1. Link do strony z możliwością wsparcia forum:
https://pomagam.pl/forumdss_2020_22

2. Konta nowych użytkowników są aktywowane przez Administrację
(linki aktywacyjne nie działają) - zwykle w ciągu ok. 24 ÷ 48 h.

DUM SPIRO-SPERO Forum Onkologiczne Strona Główna

Logo Forum Onkologicznego DUM SPIRO-SPERO
Forum jest cz?ci? Fundacji Onkologicznej | przejdź do witryny Fundacji

Czat Mapa forum Formularz kontaktowyFormularz kontaktowy FAQFAQ
 SzukajSzukaj  UżytkownicyUżytkownicy  GrupyGrupy  AlbumAlbum
RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj

Poprzedni temat :: Następny temat
Rak krtani
Autor Wiadomość
TomekM 


Dołączył: 02 Cze 2015
Posty: 23
Pomógł: 1 raz

 #1  Wysłany: 2015-06-02, 12:38  Rak krtani


Dzień dobry,
jak każdy zapewne nie myślałem, że będę musiał kiedyś dokonać rejestracji na tutejszym forum...

Zwracam się z prośbą o pomoc. U mojej Mamy wykryto duży guz krtani (na ten moment nie wiem co kryje się pod hasłem "duży" - jak duży). Po pobraniu wycinka wynik badań histopatologicznych immunohistochemicznych jest następujący:
CK 7 + w komórkach nabłonkowych (intraluminalnych)
p63 + w komórkach myoepithelialnych
S100 -
CD 117 + w komórkach nabłonkowych (intraluminalnych)
Ki67 + w około 10% jąder komórkowych

Na podstawie tych wyników postawiono diagnozę: Carcinoma Adenoides Cysticum.
RTG płuc nie wykazało widocznych przerzutów.
Nie znamy jeszcze wyników badania TK z kontrastem.
Mama ma już założoną zieloną kartę, została zakwalifikowana do operacyjnego usunięcia najprawdopodobniej całej krtani - czekamy na przyjęcie do szpitala.

Pytania mam następujące:
1. co oznaczają dokładniej powyższe wyniki badań hist.?
2. czy usunięcie krtani w całości jest jedynym możliwym postępowaniem?
3. czy w ogóle coś więcej wiecie na temat tego konkretnego raka w krtani?
4. czy coś jeszcze powinniśmy zrobić?
5. gdzieś w internecie trafiłem na informację o wyizolowaniu kilka lat temu genów odpowiedzialnych za mutację powodującą powstawanie tego raka - czy słyszeliście coś o postępie w tej sprawie?

Z góry serdecznie dziękuję za każdą pomoc i informację zwrotną w tej sprawie.

PS. Leczenie (operacja) odbywać będzie się w Poznaniu na Przybyszewskiego w Klinice kierowanej przez Profesora Szyftera.
 
Richelieu 
Administrator



Dołączył: 15 Lut 2009
Posty: 7486
Skąd: Gyddanyzc
Pomógł: 4945 razy

 #2  Wysłany: 2015-06-03, 21:30  


1. Precyzują typ nowotworu, co pozwoliło na postawienie tej diagnozy: Carcinoma Adenoides Cysticum.

2. Nie, to zależy od zaawansowania oraz umiejscowienia nacieku, zobacz aktualne Zalecenia (aktualizacja: 2014.08.07), od str. 20.

3. Polecam lekturę wyżej linkowanego standardu diagnostyki i leczenia.

4. Wygląda na to, że jesteście w dobrych rękach - pod opieką lekarza onkologa.
Skoro zaproponował zabieg operacyjny, można mieć nadzieję, że z zamierzeniem doprowadzenia do wyleczenia.

5. Myślę, że dla Was ma to mniejsze znaczenie: od odkrycia i badań laboratoryjnych do ewentualnego (nie wszystkie projekty są pozytywnie weryfikowane) opracowania i wdrożenia terapii do praktyki medycznej mija zwykle bardzo wiele czasu, niekiedy nawet kilkanaście i więcej lat.


Pozdrawiam i witam Cię na forum.
_________________
Solve calceamentum de pedibus tuis: locus enim, in quo stas, terra sancta est [Ex: 3, 5]
 
TomekM 


Dołączył: 02 Cze 2015
Posty: 23
Pomógł: 1 raz

 #3  Wysłany: 2015-06-04, 11:18  


Richelieu bardzo dziękuję za odp!

