1. Link do strony z możliwością wsparcia forum:
https://pomagam.pl/forumdss_2020_22

2. Konta nowych użytkowników są aktywowane przez Administrację
(linki aktywacyjne nie działają) - zwykle w ciągu ok. 24 ÷ 48 h.

DUM SPIRO-SPERO Forum Onkologiczne Strona Główna

Logo Forum Onkologicznego DUM SPIRO-SPERO
Forum jest cz?ci? Fundacji Onkologicznej | przejdź do witryny Fundacji

Czat Mapa forum Formularz kontaktowyFormularz kontaktowy FAQFAQ
 SzukajSzukaj  UżytkownicyUżytkownicy  GrupyGrupy  AlbumAlbum
RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj

Poprzedni temat :: Następny temat
Przesunięty przez: absenteeism
2013-01-23, 21:08
Rak piersi - przerzut do płuca obecnie przerzut do nadnercza
Autor Wiadomość
dorka30 


Dołączyła: 23 Sty 2013
Posty: 7

 #1  Wysłany: 2013-01-23, 21:05  Rak piersi - przerzut do płuca obecnie przerzut do nadnercza


Witam serdecznie!
Właśnie otrzymaliśmy wynik badania PET-CT mojej mamy.

Miała ona 12 lat temu raka piersi lewej.
Po 10 latach przerzut do płuc.
Badanie miała robione ze względu na wzrastające węzły chłonne przy kolejnych badaniach kontrolnych.

W opisie badania są takie części ciała jak głowa, szyja, klatka piersiowa, jama brzuszna i miednica oraz uklad kostny.
W klatce piersiowej nie ma wzmianki o przerzutach jedynie o odczynie zapalnym i zmiany bez aktywności.
Natomiast zaniepokoił nas opis jamy brzusznej i miednicy:

PET (fragmenty):
"W odnodze bocznej lewego nadnercza ognisko zwiększonej aktywności F-FDG (SUVmax F-FDG = 4,4) o wymiarach 20x31 mm - obraz wskazuje na zmianę przerzutową.
Prawidłowy obraz narządów jamy brzusznej i miednicy, bez ogniskowych zaburzeń metabolizmu.
Węzły chłonne jamy brzusznej, miednicy i pachwinowe niepowiększone, nieaktywne metaboliczne.
Uklad kosnty: W prawej części trzonu kręgu Th 11 zmiany osteosklerotyczne (25x13 mm) bez aktywności F-FDG - zmiany zwyrodnieniowe).
W przednio-dolnej części trzonu kręgu Th12 po stronie prawej ognisko zwiększonej katywności F-FG (Suvmax = 2,0) o średnicy 11 mm, z osteroklerotyczną obwódką - podejrzenie przerzutu, do kontroli radiologicznej (MR).
Zwiększona aktywność F-FDG w rzucie stawów międzykręgowych: C2/C3 po stronie lewej i L5/S1 po stronie prawej.
Stan po złamaniu żebra IV prawego w linii pachowej bez aktywności F-FDG.
Wnioski: Przerzut do lewego nadnercza. Podejrzany obraz kręgu Th12. Nie stwierdza się jednoznacznych cech przerzutów do płuc."

Proszę o informację jakie leczenie wchodzi w grę jeśli chodzi o przerzut nadnercza - chemia, operacja?
czy jest to rozległy przerzut czy można go powstrzymać, wyleczyć, jakie są rokowania?
i co z tym podejrzeniem przerzutu w kręgu TH12? jakie badanie potwierdzi czy to jest przerzut i jakie rokowania wówczas?
czy zdanie że nie stwierdza się jednoznacznych cech przerzutów do płuc możemy interpretować, że tych przerzutów nie ma, czy jedynie że nie ma takiej pewności?

Mama ma obecnie 55 lat żadnych współistniejących chorób
jakie leczenie teraz byłoby dla niej najlepsze? jakie badania powinnismy jeszcze wykonac?

Z góry dziękuje za poswiecony nam czas i z niecierpliwoscia oczekuje odpowiedzi.
_________________
beniaz
 
DorotaP 
PRZYJACIEL Forum


Dołączyła: 28 Lut 2011
Posty: 987
Pomogła: 359 razy

 #2  Wysłany: 2013-01-23, 22:39  


dorka30 napisał/a:
Miała ona 12 lat temu raka piersi lewej.

