1. Link do strony z możliwością wsparcia forum:
https://pomagam.pl/forumdss_2020_22

2. Konta nowych użytkowników są aktywowane przez Administrację
(linki aktywacyjne nie działają) - zwykle w ciągu ok. 24 ÷ 48 h.

DUM SPIRO-SPERO Forum Onkologiczne Strona Główna

Logo Forum Onkologicznego DUM SPIRO-SPERO
Forum jest cz?ci? Fundacji Onkologicznej | przejdź do witryny Fundacji

Czat Mapa forum Formularz kontaktowyFormularz kontaktowy FAQFAQ
 SzukajSzukaj  UżytkownicyUżytkownicy  GrupyGrupy  AlbumAlbum
RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj

Poprzedni temat :: Następny temat
PET - rak płuca/ tarczycy
Autor Wiadomość
Lejandra 


Dołączyła: 21 Mar 2013
Posty: 138
Skąd: Łódź
Pomogła: 18 razy

 #61  Wysłany: 2013-11-27, 20:18  


Wy również się trzymajcie! My za tydzień mamy TK tarczycy i płuca... Ciekawe co w trawie piszczy..
A jutro rano komisja lekarska w ZUS...
ściskam!
 
ultra 


Dołączyła: 17 Lip 2013
Posty: 181
Pomogła: 19 razy

 #62  Wysłany: 2013-11-27, 21:45  


U nas komisja 5.12 ale maja do mamy przyjechać, nie musimy się u nich stawiać.
 
Lejandra 


Dołączyła: 21 Mar 2013
Posty: 138
Skąd: Łódź
Pomogła: 18 razy

 #63  Wysłany: 2013-11-28, 11:11  


Przedłużyli mojemu Tacie rentę do stycznia 2016.. Jesteśmy zadowoleni. Za tydzień jak pisałam kontrolne TK płuca i tarczycy.
Pozdrawiam Cię Ultra i wszystkich.

[ Dodano: 2013-11-28, 16:24 ]
Czy Waszym zdaniem utrzymujący się ból gałki ocznej, nieznaczne pogorszenie wzroku może mieć związek z chemioterapią?
Tata jest bardzo zmęczony chemioterapią, uskarża się na drętwienie kończyn, wypadło mu kilka zębów, więc i w tym wypadku mam nadzieję, że to skutek chemii, a nie przerzut..
Pzdr!
 
Lejandra 


Dołączyła: 21 Mar 2013
Posty: 138
Skąd: Łódź
Pomogła: 18 razy

 #64  Wysłany: 2013-12-08, 16:53  


Witajcie,
Jesteśmy po TK- zarówno w płucach jak i w tarczycy czysto! :) Regresja utrzymuje się, leczenie zadziałało. :)
Nie wiem jedynie co myśleć o powiększonych węzłach w klatce piersiowej do 15 mm..
Pozdrowienia! :)
 
Lejandra 


Dołączyła: 21 Mar 2013
Posty: 138
Skąd: Łódź
Pomogła: 18 razy

 #65  Wysłany: 2014-03-12, 13:16  złe wieści


Kochani,
Od około trzech miesięcy mój Tata zaczął odczuwać ból kości. Na początku sądziłam, że to ból spowodowany Docetakselem, albo na przykład reumatyzmem. Poprosiłam onkolog o skierowanie na scyntygrafię kośćca. Dziś odebrałam wynik:

Scyntygrafia:
Radiofarmaceutyk : 900 MBq 99 mTc MDP, wskazania kliniczne- rak płuca.
Na scyntygramach koścca widać ogniska zwiększonego gromadzenia RF:
- w przednim odcinku 6 prawego żebra,
- w kręgach Th 7-8 i Th 11
- w górnej części lewego stawu krzyżowo- biodrowego,
- w talerzu kości biodrowej lewej w okolicy kolców przednich,
- w bliższej części kości udowej prawej.
W pozostałym kośćcu nie stwierdzono zmian ogniskowych.
WNIOSEK: Wynik przemawia za m. ad ossa

Z mojej strony- przeczuwałam ten wynik. Tata i moi bliscy nie.
Mam do naszych ekspertów pytania:
1. Jak teraz można mu pomóc? Chciałabym, by dostał naświetlania- tylko co one mogą wnieść? Zatrzymać chorobę? Czy tylko złagodzić ból? Czy ani jedno, ani drugie.
2. Patrząc na statystyki- ile czasu mu zostało? Celowo nawiązuję do statystyk, bo nikt nie jest panem Bogiem, czy jasnowidzem by przewidywać dokładne scenariusze.
3. Poza naświetlaniami, jak złagodzić ból? Co zrobić by fizycznie nie cierpiał?
Dziś moja siostra skonsultowała się z neurochirurgiem, bo chcemy by Tata nosił pas, który uniemożliwi złamanie kręgosłupa.

Zadaję te pytania, bo chcę przygotować siebie..., moją rodzinę, mojego Tatę.
Będę Wam wdzięczna za wszelkie odpowiedzi.

