1. Link do strony z możliwością wsparcia forum:
https://pomagam.pl/forumdss_2020_22

2. Konta nowych użytkowników są aktywowane przez Administrację
(linki aktywacyjne nie działają) - zwykle w ciągu ok. 24 ÷ 48 h.

DUM SPIRO-SPERO Forum Onkologiczne Strona Główna

Logo Forum Onkologicznego DUM SPIRO-SPERO
Forum jest cz?ci? Fundacji Onkologicznej | przejdź do witryny Fundacji

Czat Mapa forum Formularz kontaktowyFormularz kontaktowy FAQFAQ
 SzukajSzukaj  UżytkownicyUżytkownicy  GrupyGrupy  AlbumAlbum
RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj

Poprzedni temat :: Następny temat
Pomoc w poprawnym odczytaniu wyników
Autor Wiadomość
monita138 


Dołączyła: 02 Sie 2011
Posty: 82
Pomogła: 2 razy

 #136  Wysłany: 2012-09-08, 20:27  


Witam, dziękuję bardzo za podpowiedź od czego to może tak się dziać. Z tata pojechaliśmy wczoraj do szpitala i podano kroplówkę - nootropii. I jak na razie jest ok. pozdrawiam
 
monita138 


Dołączyła: 02 Sie 2011
Posty: 82
Pomogła: 2 razy

 #137  Wysłany: 2012-09-25, 17:02  


Witajcie, niestety jest coraz gorzej:( mam wyniki TK z 18 września tego roku, proszę powiedzcie jak jest źle? Pani onkolog powiedziała mi , że mamy się przygotować na najgorsze:( tata dostał skierowanie na konsultacje w sprawie radioterapii jak myślicie ma szanse? Poniżej jest aktualne TK:

TK klatki piersiowej - 18.09.2012
W porównaniu z badaniem poprzednim obecnie progresja w wielkości widocznych poprzednio zmian meta, obecnie największe zmainy w płucu prawym wielk. do 22 mm, w płucu lewym wielk. do 43 mm.
Niektóre ze zmian, w płucu prawym w segm. 2 oraz w płucu lewym w segm. 1/2 prawdopodobnie z rozpadem, z wytworzeniem wewnątrz jamy. Poza tym pojawiły się także poj. nowe zmiany wielkości do 7 mm. Nieco większy też obszar zmian naciekowych przy aorcie wstępującej po str. prawej, obecnie wielkość 30*22 mm.
Poza tym obraz narządów klatki piersiowej jak poprzednio. Narządy nadbrzusza dostępne badaniu (poza torbielami w nerkach) bez uchwytnych patologii.
Przebudowa sklerotyczna górnych kręgów piersiowych, nie można wykluczyć ew. meta.

TK głowy, badanie bez i po dożylnym podaniu śr. cieniującego:
Struktury mózgowia bez uchwytnych zmian ogniskowych. Układ komorowy symetryczny, bez przemieszczeń, nieposzerzony. Torbiel przegrody przezroczystej szer. 4 mm. Obszarów nieprawidłowego wzmocnienia nie stwierdza się. Kości podstawy i sklepienia czaszki bez zmian patologicznych.

Bardzo proszę o pomoc, ja jestem przerażona :( tata strasznie się zmienił ma popuchniętą twarz, czerwoną szyję, skórcze dłoni powracają, a od dwóch dni ma straszną chrypę czasami go nie słychać:( jakie to ciężkie:( a moja córcia u lekarza cały czas mówiła "dziadzia jest zdrowy nie potrzepuje syropków" :cry: Jeszcze raz proszę o pomoc
 
absenteeism 
Administrator



Dołączyła: 14 Paź 2009
Posty: 13332
Skąd: Łódź
Pomogła: 9431 razy

 #138  Wysłany: 2012-09-25, 17:43  


Niestety tak jak opisał lekarz - jest progresja po docetakselu. Przykro mi.

monita138 napisał/a:
tata dostał skierowanie na konsultacje w sprawie radioterapii jak myślicie ma szanse?

