[KasiaO]

absenteeism,

a jaki inny lek mogłaby stosować przecibólowo? bo żadne apapy itd nie pomagają. ja sama miewam migreny i wiem,że to za słabe leki

mama jeździ na prywatne wizyty do tego pulmonologa.on decyduje co robić dalej. była u onkologa tego prof. Szczylika, kazał zgłosić się po kolejnym tk. podobnie onkolog w naszym mieście też nie widzi konieczności chemioterapii, wizyt.to ja już nie wiem jak to jest

[absenteeism]

KasiaO napisał/a:

to ja już nie wiem jak to jest

Zalecenia postępowania w tym stadium choroby, w jakim jest mama, przedstawialiśmy Ci już wcześniej.
Stało się jak się stało, trudno, nie odwrócimy tego.

KasiaO napisał/a:

a jaki inny lek mogłaby stosować przecibólowo? bo żadne apapy itd nie pomagają. ja sama miewam migreny i wiem,że to za słabe leki

Też mam migreny i wiem, że Apap nie pomaga.
Są leki typowo p/migrenowe, jednak zwykle zaleca je neurolog po wykluczeniu innych przyczyn bólu głowy.
Nie polecę Wam konkretnych leków, ponieważ to może w takiej sytuacji zrobić tylko lekarz - po wykluczeniu, że bóle głowy nie są np. wynikiem przerzutu.

Pisałam o zaprzestaniu brania Ketonalu, bo brany bez leków osłonowych i to jeszcze przez pacjenta, u którego kiedyś uszkodził żołądek, wydaje się kiepskim pomysłem z dość szerokiego wachlarzu leków p/bólowych.

[KasiaO]

witajcie
chcę napisać co u Nas, u mojej mamy. we wtorek w zeszłym tygodniu była u onkologa radioterapeuty w Lublinie. aby zapytać co robić, co sprawdzać. namówiłam ją. pulmonolog, który ocenia zawsze tomografy płuc nie widzi konieczności takich konsultacji. sądziłam, że podczas ostatniej wizyty zaleci mamie dodatkowe badania a dokładnie PET. pojechała więc do onkologa. trwało to długo. jak zawsze. dwa razy odwoływała wizyty. zawsze szuka wymówek.

otrzymała info, że PET nie jest konieczny. każdy to powtarza a ja nie jestem pewna. myślałam, że po takim czasie od operacji (grudzień 2011r.) warto byłoby. zalecił mammografię, na wyniki której czekamy. badania krwi w zakresie OB i CRP i morfologii co 2-3 miesiące, prześwietlenie ramienia po stronie operowanej, ponieważ mama znowu narzeka na takie bóle jak przed operacją, tomograf płuc i jamy brzusznej teraz w czerwcu, prześwietlenie kręgosłupa.

mama czuje się nieźle raczej. pali. ukrywa się. wiem, że dużo. może mniej niż przed operacją ale pali. udaje np. w pracy i przed sobą samą, że to nie od papierosów zachorowała tak poważnie. żadne tłumaczenia nie pomagają.

przeraziło mnie to co ten onkolog powiedział, że węzły chłonne są ok ale może być tak, że nie daj Boże uśpiony jest ten nowotwór tam właśnie. i że dopiero jak mają 2 cm to się je analizuje. u mamy w tomografach nigdy tak nie było. dzięki Bogu.
teraz czekanie znowu na wyniki. póki co na mammografię, potem tomograf i reszta.
dziękuję Bogu za każdy dzień każdego dnia. i proszę ...

[KasiaO]

Niestety jestem pod długiej przerwie Nawet nie umiem napisać co czuję,co czujemy. Lekarz wykonujący tomograf, to ten sam,który zawsze robił to badanie, powiedział,by skonsultować wynik z lekarz,który operował. Na poniedziałek mama jest umówiona w Lublinie.

