1. Link do strony z możliwością wsparcia forum:
https://pomagam.pl/forumdss_2020_22

2. Konta nowych użytkowników są aktywowane przez Administrację
(linki aktywacyjne nie działają) - zwykle w ciągu ok. 24 ÷ 48 h.

DUM SPIRO-SPERO Forum Onkologiczne Strona Główna

Logo Forum Onkologicznego DUM SPIRO-SPERO
Forum jest cz?ci? Fundacji Onkologicznej | przejdź do witryny Fundacji

Czat Mapa forum Formularz kontaktowyFormularz kontaktowy FAQFAQ
 SzukajSzukaj  UżytkownicyUżytkownicy  GrupyGrupy  AlbumAlbum
RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj

Poprzedni temat :: Następny temat
podejrzenie npl pluca prawego - wyniki TK - prosze o interpr
Autor Wiadomość
de 


Dołączył: 26 Maj 2011
Posty: 27

 #31  Wysłany: 2011-07-21, 08:35  


absenteeism,

Bardzo dziekuje za odpowiedź. Chcialbym zeby mama sie nie denerwowala w domu czekajac na chemie a troche odstresowala, odpoczela i z nowymi silami ruszyla do walki.
 
drMarta 
Psychoonkolog



Dołączyła: 06 Cze 2011
Posty: 92
Skąd: Warszawa
Pomogła: 89 razy

 #32  Wysłany: 2011-07-21, 10:27  


de, bardzo dobrze, że myślisz o samopoczuciu Mamy. Czeka Was długie leczenie, a dobra kondycja psychiczna będzie dużym zasobem. Z pewnością jest czas spełniania wszelkiego rodzaju „zachcianek” (o ile tylko nie kłócą się z zaleceniami lekarskimi). Wspólny wyjazd może pomóc zebrać siły przed leczeniem. I nie warto odkładać przyjemności na potem. W zasadzie tego najczęściej uczy choroba – że życie sprowadza się do tego czasu, który jest dzisiaj, teraz. Nie wybiegaj myślą do prognoz i liczenia na cud, o którym piszesz. Ważne, że teraz jesteś z Mamą, że możecie wspólnie spędzić parę dni. Życzę Wam dobrej pogody! :)
_________________
dr Marta I. Porębiak
http://www.ipsycholog.com
 
de 


Dołączył: 26 Maj 2011
Posty: 27

 #33  Wysłany: 2011-07-22, 08:57  


w poniedzialek lecimy na tydzien do hiszpani :)
 
ela1 
PRZYJACIEL Forum


Dołączyła: 27 Lut 2010
Posty: 2479
Pomogła: 516 razy

 #34  Wysłany: 2011-07-22, 16:52  


de, bardzo, bardzo madra decyzja. My w czasie chemioterapii ze względu na stan ogólny, niestety nie mogliśmy nigdzie pojechać.

pozdrawiam
_________________
"Odnajdź w sobie zalążek radości, a wtedy radość pokona ból"- R. Campell
 
de 


Dołączył: 26 Maj 2011
Posty: 27

 #35  Wysłany: 2011-08-01, 08:31  


wrócilismy, mama bardzo zadowolona z wyjazdu, udalo jej sie zapomniec o tym co ją czeka a do tego zachwycona barceloną. smiala sie ze musi wyjezdzac bo wtedy przestaje ją wszystko boleć. Niesamowite jaką role odgrywa psychika, na dzien przed powrotem zaczal ja bolec kregoslup i wziela pierwsza tabletke przeciwbolowa od tygodnia. dzisiaj chemia, pojechala z tata do szpitala bo ja niestety musiałem być w pracy po urlopie.

[ Dodano: 2011-08-01, 10:55 ]
znalazlem w sieci informacje, że w przypadku niedrobnokomorkowego raka pluc mozna podawac tabletki zamiast wkuwania sie w zyly. Czy w naszych szpitalach jest to praktykowane?

http://www.poradnikzdrowi...owki_34881.html
 
absenteeism 
Administrator



Dołączyła: 14 Paź 2009
Posty: 13332
Skąd: Łódź
Pomogła: 9431 razy

 #36  Wysłany: 2011-08-01, 15:20  


de napisał/a:
znalazlem w sieci informacje, że w przypadku niedrobnokomorkowego raka pluc mozna podawac tabletki zamiast wkuwania sie w zyly. Czy w naszych szpitalach jest to praktykowane?

