1. Link do strony z możliwością wsparcia forum:
https://pomagam.pl/forumdss_2020_22

2. Konta nowych użytkowników są aktywowane przez Administrację
(linki aktywacyjne nie działają) - zwykle w ciągu ok. 24 ÷ 48 h.

DUM SPIRO-SPERO Forum Onkologiczne Strona Główna

Logo Forum Onkologicznego DUM SPIRO-SPERO
Forum jest cz?ci? Fundacji Onkologicznej | przejdź do witryny Fundacji

Czat Mapa forum Formularz kontaktowyFormularz kontaktowy FAQFAQ
 SzukajSzukaj  UżytkownicyUżytkownicy  GrupyGrupy  AlbumAlbum
RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj

Poprzedni temat :: Następny temat
Rak jajnika, ciąża...
Autor Wiadomość
kuna13 



Dołączyła: 07 Wrz 2012
Posty: 464
Skąd: Dolny Śląsk
Pomogła: 59 razy

 #61  Wysłany: 2016-02-15, 22:41  


Miałaś dokładną instrukcję, krok po kroku i nie skorzystałaś z niej, czekasz nie wiadomo na co, nie mogę w to uwierzyć ...
 
andorka 


Dołączyła: 28 Paź 2015
Posty: 124
Pomogła: 2 razy

 #62  Wysłany: 2016-02-15, 23:00  


Wiecie co Wam to łatwo się pisze a dla nas pacjentów to wcale nie jest takie łatwe przebić się przez to wszystko - czujemy się bezradni w tej plątaninie. Każdy z nas by był chciany być poprowadzony przez lekarza tak że czulibyśmy że to jest dla nas najlepsze. Strasznie denerwuje mnie to że to pacjent musi szukać tego co dla niego najlepsze, a od czego są lekarze.
_________________
Dorota
 
lilith.p 


Dołączyła: 02 Lip 2013
Posty: 196
Skąd: Bydgoszcz
Pomogła: 21 razy

 #63  Wysłany: 2016-02-15, 23:01  


Moniq, skorzystaj ze wskazówek i działaj...
Jakiś czas temu poznałam dziewczynę z graniczną zmianą na jajniku. Lat 28. Zostawili Jej drugi jajnik ze względu na młody wiek. W wakacje zabieg, w styczniu miała rozsiew do wątroby. A kilka miesięcy później żegnałam Ją na cmentarzu.

Bardzo niestandardowy przebieg, ale w tej chorobie nie ma rzeczy pewnych. Skoro u Ciebie jest choć mininalna szansa na to, iż jest to zmiana graniczna, nie rozumiem, jak można pisać, że jest Ci to obojętne?
 
sarenka 
PRZYJACIEL Forum


Dołączyła: 08 Wrz 2011
Posty: 650
Pomogła: 120 razy

 #64  Wysłany: 2016-02-15, 23:02  


A ja martwię się,że Moniq może wpaść w depresję.Myślę,że nie do końca pojęła w jaki sposób ma działać.
Przyznaję,że ja nie zainteresowana,też ciężko chwytam wypunktowane działanie. I niestety nie jestem na tyle mądra,aby dalej Ją od tego punktu w którym się teraz znalazła poprowadzić.
Proszę pomóżcie Jej jeszcze raz. Moniq,domyslam się,że nie wiesz jak rozmawiać z lekarzem. Musisz być zdetrminowana i jak nie idzie inaczej,to chodzić,dzwonić rzekłabym codziennie.Bądz nie ustępliwa,pytaj i dopytuj,tak długo,aż zrozumiesz. Głowa do góry,uśmiechnij się i od jutro dalej działaj.Pisz nam,jak Ci idzie.
 
lilith.p 


Dołączyła: 02 Lip 2013
Posty: 196
Skąd: Bydgoszcz
Pomogła: 21 razy

 #65  Wysłany: 2016-02-15, 23:03  


andorka, większość ludzi na tym forum to albo pacjenci albo rodzina chorych. Każdy dzieli się doświadczeniem, chce pomóc, żeby uniknąć przykrych konsekwencji...
 