Jakiego? (przytocz wynik hist-pat i rodzaj leczenia)
dorka30 napisał/a:
Po 10 latach przerzut do płuc.

Stwierdzony na podstawie czego? Jak to było leczone.
dorka30 napisał/a:
Nie stwierdza się jednoznacznych cech przerzutów do płuc."

Przepisz PET klatki piersiowej
dorka30, potrzebne będą te informacje, żeby Nasi Moderatorzy mogli Ci pomóc

Pozdrawiam i witam na forum
 
Richelieu 
Administrator



Dołączył: 15 Lut 2009
Posty: 7486
Skąd: Gyddanyzc
Pomógł: 4945 razy

 #3  Wysłany: 2013-01-24, 12:01  


dorka30 napisał/a:
Proszę o informację jakie leczenie wchodzi w grę jeśli chodzi o przerzut nadnercza - chemia, operacja?

Najprawdopodobniej chemioterapia (CTH), jeśli nie będzie do niej przeciwwskazań (takimi mogą być zły stan zdrowia albo np. nabyta podczas wcześniejszego leczenia chemiooporność).
W przypadku występowania przerzutów do narządów odległych nie praktykuje się operacyjnego ich usuwania,
jako nie dającego spodziewanych korzyści wobec obciążającego charakteru zabiegów operacyjnych.

dorka30 napisał/a:
czy jest to rozległy przerzut czy można go powstrzymać, wyleczyć, jakie są rokowania?

Nie jest mały, szczególnie biorąc pod uwagę wielkość samego nadnercza.
Rozmiar guza przerzutowego ma zresztą dużo mniejsze znaczenie niż sam fakt jego istnienia.
Można powstrzymać (czasowo) jego rozwój leczeniem j.w. (CTH).
Wyleczenie nie jest możliwe (teoretycznie: gdyby nawet usunięto go całkowicie, operacyjnie, to obecność komórek nowotworowych w innych lokalizacjach, co jest powszechne przy przerzutach odległych, doprowadziłaby wkrótce do wznowy choroby).
Dlatego rokowanie generalnie jest niepomyślne, choroby w stadium uogólnienia nie można wyleczyć przy obecnym stanie rozwoju medycyny.

dorka30 napisał/a:
i co z tym podejrzeniem przerzutu w kręgu TH12? jakie badanie potwierdzi czy to jest przerzut i jakie rokowania wówczas?

Wobec wcześniej i obecnie stwierdzonych przerzutów do płuc i nadnerczy oraz biorąc pod uwagę obraz wykazanych zmian kostnych
obecność przerzutów do kości jest dość prawdopodobna.
Potwierdzić to może proponowany przez lekarza rezonans magnetyczny (MRI).
Potwierdzenie obecności przerzutów do kości nie wpłynie na zmianę rokowania,
a wobec faktu, że ten rodzaj przerzutów zwykle ma przebieg łagodniejszy i lepiej reagujący na leczenie,
niż przerzuty do narządów i tkanek miękkich, to nie powinno to wpłynąć na niekorzystny przebieg choroby.

dorka30 napisał/a:
czy zdanie że nie stwierdza się jednoznacznych cech przerzutów do płuc możemy interpretować, że tych przerzutów nie ma, czy jedynie że nie ma takiej pewności?

Brak jednoznacznego stwierdzenia cech przerzutów do płuc oznacza, że nie widać zmian, które z dużym prawdopodobieństwem wyglądają na przerzuty.
Nie oznacza to jednak, że nie ma przerzutów.
Jeśli przed dwoma laty były stwierdzone przerzuty do płuc (na jakiej podstawie ?), co oznaczałoby uogólnienie choroby i najwyższe, IV stadium zaawansowania,
to nie jest możliwe ich trwałe ustąpienie, choć długotrwałe remisje (niestety tylko czasowe) się zdarzają.
W podanych przez Ciebie informacjach nie ma dostatecznych danych, by to ocenić.

dorka30 napisał/a:
Mama ma obecnie 55 lat żadnych współistniejących chorób
jakie leczenie teraz byłoby dla niej najlepsze? jakie badania powinnismy jeszcze wykonac?

