1. Link do strony z możliwością wsparcia forum:
https://pomagam.pl/forumdss_2020_22

2. Konta nowych użytkowników są aktywowane przez Administrację
(linki aktywacyjne nie działają) - zwykle w ciągu ok. 24 ÷ 48 h.

DUM SPIRO-SPERO Forum Onkologiczne Strona Główna

Logo Forum Onkologicznego DUM SPIRO-SPERO
Forum jest cz?ci? Fundacji Onkologicznej | przejdź do witryny Fundacji

Czat Mapa forum Formularz kontaktowyFormularz kontaktowy FAQFAQ
 SzukajSzukaj  UżytkownicyUżytkownicy  GrupyGrupy  AlbumAlbum
RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj

Poprzedni temat :: Następny temat
Rak niedrobnokomórkowy płuca prawego - proszę o pomoc
Autor Wiadomość
Siaczek1 


Dołączyła: 14 Mar 2014
Posty: 3

 #1  Wysłany: 2014-03-15, 01:13  Rak niedrobnokomórkowy płuca prawego - proszę o pomoc


Proszę o pomoc w odczycie wypisu ze szpitala mojego taty. Stwierdzono u niego raka niedrobnokomórkowego płuc: T2N2M0. Zlecono sześciotygodniową chemioterapię (3 wlewy co 2 tyg) a następnie operację wycięcia sekcji prawego dolnego płata. Leczenie rozpocznie się za 12 dni. Guz umiejscowiony jest pomiędzy 8 a 9 segmentem. Tata był w przeszłości palaczem, ale od dawna nie pali.

Nie ma mnie w Polsce, wiec wszystkie informacje od lekarza czerpię bezpośrednio od rodziców. Sama nie rozmawiałam z lekarzem.

Poniżej wypis ze szpitala - wszystkie badania wykonane przed i w trakcie pobytu są w nim umieszczone. Mam bardzo dużo pytań. Bardzo proszę o wyjaśnienie mi następujących kwestii:

1. Diagnoza to T2N2M0. Rak niedrobnokomórkowy, ale nie wiem jakiego rodzaju. Gruczolak? Płaskonabłonkowy? Wielkokomórkowy? Czy jest to gdzieś napisane w wypisie?, bo może już ślepa jestem.

2. N2: Czy oznacza to, ze zainfekowane są węzły chłonne? Tacie cały czas powtarzano, że węzły są czyste - jedynie powiększone. Również lektura opisu badan nie wspomina guzów w węzłach chłonnych. Ponadto tacie bardzo jasno powiedziano, że po chemii będzie miał operację wycięcia guza, a przecież zwykle nie robi się operacji przy zajętych węzłach chłonnych.

3. Co oznacza wynik badania histopatologicznego 3x ujemne i dlaczego badanie biopsji szczoteczkowej jest tylko 1x ujemne? Czy wycinki pobrano przy bronchoskopii zostały zbadane? Czy jest możliwe, że jakieś materiały są jeszcze badane?

4. Znajomy farmakolog polecił nam aby dopominać się badania cytomolekularnego celem dokładnego doboru leków. Czy badanie cytologiczne = badanie cytomolekularne? Czy na podstawie obecnych wyników badań można dobrać odpowiednią chemię? Jak można zażądać takiego badania?

5. Komórki rakowe stwierdzono jedynie w plwocinie (tata mówi, że nocnej), nigdzie indziej. Co to oznacza? Czy duży guz może być tylko częściowo zrakowaciały?

6. Czy mam się przejmować odbiegającymi od normy wynikami badań laboratoryjnych? (Eozynofile, D-dimer, CRP)

7. Co myśleć o torbieli na śledzionie (5 cm)?

8. Czy jest normą oczekiwanie na chemię dwa tygodnie? Przecież tata był pacjentem w szpitalu, ludzie na łóżku obok brali chemię, tata jest w świetnym stanie. Lekarz wyjaśniła, ze takie są regulacje NFZ - nie można łączyć diagnostyki z leczeniem, stąd przerwa. Ale aż 2 tyg? Co robić?

