się nie do ogarnięcia. Pozdrawiam serdecznie
 
kingaa 


Dołączyła: 22 Maj 2017
Posty: 9

 #11  Wysłany: 2017-05-31, 21:02  


Tak, 1.06 już jutro ale czas bardzo się dłuży... bardzo bym chciała żebyśmy mieli za sobą pierwsze naświetlanie. Jak napisałaś najważniejsze jest zacząć się leczyć i walczyć. Teraz od 12.04 taka stagnacja, która nic nie pomaga. Staram się wspierać mamę, dzwonię codziennie ( niestety nie mieszkamy razem), jeżdżę do rodziców jak często się da. Mam nadzieję, że mama się zgodzi zamieszkać u nas podczas naświetleń zewnętrznych-póki co uparła się, że będą jeździć codziennie z tatą 60 km :( Trzymam kciuki za WAS i za NAS. Trzeba wierzyć, że będzie dobrze! Pozdrawiam
 
kingaa 


Dołączyła: 22 Maj 2017
Posty: 9

 #12  Wysłany: 2017-09-14, 21:38  


Bardzo proszę o informację kiedy po brachyterapii i radioterapiii powinno być wykonane kontrolne badanie TK. Pytam bo mama skończyła w lipcu naświetlanie ( wykonano wtedy badanie krwi i moczu), po miesiącu zgłosiła się do lekarza i ten po ogólnym badaniu ginekologicznym stwierdził, że kolejne wizyta za 3 miesiące i że mama jest zdrowa. Cieszę się bardzo, ale nadal się boję i chciałam dopytać czy standardowo w takich przypadkach nie powinno wykonać się więcej badań. Z góry dziękuję.
 
marzena66 
MODERATOR



Dołączyła: 13 Lip 2014
Posty: 9836
Skąd: gdańsk
Pomogła: 1765 razy


 #13  Wysłany: 2017-09-15, 06:30  


kingaa napisał/a:
czy standardowo w takich przypadkach nie powinno wykonać się więcej badań.

Cytat:
Jedynie chore z grupy wysokiego ryzyka (stopień zaawansowania > IB, G3 oraz rak płaskonabłonkowy,
jasnokomórkowy, surowiczy i brodawczakowaty lub mięsak, stan po RTH)
wymagają ścisłej kontroli po radykalnym leczeniu chirurgicznym. W razie podejrzenia nawrotu
należy wykonać pełną diagnostykę pozwalającą na ustalenie planu dalszego leczenia.
Kontrole w tej grupie powinny być przeprowadzane co 4 miesiące przez 2 lata po leczeniu,
następnie co 6 miesięcy do 5 lat. Badania obrazowe i laboratoryjne powinny być wykonywane
w przypadku zaistnienia określonych wskazań.

http://www.onkologia.zale...20plciowego.pdf

pozdrawiam
 
kingaa 


Dołączyła: 22 Maj 2017
Posty: 9

 #14  Wysłany: 2017-09-15, 18:32  


dziękuję za informację :)
 
missy 
MODERATOR



Dołączyła: 05 Paź 2014
Posty: 5198
Skąd: Trójmiasto
Pomogła: 1336 razy


 #15  Wysłany: 2020-07-18, 09:55  


kingaa napisał/a:
Dzień dobry, zwracam się z prośbą o przybliżenie wyniku prześwietlenia rtg mojej mamy, które niestety nie są dobre.

wynik klatka piersiowa na stojąco:

W polu dolnym lewym zacienienie dobrze odgraniczone wielkości 84 mm.
Podobne rysuje się w okolicy górnego bieguna prawej wnęki płucnej wielkości 30 mm.
W polu górnym lewym obrączkowaty cień wielkości 20 mm.
Wzmożenie rysunku okołooskrzelowego.
Sylwetka serca niepowiększona.
Kąty przeponowo-żebrowe wolne.
Policykliczny zarys prawej kopuły przepony.

Mama w środę idzie do szpitala na dalszą diagnostykę. ma 69 lat i nie paliła, ale 3 lata temu miała raka trzonu macicy G2 ( operacja + radioterapia i brachyterapia). Od jakiegoś czasu kaszle, innych objawów brak.
wiem że nie jest dobrze bo zmiany są duże, a czytałam że złośliwość zależy od wielkości.

z góry dziękuję.


[ Dodano: 2020-07-18, 11:05 ]
kingaa,
Dalsze badania są konieczne, to oczywista sprawa.
Kiedy ostatnio Mama miała badanie obrazowe ( tomografia, usg) jamy brzusznej i miednicy?

Jeżeli badania potwierdzą przerzutowy charakter zmian w płucach to konieczne będzie zastosowanie właściwego leczenia paliatywnego. Przerzuty raka trzonu macicy czasem wymagają leczenia chemioterapią a czasem możliwa jest hormonoterapia. I jeszcze jedno - wielkość zmian a ich złośliwość to dwie różne sprawy. Stopień złośliwości nie zależy od wielkości zmian nowotworowych.

Czekamy na kolejne informacje.
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Możesz ściągać załączniki na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  


logo

Statystki wizyt z innych stron
Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group