W opisanej przez Ciebie sytuacji leczenie (o charakterze paliatywnym) powinno polegać na dążeniu do możliwie długiego powstrzymywania progresji choroby i przerzutów, głównie w tkankach miękkich, gdyż najprawdopodobniej to one będą wpływały na ogólny stan zdrowia i obraz choroby.
Niezależnie od tego leczenie przerzutów do kości polega na podawaniu środków przeciwdziałających przerzutowej destrukcji kości (osteolizie), są to leki z grupy bifosfonianów.
W przypadku pojawiających się dolegliwości bólowych w kościach stosuje się naświetlania.
_________________
Solve calceamentum de pedibus tuis: locus enim, in quo stas, terra sancta est [Ex: 3, 5]
 
dorka30 


Dołączyła: 23 Sty 2013
Posty: 7

 #4  Wysłany: 2013-01-24, 16:55  


Witam serdecznie!
Bardzo dziękuję za odpowiedź.
Niestety nie mam teraz dostępu do pełnej dokumentacji medycznej mamy przypadku.

Wiem jednak, że rak piersi objawił się u mamy wciągnięciem brodawki (sutka).
Była zrobiona biopsja, następnie wyłuskanie guzka, po czym okazało się, ze trzeba usunąć całą pierś.
Następnie mama otrzymywała chemie czerwoną (6 cykli) i radioterapie (35 lamp).
Potem dlugo nie było remisji, robiła kontrolne badania i wszystko było dobrze.

W roku 2010 zaniepokoił nas fakt, że ciaglę pokasłuje i zaczyna chudnąć.
Zrobiliśmy prześwietlenie płuc i od razu skierowano nas do pulmunologa.
Zrobiony został tomograf i skierowanie na oddział.
Tam stwierdzono, że to przerzut i usunięto połowę (3 segment) płuca lewego - doktor mówił, że guz nie był duży ale płuco było zniszczone przez radioterapie i usunieto większy fragment z odnogą (czy określil to języczkiem).
Mama dość długo nie mogła się oczyścić po operacji dopiero po założeniu drugiego drenu rana zaczęla stopniowo się oczyszczać.
Po miesiącu wypisana została do domu i otrzymywała chemie czerwoną 3 cykle.
Brała tabletki hormonalne temofiks obecnie mamostrol.
Miała robioną scyntygrafie kości w której zmiany w kościach określono bardziej jako zwyrodnieniowe niż przerzutowe.
Badania jednak wykazywały powiększenie węzłów chłonnych i zmany w płuchach, które lekarze określali jako zrosty i blizny po operacyjne.

Wynik badania PET-CT z przed 2 tygodni dokładnie jest napisane tak:
Rozpoznanie:rak piersi lewej. C50.
Problem kliniczny: Podejrzenie przerzutów do płuc.
Opis badania: Glowa i szyja: Fizjologiczny wychwyt F-FDG.
Węzly chłonne szyjne niepowiększone, nieaktywne metabolicznie.
Klatka piersiowa: Stan po mastektomii lewostronnej bez metabolicznych cech wznowy miejscowej.
W kwadrancie zewnętrzno-dolnym piersi prawej zmiana tkankowa średnicy 7mm bez aktywności F-FDG - najpewniej zmiana łagodna.
Węzly chłonne pachowe lewe niewidoczne, prawe niepowiększone, nieaktywne metabolicznie.
Stan po resekcji części płata górnego lewego płuca.
W przedniej części tego płata, w otoczeniu szwów zmiany bliznowate i włokniste bez aktywności F-FAG.
Bezpośrednio powyzej podzału oskrzela górnopłatowego przyśródpiersiowo, przy tętnicy płatowej górnej widoczne ognisko umiarkowanej aktywności F-FDG (sUVmax=2,1) średnicy ok. 10mm; poziom aktywnosci F-FDG odpowiada najpewniej odczynowi zapalnemu.
Podobny poziom aktywności F-FDG (SUVmax=2,0) widoczny również w węźle chłonnym połozonym między oskrzelem górno i dolnopłatowym.
W segmencie 5 płuca prawego zmiana włóknista ze zwapnieniem bez aktywności F-FDG.
Węzły chłonne śródpiersia niepowiększone, nieaktywne metabolicznie.
Jama brzuszna i imiednica: W odnodze bocznej lewego nadnercza ognisko zwiększonej aktywności F-FDG (SUVmax F-FDG = 4,4) o wymiarach 20x31 mm - obraz wskazuje na zmianę przerzutową.
Prawidłowy obraz narządów jamy brzusznej i miednicy, bez ogniskowych zaburzeń metabolizmu F-FDG.
Węzły chłonne jamy brzusznej, miednicy i pachwinowe niepowiększone, nieaktywne metaboliczne.
Układ kostny: W prawej części trzonu kręgu Th 11 zmiany osteosklerotyczne (25x13mm) bez aktywności F-FDG - zmiany zwyrodnieniowe.
W przednio-dolnej części trzonu kręgu Th12 po stronie prawej ognisko zwiększonej katywności F-FDG (SUVmax=2,0) o średnicy 11mm, z osteroklerotyczną obwódką - podejrzenie przerzutu, do kontroli radiologicznej (MR).
Zwiększona aktywność F-FDG w rzucie stawów międzykręgowych: C2/C3 po stronie lewej i L5/S1 po stronie prawej.
Stan po złamaniu żebra IV prawego w linii pachowej bez aktywności F-FDG.
Wnioski: Przerzut do lewego nadnercza. Podejrzany obraz kręgu Th12. Nie stwierdza się jednoznacznych cech przerzutów do płuc.

