[goska82]

u mojej mamy wykryto zlosliwego guza nerki.

Jest juz po usunieciu guza (wielkosc okolo 26mm),

lekarz onkolog stwierdzil ze lepiej by bylo gdyby zostala usunieta cala nerka
i skierowal mame na rezonans magnetyczny.
Niestety wszedzie sa kolejki, chcemy juz zrobic prywatnie te badanie,
tylko nie wiemy czy jest juz sens bo mama jest dopiero 2 tygodnie po operacji.

Dostalismy tez wynik histopatologiczny:
guz: carcinoma clarocellulare II stopnia wg Furhmanna.
Torebka tluszczowa: sine infiltratione.

Moze wie ktos co oznacza ten wynik
i w jakim odstepie od operacji zrobic rezonans zeby wynik wyszedl wiarygodny?

z gory dziekuje

[Richelieu]

guz: carcinoma clarocellulare II stopnia wg Furhmanna = rak jasnokomórkowy [nerki] o średnim stopniu złośliwości.
Torebka tluszczowa: sine infiltratione = bez nacieku nowotworowego.
Oznacza to niskie stadium zaawansowania choroby T1a (źródło, str. 309).

Badanie MRI (rezonansu) ma na celu potwierdzenie, czy nie doszło do rozsiewu choroby i powstania ognisk przerzutowych.
Czas wykonania badania od zabiegu operacyjnego nie powinien mieć istotnego wpływu na wiarygodność otrzymanego wyniku.
Z uwagi na wczesne stadium zaawansowania i średnią złośliwość wydaje mi się, że prawdopodobieństwo istnienia przerzutów nowotworu jest niewielkie (a raczej wręcz bardzo małe).

[goska82]

serdecznie dziękuję za szybka odpowiedź. Odnośnie przerzutów zastanawia mnie inna kwestia, a mianowicie mamie usunięto ponad rok temu macicę z powodu endometriozy, w wyniku wyszła obecność ognisk nowotworowych. Po operacji mama nie miała żadnego leczenia poza badaniami kontrolnymi, i sumie dzięki temu wykryto guza na nerce. Pierwszy tomograf miała robiony w lipcu 2011 roku, na nim nic nie wyszło, drugie badanie miało miejsce w marcu 2012 roku i już na nim wyszła zmiana (cyt. "w przyśrodkowej części nerki prawej hypodensyjna struktura wielkości 26mm, ulega niejednorodnemu wzmocnieniu kontrastowemu, zmiana dobrze odgraniczona, bez cech naciekania otaczających struktur. Obie nerki wydzielają mocz cieniujący prawidłowo.Nadnercza prawidłowe.
Stan po usunięciu macicy i przydatków, loża bez struktur patologicznych ani cech nieprawidłowego wzmocnienia pokontrastowego.")
Zastanawia mnie czy oba te przypadki są ze sobą powiązane, czy to dwie odrębne historie, oraz czy faktycznie niepotrzebne było żadne leczenie?
serdecznie pozdrawiam

[Richelieu]

goska82 napisał/a:

Zastanawia mnie czy oba te przypadki są ze sobą powiązane, czy to dwie odrębne historie, oraz czy faktycznie niepotrzebne było żadne leczenie?

Oba przypadki mogą być powiązane (ale nawet wtedy nie muszą) tylko w przypadku, jeśli ogniska raka trzonu macicy były tego samego typu, co obecny rak nerki, czyli jasnokomórkowy.
Ten typ bywa spotykany w przypadkach raka endometrium (porównaj to opracowanie, str. 6),
ale raczej nie jest szczególnie często spotykany, dlatego sądzę, że w Waszym przypadku najprawdopodobniej są to dwa nie związane ze sobą zachorowania na nowotwór.

By ocenić czy leczenie raka endometrium było odpowiednie trzeba by dysponować większą ilością informacji na ten temat,
zakładam jednak, że leczenie mogło być wystarczające z uwagi na wczesne zaawansowanie choroby, skoro mowa była jedynie o ogniskach raka.

[goska82]

Po zrobieniu rezonansu magnetycznego mama ma się zgłosić ponownie do onkologa, wizyta kontrolna u urologa w lipcu. Czy w leczeniu raka nerki nie stosuje się żadnego leczenia, chemia, tabletki itp czy czeka się z tym dopiero do wystąpienia przerzutów?te czekanie jest najgorsze nie mówiąc już o bezsilności...

[Richelieu]

goska82 napisał/a:

Czy w leczeniu raka nerki nie stosuje się żadnego leczenia, chemia, tabletki itp czy czeka się z tym dopiero do wystąpienia przerzutów?

Standardowym postępowaniem w leczeniu o zamierzeniu radykalnym jest operacyjne usunięcie zmiany,
zwykle wraz z całą zaatakowaną nerką, ewentualnie tylko samego guza (Zalecenia PUO, str. 308).

Uzupełniająca radioterapia stosowana jest w przypadku leczenia paliatywnego (j.w., str. 308-309).

Leczenie farmakologiczne jest stosowane w zaawansowanych stadiach przy spełnieniu określonych kryteriów (j.w., str. 310).

Z kolei chemioterapia w przypadku raka nerkowokomórkowego (którego jednym z rodzajów jest rak jasnokomórkowy)
nie jest stosowana z uwagi na słabe jej rezultaty;
wyjątkiem są niektóre rodzaje raka (rak kanalika zbiorczego i rak mięsakowaty),
dla których uzyskiwane rezultaty leczenia są lepsze (j.w., str. 310).

[ Dodano: 2012-05-06, 17:30 ]
Z uwagi na średni stopień złośliwości i wczesne stadium zaawansowania, od którego w znacznym stopniu zależy rokowanie,
uważam, że są duże szanse na radykalność zabiegu operacyjnego a zatem i powodzenie leczenia.
W tej sytuacji (a także z powodu wyżej wspomnianych ograniczeń innych metod leczenia)
lekarz może uznać dalszą obserwację i zalecenie regularnych kontroli (str. 312 linkowanego wyżej opracowania)
za wskazanie optymalne i wystarczające.