Jeśli mowa o radioterapii paliatywnej klatki, to będzie ona miała na celu zmniejszenie objawów wynikających z choroby, natomiast nie wyleczy niestety pacjenta.
_________________
 
monita138 


Dołączyła: 02 Sie 2011
Posty: 82
Pomogła: 2 razy

 #139  Wysłany: 2012-09-25, 20:57  


Ale jest bardzo źle , tak jak Pani onkolog powiedziała - ,, Teraz czeka nas najgorszy czas , niestety" ? Czy to znaczy , że taty może wkrótce z nami nie być?
 
ela1 
PRZYJACIEL Forum


Dołączyła: 27 Lut 2010
Posty: 2479
Pomogła: 516 razy

 #140  Wysłany: 2012-09-25, 21:16  


monita138, jeżeli w TK niektóre zmiany prawdopodobnie ulegają rozpadowi, to jest to przeciwwskazanie do radioterapii.
Jeżeli radiolog podejmie decyzję o naświetlaniu, to niestety nie wydłuży to życia, może tylko złagodzić objawy.

Bardzo mi przykro.
pozdrawiam
_________________
"Odnajdź w sobie zalążek radości, a wtedy radość pokona ból"- R. Campell
 
absenteeism 
Administrator



Dołączyła: 14 Paź 2009
Posty: 13332
Skąd: Łódź
Pomogła: 9431 razy

 #141  Wysłany: 2012-09-25, 21:18  


Choroba postępuje i niestety trzeba się liczyć z tym, że możliwości leczenia zostały już wyczerpane. Teraz najważniejsze, by tata miał jak najlepszą jakość życia - nie cierpiał, nie odczuwał bólu.

Kiedy ma być konsultacja odnośnie radioterapii?
_________________
 
monita138 


Dołączyła: 02 Sie 2011
Posty: 82
Pomogła: 2 razy

 #142  Wysłany: 2012-09-25, 21:32  


Jedziemy w czwartek do Bydgoszczy, tata dostał skierowanie do szpitala nie do poradni, więc nie wiem czy zostanie tam czy wróci z nami. A jak Pani uważa ma tata szanse na radioterapię? Jakie to jest straszne ,że nie można pomóc :( może jeszcze ta radioterapia. Co do jakości to staramy się zagwarantować jak najlepszą opiekę , staramy się jak tylko potrafimy bo to nasz tata. Może coś mogę jeszcze zrobić dla taty co pomoże? ja już sama nie wiem :cry: :cry: :-(
 
absenteeism 
Administrator



Dołączyła: 14 Paź 2009
Posty: 13332
Skąd: Łódź
Pomogła: 9431 razy

 #143  Wysłany: 2012-09-25, 21:40  


monita138 napisał/a:
A jak Pani uważa ma tata szanse na radioterapię?

Nie wiem co dokładnie chcą naświetlać lekarze, jaką dawką, więc ciężko mi się wypowiedzieć.
Sam rozpad guza zwykle faktycznie wyklucza radioterapię.
_________________
 
monita138 


Dołączyła: 02 Sie 2011
Posty: 82
Pomogła: 2 razy

 #144  Wysłany: 2012-09-25, 22:07  


Zmiany naciekowe przy aorcie miałyby być naświetlane,tak mówiła Pani onkolog. Dziękuję Pani za odpowiedzi, jakoś nie mogę się odnaleźć w tej całej sytuacji:( Do tej pory dawałam rade, a dzisiaj nie daje rady i nie mogę zrozumieć dlaczego:(
 
Terlewa 


Dołączyła: 28 Cze 2011
Posty: 645
Skąd: Warszawa
Pomogła: 87 razy

 #145  Wysłany: 2012-09-25, 22:17  


Dasz radę, musisz. Ja prawie dwa tygodnie nie spałam, drzemałam po 15 minut z "otwartymi oczami" nie pamiętam czy jadłam, chyba coś tak, pamiętam dużo piłam, i miałam siłę zmieniać pampersy, myć, a Mąż ważył 100 kg.(schudłam 14 kg)
Serdecznie pozdrawiam
Musisz dać radę, bo kto inny?
_________________
Teresa
Mąż odszedł 19.09.2011 DRP
 