Czy ja dobrze odczytuję, że składowa wyniku hist. "Ki67 + w około 10% jąder komórkowych" świadczy o w miarę niskiej aktywności (agresywności?) rozwoju komórek nowotworowych?
Czy to prawda, że Adenoides Cysticum jest bardzo mało wrażliwą na radioterapię odmianą raka?

Pozdrawiam!
T.
 
Richelieu 
Administrator



Dołączył: 15 Lut 2009
Posty: 7486
Skąd: Gyddanyzc
Pomógł: 4945 razy

 #4  Wysłany: 2015-06-04, 20:27  


TomekM napisał/a:
Czy ja dobrze odczytuję, że składowa wyniku hist. "Ki67 + w około 10% jąder komórkowych" świadczy o w miarę niskiej aktywności (agresywności?) rozwoju komórek nowotworowych?

Myślę, że tak, a przynajmniej można powiedzieć, że wartość Ki67 nie jest wysoka.

TomekM napisał/a:
Czy to prawda, że Adenoides Cysticum jest bardzo mało wrażliwą na radioterapię odmianą raka?

Podatność na (chemio-)radioterapię jest związana dość mocno ze stopniem złośliwości nowotworu,
najlepiej poddają się jej raki wysoce złośliwe (G3).

Na podstawie względnie niewysokiej wartości Ki67 można przypuszczać,
że złośliwość nowotworu może okazać się średnia lub niska (co jednak jeszcze nie przesądza, że na pewno nie wysoka)
zatem w takim razie mogłoby to świadczyć o tym, że proponowane leczenie operacyjne byłoby szczególnie wskazane,
niezależnie od tego, że niemal zawsze zabieg chirurgiczny - jeśli jest możliwy - jest najlepszym leczeniem.
_________________
Solve calceamentum de pedibus tuis: locus enim, in quo stas, terra sancta est [Ex: 3, 5]
 
TomekM 


Dołączył: 02 Cze 2015
Posty: 23
Pomógł: 1 raz

 #5  Wysłany: 2015-06-29, 21:53  


Dzień dobry ponownie,

moja Mama jest już po operacji wykonanej 18.06.2015.
Sytuacja wygląda następująco:

Epikryza:
Pacjentka przyjęta do Kliniki Otolaryngologii UM z powodu raka krtani (carcinoma adenoides cysticum T3 N0 M0). Rozważano wykonanie laryngektomii całkowitej lub zabiegu oszczędzającego. W oparciu o obraz śródoperacyjny podjęto decyzję o zabiegu częściowym endoskopowym. (...) Decyzja o dalszym sposobie leczenia zostanie podjęta po uzyskaniu ostatecznego wyniku badania hist. W przypadku dodatnich marginesów, ze względu na charakter nowotworu sugerowane będzie dalsze leczenie chirurgiczne.

Opis zabiegu operacyjnego:
Mikrolaryngoskopia wg. Kleinsassera - usunięcie guza nagłośni - Laser CO2 (30.09., 30.22.) Uwidoczniono nagłośnię. Stwierdzono guz obejmujący krtaniową powierzchnię nagłośni, schodzący na prawy fałd przedsionkowy. Przy użyciu lasera CO2 usunięto nagłośnię wraz z guzem oraz po stronie prawej fałd przedsionkowy i część fałdu nalewkowo-nagłośniowego. Preparat główny oraz marginesy resekcji przesłano do badania histopatologicznego.

Wyniki badania histopatologicznego pobranych preparatów:

mat. I - prawa nalewka: Fragmenty tkanki tłuszczowej i mięśnia szkieletowego. Procesu nowotworowego nie napotkano.

mat. II - prawa kieszonka krtaniowa: Fragmenty mięśnia szkieletowego i tkanki tłuszczowej z obecnością naczyń krwionośnych średniego kalibru. Procesu nowotworowego nie napotkano.

mat. III - fragment nagłośni, strona lewa: Drobny fragment włóknistej tkanki. Procesu nowotworowego nie stwierdzono.

mat. IV - fałd przedsionkowy, strona lewa: Infiltratio carcinomatosa focalis.

mat. V - guz: Carcionoma adenoides cysticum. Excisio incompleta. Infiltratio carcinomatosa truncorum nervorum. Uwaga: utkanie nowotworowe widoczne we wszystkich liniach cięcia.