Mam nadzieję, że wniosło to coś więcje do opisanego wcześniej przypadku choroby mamy.
Z niecierpliwością oczekuje na podpowiedź, odpowiedź co dalej powinniśmy zrobić, co to oznacza dla mamy, jakie rokowania, czy to oznacza, że te przerzuty są już i w płucu, nadnerczu i kręgosłupie.
Dodatkowo od dwóch tygodni mama ma takjakby zanik czucia w palcach u rąk szczególnie rano cięzko jej coś złapać, zgiąć palce potem w cagu dnia jest lepiej i sinieją jej usta (nie wiem czy to cokolowiek znaczy, ale staram się podać wszystkie niepokojace objwy).
Chcielibyśmy wiedzieć nastawić się na leczenie - lekarze przy przerzucie na płuco mówili, że mama nie moze mieć już naświetlań, nie wiem dlaczego, mówili, że wybrała tyle ich przy raku piersi, że radioterapia nie wchodzi w grę tylko chemia.

Bedę wdzieczna za każdą wskazówkę.
Z wyrazami szacunku, oczekując Pańskiej rzetelnej opinii - zaniepokojona córka.
_________________
beniaz
 
Richelieu 
Administrator



Dołączył: 15 Lut 2009
Posty: 7486
Skąd: Gyddanyzc
Pomógł: 4945 razy

 #5  Wysłany: 2013-01-25, 09:59  


dorka30 napisał/a:
Z niecierpliwością oczekuje na podpowiedź, odpowiedź co dalej powinniśmy zrobić, co to oznacza dla mamy, jakie rokowania, czy to oznacza, że te przerzuty są już i w płucu, nadnerczu i kręgosłupie.

Odpowiedzi na te pytania padły już w poprzednim moim poście:

dorka30 napisał/a:
W roku 2010 zaniepokoił nas fakt, że ciaglę pokasłuje i zaczyna chudnąć.
[...]
Tam stwierdzono, że to przerzut i usunięto połowę (3 segment) płuca lewego - doktor mówił, że guz nie był duży ale płuco było zniszczone przez radioterapie i usunieto większy fragment z odnogą (czy określil to języczkiem).

Ostateczną odpowiedź na pytanie, czy rzeczywiście był przerzut do płuc dałby wynik badania histopatologicznego usuniętych tkanek.
Skoro go nie przytaczasz (nie dysponujesz nim) to można jedynie domniemywać i trzeba przyjąć na podstawie objawów i podanego przez Ciebie rozpoznania: "stwierdzono, że to przerzut".
Obecny wynik PET rozpoznania tego wprawdzie nie potwierdza, ale to za mało, by je z pewnością wykluczyć.

Z kolei obecność przerzutu w nadnerczu wydaje się być pewna (przynajmniej wysoce prawdopodobna),
zaś bardzo możliwe, że także w układzie kostnym (kręg Th12).
To niezależnie od obecności przerzutów do płuc kwalifikuje chorobę do stadium uogólnienia,
co powoduje, że wyleczenie nie jest możliwe, a jedyne dostępne leczenie ma charakter paliatywny,
opisane jest pod wskazanym w poprzednim poście linkiem.
Wobec tego niestety rokowanie (w dłuższej perspektywie czasu) jest niepomyślne.

dorka30 napisał/a:
Chcielibyśmy wiedzieć nastawić się na leczenie - lekarze przy przerzucie na płuco mówili, że mama nie moze mieć już naświetlań, nie wiem dlaczego, mówili, że wybrała tyle ich przy raku piersi, że radioterapia nie wchodzi w grę tylko chemia.