Wszystko zależy od rodzaju chemii, jaką pacjent przyjmuje.
Niektóre są w tabletkach, niektóre (większość) w postaci wlewów dożylnych.

Nie ma możliwości wyboru między jedną a drugą formą leku na zasadzie "bo ja bym wolał tabletki".
_________________
 
de 


Dołączył: 26 Maj 2011
Posty: 27

 #37  Wysłany: 2011-08-11, 10:38  


witam ponownie,

Mama po pierwszej chemioterapii czuje sie bardzo dobrze, nie ma zadnych objawów ubocznych. W miedzyczasie dostala od kolezanki ksiazke na temat suplementów dr nony kuchiny. podobno pomaga przy leczeniu, ja jestem sceptycznie nastawiony do takich metod ale nie chce zabierac mamie jakiejkolwiek szansy i nadzieji. czy ktos z was cos wie na temat tych suplemntow. moim zdaniem w wiekszosci nich nie ma nic nadzwyczajnego ponad sol z morza martwego ktora ostatnio jest chyba panaceum na wszystko (vide stoiska w galeriach handlowych z kosmetykami rodem z izraela)
sprawdzilem ceny i kuracja takimi suplementami to pewnie okolo 1000-1500 pln miesiecznie, pieniadze akurat nie graja tutaj wiekszej roli ale wydaje mi sie ze to troche zerowanie na ludziach. co mam zrobic? co powiedziec mamie? doradzcie mi prosze.

tutaj link do informacji na temat tych cudownych preparatow.

Pozdrawiam

[ Komentarz dodany przez Moderatora: DumSpiro-Spero: 2011-08-11, 16:18 ]
Polecam -> tę lekturę <-. Pozdrawiam, Administrator.

 
awilem 
PRZYJACIEL Forum



Dołączył: 23 Cze 2009
Posty: 1503
Skąd: Toruń
Pomógł: 371 razy

 #38  Wysłany: 2011-08-11, 11:27  


Cudowne preparaty na raka maja to do siebie, że cudownie drenują kieszeń chorego i nabijają kasę oszustom, którzy świetnie sobie za to żyją.
_________________
Andrzej W.
 
maja1980 


Dołączyła: 30 Lis 2009
Posty: 52
Pomogła: 3 razy

 #39  Wysłany: 2011-08-11, 20:03  


Kochany nie wierzcie w te cudowne preparaty. My kupowaliśmy wszystkie środki, które "miały zapobiec powstawaniu komórek rakowych i minimalizować te które już istniały".

Powyższa opinia jest jak najbardziej wiarygodna :(
 
de 


Dołączył: 26 Maj 2011
Posty: 27

 #40  Wysłany: 2011-08-22, 13:33  


witam ponownie, dzisiaj mama ma druga sesjie chemioterapii. Mam do Was pytanie co dalej? Czy chemia bedzie podawana w trzytygodniowych odstepach az do momentu kiedy organizm przestanie reagowac albo bedzie juz tak slaby ze kolejna sesja chemii moze zrobic więcej krzywdy niz pożytku? czy moze po 2-3 sesjach jest jakas przerwa?

pozdrawiam
d
 
absenteeism 
Administrator



Dołączyła: 14 Paź 2009
Posty: 13332
Skąd: Łódź
Pomogła: 9431 razy

 #41  Wysłany: 2011-08-22, 18:00  


A jaki schemat chemii mama otrzymuje?

Zwykle podaje się 4-6 cykli, ale zależy to od tego czy dany schemat działa, jakie są wyniki pacjenta, jaki schemat chemii jest stosowany.
_________________
 
de 


Dołączył: 26 Maj 2011
Posty: 27

 #42  Wysłany: 2011-08-23, 08:50  


Cysplatyne skojarzoną z pemetreksedem. Czy to znaczy ze po 4-6 cyklach zmiany mogą sie na jakiś czas zatrzymac czy jednak natychmiast po skonczeniu chemioterapii nowotwor rusza z nowa sila pustoszyć organizm.
 