9. Co możemy robić prywatnie? Jest sens robić PET - cena naprawde nie ma znaczenia.

10. Tata jest teraz w domu. Czy ma się do chemii jakoś przygotowywać? Szpital nic nie powiedział.


Ogromnie dziękuje!

FYI: Przepraszam, jeśli zjadłam gdzieś znaki diakrytyczne - normalnie ich nie używam.







Wypis ze szpitala 3-14-14_0001-1.jpg
Pobierz Plik ściągnięto 2358 raz(y) 309,44 KB

Wypis ze szpitala 3-14-14_0001-2.jpg
Pobierz Plik ściągnięto 2006 raz(y) 310,81 KB

Wypis ze szpitala 3-14-14_0001-3.jpg
Pobierz Plik ściągnięto 1933 raz(y) 160,54 KB

 
vioom 
PRZYJACIEL Forum



Dołączył: 18 Sty 2010
Posty: 1286
Pomógł: 1048 razy

 #2  Wysłany: 2014-03-15, 10:36  


Witaj,

1. Określenie dokładnego rozpoznania histopatologicznego na podstawie wyniku otrzymanego po cytologii plwociny jest niestety niemożliwe. To dwa różne badania i jakkolwiek badanie cytologiczne wymaga jedynie materiału komórkowego do oceny, tak badanie histopatologiczne to już badanie materiału tkankowego (np. pobranego wycinka guza lub całego guza / jednym słowem materiału operacyjnego). W tej chwili ani biopsji ani operacji nie było, także nie ma reprezentatywnego materiału do oceny w badaniu histopatologicznym a co za tym idzie nie ma możliwości postawienia dokładnego rozpoznania.

2. Tak, cecha N2 oznacza zajęcie węzłów chłonnych. Pamiętaj, że to co słyszy pacjent oraz to, co na wstępnych etapach diagnostyki mówią niektórzy lekarze bardzo może się różnić od ostatecznego rozpoznania. W tej chwili rzeczywiście istnieją ewidentne cechy zajęcia węzłów chłonnych wnęki płuca i śródpiersia (węzły <10mm są niepowiększone, węzły <15mm w większości niepodejrzane onkologicznie, >15mm podejrzane onkologicznie - tutaj do26mm i do 35mm - najprawdopodobniej węzły przerzutowe). Stąd właśnie rozpoczęcie leczenia od chemioterapii a nie operacji. Czy operacja będzie jeszcze możliwa? Czas pokaże. Nikt przy zdrowych zmysłach nie powie w chwili obecnej, że "na pewno operacja się odbędzie".

3. Przede wszystkim NIE JEST to badanie histopatologiczne a badanie CYTOLOGICZNE (różnica między nimi ad. 1). 3x ujemne oznacza, że na 3 pobrane próbki popłuczyn 3 nie zawierają komórek nowotworowych. 1 x ujemne - analogicznie - jedna próbka z biopsji szczoteczkowej, jedna bez komórek nowotworu. Tak samo z próbkami plwociny. Rzeczywiste rozpoznanie zostało postawione wyłącznie na wyniku badania cytologicznego plwociny z dn. 14.03.2014.

4. Nie, badanie cytologiczne =/= badanie cytomolekularne. Pozostaje kwestia odpowiedzi na najważniejsze pytanie - co badać? Operacji jeszcze nie było - nie ma materiału do badania - nie ma co badać. Chyba, że owy farmakolog wytnie guza i dostarczy materiał do badania? :) Na podstawie obecnych wyników można rozpocząć chemioterapię wg protokołu dla niedrobnokomórkowego raka płuca. Możliwości dobrania leków biologicznych w tej chwili brak ze względów jak wyżej.