Lekarze mają rację, istnieje ograniczona dawka promieniowania, jaką można przyjąć w ciągu całego leczenia,
jeśli została wykorzystana, nie jest możliwe dalsze naświetlanie
(powodowałoby ono znacznie więcej niepożądanych skutków ubocznych niż dało korzyści).
Możliwość ewentualnego przeciwbólowego naświetlania kości zlokalizowanych w tym obszarze wymagać będzie oceny przez lekarza.
Dlatego jedyna dostępna metoda leczenia to chemioterapia (CTH),
ewentualnie uzupełniona hormonoterapią (HTH) jeśli rak jest hormonozależny.
Leczenie choroby w stadium uogólnienia opisane jest w Zaleceniach PUO (2011 r.) od str. 233, a możliwe schematy CTH od str. 236.
Poza tym poprzednio wspomniane ewentualne leczenie przeciw destrukcji kości.
_________________
Solve calceamentum de pedibus tuis: locus enim, in quo stas, terra sancta est [Ex: 3, 5]
 
dorka30 


Dołączyła: 23 Sty 2013
Posty: 7

 #6  Wysłany: 2013-01-25, 22:02  


Po dzisiejszej wizycie u onkologa wiemy tyle, że nie wygląda to zbyt dobrze. Mama dostała skierowanie na biopsję - teraz tylko czekamy. Od wyniku zależec będzie dalsze leczenie. Zaczynam myśleć jak wiele a raczej jak nie wiele czasu nam zostało :(
_________________
beniaz
 
dorka30 


Dołączyła: 23 Sty 2013
Posty: 7

 #7  Wysłany: 2013-01-28, 00:23  


W obecnej sytuacji zastanawiam się tylko na jak długo da się powstrzymać rozprzestrzenienie choroby na dalsze narządy? Czy to kwestia miesięcy czy może chociaż kolejne 2 lata? Jak to statystycznie wygląda? Zdaje sobie sprawę, że każdy przypadek jest zupełnie inny, każdy organizm inacze walczy z chorobą ale przeraża mnie taka niewiedza i bezradność jedynie tak jak pan powiedział w pewnej chwili jedynie dbałość o jak najmniejszy ból, jak najmniejszy dyskomfort.
_________________
beniaz
 
dorka30 


Dołączyła: 23 Sty 2013
Posty: 7

 #8  Wysłany: 2013-02-09, 21:05  


Witam ponownie, mama od tygodnia jest w szpitalu początkowo została położona w celu wykonania biopsji nadnercza, któa niestety okazała się niemożiwa do zrealizowania - lekarz tłumaczył, że śledziona przysłania widok i nie chceili jej naruszyć. Wykonano rezonans kręgosłupa, który niestety potwierdził przerzuty w kręgosłupie. W pon mama ma mieć wykonane RTG jamy brzusznej p któego wyniku chirurg ma określić czy będa operować przerzut w nadnerczu. Także musimy czekać, pytanie moje jest takie czy faktycznie ta operacja ma sens?czy pozwoli mamie dłuzej i lepiej żyć skoro są też przerzuty w kręgosłupie?a co jeśli coś zostało przeoczone i jest ich więcej co może się okazać dopiero po otwarciu?Lekarze nie chcą za dużo mówic, każą czekać wspomnieli też o chemioterapii i radioterapii nad którą też się poważnie zastanawiają. Mama co ją odwiedzam mówi,że pewnie wyjdzie po tym badaniu choć lekarze powtarzają, że trochę tu pani z nami pobędzie. Tak jakby nie dopuszcza do siebie myśli, że jest gorzej :(
_________________
beniaz
 
Richelieu 
Administrator



Dołączył: 15 Lut 2009
Posty: 7486
Skąd: Gyddanyzc
Pomógł: 4945 razy

 #9  Wysłany: 2013-02-09, 22:48  


dorka30 napisał/a:
czy faktycznie ta operacja ma sens?czy pozwoli mamie dłuzej i lepiej żyć skoro są też przerzuty w kręgosłupie?

