1. Link do strony z możliwością wsparcia forum:
https://pomagam.pl/forumdss_2020_22

2. Konta nowych użytkowników są aktywowane przez Administrację
(linki aktywacyjne nie działają) - zwykle w ciągu ok. 24 ÷ 48 h.

DUM SPIRO-SPERO Forum Onkologiczne Strona Główna

Logo Forum Onkologicznego DUM SPIRO-SPERO
Forum jest cz?ci? Fundacji Onkologicznej | przejdź do witryny Fundacji

Czat Mapa forum Formularz kontaktowyFormularz kontaktowy FAQFAQ
 SzukajSzukaj  UżytkownicyUżytkownicy  GrupyGrupy  AlbumAlbum
RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj

Poprzedni temat :: Następny temat
Rak brodawkowaty tarczycy z przerzutami
Autor Wiadomość
dirtydiana1948 


Dołączyła: 23 Paź 2012
Posty: 9

 #1  Wysłany: 2014-03-05, 21:14  Rak brodawkowaty tarczycy z przerzutami


Witam wszystkich i bardzo proszę o poradę.

U mojej babci, po ok 20 latach spokoju nastąpił nawrót choroby :(
Za pierwszym razem miała usuniętą całą tarczycę,
jednak w listopadzie zeszłego roku pojawił się niepokojący guzek, oto wynik biopsji:

"zmiana hypoechogeniczna - gr VI rak brodawkowaty.
Bardzo liczne płaty tyreocytów, częściowo o morfologii brodawkowatej,
z wyraźnymi cytologicznymi cechami złośliwości (przejaśnione jądra komórkowe
z wyraźnym obrysem błony jądrowej, szczelinami śródjądrowymi i pojedynczymi inkluzjami)
W tle pojedyncze komórki limfoidalne bez cech atypii."

W styczniu tego roku, babcia była w Warszawie na terapii jodem.
Wróciła do Szczecina, z zaleceniem kontroli u swojego endokrynologa raz w miesiącu,
po czym po pół roku miała znowu stawić się w Warszawie. I właśnie...tu się zaczyna...
Dzisiaj babcia była na pierwszej kontroli po powrocie z Warszawy.
Do lekarza prowadzącego przesłali wyniki i okazało się, że ma przerzuty do kości! :(
Jednak w Warszawie ma się stawić bez zmian, za pół roku!
Babcia ma niestety trudny charakter i możliwe, że wszystkiego nie powiedziała :(
Zamknęła się już na wszelką pomoc i za bardzo nie wiem jak z nią rozmawiać.
Proszę o pomoc, co możemy zrobić??
Czy czekać grzecznie w kolejce te pół roku, gdzie jak dla mnie przerzuty do kości brzmią już bardzo poważnie :(
Czy może spróbować wykonać prywatnie jakieś badania, tylko jakie??
Co robić, proszę o pomoc :(
 
Richelieu 
Administrator



Dołączył: 15 Lut 2009
Posty: 7486
Skąd: Gyddanyzc
Pomógł: 4945 razy

 #2  Wysłany: 2014-03-06, 12:26  


dirtydiana1948 napisał/a:
Proszę o pomoc, co możemy zrobić?

Trudno precyzyjnie wypowiadać się na ten temat, nie znając dokładnych informacji nt. przebiegu choroby i leczenia,
zobacz: Jak zadać na Forum pytanie by uzyskać POMOCNĄ odpowiedź?

dirtydiana1948 napisał/a:
Czy może spróbować wykonać prywatnie jakieś badania, tylko jakie?

Badania powinny być zlecane przez lekarza onkologa prowadzącego leczenie i wykonywane w ramach standardowego postępowania.
Odpowiednie Zalecenia (2013 r.) zawierają następujące wytyczne (str. 398):
Cytat:
W rakach zróżnicowanych tarczycy ryzyko nawrotu raka jest największe przez pierwsze 5 lat, niemniej należy się z nim liczyć przez całe życie pacjenta i dlatego chorzy wymagają stałej kontroli. Badanie USG szyi powinno być wykonywane co 6 miesięcy przez 5 lat, a potem w odstępach 12-miesięcznych (w przypadku podejrzenia wznowy należy zachować mniejsze odstępy).
[...]
Decydującym kryterium wykrycia wznowy podczas monitorowania zróżnicowanych raków tarczycy jest narastanie stężenia tyreoglobuliny; badanie należy wykonywać w jednym ośrodku i jedną metodą (pierwsze 5 lat — co 6 miesięcy, kolejne lata — co rok, po upływie 10 lat — co 2 lata przy nieobecności innych czynników ryzyka). W razie podejrzenia wznowy odstępy powinny być mniejsze.
[...]
Monitorowaniu stężenia tyreoglobuliny powinno towarzyszyć badanie przeciwciał przeciwtyreoglobulinowych (nie rzadziej niż raz na rok).
[...]
Inne badania w zróżnicowanych rakach tarczycy wykonuje się rzadziej (RTG klatki piersiowej — co 2–5 lat, badanie KT i/lub MR — w przypadku podejrzenia nawrotu).


dirtydiana1948 napisał/a:
Czy czekać grzecznie w kolejce te pół roku, gdzie jak dla mnie przerzuty do kości brzmią już bardzo poważnie

Całe leczenie powinien prowadzić i koordynować jeden lekarz onkolog.
To do niego należy ocena sytuacji i rekomendowanie najlepszego postępowania.
Z Twojego opisu nie wynika wprost, czy prowadzącym leczenie jest lekarz/ośrodek w Szczecinie, czy w Warszawie.