5. Prawdopodobnie nie. To co zobrazowano w badaniu TK jest sporym guzem płuca co potwierdza obecność przerzutów w śródpiersiu. Obecność lub absencja komórek nowotworowych w plwocinie zależy wyłącznie od wzajemnego położenia/naciekania przez guz dużych oskrzeli i odrywaniu się komórek nowotworu do wydzieliny oskrzeli, która wydostaje się na zewnątrz w czasie odkrztuszania. Podobnie jest z pobieraniem popłuczyn oskrzelowych. Jednym słowem - loteria. Bronchoskopia z resztą nigdy nie była dokładnym badaniem ale ze względu na swoją prostotę i niski koszt może w części przypadków służyć do uzyskania wstępnego rozpoznania pozwalającego np. na włączenie chemioterapii. W tym przypadku to próbka plwociny posłużyła do uzyskania rozpoznania.

6. Wyniki te nie stanowią zagrożenia - w tej chwili zagrożenie stanowi toczący się proces nowotworowy. To tak jakby chcieć leczyć trądzik w ostrym zapaleniu wyrostka robaczkowego. Priorytetem jest choroba nowotworowa a nieprawidłowe wyniki badania krwi mogą częściowo wynikać z choroby zasadniczej.

7. Jest to niegroźna zmiana łagodna niemająca związku z rakiem płuca.

8. 2 tygodnie to prawdę mówiąc nie jest szokująco długi termin oczekiwania na chemioterapię. Uważam, że w polskich realiach jest akceptowalny. Pamiętaj, że nie jest to jedyny ośrodek w którym można otrzymać chemioterapię. Możecie poszukać innego (szczególnie w dużym Wrocławiu - DCO, 4WSK).

9. W tej chwili uważam, że badanie PET-CT nie wniesie niczego do procesu diagnostycznego a może niepotrzebnie wydłużyć czas do rozpoczęcia chemioterapii.

10. Specjalnych zaleceń nie ma. Zachowanie dobrego zdrowia, odpoczynek i pozytywne nastawienie są kluczowe dla łagodnego przejścia przez chemioterapię.

Jednym słowem podsumowującym. Sytuacja wygląda nieciekawie. Rozpoznany guz płuca jest duży co w połączeniu z obecnością przerzutów do śródpiersia pozostawia jedyną opcję - chemioterapię. Możliwość ponownej oceny dynamiki zmian rozmiaru guza będzie dopiero po zakończeniu chemioterapii. W tej chwili niestety możliwość przeprowadzenia zabiegu operacyjnego (nawet w przyszłości) rysuje się w niezbyt jasnych barwach. Można mieć nadzieję, że chemioterapia wykaże sporą skuteczność w redukcji masy guza i obecnie rozpoznanych przerzutów. Wtedy będzie można pomyśleć o operacji a jeśli do takiej będzie mogło dojść to jej zakres będzie duży (2 płaty? całe płuco?). Niestety, leczenie zaawansowanych nowotworów płuca jest w tej chwili w sporym odsetku przypadków nieskuteczne.
Pamiętaj też, że informacje przekazywane w dużych emocjach nie zawsze zostają zapamiętane tak, jak brzmiały pierwotnie. Najlepszym sposobem uzyskania rzetelnych informacji jest po prostu rozmowa z lekarzem oraz przestudiowanie wypisu.

Pozdrawiam!
_________________
www.rjforum.pl - Nowotwór jądra to nie wyrok! Masz wątpliwości? Dowiedz się więcej!
 
Siaczek1 


Dołączyła: 14 Mar 2014
Posty: 3

 #3  Wysłany: 2014-03-15, 19:33  


Vioom: dziekuje za bardzo dokładną odpowiedź!

Mam jeszcze jedno pytanie: czy w Polsce powszechna jest chemioterapia niestandardowa? Moi rodzice nie wiedzą jakimi lekami tata będzie leczony - niestety nie powiedziano mu zbyt duzo. Zastanawiamy się, czy chemia niestandardowa ma przewagę. Tak jak pisałam - możemy pokryć koszty leków nierefundowanych przez NFZ. Masz doświadcznie w tej kwestii?