Przerzuty do kości rozwijają się i postępują wolniej niż te do tkanek i narządów miękkich,
zatem wpływają mniej destrukcyjnie od nich na ogólny stan zdrowia.
Dlatego jeśli lekarz stwierdzi celowość wykonania operacji usunięcia przerzutu w nadnerczu
(tzn. że przyniesie to korzyści terapeutyczne) to na pewno operację taką warto będzie wykonać.
Miałaby ona w takim razie charakter cytoredukcyjny, pozwalający liczyć na czasowe spowolnienie postępu choroby.
_________________
Solve calceamentum de pedibus tuis: locus enim, in quo stas, terra sancta est [Ex: 3, 5]
 
dorka30 


Dołączyła: 23 Sty 2013
Posty: 7

 #10  Wysłany: 2013-02-14, 21:33  


Wypuszczono dziś mamę ze szpitala nie zdecydowano się na operację. Psychicznie mama się podłamała bo mówi, że leżała na darmo i teraz znów czekać kolejny miesiąc na konsultacje z radiologiem, a przerzutów się tworzy i że pewnie się położy i nie wstanie przez ten kręgosłup. My nie wiemy za bardzo czy nastawiać ją pozytywnie czy to poprostu wysłuchiwać, bo też jesteśmy zmartwieni oczekiwaniem, zawieszeniem w próżni. Przedstawie dokładny opis wypisu ze szpitala: rak piersi lewej (wyhściowo IIIB) z przerzutami do płuc, wątroby oraz kręgosłupa piersiowego. Stan po mastektomii lewostronnej (1998), chemioterapia (6xFAC) i radioterapii (50Gy/T). Stan po segmentektomii segmentu III i dekortyzacji płuca lewego (2010), stan po chemioterapii 3xTAC, w trakcie chemioterapii mamostrolem, obserwacja nadnercza lewego. Nastepnie jest dokłany opis badania PET, który wcześniej opisywałam.
Badanie wykonane obecnie: usg brzucha: wątroba, śledziona bez zmian ogniskowych. Nie znaduję powiększonych węzłów chłonnych w otoczeniu aorty, żyły głównej dolnej. Nerki bez cech zastoju. Biopsji nie wykonano, nie udaje się zobrazować badaniem USG zmiany ogniskowej w nadnerczu lewym, opisywanej w badaniu PET.
MR kręgosłupa piersiowego: metodą Se w obrazach T1 i T2 zależnych w przekrojach poprzecznych i strzałkowych. W trzonie VTh11 od strony prawej zajmując całą wysokość tego trzonu widoczny jest obszar o strukturze nieregularnej hypointensywny w obrazach T1 i T2 zaleznych, nie ulega istotnemu wzmocnieniu po podaniu środka kontrastowego i w łączności z o pisem bdania PET może odpowiadać obecności naczynianiak trzonu. Od tej strony blaszka graniczna górna tego trzonu jest lekko wgnieciona co sugeruje jej nadłamanie. W trzonie Vth12 przy płytce granicznej dolnej od przodu i od strony prawej widoczne jest okrągławe ognisko hypointensywne i obrazach T1 i T2 zależnych o ś. 13,5mm, ulega wzmocnieniu po dożylnym podaniu środka kontrastowego i w łączności z opisem badania PET obraz przemawia za ogniskiem meta. Ponadto w obrębie tego trzonu od strony lewej w tylnej części obejmując także nasadę łuku po tej stroni widoczny jest rozlany obszar hypointensywny w obrazach T1 i T2 zależnych, zmiana ulega słabemu wzmocnieniu po dożylnym podaniu środka kontrastowego - może odpowiadać drugiemu ognisku meta. Płytka graniczna górna tego trzonu na tej wysokości - w tylnej części jest wgnieciona - nadłamana. Pozostałe trzony w odcinku piersiowym kręgosłupa bez obecności zmian o charakterze meta. Nie stwierdza się cech stenozy kanału kręgowego. Intensywnośc sygnału z rdzenia kręgowego jest niezmieniona.