lilith.p 


Dołączyła: 02 Lip 2013
Posty: 196
Skąd: Bydgoszcz
Pomogła: 21 razy

 #66  Wysłany: 2016-02-15, 23:08  


Jeśli pismo poszło do zakładu nr 1, to można tam zadzwonić i zapytać, co ustalono. Niekoniecznie przez swojego lekarza, ktoremu moglo to umknąć... Jak piszą dziewczyny, trzeba być napastliwym i się upominać o wyniki.
 
andorka 


Dołączyła: 28 Paź 2015
Posty: 124
Pomogła: 2 razy

 #67  Wysłany: 2016-02-15, 23:09  


Z własnego doświadczenia wiem że przejść przez tą barierę lekarzy, procedur dla nas jest bardzo trudno - my pacjenci jesteśmy bezsilni. Może dziewczyna naprawdę nie ma pieniędzy żeby krążyć po lekarzach prywatnie

[ Dodano: 2016-02-15, 23:13 ]
a zakład nr1 powie proszę czekać to co ma zrobić - ludzie to nasza polska rzeczywistość
_________________
Dorota
 
lilith.p 


Dołączyła: 02 Lip 2013
Posty: 196
Skąd: Bydgoszcz
Pomogła: 21 razy

 #68  Wysłany: 2016-02-15, 23:13  


andorka, nie trzeba krążyć prywatnie. Można zadzwonić do patomorfologa, to nie są lekarze mający prywatne gabinety.
Jest trudno się przebić, ale jak trzeba to trzeba. Można wysłać kogoś z rodziny.
 
andorka 


Dołączyła: 28 Paź 2015
Posty: 124
Pomogła: 2 razy

 #69  Wysłany: 2016-02-15, 23:17  


życzę jej jak najlepiej - może będzie miała szczęście że trafi na życzliwych ludzi - trzymam bardzo mocno kciuki
_________________
Dorota
 
sarenka 
PRZYJACIEL Forum


Dołączyła: 08 Wrz 2011
Posty: 650
Pomogła: 120 razy

 #70  Wysłany: 2016-02-15, 23:26  


Chyba chwytam,to teraz ów Zakład nr 1 powinien dać odpowiedz na nurtujące nas wątpliwości? Gdzie się mieści?Czy Moniq jest w stanie tam osobiście trafić? Jeśłi tak,to może to byłoby najlepszym rozwiązaniem. Zabierz dowód osobisty i wszystkie dokumenty dotyczące leczenia. Juz od lat jestem na tym forum i wiem,że ludzi,którzy mogą pozwolić sobie na prywatne badania czy wizyty jest mało. I nie każdy ma kogoś chętnego do pomocy.W życiu bywa różnie. No,a teraz to mnie pewnie Admini zablokują za pisanie niemerytorycznie,ale bardzo chciałam podnieść Moniq na duchu i zmobilizować do działania.
 
missy 
MODERATOR



Dołączyła: 05 Paź 2014
Posty: 5198
Skąd: Trójmiasto
Pomogła: 1336 razy


 #71  Wysłany: 2016-02-16, 12:17  


Dziewczyny, wystarczająco dużo zostało napisane.
Autorka wątku jest osobą dorosłą, zdecydowała się na ciążę. Na początku swojej historii z torbielą/rakiem była niezwykle zdecydowana ( pisałam o tym). Wiedziała, że absolutnie chce ciążę donosić, że absolutnie nie zgodzi się na chemię. Jeździła bez problemu ze swojego miejsca zamieszkania do kliniki w Poznaniu. Pojechała tam również po odbiór histpatu, chociaż dzień wcześniej dzwoniono z informacją, że chemia nie będzie konieczna. Nie wiadomo, na jakiej podstawie decyzja o chemii balansowała pomiędzy 'tak' i 'nie' - nie było pełnego stagingu pooperacyjnego.
Po diametralnie nowym wyniku histpat pojawiło się mnóstwo fachowych, profesjonalnych wskazówek ( krok po kroku) od Pathola i Patomorfolog z CO. Z jakiegoś powodu Moniq postanowiła z nich nie skorzystać.
Nie naszym zadaniem jest ocenianie postępowania Moniq. Były tłumaczenia wyników, intensywne próby dopytywania o konkretne wypisy, w końcu dokładne wskazówki od lekarzy patomorfologów.
To naprawdę sporo.
 