Dziekuję!
 
vioom 
PRZYJACIEL Forum



Dołączył: 18 Sty 2010
Posty: 1286
Pomógł: 1048 razy

 #4  Wysłany: 2014-03-16, 00:18  


Witaj,

O jakiej chemioterapii mowa? W tej chwili nie ma nawet dokładnego rozpoznania histopatologicznego. Dla zastosowania leków tzw biologicznych (celowanych) potrzeba dokładnej analizy co może pomóc a co nie przyniesie żadnej korzyści. Poza tym wciąż należy pamiętać, że rak płuca nie jest chemowyleczalny a co za tym idzie niezależnie jaka chemioterapia będzie zastosowana, bez radykalnej operacji praktycznie nie ma mowy o wyleczeniu.

Pozdrawiam serdecznie
_________________
www.rjforum.pl - Nowotwór jądra to nie wyrok! Masz wątpliwości? Dowiedz się więcej!
 
Siaczek1 


Dołączyła: 14 Mar 2014
Posty: 3

 #5  Wysłany: 2014-03-16, 04:07  


Pisząc "chemioterapia niestandardowa" mam na myśli stosowanie leków (chemii) spoza listy leków refundowanych przez NFZ, jeśli miałyby to przynieść lepsze efekty (koszt leków jesteśmy gotowi pokryć). Nie mam na myśli terapii biologicznej. Przepraszam, jeśli wprowadziłam Cie w błąd.

Jest tu coś czego zupełnie nie rozumiem: nie wiem czy chemię podaje się w ciemno, dla wszystkich z rakiem niedrobrokomórkowym taką samą, czy też należy wsześniej rozpoznać dokładny typ komórek rakowych. Tata ma się zgłosić na pierwszą chemię 26 marca, ale opróc tego, że to rak niedrobnokomórkowy, nie wiadomo nic. Badania diagnostyczne zostały zakończone. Niczego się nie można dowiedzieć, lekarze rodziców zbywają.

Proszę, napisz, czy istotnie z powyższym kompletem badań można zadecydować o typie chemii, czy też powinniśmy domagać się dalszej diagnostyki - możemy to zrobić odpłatnie, w gabinetach prywatnych - aby nie oddalać chemii jeszcze bardziej.

Jeszcze jedno pytanie, dot. kultury w polskiej onkologii... Tata w przyszłym tygodniu widzi dwóch onkologów prywatnie, na tzw. second opinion :) W kraju w którym mieszkam to standard i nikt nie odbiera tego personalnie, ale moi rodzice boją się, że taty lekarz prowadząca się obrazi, jeśli się dowie. Jak to w Polsce wygląda?

Jeszcze raz bardzo Ci dziękuję za to, że poświęcasz mojemu wątkowi czas.
 
misiak 


Dołączyła: 16 Lis 2012
Posty: 769
Pomogła: 96 razy

 #6  Wysłany: 2014-03-16, 09:14  


W Polsce ? To zależy w jakim mieście. U nas onkolog -wchodzisz , wychodzisz, mówiłam mamie o zmianie ale ona nie chce. Jest niedostępna ,szybko i następny.
Wydaje mi sie ,że nie zaszkodzi jeśli skorzysta z konsultacji innych lekarzy.Pozdrawiam.
_________________
http://www.forum-onkologi...t976.htm#217751
 
Basia2000 
PRZYJACIEL Forum


Dołączyła: 06 Sty 2014
Posty: 546
Pomogła: 188 razy

 #7  Wysłany: 2014-03-16, 10:34  


Jeżeli lekarz jest mądry, nie odbierze tego personalnie, natomiast takiemu z przerośniętym ego może się to nie spodobać, tylko tu chodzi o zdrowie i zycie Twojego ojca, więc ewentualne "obrażenie się" lekarza prowadzącego nie powinno mieć dla Was znaczenia, w tak poważnej chorobie i przy wątpliwościach, których lekarz prowadzący nie rozwiewa z różnych przyczyn,czasami od siebie niezależnych, nie wahałabym się ani sekundy, tylko konsultowałabym, konsekwencje ewentualnego błędu lekarskiego poniesie Twoj ojciec , nikt inny.
 
