1. Link do strony z możliwością wsparcia forum:
https://pomagam.pl/forumdss_2020_22

2. Konta nowych użytkowników są aktywowane przez Administrację
(linki aktywacyjne nie działają) - zwykle w ciągu ok. 24 ÷ 48 h.

DUM SPIRO-SPERO Forum Onkologiczne Strona Główna

Logo Forum Onkologicznego DUM SPIRO-SPERO
Forum jest cz?ci? Fundacji Onkologicznej | przejdź do witryny Fundacji

Czat Mapa forum Formularz kontaktowyFormularz kontaktowy FAQFAQ
 SzukajSzukaj  UżytkownicyUżytkownicy  GrupyGrupy  AlbumAlbum
RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj

Poprzedni temat :: Następny temat
Rak niskozróżnicowany z przerzutami do węzłów chłonnych
Autor Wiadomość
Gosik001 


Dołączyła: 05 Sty 2015
Posty: 4

 #1  Wysłany: 2015-01-05, 12:02  Rak niskozróżnicowany z przerzutami do węzłów chłonnych


Witam, jestem po usunięciu węzłów chłonnych szyi (3 tyg temu). Nadal bardzo boli, szczypie.

Mam pytanie, po jakim czasie te uciążliwe dolegliwości ustąpią?
 
Jolana 
PRZYJACIEL Forum



Dołączyła: 23 Paź 2011
Posty: 2070
Skąd: Warszawa
Pomogła: 1506 razy

 #2  Wysłany: 2015-01-05, 13:13  


Witam
Z jakiego powodu zostały usunięte węzły z szyi?
A teraz odnośnie dolegliwości bólowych związanych z ich usunięciem. Ból po mniej więcej tygodniu od operacji powinien stopniowo ustępować - taki proces może trwać do kilku tygodni.

W jakich sytuacjach należy zgłosić się do lekarza:
a) jeżeli ból się nasila
b) lub odczuwany jest jako pulsujący
c) ból lub/i zaczerwienie i obrzęk wokół operowanej okolicy.

Po wyjaśnieniu tych problemów - filmik na temat postępowania usprawniającego po usunięciu węzłów chłonnych szyjnych .



Pozdrawiam
_________________
Aegrotus sacra est...
 
Gosik001 


Dołączyła: 05 Sty 2015
Posty: 4

 #3  Wysłany: 2015-01-05, 13:52  


Dziękuję za odpowiedź.
Węzły usunięto z powodu przerzutów do nich raka niskozróżnicowanego...
 
Gosik001 


Dołączyła: 05 Sty 2015
Posty: 4

 #4  Wysłany: 2015-02-10, 20:59  


Witam, odebrałam wyniki z badania patomorfologicznego. Czy mogłabym prosić o przetłumaczenie?



P2100255.JPG
Pobierz Plik ściągnięto 1951 raz(y) 118,56 KB

 
Richelieu 
Administrator



Dołączył: 15 Lut 2009
Posty: 7486
Skąd: Gyddanyzc
Pomógł: 4945 razy

 #5  Wysłany: 2015-02-10, 21:24  


Lymphadenitis reactiva: odczynowe (reaktywne) zapalenie węzła/-ów chłonnego/-ych.

Lymphoepithelial carcinoma: rak limfoepitelialny (raczej nie używa się ścisłego tłumaczenia 'limfatycznonabłonkowy').

W tej pracy na jego temat czytamy m.in.:
Cytat:
Rak [...] oraz lymphoepithelial carcinoma zaliczają się do nowotworów o pośrednim stopniu złośliwości.
[...]
Lymphoepithelial carcinoma to nowotwór histologicznie i immunohistochemicznie identyczny z rozwijającym się w części nosowej gardła, a więc zawsze konieczne jest wykluczenie jego przerzutowego charakteru z tej okolicy [18].
Lymphoepithelial carcinoma cechuje się pośrednim stopniem złośliwości, dzięki leczeniu skojarzonemu uzyskuje się 5-letni okres przeżycia u 75-86% pacjentów [53, 113].
_________________
Solve calceamentum de pedibus tuis: locus enim, in quo stas, terra sancta est [Ex: 3, 5]
 
Gosik001 


Dołączyła: 05 Sty 2015
Posty: 4

 #6  Wysłany: 2015-02-10, 22:07  


Dziękuję za odpowiedź.
Węzły usunięto w grudniu ale źródła jeszcze nie znaleziono... Czy chemia lub naświetlanie poradzi sobie z tym?
Jutro idę do lekarza i ciekawa jestem jakie podejmą kroki w lokalizacji tego czy nawet w leczeniu. Ta niepewność jest najgorsza.
A czy jest w ogóle szansa na 100% wyleczenie?

[ Dodano: 2015-02-10, 22:09 ]
Wszystkie te terminy są dla mnie nowością i niezrozumiałe. Co to znaczny, że jest o pośrednim stopniu złośliwości?
 
Richelieu 
Administrator



Dołączył: 15 Lut 2009
Posty: 7486
Skąd: Gyddanyzc
Pomógł: 4945 razy

 #7  Wysłany: 2015-02-11, 07:31  


Gosik001 napisał/a:
Węzły usunięto w grudniu ale źródła jeszcze nie znaleziono... Czy chemia lub naświetlanie poradzi sobie z tym?

Bez znalezienia ogniska pierwotnego są na to minimalne szanse, praktycznie zerowe.
Na temat leczenia takich przypadków więcej możesz przeczytać w odpowiednich Zaleceniach (2013 r., aktualizacja: 2014.12.03).

Gosik001 napisał/a:
A czy jest w ogóle szansa na 100% wyleczenie?

Odpowiedź w zasadzie jak powyżej: jeśli ognisko pierwotne nie zostanie zlokalizowane,
to jest bardzo mało prawdopodobne, by chemioterapia mogła doprowadzić do wyleczenia
(podobnie radioterapia, którą nie wiadomo, w jakiej okolicy zastosować).

Gosik001 napisał/a:
Co to znaczny, że jest o pośrednim stopniu złośliwości?

Nowotwory różnią się zdolnością do szybkości ich rozwoju, przerzutowania, agresywnością.
Są to właśnie stopnie ich złośliwości, zwykle rozróżnia się trzy (niski, średni, wysoki),
czasem cztery (wtedy jeszcze najwyższy).
Odpowiada temu (a ściślej: z tego wynika stopień złośliwości) stopień zróżnicowania histologicznego nowotworu
(zobacz na ten temat np. to opracowanie).
_________________
Solve calceamentum de pedibus tuis: locus enim, in quo stas, terra sancta est [Ex: 3, 5]
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Możesz ściągać załączniki na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  


logo

Statystki wizyt z innych stron
Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group