Zalecenie wizyty w Warszawie za 6 m-cy może zostać przez nich zmodyfikowane po uzyskaniu wiedzy o przerzutach do kości,
o czym jak wynika z Twojej wypowiedzi, nie było wiadomo przy ustalaniu tego terminu.
Uważam, że powinnyście skonsultować się z nimi telefonicznie w tej sprawie i ewentualnie ustalić wcześniejszy termin wizyty.


Pozdrawiam i witam Cię na forum.
_________________
Solve calceamentum de pedibus tuis: locus enim, in quo stas, terra sancta est [Ex: 3, 5]
 
dirtydiana1948 


Dołączyła: 23 Paź 2012
Posty: 9

 #3  Wysłany: 2014-03-10, 20:56  


Załączam wyniki po leczeniu, bardzo proszę o opinie. Ogólna scyntygrafia wyszła ok, natomiast z Warszawy dosłali zdjęcia łokcia, z tym czarnym punkcikiem, co ma być zmianą nowotworową. Lekarzem prowadzącym jest endokrynolog w Szczecinie gdzie mieszkamy, a babcia leczona jest w Warszawie. Co my możemy dodatkowo jeszcze zrobić? Do zdjęcia tego punkciku nie było żadnego opisu i nie wiem co o tym myśleć..















1 - riez2o.jpg
Pobierz Plik ściągnięto 2311 raz(y) 335,29 KB

2 - 2guxhug.jpg
Pobierz Plik ściągnięto 2323 raz(y) 307,86 KB

3 - 9sqzhu.jpg
Pobierz Plik ściągnięto 2372 raz(y) 213,08 KB

4 - 2jepld2.jpg
Pobierz Plik ściągnięto 2223 raz(y) 295,38 KB

5 -xfzbq.jpg
Pobierz Plik ściągnięto 2419 raz(y) 448,3 KB

6 - 72t36d.jpg
Pobierz Plik ściągnięto 2102 raz(y) 480,28 KB

7 - 14sigpk.jpg
Pobierz Plik ściągnięto 1953 raz(y) 487,66 KB

 
Richelieu 
Administrator



Dołączył: 15 Lut 2009
Posty: 7486
Skąd: Gyddanyzc
Pomógł: 4945 razy

 #4  Wysłany: 2014-03-11, 12:07  


dirtydiana1948 napisał/a:
Lekarzem prowadzącym jest endokrynolog w Szczecinie gdzie mieszkamy, a babcia leczona jest w Warszawie.

Leczenie onkologiczne powinien prowadzić lekarz onkolog.
Skoro babcia leczona jest w Warszawie, tam powinna być pod opieką jednego onkologa,
koordynującego całe leczenie i zlecającego odpowiednie badania oraz zabiegi/terapie.

dirtydiana1948 napisał/a:
Do zdjęcia tego punkciku nie było żadnego opisu i nie wiem co o tym myśleć..

Widzę jednak następujące zdanie: "Nie uwidoczniono ognisk patologicznego gromadzenia znacznika",
co moim zdaniem oznacza, że zmiany uwidocznione na obrazach nie budzą jednoznacznych podejrzeń onkologicznych.
Bardziej wyczerpująco nie zinterpretujemy tego tutaj na forum, gdzie nie ma osoby do tego kompetentnej (lekarza),
poza 'oczywistą oczywistością', że wyniki obrazowe powinny być oglądane osobiście przez lekarza, a nie na internetowym forum.

dirtydiana1948 napisał/a:
Co my możemy dodatkowo jeszcze zrobić?

W takiej sytuacji zwróciłbym się o interpretację do onkologa prowadzącego leczenie,
który w miarę potrzeby może skonsultować się także z innym lekarzem.
_________________
Solve calceamentum de pedibus tuis: locus enim, in quo stas, terra sancta est [Ex: 3, 5]
 
gabi30 
PRZYJACIEL Forum



Dołączyła: 16 Kwi 2010
Posty: 562
Pomogła: 206 razy

 #5  Wysłany: 2014-03-11, 13:37  


Ja na scyntygrafii też miałam taki punkcik. W moim przypadku było to miejsce podania radioznacznika do żyły łokciowej. Wtedy widać taki punkcik. Zapytaj gdzie mamie podali znacznik. Jeśłi do żyły łokciowej to masz odpowiedź.
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Możesz ściągać załączniki na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  


logo

Statystki wizyt z innych stron
Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group