Ola.
 
alaslepa 
MODERATOR



Dołączyła: 21 Lip 2012
Posty: 694
Skąd: Gdańsk
Pomogła: 313 razy


 #66  Wysłany: 2014-03-12, 13:52  


Lejandra napisał/a:
Jak teraz można mu pomóc? Chciałabym, by dostał naświetlania- tylko co one mogą wnieść? Zatrzymać chorobę? Czy tylko złagodzić ból? Czy ani jedno, ani drugie.

Dobrze by było, aby tata miał te naświetlenia.
Zadaniem naświetlań przy przerzutach do kości jest złagodzenie dolegliwości bólowych, oraz zmniejszenie ryzyka powikłań kostnych(złamania patologiczne, które mogą unieruchomić chorego).
Zmniejszenie dolegliwości bólowych można zaobserwować u ok 50-80% chorych, natomiast całkowite ustąpienie dolegliwości uzyskuje ok 20-50% pacjentów.
Lejandra napisał/a:
Patrząc na statystyki- ile czasu mu zostało? Celowo nawiązuję do statystyk, bo nikt nie jest panem Bogiem, czy jasnowidzem by przewidywać dokładne scenariusze.

Ciężko się wypowiedzieć, nawet gdyby miała to być odpowiedź dotycząca statystyk. Trzeba by wiedzieć jak choroba postępuje, również w innych organach, czy nie ma innych przerzutów.
Lejandra napisał/a:
Poza naświetlaniami, jak złagodzić ból? Co zrobić by fizycznie nie cierpiał?

Pas jest wskazany, pomoce typu kule, balkonik, leki przeciwbólowe i duża ostrożność podczas wykonywania ruchu.
_________________
www.fundacja-onkologiczna.pl
 
Lejandra 


Dołączyła: 21 Mar 2013
Posty: 138
Skąd: Łódź
Pomogła: 18 razy

 #67  Wysłany: 2014-03-12, 21:08  


alaslepa Dziękuję Ci za odpowiedź. Tak ciężko psychicznie jeszcze nie było..
Tata wiedział, że jest chory, ale pomimo wszystko miał tyle planów. Bezsilność.
Póki co, jutro konsultacja na radioterapii. Czy Waszym zdaniem powinnam na coś szczególnie zwrócić uwagę podczas jutrzejszej wizyty? Boję się, by radio go nie wykończyła..., przyjmował przecież latem 2012 radioterapię radykalną z powodu raka tarczycy.
pozdrawiam

[ Dodano: 2014-03-12, 22:24 ]
Mam kolejne pytanie. Czy w przypadku mojego Taty, mogłoby pomóc leczenie bisfosfoniami? Albo leczenie hormonalne? Bardzo chciałabym mu pomóc.
Dziękuję za sugestie
 
Lejandra 


Dołączyła: 21 Mar 2013
Posty: 138
Skąd: Łódź
Pomogła: 18 razy

 #68  Wysłany: 2014-03-13, 22:50  


Kochani, może i namolnie, ale podbijam pytanie. W jaki sposób można jeszcze pomóc mojemu Tacie? Co oprócz radioterapii może zahamować rozwój choroby? Czy w przypadku przerzutów do kości jest jakakolwiek szansa na regresję? Choć krótkotrwałą.. Co z chemioterapią?
Pozdrawiam. Dzięki jak zawsze
 
niki 
PRZYJACIEL Forum



Dołączyła: 15 Lip 2011
Posty: 890
Pomogła: 236 razy

 #69  Wysłany: 2014-03-13, 23:07  


Lejandra napisał/a:
Co oprócz radioterapii może zahamować rozwój choroby? Czy w przypadku przerzutów do kości jest jakakolwiek szansa na regresję? Choć krótkotrwałą.. Co z chemioterapią?


odpowiem na taką część pytania jak potrafię.
Przy przerzutach do kosci mozna zastosować ewentualnie raditerapię paliatywną. Może ona zadziałać przeciwbólowo , ale także może ( nie musi) czasowo wstrzymać dalszy rozwój choroby w naswietlanych miejscach,oraz zapobiega złamaniom . leczenie Bifosfonianami nie wiem czy jest stosowane przy nowotworach płuc - musisz dopytać lekarza.
jeśli chemioterapia , to tylko paliatywna. celem jest wydłuzenie zycia chorego ( nie zawsze) oraz poprawa jakośći życia.

pozdrawiam
_________________
Nawet jeśli niebo zmęczyło się błękitem, nie trać nigdy światła nadziei.
 
Lejandra 


Dołączyła: 21 Mar 2013
Posty: 138
Skąd: Łódź
Pomogła: 18 razy

 #70  Wysłany: 2014-03-16, 12:42  


Witajcie ponownie!

