1. Link do strony z możliwością wsparcia forum:
https://pomagam.pl/forumdss_2020_22

2. Konta nowych użytkowników są aktywowane przez Administrację
(linki aktywacyjne nie działają) - zwykle w ciągu ok. 24 ÷ 48 h.

DUM SPIRO-SPERO Forum Onkologiczne Strona Główna

Logo Forum Onkologicznego DUM SPIRO-SPERO
Forum jest cz?ci? Fundacji Onkologicznej | przejdź do witryny Fundacji

Czat Mapa forum Formularz kontaktowyFormularz kontaktowy FAQFAQ
 SzukajSzukaj  UżytkownicyUżytkownicy  GrupyGrupy  AlbumAlbum
RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj

Poprzedni temat :: Następny temat
Nawadnianie - dylematy i podejście personelu hospicjum
Autor Wiadomość
LaLupa 


Dołączyła: 22 Cze 2015
Posty: 3

 #1  Wysłany: 2015-06-22, 18:38  Nawadnianie - dylematy i podejście personelu hospicjum


Ciocia od dwóch tygodni leży. W styczniu zakończyła naświetlania przerzutów do OUN. Od lutego 2012 choruje na niedrobnokomórkowego raka płuc (gruczolakorak). Przyjmuje deksametazon, fuosemid, na sen imovane. Od dwóch tygodni od kiedy nie wstaje je coraz mniej, coraz mniej też pije. Lekarz i pielęgniarka z hospicjum domowego każą podawać litr płynów dziennie pod "groźbą" kroplówki. Ciocia, razem z pokarmami płynnymi przyjmuje dziennie góra 3/4 szklanki. Z lektury forum wiem, że w tej fazie (ogromne osłabienie, praktycznie brak mięśni, 80% czasu przesypia, brak kontroli nad fizjologią, splątanie, picie tylko przez słomkę) nie ma co dręczyć chorego pojeniem na siłę. Zauważyłam, że od kiedy mniej pije dużo mniej kaszle. Jaki sens ma nawadnianie na siłę i jednoczesne podawanie leków... odwadniających mających zmniejszać obrzęk mózgu i zapobiegać wysiękowi w jamie opłucnej? Jestem zdezorientowana. Skąd ten pęd do nawadniania chorego z bardzo złym rokowaniem? Jest aż taka rozbieżność wśród lekarzy w tej kwestii? Dlaczego nie ma jednomyślności i jakiegoś standardu? Czuję instynktownie, że nie robię nic złego nie pojąc jej na siłę i przekonuję do tego rodzinę, a jednak czuję dyskomfort będąc pod presją ze strony hospicjum.
 
Karolinaxxx 


Dołączyła: 14 Mar 2015
Posty: 36
Pomogła: 1 raz

 #2  Wysłany: 2015-06-29, 21:27  


U nas było odwrotnie, kiedy lekarz z HD zauważył że z tatą jest już bardzo źle (podobne objawy jak u Twojej cioci...tzn przesypianie większej części dnia, splątanie, tata przestał jeść, miał problemy z połykaniem tabletek, nie poznawał nas itp) powiedział żeby nie poić taty na siłę....i może to zabrzmi brutalnie ale powiedział też, że osobom "odwodnionym" łatwiej się odchodzi :cry:
_________________
DRP z przerzutami.... od diagnozy dane nam były tylko 4 miesiące (23.12.2014-28.04.2015)
 
LaLupa 


Dołączyła: 22 Cze 2015
Posty: 3

 #3  Wysłany: 2015-07-15, 21:04  


Ciocia zmarła trzy dni po tym, jak napisałam na forum. Trzy godziny przed jej śmiercią był lekarz z hospicjum. To, jak się zachował do dziś sprawia, że skacze mi ciśnienie. Nie umiał, nie chciał ocenić jej stanu, który dla nas, rodziny, od rana był oczywisty. Zaordynował kroplówkę. Na nasze pytanie o sens nawadniania cioci - od rana brak kontaktu, niespokojne ręce, majaczenie, lodowate, sine dłonie i stopy - powiedział w obecności chorej: "Jeśli się pani nie podoba leczenie, to niech sobie pani zadzwoni do lekarza od eutanazji, a nie do hispicjum!". Do dziś nie mogę uwierzyć, że człowiek, lekarz z hospicjum, w obliczu śmierci zachował się w ten sposób. Dodał jeszcze, że on nie jest od tłumaczenia rodzinie leczenia i nic go nie obchodzi nasze zdanie. Kiedy emocje będą mniejsze powiadomię listownie jego pracodawcę i izbę lekarską o tym karygodnym zachowaniu. Nie z zemsty, bynajmniej. Nie można dopuścić do tego, żeby jakaś inna rodzina i inny chory w ostatnich chwilach byli narażeni na takie traktowanie. Ten dzień był pełen spokoju, ciszy, skupienia. On wszystko zepsuł. Lekarz. Z hospicjum... Primum: non nocere...
Ciocia zmarła spokojnie, trzymana za rękę, w ciszy, otoczona rodziną.
 
lelusia 


Dołączyła: 07 Lip 2015
Posty: 49
Pomogła: 9 razy

 #4  Wysłany: 2015-07-15, 22:28  


LaLupa, Witam,zrób tak jak piszesz najwidoczniej ten czlowiek nie nadaje się na lekarza a juz napewno nie na lekarza z HD ,to straszne że w obliczu smierci bliskiej osoby musisz jeszcze stawiać czoła takim sytuacjom pozdrawiam dużo siły życzę
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Możesz ściągać załączniki na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  


logo

Statystki wizyt z innych stron
Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group