1. Link do strony z możliwością wsparcia forum:
https://pomagam.pl/forumdss_2020_22

2. Konta nowych użytkowników są aktywowane przez Administrację
(linki aktywacyjne nie działają) - zwykle w ciągu ok. 24 ÷ 48 h.

DUM SPIRO-SPERO Forum Onkologiczne Strona Główna

Logo Forum Onkologicznego DUM SPIRO-SPERO
Forum jest cz?ci? Fundacji Onkologicznej | przejdź do witryny Fundacji

Czat Mapa forum Formularz kontaktowyFormularz kontaktowy FAQFAQ
 SzukajSzukaj  UżytkownicyUżytkownicy  GrupyGrupy  AlbumAlbum
RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj

Poprzedni temat :: Następny temat
Zamknięty przez: DumSpiro-Spero
2011-03-02, 23:59
Niedrobnokomórkowy płaskonabłonkowy rak płuca lewego.
Autor Wiadomość
kubanetka 
PRZYJACIEL Forum


Dołączyła: 15 Lip 2010
Posty: 523
Pomogła: 97 razy

 #121  Wysłany: 2011-02-13, 21:27  


Zrozumiałe że jest Ci ciężko, płacz jeśli możesz, to nic nie szkodzi - jak się człowiek rodzi, to się wszyscy śmieją, jak chorujemy i powoli zmierzamy ku końcowi, to się smucimy .

Żadna choroba nie jest sprawiedliwa, też sie buntuję wobec tego, ale nic sie nie da zrobić z tym układem na ziemii - z ta koleją rzeczy, rodzeniem się, życiem, odchodzeniem, nic sie na to nie poradzi, niestety..........Choć bym dużo oddała, żeby móc miećna to wpływ
 
BeataM 



Dołączyła: 21 Paź 2010
Posty: 198
Pomogła: 21 razy

 #122  Wysłany: 2011-02-14, 00:17  


Kamilko kochana... jestem z Tobą... Bądź silna, wiem jak Ci trudno... ale dasz radę... Przytulam Cię mocno :tull:
_________________
Nadzieja umarła ostatnia... 17 III 2011 [']
 
Katarzynka36 
PRZYJACIEL Forum


Dołączyła: 23 Cze 2010
Posty: 2253
Skąd: Poznań
Pomogła: 393 razy

 #123  Wysłany: 2011-02-14, 00:46  


Kamilo KOchana

...
Brak słów...
Niestety te wybroczyny mogą być złym znakiem:( Bardzo złym...
Mogą - choć nie muszą - oznaczać zaburzenia ukladu krwionośnego, słabnięcie serca itp.
Ciężko powiedzieć jak jest w Waszym przypadku, ale wiele wskazuje, że możecie nie miec już wiele czasu...
Mam nadzieję jednak, że sie mylę...

Ciężkie chwile... myślę o Was, ściskam i dużo siły...
I jeśli możesz to płacz - to pozwala troszkę odreagować, a niekumulować non stop stres... lepiej jest wyrzucić to z siebie....

ech, ciężko sie pogodzić w tym wszystkim...:(

przytulam Cię do serca...
_________________
Katarzynka36
 
 
gudzia5 


Dołączyła: 19 Sty 2011
Posty: 179
Pomogła: 12 razy

 #124  Wysłany: 2011-02-14, 11:24  


ma ka trzymam za Was kciuki i że napiszesz nam dobre wiadomości
 
iwona2010 
PRZYJACIEL Forum


Dołączyła: 07 Paź 2010
Posty: 746
Pomogła: 120 razy

 #125  Wysłany: 2011-02-14, 17:15  


witaj Kamilko.Jak tatus.Sciskam
 
ma_ka 



Dołączyła: 14 Sty 2011
Posty: 233
Skąd: Człuchów/Miastko

 #126  Wysłany: 2011-02-14, 20:30  


Witajcie kochane. Dziękuję za wszystkie wiadomości. Niestety dziś o 14:10 tatuś odszedł od nas. Nie miał już siły. ...... :cry: :cry: :cry: :cry: :cry: :cry: :cry: :cry: :cry: :cry:
ze szpitala w Chojnicach przeniesli go do tamtejszego hospicjum. Ja byłam w trakcie załatwiania miejsca w Człuchowie. Udało mi się od jutra... Jak widać za późno. Cały ranek spędziłam z tatusiem, był bardzo słabiutki. Tak bardzo bał się zasnąć... Gdy wyjeżdżałam ok 12:)) szykował się do snu, zasypiał. Zapytałam lekarkę, cay mogę swobodnie pojechać. Stwierdziła, że stan jest stabilny i jqak tak dalej będzie, jutro pozwoli tate przenieść do Człuchowa. Wróciłam do Człuchowa, załatwiłam sprawy( leki dla małej, obiad) i już miałam wracać do tatusia a tu telefon, że taty stan jest krytyczny... Pędem do samochodu. Po 5 minutach telefon, że tato kona......