vioom 
PRZYJACIEL Forum



Dołączył: 18 Sty 2010
Posty: 1286
Pomógł: 1048 razy

 #8  Wysłany: 2014-03-16, 13:26  


Witaj,
Siaczek1 napisał/a:
Jest tu coś czego zupełnie nie rozumiem: nie wiem czy chemię podaje się w ciemno, dla wszystkich z rakiem niedrobrokomórkowym taką samą, czy też należy wsześniej rozpoznać dokładny typ komórek rakowych.

Chemioterapia indukcyjna w NDRP - niedrobnokomórkowym raku płuca /niezależnie od histopatologii/ (NSCLC - non-small cell lung cancer) to zwykle najbardziej powszechny, standardowy schemat PE - cisplatyna (50 mg/m2 w dn. 1,8,28,36) oraz etopozyd (50 mg/m2 w dn. 1-5 oraz 29-33) połączona z jednoczasową radioterapią trwającą 5 tygodni do całkowitej dawki 45 grejów. Taki jest standard i nie ma co kombinować z innymi lekami (o tym można myśleć w przypadku np. nietolerancji cisplatyny etc.).

Problem zasadniczo leży w czymś innym. IIIA stopień zaawansowania klinicznego NSCLC jest granicznym, kiedy wciąż (po radiochemioterapii indukcyjnej) istnieje spory odsetek kandydatów, którzy odniosą długotrwałą korzyść z leczenia chirurgicznego. Jest to, w prostych słowach ujmując, ostatni dzwonek dla takiego chorego, żeby wciąż móc być wyleczonym (choć szansa na to nie jest nadzwyczajnie duża, to jest realna). Wszystko zależy od właściwego postępowania zespołu onkolog kliniczny, radioterapeuta oraz chirurg klatki piersiowej i optymalnego doboru - agresywnego jak na leczenie raka płuca - schematu leczenia. Oczywiście o postępowaniu diagnostycznym krok po kroku się nie wypowiem, bo można o tym napisać książkę, opierając się na bardzo wielu badaniach klinicznych, bardzo wielu publikacjach i doświadczeniach specjalistów z całego świata. Jedno jest pewne. Na świecie standard obejmuje dodatkowo obrazowanie mózgowia (MRI głowy - celem wykluczenia przerzutów do mózgowia - częsta lokalizacja przerzutów, szczególnie w tak wysokim stadium zaawansowania klinicznego) oraz potwierdzenie obecności przerzutów w śródpiersiu bardziej inwazyjnie. W Polsce jak jest - wiadomo, pozwolę sobie oszczędzić słów.

Odnosząc się do Waszej chęci uzyskania second opinion. Jest to zasadne, na świecie jest to standard. Szczerze pisząc, jeśli lekarz prowadzący miałby się obrazić, to chyba lepiej, że zrobi to teraz a Wy znajdziecie profesjonalnego specjalistę, niż miałby stroić fochy później. Uważam, że konsultacja ze specjalistami onkologami zajmującymi się w przeważającej liczbie chorym z rozpoznaniem raka płuca niż ze specjalistą, który leczy "wszystko" (a to jest najczęstsza praktyka w Polsce) może być najlepszym co zrobicie w tej chwili. Bardzo ważne jest też to, by ośrodek onkologiczny posiadał bezpośredni dostęp do radioterapii i najlepiej oddziału chirurgii klatki piersiowej. Tylko taki ośrodek może zagwarantować poprawny poziom leczenia tej choroby.

Pozdrawiam
_________________
www.rjforum.pl - Nowotwór jądra to nie wyrok! Masz wątpliwości? Dowiedz się więcej!
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Możesz ściągać załączniki na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  


logo

Statystki wizyt z innych stron
Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group