1. Link do strony z możliwością wsparcia forum:
https://pomagam.pl/forumdss_2020_22

2. Konta nowych użytkowników są aktywowane przez Administrację
(linki aktywacyjne nie działają) - zwykle w ciągu ok. 24 ÷ 48 h.

DUM SPIRO-SPERO Forum Onkologiczne Strona Główna

Logo Forum Onkologicznego DUM SPIRO-SPERO
Forum jest cz?ci? Fundacji Onkologicznej | przejdź do witryny Fundacji

Czat Mapa forum Formularz kontaktowyFormularz kontaktowy FAQFAQ
 SzukajSzukaj  UżytkownicyUżytkownicy  GrupyGrupy  AlbumAlbum
RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj

Poprzedni temat :: Następny temat
Nowotwór złośliwy ( zmiana przekraczająca granice przełyku )
Autor Wiadomość
Lidia Bieńkowska 
PRZYJACIEL Forum



Dołączyła: 20 Kwi 2013
Posty: 1456
Skąd: Warszawa
Pomogła: 193 razy

 #16  Wysłany: 2015-11-08, 08:30  


Przykro mi bardzo ::rose::
_________________
Lidia
Nauczmy się kochać ludzi....bo tak szybko odchodzą.
 
Małgosia81 
PRZYJACIEL Forum


Dołączyła: 23 Paź 2011
Posty: 791
Skąd: Świętokrzyskie
Pomogła: 97 razy

 #17  Wysłany: 2015-11-08, 13:17  


::rose::
_________________
[*] śpij spokojnie kochana moja (27.09.2015)
 
Marzenna1956 



Dołączyła: 21 Wrz 2015
Posty: 7

 #18  Wysłany: 2015-12-03, 20:57  


Minie niedługo miesiąc od śmierci mojego męża, trudno mi jest jednak zrozumieć , dlaczego operowano mojego męża zakładając mu rurkę do karmienia, mimo, że miał bardzo niski poziom białka, bardzo kasłał dusząc się, nic nie zrobiono mu z podziurawionym przełykiem, ataki kaszlu jak ślina dostał się do płuc były okropne, spowodowały popękanie szwów, co było przyczyną kolejnej operacji, po której "wprowadzono go w śpiączkę farmakologiczną. A na drugi dzień poinformowano mnie że zmarł. Dlaczego nikt nie połatał, albo nie wymienił mu tej "rury" - przełyku. Operacja się udała tylko pacjent nie wytrzymał, Do dziś nie mogę pogodzić się z tym. Dlaczego podczas śpiączki farmakologicznej pacjent umiera.

[ Dodano: 2015-12-03, 21:00 ]
Chciałabym podziękować wszystkim za słowa współczucia i podtrzymywanie mnie na duchu podczas tego trudnego okresu w moim życiu
_________________
Majka1956
 
Ne1a 


Dołączyła: 28 Lip 2014
Posty: 109
Pomogła: 38 razy

 #19  Wysłany: 2015-12-05, 09:04  


Marzenna pewnie nie dowiemy się "dlaczego", ani co by było gdyby któryś z elementów zmienić... Może by było lepiej, może nie. To normalne, że nie możesz się pogodzić z tym co się stało i analizujesz każdy element po tysiąc razy, ale dla Ciebie i Twojej psychiki byłoby lepiej gdybyś tego nie robiła... Jeżeli jednak czujesz, że nie możesz tego zostawić to może weźmiesz całą dokumentację i spróbujesz zweryfikować u innego lekarza, czy postępowanie było prawidłowe? Tylko też nie wiem czy taka konsultacja będzie możliwa i do końca wiarygodna- dokumentacja to jedno, stan pacjenta "naoczny" to drugie... Czasami wyniki świetne na papierze, a pacjent czuje się bardzo źle i lekarze nie podejmują jakiegoś działania kierując się tym co widzą, a nie tym co mają w dokumentach...

PS. Dobrze rozumiem Twój stan- byłam w szoku jak się toczyła choroba Twojego Męża, tego braku działań lekarzy, zostawieniem Was samym sobie.... Może psycholog pomógłby Ci w przejściu tego trudnego okresu?

Przytulam mocno!
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Możesz ściągać załączniki na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  


logo

Statystki wizyt z innych stron
Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group