1. Link do strony z możliwością wsparcia forum:
https://pomagam.pl/forumdss_2020_22

2. Konta nowych użytkowników są aktywowane przez Administrację
(linki aktywacyjne nie działają) - zwykle w ciągu ok. 24 ÷ 48 h.

DUM SPIRO-SPERO Forum Onkologiczne Strona Główna

Logo Forum Onkologicznego DUM SPIRO-SPERO
Forum jest cz?ci? Fundacji Onkologicznej | przejdź do witryny Fundacji

Czat Mapa forum Formularz kontaktowyFormularz kontaktowy FAQFAQ
 SzukajSzukaj  UżytkownicyUżytkownicy  GrupyGrupy  AlbumAlbum
RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj

Poprzedni temat :: Następny temat
Nowotwór jelita grubego-przerzuty do wątroby i płuc
Autor Wiadomość
sylwiax 


Dołączyła: 14 Lut 2014
Posty: 37
Pomogła: 3 razy

 #1  Wysłany: 2014-02-14, 15:29  Nowotwór jelita grubego-przerzuty do wątroby i płuc


Witam
Czytam forum od jakiegoś czasu
Postanowiłam napisać, poradzić się Was, wiedzieć co Nas czeka

Babcia 82 lata po 4 kardiowersjach, 1,5 roku temu wykryto guz jelita grubego udało się operować mimo ryzyka śmierci na stole, pózniej dwa udary skonczyło się wadą wymowy i leciutkim niedowładam prawej strony. Niestety są przerzuty do wątroby 2 guzy po 8-9 cm i przerzuty do płuc po ok 1 cm. Babcia wczoraj przeszła pierwszą chemie paliatrywną byłąm przy niej uściskałam ją mówiąc dałaś rade jestem z Ciebie dumna.
Babcia jeszcze miesiąc temu radziła sobie w domu gotowała, sprzątała, chodziła na zakupy opiekowała się dziadziem.
Tera jest osłabiona, chudnie więcej śpi patrze jak gaśnie z każdym dniem mówi że już blisko i będzie koniec... a mi tak ciężko patrzeć Przecież to ukochana Babunia zawsze wesoła, kochana...zawsze byłam i jestem jej ukochaną wnunią pomagam jej jak moge jak trzeba będzie rzuce prace i zajme się babcią i dziadziem

Zastanawiam się co bedzie dalej? jakie następne etapy choroby? co nas czeka? czy bedzie cierpiała? jakie są rokowania?
Czemu to ją spotkało?
za 4 mies mam wesele moim marzeniem teraz jest aby na nim była aby dożyła aby odeszła z tego świata bez cierpienia i bólu
Proszę o pomoc
 
absenteeism 
Administrator



Dołączyła: 14 Paź 2009
Posty: 13332
Skąd: Łódź
Pomogła: 9431 razy

 #2  Wysłany: 2014-02-14, 15:36  


Rokowanie przy takim zaawansowaniu jest niekorzystne, jednak wszystko zależy od tego czy i jak zadziała chemioterapia. Aby babcia nie cierpiała, dobrze byłoby zapisać się już do hospicjum domowego by mieć pełne zabezpieczenie farmakologiczne i psychologiczne.
_________________
 
sylwiax 


Dołączyła: 14 Lut 2014
Posty: 37
Pomogła: 3 razy

 #3  Wysłany: 2014-02-18, 08:43  


Babcia po pierwszej chemii czuła się słabo przez 3 dni ale od 2 dni czuje się lepiej nadal jest słaba też podsypia w dzień ale już wstaje podgrzewa obiady robi śniadanie dziadziowi, wszystko je i jest uśmiechnięta.
Nie raz wspomina że to koniec ale ja jej mówię że nigdzie się nie wybiera że jeszcze nie pora
Może jednak ta chemia na jakiś czas pomoże powstrzyma dalsze objawy czy to możliwe?
 