Dziś mój Tata miał wykonane RTG kości udowej i kręgosłupa piersiowego, w celu określenia wielkości zmian przed naświetlaniem. Jednak na żadnym ze zdjęć, nie widać zmian.
Które z badań jest badaniem bardziej czułym i wiarygodnym? Radiolog opisujący badanie twierdzi, że scyntygrafia jest czulsza. Ale czy nie jest tak, że RTG ma na celu potwierdzenie wyniku scyntygrafii? Co w sytuacji, gdy tego potwierdzenia nie ma?
 
niki 
PRZYJACIEL Forum



Dołączyła: 15 Lip 2011
Posty: 890
Pomogła: 236 razy

 #71  Wysłany: 2014-03-17, 23:02  


Cytat:
Radiolog opisujący badanie twierdzi, że scyntygrafia jest czulsza. Ale czy nie jest tak, że RTG ma na celu potwierdzenie wyniku scyntygrafii? Co w sytuacji, gdy tego potwierdzenia nie ma
 


Radiolog ma rację. scyntygrafia jest bardzo dokładnym badaniem jesli chodzi o kosci.
RTG nie jest zbyt diagnostyczne jesli chodzi o zmiany w kościach. Ogólnie jest to najmniej dokładne badanie.
Nie porównuje się RTG do scyntygrafii , Jeśli juz to porównujemy jedno RTG do drugiego. Scyntygrafię do scyntygrafii
_________________
Nawet jeśli niebo zmęczyło się błękitem, nie trać nigdy światła nadziei.
 
Lejandra 


Dołączyła: 21 Mar 2013
Posty: 138
Skąd: Łódź
Pomogła: 18 razy

 #72  Wysłany: 2014-03-18, 18:46  


niki, dziękuję Ci za odpowiedź.
Póki co, wstrzymujemy się z radioterapią, bo ból kości nie jest aż tak bardzo dokuczliwy. Postanowiłyśmy z moją siostrą i naszą znajomą onkolog, że póki co Tata dostanie bifosfoniany. Z radio poczekamy na silniejszy ból.., bo naświetlając go teraz, nie będzie go można naświetlić kolejny raz, gdy naprawdę zajdzie taka potrzeba.
Co do nastawienia Taty, całkowicie odpycha od siebie myśl, że ma przerzuty do kości. W niedzielę, wrócił z rtg uradowany. Jego zdaniem najlepiej byłoby pójść do neurologa, bo to na pewno bóle starcze.., a my ( ja i siostra) szukamy dziury w całym. Martwię się teraz, bo jutro pierwszy raz w trakcie całego leczenia Tata idzie sam na onkologię. Zmieniłam pracę, pracuję poza Łodzią, moja siostra też ma swoje zawodowe obowiązki. Boję się, że dowie się, że te zmiany w kościach to przerzuty.... Załamie się, nastawienie psychiczne jest tak bardzo ważne.
Sorry, musiałam się wygadać.
 
ultra 


Dołączyła: 17 Lip 2013
Posty: 181
Pomogła: 19 razy

 #73  Wysłany: 2014-03-18, 20:58  


Lejandra, nie martw sie na zapas. Może wcale tak nie będzie. Może sie nie dowie wszystkiego. A może i wszystko wie? Moja mama cały czas powtarzała, ze bóle po operacji będzie miała przez pół roku, bo tak lekarz jej powiedzial. Tak było, zmarła pół roku po operacji.
 
Lejandra 


Dołączyła: 21 Mar 2013
Posty: 138
Skąd: Łódź
Pomogła: 18 razy

 #74  Wysłany: 2014-03-21, 21:58  


Witaj Ultra, bardzo miło, że napisałaś. Pozdrawiam Cię bardzo ciepło!

Wczoraj- czyli dzień po przyjęciu bisfosfonianu dożylnie Tata czuł się bardzo źle. Olbrzymi ból sprawiał mu każdy ruch, do tego uczucie gorączki choć gorączki wcale nie miał, dreszcze. Dziś jest lepiej, jednak widzę, że czuje się źle.
Czy ma ktoś może jeszcze pomysł, jak można mu jeszcze pomóc? Powtarzam się z pytaniami, ale ważna jest dla mnie każda wskazówka.
Czy zna ktoś skuteczność bisfosfonianu w przypadku przerzutu do kości z płuca? Wiem, że przerzuty z piersi do kości leczone bisfosfonianem dają dużą odpowiedź na leczenie, jak jest w przypadku przerzutów z płuc? Czy gdyby był to z przerzut z tarczycy ( tego nie wiemy...), czy zmieniłoby to ścieżkę leczenia? Może warto zwrócić na to uwagę lekarzowi?

Dziękuję jak zwykle za odpowiedź. Pozdrowienia.
 
Lejandra 


Dołączyła: 21 Mar 2013
Posty: 138
Skąd: Łódź
Pomogła: 18 razy

 #75  Wysłany: 2014-03-24, 20:12  


Witam ponownie.
Co sądzicie o podaniu Tacie izotopów promieniotwórczych? W jaki sposób zbadać, czy przerzut dała tarczyca, czy płuco. Co jest skuteczniejsze w zahamowaniu choroby, bisfosfoniany czy jod? Można połączyć te dwa sposoby leczenia?Pozdrawiam i dziękuję za odpowiedź.
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Możesz ściągać załączniki na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  


logo

Statystki wizyt z innych stron
Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group