1. Link do strony z możliwością wsparcia forum:
https://pomagam.pl/forumdss_2020_22

2. Konta nowych użytkowników są aktywowane przez Administrację
(linki aktywacyjne nie działają) - zwykle w ciągu ok. 24 ÷ 48 h.

DUM SPIRO-SPERO Forum Onkologiczne Strona Główna

Logo Forum Onkologicznego DUM SPIRO-SPERO
Forum jest cz?ci? Fundacji Onkologicznej | przejdź do witryny Fundacji

Czat Mapa forum Formularz kontaktowyFormularz kontaktowy FAQFAQ
 SzukajSzukaj  UżytkownicyUżytkownicy  GrupyGrupy  AlbumAlbum
RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj

Poprzedni temat :: Następny temat
rak przełyku - proszę o interpretację wyników
Autor Wiadomość
MagdaGdynia 


Dołączyła: 10 Kwi 2012
Posty: 8
Pomogła: 2 razy

 #1  Wysłany: 2012-04-10, 15:51  rak przełyku - proszę o interpretację wyników


Witam.

Mój Teściu ma 52 lata. Około miesiąc temu zgłosił się do lekarza rodzinnego ponieważ od grudnia zaczęły się u niego wymioty po posiłkach. Bolało go w przełyku, czasem wymiotował krwią lecz zwlekał z wizytą u lekarza aż do marca gdy już nawet był problem z przełykaniem płynnych pokarmów.

W końcu poszedł na wizytę. Lekarz wysłał go na endoskopię.
Wykryto guza przełyku. Teściu miał około 0,5 cm "przelotu". Pobrano wycinki do badań.
W między czasie został przyjęty na oddział chirurgii klatki piersiowej.
Tydzień temu przeszedł operację mającą na celu uchronienie go przed śmiercią głodową.
Założyli mu jakąś rurkę do żołądka czy coś podobnego.
Przepraszam, że nie operuję nazewnictwem ale kompletnie się nie znam.

Teściowi lekarz powiedział, że usunęli guza i wstawili nowy przełyk. A tak naprawdę po rozmowie teściowej z lekarzami dowiedzieliśmy się, że nie ruszali guza by nie pogorszyć.
Teściu po kilku dniach wyszedł do domu. Czekaliśmy na wyniki badań histopat.

Dziś odebrała je moja 18 letnia szwagierka i napisała w smsie :

Charakter zmiany : pierwotna

Rozpoznanie : rak gruczołowy G2

Naciek raka widoczny jest częściowo w błonie śluzowej przełyku pokrytej mormotypowym nabłonkiem płaskim.

Dokładnych wyników nie znam ponieważ mieszkam od Teściów około 600 km drogi.
O wszystkim dowiaduję się telefonicznie.

Teściu w przyszłym tygodniu jedzie do kontroli do szpitala, w którym go operowali.

Czy wyniki badań histopatologicznych są złe ? Czy jest szansa na wycięcie tego guza skoro ostatnio lekarze "bali się " go ruszyć nie mając wyników ?

Z góry dziękuję za odpowiedź
 
violinista 


Dołączyła: 08 Sty 2012
Posty: 115
Skąd: Zamość / Kraków
Pomogła: 9 razy

 #2  Wysłany: 2012-04-10, 16:15  


Postaraj się jak najszybciej o dokładne wyniki badań wszystkich badań jakie macie i wklej je w swoim wątku.
Na pewno mogą CI je zanalizować nasi eksperci. Ze swojej strony witam na forum i służę wsparciem pozamerytorycznym.

Pozdrawiam
_________________
Tatulek ur. 23.07.1945 - zm. 29.01.2012 godz.22.56 [*] Przegraliśmy batalię...
 
absenteeism 
Administrator



Dołączyła: 14 Paź 2009
Posty: 13332
Skąd: Łódź
Pomogła: 9431 razy

 #3  Wysłany: 2012-04-10, 16:40  


MagdaGdynia napisał/a:
Teściowi lekarz powiedział, że usunęli guza i wstawili nowy przełyk. A tak naprawdę po rozmowie teściowej z lekarzami dowiedzieliśmy się, że nie ruszali guza by nie pogorszyć.
Teściu po kilku dniach wyszedł do domu.

Czy masz wypis ze szpitala po tym pobycie teścia bądź szwagierka ma i może go Tobie przesłać mailem/przeczytać i mogłabyś go tu przytoczyć w całości?

MagdaGdynia napisał/a:
Czy wyniki badań histopatologicznych są złe ?

Jest to nowotwór złośliwy - gruczolakorak przełyku o średnim stopniu złośliwości histologicznej G2.

