1. Link do strony z możliwością wsparcia forum:
https://pomagam.pl/forumdss_2020_22

2. Konta nowych użytkowników są aktywowane przez Administrację
(linki aktywacyjne nie działają) - zwykle w ciągu ok. 24 ÷ 48 h.

DUM SPIRO-SPERO Forum Onkologiczne Strona Główna

Logo Forum Onkologicznego DUM SPIRO-SPERO
Forum jest cz?ci? Fundacji Onkologicznej | przejdź do witryny Fundacji

Czat Mapa forum Formularz kontaktowyFormularz kontaktowy FAQFAQ
 SzukajSzukaj  UżytkownicyUżytkownicy  GrupyGrupy  AlbumAlbum
RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj

Poprzedni temat :: Następny temat
Przesunięty przez: absenteeism
2013-11-17, 19:38
Ostatnie dni
Autor Wiadomość
tola1983 


Dołączyła: 17 Lis 2013
Posty: 57
Skąd: Bytom
Pomogła: 9 razy

 #1  Wysłany: 2013-11-17, 19:18  Ostatnie dni


Witam wszystkich , długo nie mogłam się zdecydować żeby napisać ale może tak będzie mi lżej ...mam tyle pytań a tak niewiele odpowiedzi znam ...

Mój tato na raka płuc choruje od dwóch lat , był poddawany chemioterapi i naświetlaniom , ma przerzuty do kości , węzłów chłonnych , krtani...kilka tygodni temu szpital odpuścił walkę - i nie podjął się nawet hospitalizacji" z wyrazami szacunku ale oni już nic nie mogą zrobić ".
udało nam się załatwić hospicjum domowe , które jest naprawdę fantastyczną instytucją i zawsze będę miała wielki szacunek dla lekarzy pielęgniarek które oddają teraz serce mojemu tacie choć wiedzą , że mogą tylko być wsparciem psychicznym bo innego ratunku już nie ma :uuu:

Mój tato mimo swojej choroby bardzo dobrze funkcjonował . Cały czas był samodzielny , walczył, wychodził z domu , uprawiał swój wymarzony ogród i opiekował się swoim ukochanym wnukiem przez prawie półtora roku od momentu kiedy dowiedział się o chorobie.
Od dwóch miesięcy stan bardzo się pogorszył .....przestał wychodzić z domu , brakowało mu sił żeby wstać z łózka . Na ciele pojawiły mu się guzy bardzo dużej wielkości jakby wrzody ....
Zdecydował się naciąć jednego z nich na brzuchu i to był chyba błąd :( okazało się że to przerzut , doszło do martwicy , rana się nie goi i gnije :( płakać się chce za każdą zmianą opatrunku , choć człowiek wie że nie może .....że może tylko wziąśc głęboki oddech , uśmiechnąć się i skłamać " że nie wygląda to tak źle".....

Nie chce się tu żalić bo wiem że na tym forum jest wielu ludzi w podobnej sytuacji ....Post założyłam bo martwią mnie ostatnie dni .....Mojemu tacie od dwóch dni bardzo stwardniał brzuch , jakby był wypełniony do maksa ...nie boli ale jest strasznie nadęty i twardy :( a taki nie był ....samopoczucie diametralnie się pogorszyło , mam wrażenie że ciało ma lodowate choć nie jest mu zimno ....patrzył dzisiaj bardzo mętnym wzrokiem , jakby nie do końca wiedział co się z nim dzieje momentami aczkowlwiek rozmawiał calkiem świadomie .....czy te objawy mogą wskazywać na ostatnie godziny ????czy to może ostatnia faza , ostatnie dni....mam małe dziecko , w dodatku chore , nie jestem w stanie być u rodziców 24 h . Jednak w tej chwili, przy jego odejściu obiecałam że będę ....czy ktoś z was był przy osobie która miała podobne objawy ? czy to może być ta noc.... :cry:
 
 
mimoto79 


Dołączył: 17 Lis 2013
Posty: 1

 #2  Wysłany: 2013-11-17, 20:04  


Witaj.
To mój pierwszy post, ale myślę że mogę nieco pomóc.
Jestem na świerzo w tematyce, wczoraj z rodziną pochowaliśmy siostrę.
Ale do rzeczy.
Cytat:
Zdecydował się naciąć jednego z nich na brzuchu i to był chyba błąd :( okazało się że to przerzut , doszło do martwicy , rana się nie goi i gnije :
No tutaj już sobie odpowiedziałąś, tak to był błąd.



