1. Link do strony z możliwością wsparcia forum:
https://pomagam.pl/forumdss_2020_22

2. Konta nowych użytkowników są aktywowane przez Administrację
(linki aktywacyjne nie działają) - zwykle w ciągu ok. 24 ÷ 48 h.

DUM SPIRO-SPERO Forum Onkologiczne Strona Główna

Logo Forum Onkologicznego DUM SPIRO-SPERO
Forum jest cz?ci? Fundacji Onkologicznej | przejdź do witryny Fundacji

Czat Mapa forum Formularz kontaktowyFormularz kontaktowy FAQFAQ
 SzukajSzukaj  UżytkownicyUżytkownicy  GrupyGrupy  AlbumAlbum
RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj

Poprzedni temat :: Następny temat
RAK ODBYTU - POMOCY!!
Autor Wiadomość
Agusia 



Dołączyła: 25 Sie 2009
Posty: 14
Pomogła: 2 razy

 #1  Wysłany: 2009-08-25, 20:01  RAK ODBYTU - POMOCY!!


Witam,

wynik TK mojego tyty:

"sciana odbytnicy pogrubiała na odcinku 80 mm, z rozrostami miękkotkankowymi wpuklającymi się do światła. Płaszczyzny tłuszczowe okołoodbytnicze odcinkowe zatarte, ze spikulami w tkance okołoodbytniczej, bez cech nacieku narządów sasiednich"

wyniku badania hist-pat. jeszcze nie ma

proszę o jakieś wskazówki, informacje

z góry dziękuję za pomoc
 
 
AndrzejS 


Dołączył: 14 Lut 2009
Posty: 200
Skąd: Bielsko-Biała
Pomógł: 29 razy

 #2  Wysłany: 2009-08-26, 21:12  


Bez nacieku narządów sąsiednich
i to jest budujące .Nie jest tak źle.Na resztę informacji musicie poczekać.
Pozdrawiam.
 
Agusia 



Dołączyła: 25 Sie 2009
Posty: 14
Pomogła: 2 razy

 #3  Wysłany: 2009-08-27, 10:07  


AndrzejS - dziekuję 8-)

właśnie dostałam info od rodziców, że badanie hist-pat trzeba powtórzyć bo lekarzom coś nie pasuje, czegoś nie mogą odczytać... może to dobry znak, może w hist-pat nic nie ma o raku? ale co to wtedy jest? :?ale?:
 
 
Agusia 



Dołączyła: 25 Sie 2009
Posty: 14
Pomogła: 2 razy

 #4  Wysłany: 2009-09-02, 11:05  


Niestety wynik hist-pat potwierdził najgorsze - RAK

Nie wiem co robić, jak dalej żyć... dlaczego to mój tata?????
 
 
jusia 
MODERATOR



Dołączyła: 14 Mar 2009
Posty: 1959
Skąd: Poznań/Luboń
Pomogła: 326 razy


 #5  Wysłany: 2009-09-02, 12:57  


Przykro mi...
Agusia napisał/a:
Niestety wynik hist-pat potwierdził najgorsze - RAK


A wiadomo już coś więcej?
_________________
================================
www.fundacja-onkologiczna.pl
 
 
Agusia 



Dołączyła: 25 Sie 2009
Posty: 14
Pomogła: 2 razy

 #6  Wysłany: 2009-09-03, 09:32  


jusia dzięki

wiadomo tylko tyle, że jutro będzie konsultacja chirurgiczna i tato pójdzie pod nóż - muszą wyciąć tego gigantycznego guza

ale co będzie potem :?:
 
 
Mrakad 



Dołączył: 29 Sty 2009
Posty: 322
Skąd: Warszawa
Pomógł: 28 razy

 #7  Wysłany: 2009-09-03, 16:49  


Dalej będzie rekonwalescencja, powrót do zdrowia i trochę strachu przed nawrotem.
Skoro operują, to znaczy, że wierza w sens radykalnego leczenia.
_________________
Tylko dwie rzeczy są nieskończone: wszechświat oraz ludzka głupota, choć nie jestem pewien co do tej pierwszej.
Albert Einstein
 
Agusia 



Dołączyła: 25 Sie 2009
Posty: 14
Pomogła: 2 razy

 #8  Wysłany: 2009-09-07, 09:59  


Zmiana planów....