Konsultacja chirurgiczna - proponuję wykonanie KT jamy brzusznej - obserwacja zmian w wątrobie, nadnerczu lewym.
KT jamy brzusznej - zmniejszona jest objętość płuca lewego serce i śródpiersie przemieszczone na stronę lewą ( w badaniu uwzględniono dolną cześć obu płuc). Stan po przebytym zabiegu?brak dokładnych danych klinicznych. W płucu lewym płyn o grubości do 12mm a u podstawy pluca lewego zrosty. W dolnych częściach płuca prawego zmian ogniskowych nie uwidoczniono. W segmencie wątroby podtorebkowo niejednorodne drobne ognisko o ś. ok. 10 mm mogace mieć charakter meta z odcinkowym pogrubieniem torebki na wysokosci segmentu 4. Drobna torbielka w segmencie 6 wątroby. Poza tym wątroba bez zmian ogniskowych. Drogi żołciowe nieposzerzone, pęcherzyk żółciowy bez złogów. Trzustka o nieco ścieńczałej warstiwe miąższowej bez mzian ogniskowych. Sledziona i nerki bez zmian ogniskowyc, nerki bez cech zastoju. Nie uwidoczniono obecności powiększonych węzłów chłonnych w przestrzeni zaotrzewnowej do poziomu talerzy kości biodrowych ani zmian patologicznych w rzucie nadnerczy. Nadnercze lewe pogrubiałe bez ewidentnych zmian ogniskowych. Na okienku kostnym zwraca uwagę nieednorodnie przebudowanie struktury kostnej dolnych kręgów piersiowych - związek z chorobą podstawowa? W talerzu kości biodrowej po stronie lewej ognisko osteosklerotyczne.
Epikryza: 56letnia pacjentka z rozpoznaniem onkologicznym jak wyzej została przyjęta do oddziału onkologii celem diagnostyki nadnercza lewego. Przy przyjęciu stan ogóny dobry. Nie wykonano bipsji nadnercza lewego, gdyż nie udało się uwidocznić badaniem usg zmiany ogniskowej w nadnerczu lewym opisywanej w badaniu PET. W wykonanym badaniu KT jamy brzusznej nie opisywano zmian ogniskowych w nadnerczu leweym; obraz zmian w wątrobie stabiny. Na podstawie MR kręgosłupa piersiowego potwierdzono opisywane w scyntygrafii kości z kwietnia 2012 zmiany oharakterze meta w kręgosłupie piersiowym i wyznacozno termin konsultacji radioterapeutycznej. Zalecono dalszą kontrole w poradni onkologicznej. Wypisana do domu w stanie stabilnym.
Zalecenia : kontrola w poradni onkologicznej za miesiąć (CA 15-3;KT jamy brzusznej; KT kl. piersiowej), zgłoszenie do poradni onkologicznej w dniu 13 marca 2012 celem konsultacji radioterapeutycznej z całą dokumentacja medyczną, pobierać mamostrol wg wcześniejszych zaleceń.
Tak wygląda wypis. Przede wszystki wynik odnośnie kręgosłupa co oznacza naczyniak trzonu i te nadłamania, jaka jest ich przyczyna?Czy tych zmian jest juz kilka czy tylko ten krąg th12?Czy zmiany w wątrobie są faktycznie stabilne?Czy decyzja jedynie o obserwacji nadnercza lewego jest słuszna skoro w badaniu PEt jest ono jasno określone jako zmiana przerzutowa?Czy ten miesiąc czekania na konsultacje radiologiczną to nie zbyt długo? Czy nie powinniśmy szukać gdzieś szybciej, żeby wkroczyć z leczeniem? Wspomniano nam, ze jeśli nie naświetlania to operacja kręgosłupa, tylko czy faktycznie nie niesie ona ze sobą zbyt dużego ryzyka skoro przerzuty są w inncyh miejscach? Nie wiemy czy czekać spokojnie i zgodzić się z decyzją lekarzy czy konsultować się z onkologami w innym mieście.
Liczę, że Pańska rzeczowa, fachowa i szczera opinia ułatwi nam bądź czas oczekiwania bądź podjęcia działan w przyśpieszeniu w podjęciu leczenia. Pozdrawiam
_________________
beniaz
 