Cytat:
płakać się chce za każdą zmianą opatrunku , choć człowiek wie że nie może .....że może tylko wziąśc głęboki oddech , uśmiechnąć się i skłamać " że nie wygląda to tak źle".....
Lekarz od opieki paliatywnej zawsze powtarzał. Rzdanego płaczu i żalenia się przy chorym (bardzo trudne do zrealizowania, ale psychiczne dla chorego naprawdę ważne)

Cytat:
Mojemu tacie od dwóch dni bardzo stwardniał brzuch , jakby był wypełniony do maksa ...nie boli ale jest strasznie nadęty i twardy :

W brzuchu są liczne przerzytu, nacieki na organy. Dodatkowo zbiera się woda. To nie są objawy ostatnich godzin.

Dobrze by było gdybyś szybko zorganzowała przez szpital lub zewnętrzy ośrodek profesjonalną opiekę paliatywną. To jest darmowe. Przyjężdza pielęgniarka, różnie, do mojej siostry 4x w tygodniu, i dodatkowo raz w tygodniu lekarz. Twój tata najprawdopodobnije niedługo będzie wymagał środków przciwbólowych. Dodatkowo za jakiś czas pewnie będzie potrzebna opieka 24h.

Pozdrawiam.
 
Terlewa 


Dołączyła: 28 Cze 2011
Posty: 645
Skąd: Warszawa
Pomogła: 87 razy

 #3  Wysłany: 2013-11-18, 11:28  


http://www.medigo.pl/nowo...ostatnia-podroz

Serdecznie pozdrawiam, dużo sił życzę
_________________
Teresa
Mąż odszedł 19.09.2011 DRP
 
tola1983 


Dołączyła: 17 Lis 2013
Posty: 57
Skąd: Bytom
Pomogła: 9 razy

 #4  Wysłany: 2013-11-20, 16:52  


My dalej walczymy ....
jutro ma przyjść lekarka z hospicjum nakłuć ten ogromny brzuch :cry: Patrzę na tate i serce mi się kraja ....jest taki chudziutki , prawie cały czas śpi , jest bladziutki i od dwóch dni nie je....oboje czujemy że chyba rozstanie jest już blisko....
 
 
koszałkowa 


Dołączyła: 01 Lis 2013
Posty: 56
Pomogła: 9 razy

 #5  Wysłany: 2013-11-21, 15:52  


szczerze mowiac to czlowiek widzi kiedy koniec jest juz blisko.W naszym przypadku bylo tak , że ok 2 dni przed smiercia tate przestalo bolec,powoli zaczynal miec przejawy majaczenia nie caly czas tylko momentami jakby byl gdzie indziej.Jeśli chodzi o typowo fizyczne objawy to przestal jesc pod sam koniec juz nic nie pil nawet, spuchly mu nogi i doslownie lapal powietrze .Ostatni dzien jego zycia spedzilam trzymajac go za reke i mowiac do niego mimio ze juz malo co otwieral oczy, caly czas spal jednak wierze ze mnie slyszal. Mysle ,ze to bardzo wazne czuc ze nie jest sie samemu.
_________________
bliscy nie odchodzą - znikają nam tylko z pola widzenia
 
tola1983 


Dołączyła: 17 Lis 2013
Posty: 57
Skąd: Bytom
Pomogła: 9 razy

 #6  Wysłany: 2013-11-22, 13:33  


Ból ,łzy , walka o oddech ..tym przywitała nas noc i wita dzień ....nie ma już zainteresowania, nie ma już nadzieji , nie ma już nic oprócz strachu i okrutnego cierpienia...