Zatem, jak rozumiem, nie udało się wyciąć nowotworu w całości i wymaga to dalszego postępowania - no właśnie - jakiego? Czy w tym momencie nastąpić powinno tzw. "docięcie" aż do uzyskania ujemnych marginesów? Tylko czy jest jeszcze z czego "docinać", czy też nie uda się jednak zachować krtani? Może jest w tym wypadku możliwość jeszcze częściowego usunięcia krtani z zachowaniem części jej funkcji?

Co oznaczają zwroty: Infiltratio carcinomatosa truncorum nervorum oraz jak interpretować informację o nacieku w linii cięcia w IV próbce?

Wreszcie, czy przy tym typie raka i na tym etapie (ewentualnie po "docięciu") wchodzi w grę zamiast radykalnego usunięcia krtani w całości radioterapia? Czy może być skuteczna. Czy też powinienem jednak Mamę przygotowywać na fakt konieczności pogodzenia się utratą krtani?

Wiem, że walka trwa o usunięcie raka w całości i w sumie w pewnym sensie wyleczenie/życie. Natomiast Mama ma 70 lat i absolutnie nie chce dopuścić myśli, że mogłaby utracić możliwość np. rozmowy z wnukiem, więc przyjmuje stanowisko, że jeżeli do tej pory udało się krtań "uratować" i wyrzucić podstawową część guza, to i z tymi "resztkami" powinni sobie lekarze poradzić. Trudno jest mi u źródeł (lekarzy prowadzących) uzyskać jednoznaczną odpowiedź, stąd będę wdzięczny za Wasze opinie/zdanie w tym temacie.

Pozdrawiam i z góry dziękuję za każdą pomoc!

PS. To forum, to coś co powinno zostać nagrodzone czymś więcej niż tylko zwykłe (i niezwykłe) podziękowania pacjentów/uczestników. Twórcy mogą być naprawdę dumni, z tego co stworzyli!
 
patomorfolog z CO 
Lekarz PATOMORFOLOG


Dołączyła: 19 Cze 2015
Posty: 351
Pomogła: 135 razy

 #6  Wysłany: 2015-06-29, 22:34  


Witam, w epikryzie jest napisane wyraźnie ze w przypadku dodatnich marginesów będą proponować ponowny zabieg. Niestety tak wyszło w badaniu hist-pat: wycięcie niecałkowite -preparat V.
Infiltratio truncorum nervorum -to naciekanie pni nerwowych, ten typ raka ma tendencje do tego, co sprawia ze może powodować duże dolegliwości bólowe.
Naciek raka w IV preparacie o co Pan pyta to akurat nie wnosi do sprawy wiele.

Z "resztkami " raka też lekarze sobie poradzą, tylko ze nie wiadomo na jak długo.
Lekarze nie są w stanie zagwarantować na 100% czy można wyleczyć kogos. Nie są jasnowidzami. Raczej proszę sprobowac pytac ogólniej: jakie są procentowo szanse? Czy jakie jest ryzyko wznowy?
_________________
patolog
 
TomekM 


Dołączył: 02 Cze 2015
Posty: 23
Pomógł: 1 raz

 #7  Wysłany: 2015-07-07, 21:41  


Witam Was ponownie i ponownie bardzo proszę o pomoc!