dorka30 


Dołączyła: 23 Sty 2013
Posty: 7

 #11  Wysłany: 2013-02-17, 19:48  


Witam ponownie!
Z niecierpliwości oczekuje odpowiedzi na mó ostatni post.
Cytat końcowy "Tak wygląda wypis. Przede wszystki wynik odnośnie kręgosłupa co oznacza naczyniak trzonu i te nadłamania, jaka jest ich przyczyna?Czy tych zmian jest juz kilka czy tylko ten krąg th12?Czy zmiany w wątrobie są faktycznie stabilne?Czy decyzja jedynie o obserwacji nadnercza lewego jest słuszna skoro w badaniu PEt jest ono jasno określone jako zmiana przerzutowa?Czy ten miesiąc czekania na konsultacje radiologiczną to nie zbyt długo? Czy nie powinniśmy szukać gdzieś szybciej, żeby wkroczyć z leczeniem? Wspomniano nam, ze jeśli nie naświetlania to operacja kręgosłupa, tylko czy faktycznie nie niesie ona ze sobą zbyt dużego ryzyka skoro przerzuty są w inncyh miejscach? Nie wiemy czy czekać spokojnie i zgodzić się z decyzją lekarzy czy konsultować się z onkologami w innym mieście."
Liczę, że Pańska rzeczowa, fachowa i szczera opinia ułatwi nam bądź czas oczekiwania bądź podjęcia działan w przyśpieszeniu w podjęciu leczenia. Pozdrawiam
_________________
beniaz
 
Richelieu 
Administrator



Dołączył: 15 Lut 2009
Posty: 7486
Skąd: Gyddanyzc
Pomógł: 4945 razy

 #12  Wysłany: 2013-02-17, 20:59  


dorka30 napisał/a:
co oznacza naczyniak trzonu i te nadłamania, jaka jest ich przyczyna?Czy tych zmian jest juz kilka czy tylko ten krąg th12?

Naczyniak trzonu kręgu ze swej natury jest zmianą niezłośliwą.
Nadłamania fragmentów kręgów mogą wynikać z urazów mechanicznych kości osłabionych destrukcją osteolityczną,
szczególnie wobec stwierdzenia występowania przerzutów do innych narządów, co uprawdopodabnia ich występowanie także w kościach.
Wynik wskazuje na dwie zmiany odpowiadające obrazowi przerzutów do kości, obie umiejscowione w tym samym kręgu Th12.
Ponadto lekarz opisujący wynik podaje: "Pozostałe trzony w odcinku piersiowym kręgosłupa bez obecności zmian o charakterze meta".

dorka30 napisał/a:
Czy zmiany w wątrobie są faktycznie stabilne?Czy decyzja jedynie o obserwacji nadnercza lewego jest słuszna skoro w badaniu PEt jest ono jasno określone jako zmiana przerzutowa?

Moim zdaniem poza podanym w epikryzie zapisem: "obraz zmian w wątrobie stabiny"
nie ma innych podstaw, by ocenić czy zmiany te są stabilne.
Wynik USG (post #10) podaje "wątroba, śledziona bez zmian ogniskowych"
wynik TK (będącego badaniem dokładniejszym) przytoczony w tym samym poście mówi o ognisku 10 mm,
brak jest odniesienia (wcześniejszych wyników podobnych badań) do oceny stabilności albo dynamiki tej zmiany.
Ocena zasadności obserwacji albo alternatywnie leczenia (operacyjnego lub innego) należy do lekarza.

dorka30 napisał/a:
Czy ten miesiąc czekania na konsultacje radiologiczną to nie zbyt długo? Czy nie powinniśmy szukać gdzieś szybciej, żeby wkroczyć z leczeniem? Wspomniano nam, ze jeśli nie naświetlania to operacja kręgosłupa, tylko czy faktycznie nie niesie ona ze sobą zbyt dużego ryzyka skoro przerzuty są w inncyh miejscach? Nie wiemy czy czekać spokojnie i zgodzić się z decyzją lekarzy czy konsultować się z onkologami w innym mieście.

Konsultacja radiologiczna, ze swej istoty, raczej dotyczyć będzie głównie naświetlań,
w takim razie przerzutów do kości w razie potrzeby, czyli przeciwbólowo.
Jeśli dolegliwości takie obecnie nie występują, to nie jest ta konsultacja taka pilna,
natomiast czekanie jednego miesiąca na przyjęcie dalszego toku postępowania leczniczego jest moim zdaniem dość długim okresem.
Rozważyłbym celowość konsultacji onkologicznej w szybszym terminie.
_________________
Solve calceamentum de pedibus tuis: locus enim, in quo stas, terra sancta est [Ex: 3, 5]
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Możesz ściągać załączniki na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  


logo

Statystki wizyt z innych stron
Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group