Każda minuta jest jak godzina ...dłuży się nie miłosiernie ...serce mi pęka ...
 
 
marysia5 


Dołączyła: 04 Kwi 2012
Posty: 975
Pomogła: 107 razy

 #7  Wysłany: 2013-11-22, 13:39  


Tola83 - tak bardzo ciężkie chwile u Was. bardzo współczuję i wspieram Was modlitwą, aby Twój Tato mógł odpocząć po tej krzyżowej drodze. Jesteś silna i masz dobre serce i to pomoże Ci wytrwać do końca. :tull:
_________________
marysia5
 
agamu 


Dołączyła: 13 Lis 2013
Posty: 10
Pomogła: 1 raz

 #8  Wysłany: 2013-11-22, 13:52  


11 listopada odeszła moja Mamusia
do końca byliśmy przy niej
odprowadziliśmy na drugą stronę
nie cierpiała, zasnęła...

Tola wiem, jak Wam ciężko
doskonale rozumiem ten strach, rozpacz
Trzymaj się
myślami jestem z Tobą...
_________________
agamu
 
.Karolina. 


Dołączyła: 20 Cze 2012
Posty: 29
Skąd: Warszawa
Pomogła: 4 razy

 #9  Wysłany: 2013-11-22, 14:18  


Tola nie ma słów, które by adekwatne do sytuacji. Musisz być dzielna. Przytulam Cię mocno w sercu. Doskonale rozumiem Cię, bo sama przechodziłam w tym roku dwa razy chorobę nowotworową.
Życzę siły i wiary. Modlę się za Was.

Ściskam mocno.
Karolina
 
Lidia Bieńkowska 
PRZYJACIEL Forum



Dołączyła: 20 Kwi 2013
Posty: 1456
Skąd: Warszawa
Pomogła: 193 razy

 #10  Wysłany: 2013-11-22, 14:28  


tola1983, jestem z Tobą myślami i życzę dużo siły |przytula|
_________________
Lidia
Nauczmy się kochać ludzi....bo tak szybko odchodzą.
 
tola1983 


Dołączyła: 17 Lis 2013
Posty: 57
Skąd: Bytom
Pomogła: 9 razy

 #11  Wysłany: 2013-11-24, 13:18  


Dziękuje wszystkim za wsparcie , które było tak ważne , za każde ciepłe słowo ....

Tato odszedł w piątek o 20 50....w uścisku rodziny którą tak kochał ...do końca razem , do ostatniego oddechu ...odszedł spokojnie i dzielnie i pięknie...dziękuje Ci tato ...na zawsze będziesz w moim sercu ....
 
 
Lidia Bieńkowska 
PRZYJACIEL Forum



Dołączyła: 20 Kwi 2013
Posty: 1456
Skąd: Warszawa
Pomogła: 193 razy

 #12  Wysłany: 2013-11-24, 13:26  


Przykro mi bardzo ::rose::
_________________
Lidia
Nauczmy się kochać ludzi....bo tak szybko odchodzą.
 
infinity 
PRZYJACIEL Forum


Dołączyła: 21 Sie 2012
Posty: 576
Skąd: United Kingdom
Pomogła: 197 razy

 #13  Wysłany: 2013-11-24, 13:27  


Tata jest juz w tym '' lepszym miejscu'' i bedzie czuwal nad WAMI :)

Przyjmij moje najszczersze kondolencje.
_________________
Don't underestimate the things that I will do..
 
 
Caroline 



Dołączyła: 03 Lut 2010
Posty: 662
Skąd: Dąbrowa Górnicza
Pomogła: 102 razy

 #14  Wysłany: 2013-11-24, 13:34  


::rose::
_________________
HISTORIA MAMY http://www.forum-onkologi...ejacy-vt599.htm
MOJA HISTORIA http://www.forum-onkologi...olog-vt6463.htm
 
 
JustynaS1975 
Administrator



Dołączyła: 24 Cze 2011
Posty: 12614
Skąd: Warszawa
Pomogła: 2742 razy

 #15  Wysłany: 2013-11-24, 13:57  


::rose::
_________________
Człowiek ma dwa życia. To drugie zaczyna się wtedy, gdy zrozumiesz, że życie jest tylko jedno.
Choroba moim nauczycielem, nie panem.
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Możesz ściągać załączniki na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  


logo

Statystki wizyt z innych stron
Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group