Wynik tomografu klatki piersiowej - Badanie spiralne z kontrastem dnia 08.01.2014
Stan po usunięciu płata górnego płuca prawego. Rozedma zastępcza w płacie środkowym i dolnym. W segmencie 8 płuca prawego widoczne zagęszczenia pasmowate okołooskrzelowe oraz podopłucnowe zagęszczenia miąższowe z pogrubieniem opłucnej. Oskrzela dolnopłatowe miernie poszerzone. Obraz sugeruje obecność zmian pozapalnych.
Po stronie lewej podopłucnowo w segmencie 1/2 widoczna nieregularna zmiana ogniskowa ulegająca niewielkiemu wzmocnieniu o wymiarach 0,96 x 1,03 cm.
W śródpiersiu przednim po stronie prawej dwa węzły stykające się o wymiarach krótkich 1,56 cm, 1,28 cm. Pojedynczy węzeł przedtchawiczny dolny o wymiarach 1,66 x 0,78 cm.
W oknie aortalno-płucnym oraz podostrogowo nie stwierdza się powiększonych węzłów.
Nadnercza bez patologii ogniskowej prawidłowej wielkości.
W układzie kostnym patologii ogniskowej nie stwierdza się.
Widoczne zmiany zwyrodnieniowe w odcinku piersiowym kręgosłupa.

Mama w połowie grudnia brała antybiotyk, ponieważ była przeziębiona, kaszlała a lekarz stwierdził, że to może skończyć się zapaleniem oskrzeli bo dotyczyło tchawicy. W ogóle od operacji mama kiedy łapała infekcję, często kończyło się to antybiotykiem. Przy czym w pierwszym półroczu od operacji tych infekcji było dużo, teraz coraz rzadziej.

Dziś mama badała krew: CRP=10 (a w połowie grudnia miała 8 i zaraz po tym okazało się,że jest przeziębiona), białe 8tys.

[ Dodano: 2014-01-09, 22:01 ]
Bardzo proszę o jakieś wskazówki dotyczące tego,co wyszło w tomografie

[ Dodano: 2014-01-09, 22:04 ]
Chcę dodać, że w lipcu 2012r. mama miała tomograf robiony przez innego lekarza niż zwykle. wówczas ta lekarka oceniła zmiany prawego-operowanego płuca jako meta. mama konsultowała to z lekarzem ja operującym. stwierdził inaczej,jako,że są to zmiany pozapalne.
teraz nie wiem jak oceniać ten opis.to badanie tak jak wspomniałam wykonywał ten sam lekarz, co zwykle. podobno jest to ważne kto wykonuje badanie bo w Lublinie pytają o to,czy to ten sam lekarz, czy inny.
nie wiem co myśleć, jestem przerażona

[KasiaO]

Proszę o słowa analizy

Dziś mama była w Lublinie. Najpierw wynik widział pulmonolog.Stwierdził, że zmiany te nie wg jego opinii nie można nazwać wprost nowotworowymi. Zalecił antybiotyk Levoxa 500mg, po antybiotyku kolejny tomograf by sprawdzić co dalej się dzieje. Sugerowanego przez lekarza,który tomograf opisał rezonansu i bronchoskopii nie potwierdził. Rezonans w przypadku płuc jego zdaniem nie wnosi nic nowego, a bronchoskopii w tym miejscu się nie wykona.Uważa,że takie zmiany są też w prawym płucu, a raczej opłucnej bo on tak nazywał miejsca lokalizacji.
Konsultacje u chirurga,który operował-potwierdzenie antybiotyku, dopiero po 2 miesiącach tomograf, stwierdził,że zmiany są jednocześnie w opłucnej po prawej i lewej stronie. Pytał czy mama chudnie,kiedy miała PET.stwierdził,że CRP nie jest wysokie ale hemoglobina niższa niż była. skierowania na PET nie dał.
Nie wiem czy to właściwe rozwiązanie.to czekanie.te słowa dr Sawickiego,że te 2 miesiące t. do połowy marca nie zmienią wiele mnie przerażają.przecież ten czas tak jest ważny. A ten lekarz wykonujący badanie tak kazał mamie szybko się skonsultować ze specjalistami. nie wiem co robić. antybiotyk mama zaczęła brać. czy szukać kogoś jeszcze do konsultacji?co robić?

[ Dodano: 2014-01-13, 23:51 ]
Nie wiem co to oznacza,ale mama tez narzekała na bóle w barkach.tak to nazywała.kiedy byłyśmy u onkologa we wrześniu kazał wykonać prześwietlenia i stwierdził,że to od zwyrodnień. a pamiętam,że przed diagnozą 2 lata temu mama mówiła o bólu w ramieniu, potem to powiązali z nowotworem w prawym płucu.
dziś ci sami lekarze twierdzili,że to wątpliwe że to zmiany nowotworowe. bo w lipcu było ok, bo po obu stronach takie same,bo ten nowotwór tak nie robi. ja już nie wiem

[KasiaO]

Jutro mama ma wizytę u prof.Szczylika.

Czy ktoś mógłby zareagować na moje pytania?