1. Link do strony z możliwością wsparcia forum:
https://pomagam.pl/forumdss_2020_22

2. Konta nowych użytkowników są aktywowane przez Administrację
(linki aktywacyjne nie działają) - zwykle w ciągu ok. 24 ÷ 48 h.

DUM SPIRO-SPERO Forum Onkologiczne Strona Główna

Logo Forum Onkologicznego DUM SPIRO-SPERO
Forum jest cz?ci? Fundacji Onkologicznej | przejdź do witryny Fundacji

Czat Mapa forum Formularz kontaktowyFormularz kontaktowy FAQFAQ
 SzukajSzukaj  UżytkownicyUżytkownicy  GrupyGrupy  AlbumAlbum
RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj

Poprzedni temat :: Następny temat
PET - rak płuca/ tarczycy
Autor Wiadomość
ultra 


Dołączyła: 17 Lip 2013
Posty: 181
Pomogła: 19 razy

 #106  Wysłany: 2014-09-05, 09:58  


Lejandra, nie wiem czy zawsze tak morfina działa, ale na moją Mamę przede wszystkim działala nasennie, ona w zasadzie całe dnie i noce przesypiała. miała takie wahania nastrojów, bywała w kontaicie, ze dało sie pogadać o wszyskim, ale bywało, ze miała swój świat, momentami jakby widziała i słyszala coś co znajdowało sie poza rzeczywistością, nie raz miałam ciary ze strachu. kiedy miała ataki bólu, to potrafia być nieprzyjemna, nawet bardzo.
 
alaslepa 
MODERATOR



Dołączyła: 21 Lip 2012
Posty: 694
Skąd: Gdańsk
Pomogła: 313 razy


 #107  Wysłany: 2014-09-05, 10:11  


Może być to działanie morfiny, ale również postęp choroby i sama świadomość tego że ona jest. W takich momentach nieoceniona jest pomoc psychoonkologa, zarówno dla chorego i Jego bliskich.
_________________
www.fundacja-onkologiczna.pl
 
Lejandra 


Dołączyła: 21 Mar 2013
Posty: 138
Skąd: Łódź
Pomogła: 18 razy

 #108  Wysłany: 2014-09-10, 22:05  


Dziękuję dziewczyny za odpowiedź.
Dziś wybrałam się do chemioterapeuty, u którego leczył się Tata, by zapytać, czy możliwy jest III rzut chemii, o który pytałam i Was na forum.. Lekarz uznał, że w przypadku Taty podanie chemioterapii byłoby już niehumanitarne, że i tak żyje względnie długo.
Z jednej strony cieszę się, bo znam już zdanie lekarza i wiem, że niczego nie przegapiłam. Z drugiej strony ciężko nastawić się na najgorsze.
Jeśli chodzi o mnie- czuję się podle, ale jestem zmęczona. Ech.
 
misiak 


Dołączyła: 16 Lis 2012
Posty: 770
Pomogła: 96 razy

 #109  Wysłany: 2014-09-11, 14:25  


U nas III rzut chemii był zaczęty, niestety powalił mamę. W tej chwili jest po naświetlaniach głowy i jakoś jest w miarę dobrze.
Jeśli chodzi o dość długie życie przy tej chorobie to, to samo usłyszałam od mamy lekarza z HD. Mama jest z nami i cieszymy sie każdym dniem. Więc nie zadręczaj sie co będzie dalej. Mnie ten czas choroby nauczył dużo, choć tego , zę inaczej patrzę na życie. Będzie to co będzie, nic nie poradzimy, ale wiemy , zę zrobiłyśmy wszystko to co możliwe, pozdrawiam.
_________________
http://www.forum-onkologi...t976.htm#217751
 
Lejandra 


Dołączyła: 21 Mar 2013
Posty: 138
Skąd: Łódź
Pomogła: 18 razy

 #110  Wysłany: 2014-09-11, 21:13  


Pewnie masz rację misiak, najważniejsze to cieszyć się każdym wspólnym dniem. Liczyłam jednak na III rzut chemii. Wiem tym samym, że wszystkie możliwości zostały wykorzystane. Pozostaje nam tylko comiesięczne przyjmowanie bisfosfonianu...
Pozdrawiam, wszystkiego dobrego dla Twej mamy.
 
Lejandra 


Dołączyła: 21 Mar 2013
Posty: 138
Skąd: Łódź
Pomogła: 18 razy

 #111  Wysłany: 2014-09-16, 22:15  


Czy ktoś z Was mógłby mi polecić psychoonkologa w Łodzi? Zależy mi przede wszystkim na wizycie domowej.
Dzięki z góry za pomoc.
 
Lejandra 


Dołączyła: 21 Mar 2013
Posty: 138
Skąd: Łódź
Pomogła: 18 razy

 #112  Wysłany: 2014-10-05, 21:10  


Witajcie,
Od prawie 3 tygodni jesteśmy pod opieką HD- jesteśmy bardzo, bardzo zadowoleni z pomocy, Tata ma poczucie, że ktoś się nim zajmuje.
Jeśli chodzi o samopoczucie, dawkowanie Doltardu zaczęliśmy od 40mg/ co 12h. kilka dni temu, jednak Tata poruszając się o kuli potknął się i od tego czasu odczuwa olbrzymi ból nogi. Zaczął więc (za zgodą pielęgniarki) zwiększać dawkę do 70 mg.., przyjmując oczywiście Sevredol 20 mg w razie nagłego bólu.