absenteeism 
Administrator



Dołączyła: 14 Paź 2009
Posty: 13332
Skąd: Łódź
Pomogła: 9431 razy

 #4  Wysłany: 2014-02-18, 09:55  


Zadaniem chemii paliatywnej jest zmniejszanie objawów wynikających z choroby, więc jeśli o tym mówimy, to oczywiście jest szansa na takie działanie.
_________________
 
sylwiax 


Dołączyła: 14 Lut 2014
Posty: 37
Pomogła: 3 razy

 #5  Wysłany: 2014-02-18, 10:06  


"leczenie paliatywne nie jest w stanie wydłużyć życia pacjenta onkologicznego, pozwala jedynie godnie i bezboleśnie przeżyć ostatnie miesiące choroby nowotworowej" -teraz gdzieś to przeczytałam

Czyli ta chemia podawana babci nie zmniejszy jej guzów a jedynie złagodzi objawy?
czyli babcia nie będzie żyła dłużej a raczej łagodniej przejdzie wszystkie etapy choroby?
 
absenteeism 
Administrator



Dołączyła: 14 Paź 2009
Posty: 13332
Skąd: Łódź
Pomogła: 9431 razy

 #6  Wysłany: 2014-02-18, 10:18  


Leczenie paliatywne ma na celu przedłużenie życia pacjenta i zmniejszenie dolegliwości wynikających z choroby.
_________________
 
sylwiax 


Dołączyła: 14 Lut 2014
Posty: 37
Pomogła: 3 razy

 #7  Wysłany: 2014-02-18, 10:32  


Dziękuje Ci za odpowiedzi
Przepraszam że jestem tak upierdliwa ale chce lepiej zrozumieć aby w jak najlepszy sposób pomoc babci
Na razie nie wie o przerzutach i chemii powiedziałam jej że jezdzi na kroplówki witaminowe aby poprawić jej odporność aby się lepiej poczuła miała więcej siły.
Nie jestem pewna co do mówienia jej prawdy może się załamać po tych wszystkich chorobach jakie przeszła.
 
sylwiax 


Dołączyła: 14 Lut 2014
Posty: 37
Pomogła: 3 razy

 #8  Wysłany: 2014-02-21, 15:34  


Czy przyczyną 2 udarów babci mógł być nowotwór?
Babcia wczoraj miała kolejną chemie paliatrywną jest osłabiona po domu chodzi co trochę podtrzymując się ścian mówi że nic ją nie boli że dobrze się czuje już od paru dni.
To chyba dobrze to oznacza że chemia pomaga łagodzi objawy prawda?
Za tydzień przed następną chemią babcia będzie miała robione badania krwi na co powinnam zwrócić uwagę patrząc na wyniki co nam pokaże że jest lepiej?

jak wspominałam wcześniej babcia po udarach ma problemy z mową czasami myli słowa
-siedzę z babcią rozmawiamy a babcia nagle do mnie mówi "WAL SIĘ" - pomyliła słowa
-dzwonie do babci ona odbiera telefon a ja słyszę zamiast- słucham -CHOLERA a nagle jej śmiech bo już wie że się pomyliła
czy to może być dodatkowy objaw np. przerzutów do mózgu? czy raczej skutki udaru

[ Dodano: 2014-02-21, 19:33 ]
Jeszcze tylko dodam że babci CEA -867,71 ng/ml oraz Ca 19,9-11 295,33 ng/ml
Paliatrywna CHT - thLF1 Leucovorin Ca 33mg w 250ml 0,9% Na oraz 5Fu 680mg iv

Możecie podpowiedzieć co to oznacza?
 
sylwiax 


Dołączyła: 14 Lut 2014
Posty: 37
Pomogła: 3 razy

 #9  Wysłany: 2014-02-25, 15:18  


Podpowie ktoś coś?
 
sylwiax 


Dołączyła: 14 Lut 2014
Posty: 37
Pomogła: 3 razy

 #10  Wysłany: 2014-03-17, 09:10  


Witam
Babcia przyjęła już 6 chemie paliatrywną czuje się dobrze nic ją nie boli co mnie najbardziej cieszy.
Wyniki ostatnich badań krwi konsultowałam z babci onkologiem. Pani doktor powiedziała że przy takich przerzutach, wieku itd babcia ma naprawdę bardzo dobre wyniki.
Babcia już nie mieszka sama więc się nie przemęcza, odpoczywa
Za 3 miesiące mój ślub wierze że babunia doczeka
 