Chirurdzy nie podjeli się operacji - najpierw musi być radioterapia i chemia. Właśnie się dowiedziałam, że planowo to tato trafiłby na radioterapię w połowie października. Uruchomione kontakty skróciły ten termin. Jutro rodzice idą do szpitala - nie wiadomo tylko czy tato od razu się kładzie czy też nie.

czy do radioterapii trzeba się jakoś specjalnie przygotować, czy można to zrobić "z marszu"? leży się wtedy w szpitalu czy nie?

pomóżcie proszę
 
 
jusia 
MODERATOR



Dołączyła: 14 Mar 2009
Posty: 1959
Skąd: Poznań/Luboń
Pomogła: 326 razy


 #9  Wysłany: 2009-09-07, 12:11  


Agusia napisał/a:
czy do radioterapii trzeba się jakoś specjalnie przygotować, czy można to zrobić "z marszu"? leży się wtedy w szpitalu czy nie?


Mój tata parę dni przed radioterapią miał wizytę u radioterapeutki,która zrobiła mu TK przygotowawcze i poinformowała jakie korzyści i skutki uboczne mogą wystąpić podczas i po naświaetlaniach.
Tata miał 30 naświetlań, czyli 6 tygodni.Przebywał wtedy w Ludwkowie,czyli w szpitaliku.
Na weekendy był w domu.
Jakiś większych przygotowań nie było.Jedynie ze względu ,że była naświetlana klatka piersiowa podczas radioterapii miał zalecone picie siemienia lnianego i sypanie talku na naświetlane miejsca.Nie mógł też myć tych miejsc przez całą terapię i dwa tygodnie po.Teraz jeszcze oliwką smaruje je.

Na pewno radioterapeuta poinformuje Twojego tatę,jak ma postępować i na co zwracać szczególną uwagę.
_________________
================================
www.fundacja-onkologiczna.pl
 
 
Agusia 



Dołączyła: 25 Sie 2009
Posty: 14
Pomogła: 2 razy

 #10  Wysłany: 2009-09-09, 11:27  


jusia :cmok:
 
 
AndrzejS 


Dołączył: 14 Lut 2009
Posty: 200
Skąd: Bielsko-Biała
Pomógł: 29 razy

 #11  Wysłany: 2009-09-09, 20:26  


Witam
A więc Agusia przede wszystkim jeżeli macie blisko zakład radioterapii to może dojeżdżać.
To zależy też od tego, jak tato będzie się czuł,jak to będzie znosił.
Najprawdopodobniej zrobią mu gorset,taki na wymiar z otworem na miejsce,które ma być naświetlane.I to by było na tyle.
Głowa do góry i za bary z tym takim synem.
Pozdrawiam.
 
Agusia 



Dołączyła: 25 Sie 2009
Posty: 14
Pomogła: 2 razy

 #12  Wysłany: 2009-09-10, 08:39  


AndrzejS dzieki

AndrzejS napisał/a:
.... i za bary z tym takim synem.
?? (nie rozumiem)
 
 
jusia 
MODERATOR



Dołączyła: 14 Mar 2009
Posty: 1959
Skąd: Poznań/Luboń
Pomogła: 326 razy


 #13  Wysłany: 2009-09-10, 20:38  


Agusia napisał/a:
AndrzejS napisał/a:
.... i za bary z tym takim synem.
?? (nie rozumiem)


Aguś , Andrzej bardzo delikatnie opisał,tzn z takim suk..synem itd... :)
_________________
================================
www.fundacja-onkologiczna.pl
 
 
Agusia 



Dołączyła: 25 Sie 2009
Posty: 14
Pomogła: 2 razy

 #14  Wysłany: 2009-09-11, 10:57  


ups (głuptas ze mnie)

Dziś tato był u onkologa. Zgodził się na krótką radioterapię (5-6 dniową). Potem pod nóż chirurga.

Swoją drogą dziwi mnie fakt, iż każdy chce pierwszy leczyć - chirurdzy i onkolodzy. Pacjent, który jest i w tak trudnej sytuacji sam musi zdecydować co wybrać. Powinno być tak, że to lekarze wspólnie uzgadniają sposób walki w tym konkretnym rakiem.
 
 
jogi45 
PRZYJACIEL Forum



Dołączyła: 04 Lut 2009
Posty: 618
Skąd: Szczecin
Pomogła: 110 razy

 #15  Wysłany: 2009-09-12, 00:37  


radioterapia może zmiejszyc guza i bedzie go łatwiej wyciąć.
_________________
Antoine de Saint-Exupéry
Przyjaciele są jak ciche anioły, które podnoszą nas, kiedy nasze skrzydła zapominają, jak latać
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Możesz ściągać załączniki na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  


logo

Statystki wizyt z innych stron
Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group