W dniu dzisiejszym u mojej Mamy wykonano zabieg poszerzenia marginesów po usuniętej nagłośni (w związku z wyżej opisanymi wynikami hist. po pierwszej operacji). Ponownie więc udało się uratować podstawowe funkcje krtani. Oczywiście teraz pozostaje nam czekać na wyniki kolejnego badania hist.. Ze strony laryngologicznej był to ostatni zabieg oszczędzający krtań - w przypadku gdy marginesy nadal będą dodatnie, to niestety kolejnym krokiem jest już całkowite usunięcie.
I w tym miejscu ponawiam swoją gorącą prośbę o Wasze opinie i pomoc. Z mojego punktu widzenia (oczywiście kompletnie nie popartego wiedzą medyczną) to jeżeli udało się nam już tak daleko zabrnąć, czyli usunąć duży guz i teraz następnie poszerzyć marginesy, to w przypadku gdy nadal pozostanie (odpukać) utkanie nowotworowe po najbliższym wyniku hist. chyba nadal należy walczyć o zachowanie krtani i włączenie do leczenia jakiejś formy radioterapii. Przecież jeżeli pozostaną komórki nowotworowe, to chyba można je próbować "dobić" radioterapią, a nie amputacją krtani w całości, co można przecież zrobić jeszcze w każdym momencie?? Co więcej usunięcie krtani i tak nie gwarantuje zakończenia leczenia, bo przecież w wypadku specyfiki tego raka (adenoides cysticum) mógł już dawno nastąpić przerzut, który ujawni się po długim czasie?
W najbliższych kilku dniach dodatkowo skonsultujemy sprawę z onkologiem radioterapeutą, ale chciałbym prosić o Waszą weryfikację czy ja dobrze w tej sprawie myślę. Przecież biorąc pod uwagę, że ognisko raka zostało usunięte w zdecydowanej większości, a ewentualne pozostałe komórki nowotworowe w tym typie raka podobno rozwijają się bardzo wolno, to przecież warto spróbować je poprzez naświetlania, a nie operację okaleczającą (mówię o całkowitym usunięciu krtani). Mama ma 71 lat, jeżeli radioterapia przynajmniej na kilkanaście lat zahamuje rozwój raka/ograniczy możliwość nawrotu i jednocześnie oszczędzi się Jej cierpienia spowodowanego brakiem krtani, to przecież ma szansę dożyć swego życia bez tak radykalnych rozwiązań?
Ja mam świadomość, że nikt mi nie zagwarantuje wyleczenia w 100% i nie o to pytam. Szukam drogi, którą powinniśmy pójść w dalszym leczeniu, tak żeby ograniczyć rozwój choroby, ale i zachować pewien komfort życia. I nie pytam też o procentowe szanse powodzenia czy ryzyko wznowy. Pytam o to, czy w tym typie raka adenoides cysticum można w ogóle rozważać radioterapię w miejsce dalszej chirurgii (już bardzo radykalnej), a jeżeli tak - to czy coś na temat schematów radioterapii w tym typie raka więcej wiecie lub możecie doradzić. Może są jakieś inne rozwiązania???

Naprawdę wdzięczny będę za każdą odpowiedź!
 
ankaxx 


Dołączyła: 27 Mar 2013
Posty: 63
Skąd: POZNAŃ
Pomogła: 9 razy

 #8  Wysłany: 2015-07-08, 15:02  


Witaj
U mojej mamy chorujacej na raka krtani od 2008 roku po usunięciu CO2 guza głośni i wznowienie 2013 roku zastosowano radioterapie radykalną celem zachowania krtani i racji wieku lat 72.
0d 2 lat w stabilizacja, ale każdy przypadek jest inny i lekarze najlepiej wiedzą jakie leczenie podjąć.
Pozdrawiam
 
TomekM 


Dołączył: 02 Cze 2015
Posty: 23
Pomógł: 1 raz

 #9  Wysłany: 2015-07-08, 21:07  


ankaxx napisał/a:
Witaj
U mojej mamy chorujacej na raka krtani od 2008 roku po usunięciu CO2 guza głośni i wznowienie 2013 roku zastosowano radioterapie radykalną celem zachowania krtani i racji wieku lat 72.
0d 2 lat w stabilizacja, ale każdy przypadek jest inny i lekarze najlepiej wiedzą jakie leczenie podjąć.
Pozdrawiam


Dziękuję ankaxx za odpowiedź. Przeczytałem Twoją historię (historię Twojej Mamy).
Oczywiście, że każdy przypadek jest inny, ale w kwestii tego czy lekarze wiedzą zawsze najlepiej - wolę już się jak najwięcej upewnić.

Moi Drodzy!
Czy mogę prosić o Wasze opinie w wyżej opisanej sprawie?
Pozdrawiam,
T.
 
Dronka82 



Dołączyła: 04 Cze 2014
Posty: 477
Skąd: Gliwice
Pomogła: 89 razy

 #10  Wysłany: 2015-07-09, 17:07  


Znajdź dobrych specjalistów, którym zaufasz, skonsultuj prywatnie, żeby nie mieć wątpliwości co do leczenia i oddaj się w ręce tych, ktorzy o raku wiedzą najwięcej. Posłuchaj opinii lekarza z HD, on wie jak to będzie przebiegało. Pozdrawiam.
_________________
"Jes­teś duszą Wszechświata i duszy Wszechświatem!" (złotousty Tuwim)
 
Richelieu 
Administrator



Dołączył: 15 Lut 2009
Posty: 7486
Skąd: Gyddanyzc
Pomógł: 4945 razy

 #11  Wysłany: 2015-07-12, 05:14  


TomekM napisał/a:
Ze strony laryngologicznej był to ostatni zabieg oszczędzający krtań - w przypadku gdy marginesy nadal będą dodatnie, to niestety kolejnym krokiem jest już całkowite usunięcie.