Ewelina Żurek 
PRZYJACIEL Forum



Dołączyła: 02 Gru 2010
Posty: 618
Skąd: Radom
Pomogła: 95 razy

 #43  Wysłany: 2011-08-23, 09:44  


de napisał/a:
zmiany mogą sie na jakiś czas zatrzymac czy jednak natychmiast po skonczeniu chemioterapii nowotwor rusza z nową sila pustoszyć organizm.
- to zależy. Wersji może być kilka. W najlepszym wypadku chemia zadziała, dojdzie do regresji i zyskacie trochę czasu (aż do nawrotu). Ile czasu nie da sie powiedzieć. Może być jeden lub i kilka/kilkanaście miesięcy. Jest to czas na badania kontrolne i wyczekiwania na przerzut. Gorszy scenariusz (taki jak u nas) - chemia nie będzie działać, nowotwór nabierze chemiooporności lub będzie pierwotnie chemiooporny. Wtedy sparwy potoczą się szybciej. Niestety nawet gdyby w Waszym przypadku zadziałał scenariusz najbardziej pozytywny to musisz wiedzieć, że każdy nowotwój nabiera wkońcu chemiooporności. Jedynie wycięcie guza daje szanse na wyleczenie. Sama chemia daje nam jedynie trochę czasu. Czasem bardzo mało a czasem całkiem sporo.
Trzymam kciuki.

[ Dodano: 2011-08-23, 10:50 ]
Jeśli pierwszy cykl chemi zadziała, dojdzie do regresji (cofnięcia się zmian chorobowych) to zyskujecie trochę czasu. A gdy dojdzie do wznowy rozważa się zastosowanie chemii II lini. Niestety na tym obecnie polega leczenie onkologiczne w przypadku nieoperacyjnym.
 
de 


Dołączył: 26 Maj 2011
Posty: 27

 #44  Wysłany: 2011-12-28, 09:54  


Witam, przez kilka miesięcy było względnie spokojnie, mama przeszła chemie bardzo dobrze. zmiany w pluchach sie znacząco cofnely ale pojawil sie przerzut do watroby. teraz niestety kolejne. w czwartek kolejna chemioterapia. mama dostaje morfine plus ketonal. popatrzcie proszę jak to wygląda i co o tym sądzicie. jakie są rokowania? jest szansa, że chemia zatrzyma chociaz na chwile rozwoj choroby? ze bol sie zmniejszy?











biochemia.jpg
.
Pobierz Plik ściągnięto 288 raz(y) 355,06 KB

biochemia.jpg
Pobierz Plik ściągnięto 1131 raz(y) 152,92 KB

karta.jpg
Pobierz Plik ściągnięto 1018 raz(y) 66,78 KB

karta+krew.jpg
Pobierz Plik ściągnięto 980 raz(y) 95,13 KB

karta1.jpg
..
Pobierz Plik ściągnięto 1072 raz(y) 179,9 KB

krew.jpg
Pobierz Plik ściągnięto 1111 raz(y) 84,55 KB

 
absenteeism 
Administrator



Dołączyła: 14 Paź 2009
Posty: 13332
Skąd: Łódź
Pomogła: 9431 razy

 #45  Wysłany: 2011-12-28, 11:15  


de napisał/a:
mama dostaje morfine plus ketonal.

Czy mimo tych leków mama nadal odczuwa ból?
Jeśli tak, trzeba albo zmodyfikować dawkowanie, albo zmienić leki (choć widzę, że wg epikryzy modyfikacja farmakoterapii p/bólowej dała efekt i ból się zmniejszył).

Nowotwór jest prawdopodobnie chemiooporny - zmiany w płucach wcale się nie zmniejszyły (maj: 26x29x64mm ; grudzień: 59x32x47 - tutaj zmiana łączy się już z pakietem węzłów chłonnych, czyli one również zwiększyły swe wymiary). Jest również rozsiew w całym płucu.
Przerzuty pojawiły się nie tylko w wątrobie, ale też w nadnerczach, przestrzeni zaotrzewnowej.

Badania obrazowe w grudniu były po którym cyklu chemii I linii? To była pierwsza kontrola w trakcie chemioterapii?

Prawidłowo zalecono chemioterapię II linii, jednak niestety istnieje duże ryzyko, że i ona nie zadziała - w rakach niedrobnokomórkowych obiektywną odpowiedź na leczenie uzyskuje się w maks. 40% przypadków. Tutaj odpowiedzi nie było już w I linii leczenia, więc i w II może być o to trudno. Jednak na pewno należy mieć nadzieję, że zmiany nieco się zmniejszą i dadzą Wam trochę czasu.
_________________
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Możesz ściągać załączniki na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  


logo

Statystki wizyt z innych stron
Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group