Terlewa 


Dołączyła: 28 Cze 2011
Posty: 645
Skąd: Warszawa
Pomogła: 87 razy

 #11  Wysłany: 2014-03-20, 22:38  


życzę wszystkiego najlepszego.
Podobno u osób starszych nowotwór tak szybko się nie rozwija, ma zwolnione tempo, i oby tak jak najdłużej.
Serdecznie pozdrawiam
_________________
Teresa
Mąż odszedł 19.09.2011 DRP
 
sylwiax 


Dołączyła: 14 Lut 2014
Posty: 37
Pomogła: 3 razy

 #12  Wysłany: 2014-03-23, 19:53  


Dziękuje za słowa otuchy

Babcia jest po 7 chemii wciąż jest uśmiechnięta nic ją nie boli ale co mnie ostatnio niepokoi to że coś ostatnio więcej śpi nawet na siedząco zamykają jej się oczka innych złych objawów nie ma
czy takie pod sypianie, zmęczenie jest tym złym objawem?
 
Avanilla 



Dołączyła: 31 Maj 2013
Posty: 43
Skąd: Warszawa
Pomogła: 6 razy

 #13  Wysłany: 2014-03-24, 10:27  


sylwiax napisał/a:
Czy przyczyną 2 udarów babci mógł być nowotwór?

Nowotwory zwiększają ryzyko powstawania zakrzepów, a co za tym idzie - występowania udarów. Problemy z mową mogą być powiązane z udarem.

sylwiax napisał/a:
Babcia jest po 7 chemii wciąż jest uśmiechnięta nic ją nie boli ale co mnie ostatnio niepokoi to że coś ostatnio więcej śpi nawet na siedząco zamykają jej się oczka innych złych objawów nie ma
czy takie pod sypianie, zmęczenie jest tym złym objawem?

Czy zauważyłaś może inne objawy np. żółte oczy, ciemniejszy odcień skóry, świąd, ciemny mocz? Senność może być powiązana z żółtaczką mechaniczną (a co za tym idzie wysokim poziomem bilirubiny), która występuje gdy nowotwór naciska na przewody żółciowe.
 
sylwiax 


Dołączyła: 14 Lut 2014
Posty: 37
Pomogła: 3 razy

 #14  Wysłany: 2014-03-24, 21:40  


Witam
Dziękuje za odpowiedz

Nie zauważyłam u Babci opisanych przez Ciebie innych objawów
jedynie co przychodzi mi do głowy to czkawka dość często się zdarza, delikatne czerwone plamki na twarzy

Jeżeli nawet wystąpią dodatkowe objawy a tym samym żółtaczka mechaniczna co Nas dalej czeka? gdzieś na forum wyczytałam że takie osoby wpadają w śpiączke ale czy cierpią?
tak jak wcześniej pisałam Babcia nie skarży się aby coś ją bolało

Proszę o podpowiedź
 
sylwiax 


Dołączyła: 14 Lut 2014
Posty: 37
Pomogła: 3 razy

 #15  Wysłany: 2014-03-27, 11:30  


Witam

Babcia właśnie teraz przyjmuje 8 chemie a ja nie mogę być przy niej bo leżę na oddziale obok (ortopedia) byłam chwile u niej ucieszyła się jak mnie zobaczyła zawsze była taka uśmiechnięta kazała mi wracać do zdrowia żeby być sprawną na wesele odpowiedziałam że lepiej ona niech się weźmie w garść bo jak mój przyszły mąż weźmie ją w obroty to będą tańcować całą noc.
Ucałowałam ją, uściskałam i powiedziałam że jestem obok że z okienka będą ją widziała i o niej myślała odpowiedziała - ty lepiej myśl o sobie a nie o mnie- to znowu ja jej mówię - że ze mnie już nic nie będzie że lepiej skupić się na niej :)

Przepraszam że tak wszystko opisuje ale czuje ze tu mogę powiedzieć co mi leży na sercu, co się dzieje ..
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Możesz ściągać załączniki na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  


logo

Statystki wizyt z innych stron
Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group