Jeśli zamieszczona przez Ciebie opinia pochodzi od lekarza prowadzącego leczenie,
to pomysł z próbą kolejnego poszerzania marginesu
TomekM napisał/a:
przypadku gdy nadal pozostanie (odpukać) utkanie nowotworowe po najbliższym wyniku hist. chyba nadal należy walczyć o zachowanie krtani i włączenie do leczenia jakiejś formy radioterapii.

może być postępowaniem niewystarczającym, a przez to obniżającym szanse na powodzenie leczenia.

TomekM napisał/a:
W najbliższych kilku dniach dodatkowo skonsultujemy sprawę z onkologiem radioterapeutą, ale chciałbym prosić o Waszą weryfikację czy ja dobrze w tej sprawie myślę.

Najlepsze postępowanie zaproponwała Dronka82:
Dronka82 napisał/a:
Znajdź dobrych specjalistów, którym zaufasz, skonsultuj prywatnie, żeby nie mieć wątpliwości co do leczenia i oddaj się w ręce tych, ktorzy o raku wiedzą najwięcej.
_________________
Solve calceamentum de pedibus tuis: locus enim, in quo stas, terra sancta est [Ex: 3, 5]
 
TomekM 


Dołączył: 02 Cze 2015
Posty: 23
Pomógł: 1 raz

 #12  Wysłany: 2015-07-13, 12:21  


Richelieu bardzo dziękuję za Twoją odpowiedź. Nadal jednak nie mam jasności w rozstrzygnięciu mojego podstawowego pytania:
1. czy po operacji usunięcia guza krtani T3N0M0 w zabiegu laserowym CO2 i następnie "docięciu" /poszerzeniu marginesów, w których stwierdzono utkanie nowotworowe następnym krokiem zamiast dalszego działania chirurgicznego (a ponieważ nie ma już czego docinać w grę wchodzi już tylko całkowitej usunięcie krtani) możliwa jest do przeprowadzenia skuteczna radioterapia???
2. czy w wypadku przeprowadzenia radioterapii i jej niepowodzenia możliwe będzie dopiero wówczas przeprowadzenie operacji całkowitego usunięcia krtani, czy też radioterapia w istotny sposób ogranicza tą drogę?

Oczywiście cały czas pozostaje to pytanie teoretyczne, bo wierzymy, że docięcie było skuteczne i wyniki hist. będą dobre!
 
Richelieu 
Administrator



Dołączył: 15 Lut 2009
Posty: 7486
Skąd: Gyddanyzc
Pomógł: 4945 razy

 #13  Wysłany: 2015-07-15, 19:42  


1. Odpowiadając teoretycznie - tak, skuteczna radioterapia jest (przynajmniej potencjalne !) możliwa,
co oczywiście nie znaczy, że jej skuteczność jest "gwarantowana".

2. Radioterapia zawsze powoduje uszkodzenia tkanek i przez to zaciera obraz zasięgu zmian nowotworowych.
Z tego względu jeśli jest wykonywane leczenie operacyjne i naświetlania, zawsze najpierw powinien być wykonany zabieg chirurgiczny.
_________________
Solve calceamentum de pedibus tuis: locus enim, in quo stas, terra sancta est [Ex: 3, 5]
 
TomekM 


Dołączył: 02 Cze 2015
Posty: 23
Pomógł: 1 raz

 #14  Wysłany: 2015-07-16, 19:44  


Richelieu raz jeszcze serdeczne podziękowania za odpowiedź. Tym razem już chyba wiemy wszystko, co na ten moment wiedzieć powinniśmy. W poniedziałek odbieramy wyniki i mamy kolejne konsultacje ...

Gdyby zaś drodzy Państwo ktokolwiek z Was miał wiedzę na temat odpowiedzi raka adenoides cysticum na radioterapię - będę niezmiernie zobowiązany.
 