Moniq 


Dołączyła: 05 Sty 2016
Posty: 43
Pomogła: 5 razy

 #72  Wysłany: 2016-02-19, 16:00  


Przecież robiłam to, co mi tu napisano. Dzwoniłam do zakładu nr 1 o przygotowanie preparatów, powiedziano mi że musi kontaktować się z nimi lekarz proawdzący. On wysłał do nich oficjalne pismo i miał dostać odpowiedź. Do tej pory cisza. Dzwonić ja nie mogę, bo "nie udziela się informacji pacjentom", a lekarz ma takie podejście j.w napisałam. Powiedział w dodatku, że to bzdura by martwić się wynikiem histpadu z całości guza, skoro mam wynik świadczący o guzie granicznym. Na nic moje tłumaczenie, że nie ma dostatecznych podstaw by się nie martwić, bo uwazam, ze nie przeprowadzono wystarczającej liczby badań. Tylko co ja mogę, jak wszędzie gdzie dzwonie chcą gadać z moim lekarzem!
Byłam już u czterech lekarzy i każdy na swój sposób mnie zbywa uważając, że preparaty i tak już są spalone a ja robię afere zamiast się cieszyć.

W dodatku kontroluję się robiąc USG jamy brzusznej i wyszło, że mam coś na wątrobie, ale radiolog wpisał, że to niegroźna zmiana - mięsak.

Nie oceniajcie mnie proszę, najzwyczajniej nie mam sił.
Dziecko jest wg usg zdrowe, rośnie ok. Chcę je urodzić i w czasie CC zmuszać chirurgów do pobierania jak największej ilości preparatów do badań skąd się tylko da. .. Tylko czy to coś da.

Dziękuję za dobre słowo, jak i słowo opieprzu.
 
sarenka 
PRZYJACIEL Forum


Dołączyła: 08 Wrz 2011
Posty: 650
Pomogła: 120 razy

 #73  Wysłany: 2016-02-19, 20:46  


Moniq-ja absolutnie Ciebie nie oceniam.Zwyczajnie nie mogłabym. Mógłby to zrobić tylko ktoś będący w Twojej sytuacji. W ciąży i też z podejrzeniem raka. Bądz tak miła i przepisz słowo w słowo wynik USG jamy brzusznej. I cieszymy się bardzo,że Twój Maluszek ma się dobrze.
Pozdrawiam cieplutko,pa.
 
Monika_Maria_Marika 



Dołączyła: 06 Sie 2014
Posty: 175
Skąd: Cieplice
Pomogła: 58 razy

 #74  Wysłany: 2016-02-19, 21:19  


Moniq, nie opieprzamy, nie krytykujemy i nie oceniamy. Po prostu troszczymy się o Ciebie i martwimy się, gdy nie piszesz. Wszystkiego najlepszego Ci życzymy i trzymamy kciuki, aby wszystko było dobrze :)
_________________
Monika -------
Gdzie jest mój Tatuś?
 
andorka 


Dołączyła: 28 Paź 2015
Posty: 124
Pomogła: 2 razy

 #75  Wysłany: 2016-02-19, 21:44  


No i to jest to że my pacjenci mamy problem z przebiciem się przez barierę biurokracji, lekarzy - i zrobić coś żeby nas leczono z pasją, zainteresowaniem naszym przypadkiem a nie na odwal
_________________
Dorota
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Możesz ściągać załączniki na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  


logo

Statystki wizyt z innych stron
Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group