Nie zdązyłąm się z nim pożegnać........ Nigdy sobie tego nie daruje....
gdy przyjechaliśmy był jeszcze taki ciepły, normalny... prosiłam, żeby sie obudził, otwierałam mu oczy... tato już nie żył.
jak widzieliśmy sie rano to jeszcze umawialismy sie na potem, ze pogadamy. wychodzac ucałowałam tatusia w nos, w czoło, policzki... on zażartował: nie ślimacz mnie. a ja mu na to: nie mogę się oprzeć. tak sie pozegnalismy. miałam przeczucie, zeby zostać...

[ Dodano: 2011-02-14, 20:33 ]
Tato odszedł dziś o 14:10 w Walentynki... .... Bądź szcześliwy tatusiu tam gdzie teraz jestes... bez bólu i cierpienia... dosc sie nacierpiałeś...

[ Dodano: 2011-02-14, 20:33 ]
Tato odszedł dziś o 14:10 w Walentynki... .... Bądź szcześliwy tatusiu tam gdzie teraz jestes... bez bólu i cierpienia... dosc sie nacierpiałeś...
_________________
Kamila
 
 
iwona2010 
PRZYJACIEL Forum


Dołączyła: 07 Paź 2010
Posty: 746
Pomogła: 120 razy

 #127  Wysłany: 2011-02-14, 20:36  


Kochana bardzo mi przykro.Serdeczne kondolencje ::rose:: ::rose:: ::rose:: Przepraszam ale nie potrafie wiecej napisac :-( :-( :-(
 
Katarzynka36 
PRZYJACIEL Forum


Dołączyła: 23 Cze 2010
Posty: 2253
Skąd: Poznań
Pomogła: 393 razy

 #128  Wysłany: 2011-02-14, 20:56  


Kamilko...

Serce mi ściska... :cry:
Brak słów...

Z głębi serca współczuję...
Straszna wiadomość:(
bałam się, że jest źle, ale nie myślałam, że Twój tatuś odejdzie już dzisiaj....
Zawsze człowiek ma jednak nadzieję, że stanie sie jakiś cud...
Niestety ta okropna choroba wygrywa:(

Kamilko, najważniejsze, że byłaś i sie jeszcze pożegnałaś osobiście...
dałaś mu buziaki, przytulilaś...Tatus czuł, że bardzo Go kochasz...

Przytulam mocno
_________________
Katarzynka36
 
 
BeataM 



Dołączyła: 21 Paź 2010
Posty: 198
Pomogła: 21 razy

 #129  Wysłany: 2011-02-14, 20:58  


Kamilko... płaczę razem z Tobą...
bardzo Ci współczuję straty ukochanego Taty... ['][']'[']

Tak bardzo mi przykro... Przyjmij proszę moje kondolencje...
::rose:: ::rose:: ::rose::
_________________
Nadzieja umarła ostatnia... 17 III 2011 [']
 
Termar 



Dołączyła: 23 Sty 2011
Posty: 80
Skąd: Kielce
Pomogła: 7 razy

 #130  Wysłany: 2011-02-14, 21:36  


ma_ka napisał/a:
Witajcie kochane. Dziękuję za wszystkie wiadomości. Niestety dziś o 14:10 tatuś odszedł od nas. Nie miał już siły. ...... :cry: :cry: :cry: :cry: :cry: :cry: :cry: :cry: :cry: :cry:
ze szpitala w Chojnicach przeniesli go do tamtejszego hospicjum. Ja byłam w trakcie załatwiania miejsca w Człuchowie. Udało mi się od jutra... Jak widać za późno. Cały ranek spędziłam z tatusiem, był bardzo słabiutki. Tak bardzo bał się zasnąć... Gdy wyjeżdżałam ok 12:)) szykował się do snu, zasypiał. Zapytałam lekarkę, cay mogę swobodnie pojechać. Stwierdziła, że stan jest stabilny i jqak tak dalej będzie, jutro pozwoli tate przenieść do Człuchowa. Wróciłam do Człuchowa, załatwiłam sprawy( leki dla małej, obiad) i już miałam wracać do tatusia a tu telefon, że taty stan jest krytyczny... Pędem do samochodu. Po 5 minutach telefon, że tato kona......