Od czwartku, Tata porusza się już tylko na wózku, przyjmuje od wczoraj - za zgodą lekarza Doltard 3x70mg, ponieważ ból jest nieznośny.. , do tego 4 kapsułki Sevredolu przed snem.
Ból nogi jest na tyle silny, że Tata dosłownie krzyczy z bólu.. Nie może podnieść się z łóżka, wieczorem nie może się położyć.. W trakcie dnia przysypia na wózku.. Dziś w ciągu dnia, gdy nie ruszał nogą, nie odczuwał bólu, gdy tylko wykonał ruch, ból powracał.., pomimo tak dużej dawki leku.
Dodam jeszcze, że noga i stopa są spuchnięte.
Lekarz z hospicjum przepisał nam więc Oxydolor w dawce 2x40mg.. - jutro dopiero odbieram lek, ze względu na weekend..
Czy Waszym zdaniem, zalecana przez lekarza dawka nie jest zbyt mała? Lekarz twierdzi, że Oxydolor to lek nowszej generacji, może być skuteczniejszy..
Co może jeszcze uśmierzyć ból? Moim zdaniem, doszło do złamania patologicznego..
Dziękuję za sugestie.. Strasznie się rozpisałam.., przepraszam.
 
Lejandra 


Dołączyła: 21 Mar 2013
Posty: 138
Skąd: Łódź
Pomogła: 18 razy

 #113  Wysłany: 2014-10-07, 08:22  


U Rodziców kolejna nieprzespana noc.. Tata wieczorem zażył 40mg Oxydoloru.., ból nie ustąpił, następnie w sumie 6x20 mg Sevredolu... I nic. Mama wreszcir zadzwoniła na pogotowie gdzie powiedzieli, ze nie przyjadą i polecili zadzwonic do naszej pielęgniarki.. Pielęgniarka kazała wziąć jeszcze 60 mg Oxydoloru.
W ten sposob, Tata jakos zasnął.. , po ponad 4h wycia z bólu.
Moim zdaniem, morfina po prostu nie działa.. Co w zamian? Dodam, ze Oxydolor mamy dopiero od wczoraj.. -wczesniej stosowalismy Doltard. Poza tym, czemu te straszne bóle pojawiają się tylko w nocy? W ciągu dnia jest znośnie.. Noc to koszmar..
Bardzo proszę o jakieś wskazöwki jak zniwelować ten ból..
Dzięki, pozdrawiam
 
Lejandra 


Dołączyła: 21 Mar 2013
Posty: 138
Skąd: Łódź
Pomogła: 18 razy

 #114  Wysłany: 2014-10-28, 15:18  


Dziękuję Wam wszystkim za pomoc, cenne porady i wsparcie jakie tu otrzymywałam.

Wczoraj około 19h30 zmarł nasz najukochańszy Tatuś. Jest nam wszystkim bardzo ciężko, tak bardzo chciał żyć, był bardzo dzielny, miał dopiero 60 lat.

Dziękuję Wam wszystkim raz jeszcze.
Ola.
 
Hellenka 


Dołączyła: 26 Lip 2014
Posty: 21
Pomogła: 1 raz

 #115  Wysłany: 2014-10-28, 16:04  


::rose::
 
Lidia Bieńkowska 
PRZYJACIEL Forum



Dołączyła: 20 Kwi 2013
Posty: 1456
Skąd: Warszawa
Pomogła: 193 razy

 #116  Wysłany: 2014-10-28, 17:00  


Przykro mi bardzo ::rose::
_________________
Lidia
Nauczmy się kochać ludzi....bo tak szybko odchodzą.
 
damianowski19 


Dołączyła: 13 Wrz 2014
Posty: 52
Pomogła: 4 razy

 #117  Wysłany: 2014-10-28, 17:35  


::rose::
 
Caroline 



Dołączyła: 03 Lut 2010
Posty: 662
Skąd: Dąbrowa Górnicza
Pomogła: 102 razy

 #118  Wysłany: 2014-10-28, 17:45  


::rose::
_________________
HISTORIA MAMY http://www.forum-onkologi...ejacy-vt599.htm
MOJA HISTORIA http://www.forum-onkologi...olog-vt6463.htm
 
 
Jolana 
PRZYJACIEL Forum



Dołączyła: 23 Paź 2011
Posty: 2070
Skąd: Warszawa
Pomogła: 1506 razy

 #119  Wysłany: 2014-10-28, 18:04  


Lejandra,

serdecznie współczuję....
::rose::
_________________
Aegrotus sacra est...
 
marysia5 


Dołączyła: 04 Kwi 2012
Posty: 975
Pomogła: 107 razy

 #120  Wysłany: 2014-10-28, 18:22  


Lejandra Kochana.

Tak mocno Cię przytulam i serdecznie współczuję.

::rose:: :tull:
_________________
marysia5
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Możesz ściągać załączniki na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  


logo

Statystki wizyt z innych stron
Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group