monita138 


Dołączyła: 02 Sie 2011
Posty: 82
Pomogła: 2 razy

 #146  Wysłany: 2012-09-26, 07:57  


Muszę, damy radę razem z siostrami, mama niestety też w szpitalu dzwoni pyta co chwile o wyniki taty i co powiedzieć. Nie powiedziałam prawdy do końca :( najgorsze jest to , że było dobrze , a teraz lekarz powiedział takie słowa:( czy naprawdę jest aż tak źle , oby tata był jak najdłużej z nami. Widać po tacie ,że boi się strasznie teraz badań , wyników - wcześniej tak nie było. Teraz siedzi taki zamyślony:( Mało co się uśmiecha :(
 
monita138 


Dołączyła: 02 Sie 2011
Posty: 82
Pomogła: 2 razy

 #147  Wysłany: 2012-09-28, 20:35  


Witajcie , my jesteśmy już po wizycie w CO w sprawie radioterapii:( Pani doktor powiedziała tacie , że może podać radio ale to może znacznie pogorszyć taty stan i nie poleca. Więc tacie lampy nie pomogłyby , a bardziej zaszkodziły:( Wytłumaczyła tacie dlaczego i tata zdecydował , że nie chce naświetlań. Powiedział , że chce chociaż ostatnie miesiące przeżyć normalnie, spokojnie , a nie ze skutkami ubocznymi itd:( Uszanowaliśmy taty decyzję co do naświetleń chociaż to bardzo ciężkie :cry: tata mówi już szeptem:( co można tacie dać , a by choć trochę zmienił się głos? Ja z siostrami chcemy skonsultować taty sytuację z innym onkologiem prywatnie myślicie , że powie nam coś innego co do lamp? pozdrawiam i dziękuje za pomoc jaką otrzymaliśmy na forum:*
 
Ewelina Żurek 
PRZYJACIEL Forum



Dołączyła: 02 Gru 2010
Posty: 618
Skąd: Radom
Pomogła: 95 razy

 #148  Wysłany: 2012-09-30, 21:12  


monita138, nie doradzę nic co do lamp, tutaj o pomoc poprosiłabym absenteeism.
Osobiście dla spokoju ducha skonsultowałabym się z innym onkologiem, wkońcu to nic nie zaszkodzi. Nawet bez Taty z samymi wynikami na początek. Mając kilka opini łatwiej będzie "uwierzyć", że odstąpienie od "leczenia" to najlepsze co można teraz zrobić.
Wiem jak straszny jest moment kiedy metody "leczenia" się wyczerpują i trzeba zdać się tylko na leczenie objawowe. Nie łatwo się z tym pogodzić. Skoro Tata
monita138 napisał/a:
tata zdecydował , że nie chce naświetlań
to może jest już na etapie "godzenia się z chorobą". To chyba dobrze?
Pozdrawiam, i przykro mi, że niewiele mogłam pomóc.
Ewelina
 
monita138 


Dołączyła: 02 Sie 2011
Posty: 82
Pomogła: 2 razy

 #149  Wysłany: 2012-09-30, 21:29  


Witam Cię Ewelino, właśnie zdecydowaliśmy (oczywiści za zgodą taty), że skonsultujemy tatę jeszcze z 2 innymi onkologami. Jeden z nich już zaproponował czwartek na konsultację, a do drugiego będę próbowała dodzwonić się jutro ranko. Zobaczymy co powiedzą. Straszna jest ta choroba:( pozdrawiam Cie serdecznie
 
monita138 


Dołączyła: 02 Sie 2011
Posty: 82
Pomogła: 2 razy

 #150  Wysłany: 2012-10-20, 15:53  


Witajcie chciałabym bardzo podziękować osobom , które udzieliły mi pomocy na tym forum. Muszę przyznać , że dzięki forum wiele rzeczy się dowiedziałam. Mój tatuś zmarł dzisiaj o 3: 30:( odszedł od nas śpiąc tak jak chciał. Jeszcze raz dziękuje za wszelką pomoc.
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Możesz ściągać załączniki na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  


logo

Statystki wizyt z innych stron
Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group