Nie zdązyłąm się z nim pożegnać........ Nigdy sobie tego nie daruje....
gdy przyjechaliśmy był jeszcze taki ciepły, normalny... prosiłam, żeby sie obudził, otwierałam mu oczy... tato już nie żył.
jak widzieliśmy sie rano to jeszcze umawialismy sie na potem, ze pogadamy. wychodzac ucałowałam tatusia w nos, w czoło, policzki... on zażartował: nie ślimacz mnie. a ja mu na to: nie mogę się oprzeć. tak sie pozegnalismy. miałam przeczucie, zeby zostać...

[ Dodano: 2011-02-14, 20:33 ]
Tato odszedł dziś o 14:10 w Walentynki... .... Bądź szcześliwy tatusiu tam gdzie teraz jestes... bez bólu i cierpienia... dosc sie nacierpiałeś...

[ Dodano: 2011-02-14, 20:33 ]
Tato odszedł dziś o 14:10 w Walentynki... .... Bądź szcześliwy tatusiu tam gdzie teraz jestes... bez bólu i cierpienia... dosc sie nacierpiałeś...


Przytulam Cie do swego serca.. tak jak przytuliłabym swoją córkę...
a dla taty... spokoju, bez bólu po drugiej stronie życia, on już się uwolnił od bólu.. jest szczęśliwy,że nic go nie boli.. [*] [*] wieczny odpoczynek.. racz mu dać Panie a dla Was,pozostałej w głębokim żalu i bólu rodzinie składam serdeczne wyrazy współczucia i łączę się z Wami w Waszym bólu.
_________________
Życie - to jeszcze raz móc odetchnąć. Reszta nic nie znaczy.
Pozdrawiam - Teresa
 
 
lucyna sta 



Dołączyła: 16 Sie 2010
Posty: 59
Pomogła: 2 razy

 #131  Wysłany: 2011-02-14, 21:49  


ma -ka najszczersze wyrazy współczucia,

Pamiętaj nie wszystko jest dziełem przypadku, ta chwila to jedna z najwazniejszych ,tak naprawdę pożegnałas się z tatą w najlepszym tego momencie, myśle że twój tato tak chciał , często tak się dzieje ,myślę ,ze ty zrozumiesz go najlepiej , wkońcu znasz go bardzo dobrze i napewno jest tego wytłumaczenie, tym bardziej ,że jak piszesz mało brakowało a byłabyś przy nim.

Wierzę ,ze tak własnie jest ,tak było z moim tatą.
_________________
lucy
 
 
monia... 


Dołączyła: 01 Lut 2011
Posty: 27
Pomogła: 3 razy

 #132  Wysłany: 2011-02-14, 22:47  


ma_ka tak mi przykro. Najszczersze wyrazy wspolczucia. Kurcze co chwile ktos tutaj pisze o odejsci najblizszej osoby:( :( Trzymajcie sie kochani!
 
Anelia 
PRZYJACIEL Forum



Dołączyła: 27 Gru 2010
Posty: 2959
Skąd: Wlkp
Pomogła: 466 razy

 #133  Wysłany: 2011-02-14, 23:02  


ma_ka ...... :cry..: :cry..: :cry..: tak bardzo mi przykro jak czytam Twoje słowa a łzy nie przestają cieknąć mi po policzkach..... nawet nie wiem co mogłabym Ci napisać... przyjmij więc moje kondolencje :( i kwiatek dla tatusia ::rose:: Pożegnałaś się z tatusiem ,byłaś przy Nim a tatuś teraz będzie przy Tobie. Ściskam Ciebie bardzo mocno i pamiętaj,że sercem jesteśmy przy Was!!!
_________________
Anelia
Jeśli wiara czyni cuda,trzeba wierzyć,że się uda !
 
mcsylwia 


Dołączyła: 24 Sty 2011
Posty: 18

 #134  Wysłany: 2011-02-14, 23:37  


ma-ka bardzo mi przykro.Nie wiem co napisac..przyjmij moje kondolencje.Najwazniejsze,ze pozegnalas sie z tatusiem.Jest juz po drugiej stronie...nie ma bolu...cierpienia.
 
kasiekk 


Dołączyła: 30 Sty 2009
Posty: 220
Skąd: opolskie
Pomogła: 21 razy

 #135  Wysłany: 2011-02-14, 23:39  


ma_ka przykro mi :( bardzo Wam współczuje
dla Twojego Tatusia (*)
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Ten temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Możesz ściągać załączniki na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  


logo

Statystki wizyt z innych stron
Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group