TomekM 


Dołączył: 02 Cze 2015
Posty: 23
Pomógł: 1 raz

 #15  Wysłany: 2021-12-30, 11:35  Przerzuty ACC do płuc


Dzień dobry!
będę wdzięczny za każdą Waszą pomoc i opinię!
Sytuacja wygląda następująco:

Mama, obecnie lat 77, w dobrej formie ogólnej. W 2015 roku stwierdzono dość duży guz krtani adenoides cysticum carcinoma w opisie T3N0M0. Wykonano operację laserowego usunięcia guza oszczędzającą krtań. Po zabiegu pierwotnym dwa "docięcia" w celu osiągnięcia odpowiednich marginesów. Następnie silna radioterapia uzupełniająca. W efekcie "brak" raka w krtani przy zachowaniu jej funkcji (bez jakichkolwiek powikłań). W 2017 roku wykonany kontrolny PET całościowy potwierdzający brak ognisk wznowy czy przerzutów. Następnie regularna kontrola laryngologiczna, przynajmniej raz w roku i przynajmniej raz do roku wykonywane KT krtani. Niestety, dziś już wiemy, że błędem był brak wykonywania KT płuc.

W maju 2021 skierowanie na kontrolne całościowe badanie PET. Wynik badania załączam. Generalnie we wnioskach PET brak ognisk wznowy i przerzutów, ale w płucach stwierdzono guzy do dalszej oceny...

Kontakt z pulmonologiem. Najpierw antybiotyk, bo być może "zmiany gruźlicze". Następnie wykonane KT płuc w październiku 2021. Wynik - podejrzenie wznowy NPL. Wynik załączam.
Badania histopatologiczne pod koniec listopada. No i niestety wznowa ACC. Kilka guzów na niestety obu płucach. Wyniki histo i badań molekularnych załączam.

Nie byłem na konsultacji z pulmonologiem w połowie grudnia, ale jak zrozumiałem z przekazu Mamy odesłał Ją do prowadzącego laryngologa.

Po konsultacji z laryngologiem, który uratował Mamie krtań i życie kilka lat temu, obecnie czekamy na decyzję konsylium. Z tego, co zrozumiałem w rozważaniach jest chemia/immunoterapia i/lub RT. W "przypadku braku możliwości leczenia onkologicznego Pacjent wróci do torakochirurgii"

No i moje pytania/prośby o Waszą opinię:
1. czy rzeczywiście nie ma szansy na usunięcie tych kilku guzów, które w przypadku ACC są dobrze ograniczone? Może cyber knife?
2. podobno mamy "dużo czasu" bo po pierwsze ACC wolno rośnie, a po drugie podobno badania immunohistochemiczne wskazują na to, że póki co nie jest wybitnie ekspresyjny
3. co to znaczy "dużo czasu"? Czy te guzy będą rozwijać się jeszcze ładnych kilka lat? Faktem jest, że Mama żadnych dolegliwości nie odczuwa i w zasadzie czuje się świetnie.
4. Chemia na ACC nie pomoże, to wiemy. Czy immunoterapia w tym wypadku to w zasadzie próby kliniczne na tym co jest dostępne?
5. Czy w zasadzie mam zrozumieć wszystko powyższe, że raczej idziemy w kierunku leczenia paliatywnego?

Będę wdzięczny za naprawdę każdą opinię! Za którą z serca dziękuję!
Pozdrawiam!
Tomek

[ Dodano: 2021-12-30, 11:42 ]
Niestety nie mogę dodać załączników :-(( albo nie potrafię

[ Dodano: 2021-12-30, 12:29 ]
Ponieważ nie mogę dodać zdjęć z wynikami, to poniżej zamieszczam dokładnie przepisane opisy wyników tych badań:

PET z maja 2021
Głowa i szyja:
Mózg o symetrycznym, równomiernym metabolizmie 18F-FDG, bez zmian ogniskowych.
Stan po leczeniu operacyjnym i radioterapii z powodu raka krtani - nie stwierdza się aktywnej metabolicznie wznowy miejscowej.
W lewym płacie tarczycy hipodensyjny guzek śr. 1 1 mm (SUVmax = 5,2J - poprzednio 13 mm (SUVmax = 3,0).
Fizjologiczny wychwyt 18F-FDG w pozostałych narządach i tkankach głowy i szyi,
Węzły chłonne niepowiększone, nieaktywne metabolicznie,
Klatka piersiowa:
W obu płucach pojawiło się kilka guzków bez lub ze śladową aktywnością metaboliczną;
- w PS6 o !vym. 18x14 mm bez aktywności 18F-FDG
- w PS1 0 o wym. 27x13 mm bez aktywności 18F-FDG
- w LS1 0 śr. 21 mm (SUV."* = 1 ,,1 ;
Poza tym w płatach górnych klika mniejszych, nieaktywnych metabolicznie guzków do 6 mm.
W LS4 uwapniony guzek śr. 5 mm.
Poza tym miąższ płucny wolny od zmian ogniskowych.
Węzły chłonne śródpiersia i pachowe niepowiększone, nieaktywne metabolicznie.
Jama brzuszna i miednica:
Nerka prawa mała _ dł, 56 mm o ścieńczałej warstwie korowej, aktualnie bez zastoju moczu. Nie uwidoczniono wydzielania moczu przez nerkę
prawą.
Stan po histerektomii.
poza tym prawidłowy obraz narządów jamy brzusznej i miednicy, bez ogniskowych zaburzeń metabolizmu 18F-FDG.
Węzły chłonne jamy brzusznej, miednicy i pachwinowe niepowiększone, nieaktywne metabolicznie.
Układ kostny:
Wielopoziomowe zmiany zwyrodnieniowo-wytwórcze kręgosłupa. Nierówny zarys oraz ugięcie górnej blaszki granicznej trzonu kręgu L2- stan
po przebytym złamaniu. Objaw próżni L4-L5,L5-S,1 ,
Fizjologiczny wychwyt 18F-FDG w obrębie układu kostnego.
Wnioski:
Nie stwierdza się aktywnych metabolicznie ognisk wznowy ani przerzutów.
W płucach poiawiły się nieaktywne metabolicznie, dość duże guzki- do weryfikacji mikroskopowei.

TK z października 2021
Pluco lewe - guzek 22x2Omm w LSl0 - skan 167, guzek7mmw LSl0 - skan 189, 8mmw LS3 - skan l l2, zwapnienie w Ls l/2 i zwapnienia węzłów chłonnych wnęki lewej
Płuco prawe - guzek 26xl6mm w PS10 - skan 209, 18xl5mm w PS6 - skan l20,7mm w PS2 - skan 64, 6mm w PS 1 - skan 92 zmiany marskie w PS5

w rzucie grasicy zmiany guzkowe lub poszerzona żyła do 7mm - do kontroli za3 mcę.

Obraz śródmiąższu prawidłowy.
Drzewo oskrzęlowę prawidłowo drażne.
Węzły chłonne śródpiersia i wnęk płucnych niepowiększone.
Przepuklina rozworu przeĘkowego przepony.
Nię stwierdza się płynu w jamach opłucnej,
Opłucna bez pogrubień i mierzalnych zmian guzkowych.

Zmiany sugerują rozsiew neo - proponuje biopsję, PET.

HISTOPATOLOGIA z grudnia 2021
1) Materiał: histopatologiczny - płuco prawe, segment podstawny przyśrodkowy, biopsja przezklatkowa guza
płuca
Opis makroskopowy:
Materiał: Nitka długości 2,Ocm.
Opis mikroskopowy;
Carcinoma non microcellulare - carcinoma adenoides cysticum,
Badanie immunohistochemiczne (ekspresja w komórkach nowotworowych):
Badanie wykonano : 07 -12-2021
TTF1 (+)
CK7 (+;
p40 (+;
CD117 (+)
Rozpoznanie histopatologiczne:
Rak gruczołowo-torbielowaty (ang.Adenoid cystic carcinoma) - (B2O0i3 T-28420)

BADANIE MOLEKULARNE z grudnia 2021
1) Materiał: Genetyczny - płuco prawe, segment podstawny przyśrodkowy,04282121lH -, biopsja
przezklatkowa guza płuca
Wynik badania molekularnego: Badanie wykonano: fi-12-2021
Nie wykryto mutacji w genie EGFR (NM_00522B.3, LRG_304t1)
lnterpretacja: Wynik badania może sugerować brak wrażliwości komórek nowotworowych na działanie leków z grupy
inhibitorów kinazy tyrozynowej EGFR, Konieczna konsultacja lekarza onkologa.

[ Komentarz dodany przez Moderatora: missy: 2021-12-31, 16:29 ]
Wątki scalone.

 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Możesz ściągać załączniki na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  


logo

Statystki wizyt z innych stron
Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group