MagdaGdynia napisał/a:
Czy jest szansa na wycięcie tego guza skoro ostatnio lekarze "bali się " go ruszyć nie mając wyników ?

Nie znamy niestety wyników badań teścia (gastroskopia, TK klatki piersiowej, USG jamy brzusznej, nie wiemy w jakim stanie ogólnym jest (morfologia, biochemia, elektroloty, funkcja nerek, wątroby) by móc odpowiedzieć na to pytanie.
Jednak jeśli chirurdzy odstąpili od resekcji guza, może to oznaczać, że np. nacieka on inne tkanki czy naczynia, co uniemożliwia jego operacyjne usunięcie. Niestety nie rokuje to dobrze.

Ale, jak pisałam, konkretne wnioski można wysnuwać tylko na bazie wyników badań.
_________________
 
MagdaGdynia 


Dołączyła: 10 Kwi 2012
Posty: 8
Pomogła: 2 razy

 #4  Wysłany: 2012-04-11, 08:34  


Dziękuję bardzo za odpowiedź.

Postaram się o wszystkie wyniki i wtedy się odezwę.
 
MagdaGdynia 


Dołączyła: 10 Kwi 2012
Posty: 8
Pomogła: 2 razy

 #5  Wysłany: 2012-12-01, 14:36  


No i niestety.. Na jednej chemii się skończyło. Ponoć na najsłabszej. Następnych Teść nie dostał ponieważ za słaby. Żadnych naświetlań czy innych metod leczenia. NIC.
A teraz jest z nim źle.. Bardzo źle.. Zaraz minie 9 miesięcy od rozpoznania.

Leży w domu. Posypia całymi dniami. Od kilku dni już nic nie je, nie chce pić.
Schudł tak strasznie, ze sama skóra i kości. Wyniszczył ten gad Teścia :(
A dziś zaczął ulewać czarną treścią ... Sinieją mu stopy. Spowolnił się oddech, spłycił.
Jest cały czas na morfinie dożylnie. Także nie czuje bólu.. Chyba ..

Czytałam temat o umieraniu. Bardzo pomógł rozpoznać, że już blisko...
Pozostaje się modlić, by nie cierpiał..
Tak mi smutno :(
 
kmis757 
PRZYJACIEL Forum



Dołączył: 26 Paź 2011
Posty: 2648
Skąd: Nowa Ruda
Pomógł: 402 razy

 #6  Wysłany: 2012-12-01, 14:51  


MagdaGdynia napisał/a:
Pozostaje się modlić, by nie cierpiał..
Tak mi smutno :(

- jesteśmy z Tobą w tym smutku :tull:
_________________
Przeszłość została napisana, lecz możemy się z niej uczyć i zmieniać przyszłość
 
DorotaP 
PRZYJACIEL Forum


Dołączyła: 28 Lut 2011
Posty: 987
Pomogła: 359 razy

 #7  Wysłany: 2012-12-01, 16:18  


kmis757 napisał/a:
- jesteśmy z Tobą w tym smutku :tull:


:/pociesza:/

Ale jesteście pod opieką hospicjum ?
 
MagdaGdynia 


Dołączyła: 10 Kwi 2012
Posty: 8
Pomogła: 2 razy

 #8  Wysłany: 2012-12-02, 15:45  


Tak, Teść był pod opieką hospicjum domowego...


Dziś o 15:00 zasnął na zawsze :(
Nie cierpiał, łagodnie śmierć po Niego przyszła.

Dziękuję za wsparcie ...
 
ja100 
PRZYJACIEL Forum


Dołączyła: 08 Cze 2010
Posty: 1343
Skąd: Dolny Śląsk
Pomogła: 162 razy

 #9  Wysłany: 2012-12-02, 20:47  


Wyrazy Współczicua ::rose::
 
izowita 



Dołączyła: 12 Paź 2012
Posty: 153
Skąd: Zawiercie
Pomogła: 17 razy

 #10  Wysłany: 2012-12-02, 21:48  


Bardzo mi przykro, że kolejny raz wygrał ten potwór
_________________
Izabela

Tato 9.02.1947 - 13.10.2012 ( 15 miesięcy walki z potworem )

Tato jestem z Ciebie dumna, że tak dzielnie znosiłeś chorobę.
 
alaslepa 
MODERATOR



Dołączyła: 21 Lip 2012
Posty: 694
Skąd: Gdańsk
Pomogła: 313 razy


 #11  Wysłany: 2012-12-03, 00:19  


_________________
www.fundacja-onkologiczna.pl
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Możesz ściągać załączniki na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  


logo

Statystki wizyt z innych stron
Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group