1. Link do strony z możliwością wsparcia forum:
https://pomagam.pl/forumdss_2020_22

2. Konta nowych użytkowników są aktywowane przez Administrację
(linki aktywacyjne nie działają) - zwykle w ciągu ok. 24 ÷ 48 h.

DUM SPIRO-SPERO Forum Onkologiczne Strona Główna

Logo Forum Onkologicznego DUM SPIRO-SPERO
Forum jest cz?ci? Fundacji Onkologicznej | przejdź do witryny Fundacji

Czat Mapa forum Formularz kontaktowyFormularz kontaktowy FAQFAQ
 SzukajSzukaj  UżytkownicyUżytkownicy  GrupyGrupy  AlbumAlbum
RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj

Poprzedni temat :: Następny temat
Nadzieja - komentarze (vf7)
Autor Wiadomość
erin29 
PRZYJACIEL Forum


Dołączyła: 30 Sie 2010
Posty: 1669
Skąd: Brzesko
Pomogła: 213 razy

 #376  Wysłany: 2011-09-28, 16:35  


:cmok:
_________________
" Złapać wiatr , pokonać strach i być ..."
Moja Mamcia 01.10.1954 - 06.04.2012
 
 
Katarzynka36 
PRZYJACIEL Forum


Dołączyła: 23 Cze 2010
Posty: 2253
Skąd: Poznań
Pomogła: 393 razy

 #377  Wysłany: 2011-09-28, 17:23  


Odpocznij Aniu jeśli możesz...
Odpocznij.
_________________
Katarzynka36
 
 
maganana 
PRZYJACIEL Forum


Dołączyła: 12 Kwi 2009
Posty: 241
Skąd: Bytom
Pomogła: 39 razy

 #378  Wysłany: 2011-09-28, 18:09  


ja pamiętam, w dzień pogrzebu najpierw mieliśmy iść do kaplicy na różaniec, gdzie trumna z tatą była otwarta. Tak się bałam tego momentu zobaczenia taty w trumnie i potem zamknięcia jej, że chciałam żeby się coś wydarzyło i mnie oszczędziło żebym była na mszy jak już trumna będzie zamknięta i nie będę widziala taty w tej okropnej trumnie. A tu jak na zlość dziećmi mi się zajęli i nic nie wydarzyło się ....
Ból jest okropny wtedy...Ja zamiast podnosić mamę na duchu to ona mnie musiała "ratować"
Przy kondolencjach było najgorzej jak bliska moja koleżanka składała mi je i sama wyła, wtedy dopiero wpadłam w histerię....
Powiem Wam że nie lubię tych całych styp. Po pogrzebie gdzie chcesz być już sama ze sobą (przynajmniej ja tego pragnęłam) musisz siedzieć z rodzinką bliższą i dalszą i się uśmiechać, jeść chociaż nie ma się ochoty, witać z wszystkimi, rozmawiać o dupie marynie,gościć ich...
Dla mnie te kilka godz po pogrzebie na stypie to była wieczność. Chciałam uciec do domu odpocząc, poplakać, przytulić się do podusi a nie robić dobrą minę ...Taty nie pamiętam jak wyglądał w trumnie , czasem mnie nachodzi myśl żeby napisać do taty kuzynki , która robiła mu zdjecie żeby pokazać jego kuzynce, która nie mogła być bo też walczyła z rakiem, ale potem sobie myślę, po co mi to, po co go widzieć takiego nie swojego,zjedzonego przez raka, ...Wolę go pamiętać jak codziennie był na budowie mojego domu jak wkładał całe swoje serce żeby stworzyć Nam swoje gniazdko.

Nadziejo kochana trzymaj się, przytulam Cię mocno.Wiem jak bardzo Ci ciężko
Mój tata też zmarł mając tyle lat co Twoja mamusia. Na pewno się poznają tam na górze gdzie nie ma bólu i smutku....

Buziaki
_________________
Pozdrawiam
Marzena
 
 
Nadzieja 
PRZYJACIEL Forum



Dołączyła: 28 Sty 2009
Posty: 866
Pomogła: 67 razy

 #379  Wysłany: 2011-09-28, 18:21  


Jak długo to co najgorsze będzie trwało?
 
 
maganana 
PRZYJACIEL Forum


Dołączyła: 12 Kwi 2009
Posty: 241
Skąd: Bytom
Pomogła: 39 razy

 #380  Wysłany: 2011-09-28, 18:36  


Kochana to zależy od człowieka, od jego psychiki,osobowości...
Ja tak jak Ty miałam/mam małe dzieci, dom na głowie, w sumie ciągle byłam bez męża i do tego z mamą, która ciągle mówiła o tacie, o jego chorowaniu, o szpitalu, to mnie dobijało, drażniło. Nie ciągnęłam z nią tematu bo wiedziałam, że któraś z Nas musi się trzymać być silna. Zawsze gdy mama coś o tacie wspominała,mówiła to śnił mi się w nocy. Potem mi się śniło raczysko, że ja zachorowałam , że ja z tatą leżałam w szpitalu...RAK mnie prześladował
Dzisiaj już 2,5 roku i czasem jadąc w aucie przypomina mi się jego widok jak leżał w łóżku bezbronny, wychudzony i łzy same lecą....Często mam takie coś...
To zostaje, na długo....
Ja Ci teraz życzę żebyś odpoczęła.Musisz funkcjonować bo masz dzieci, dom na głowie.
W końcu będzie lepiej.Czas leczy rany...

buziaki
_________________
Pozdrawiam
Marzena
 
 
Agnieszka80 


Dołączyła: 31 Maj 2011
Posty: 20
Pomogła: 4 razy

 #381  Wysłany: 2011-09-28, 20:45  


Nadzieja napisał/a:
Jak długo to co najgorsze będzie trwało?


słyszałam kiedyś taką mądrą teorię, że rok- bo każdą porę roku musisz przeżyć bez bliskiej Ci osoby po raz pierwszy... potem ponoć jest łatwiej...
 
maganana 
PRZYJACIEL Forum


Dołączyła: 12 Kwi 2009
Posty: 241
Skąd: Bytom
Pomogła: 39 razy

 #382  Wysłany: 2011-09-28, 20:59  


HM....
może coś w tym jest
najpierw musi przeżyć każde święta bez mamusi
listopad, Boże Narodzenie itp...
Coś w tym jest, że jak już będziesz po tych ważnych świętach bez mamy będziesz to inaczej postrzegać
ale
kochani nie można jednoznacznie odpowiedzieć jak długo!!!
_________________
Pozdrawiam
Marzena
 
 
Anelia 
PRZYJACIEL Forum



Dołączyła: 27 Gru 2010
Posty: 2959
Skąd: Wlkp
Pomogła: 466 razy

 #383  Wysłany: 2011-09-28, 21:03  


Nadzieja napisał/a:
Jak długo to co najgorsze będzie trwało?

nie długo miną 3 miesiące jak mój tatuś odszedł i niestety boli bardziej. Czas niestety nie leczy ran, czas przyzwyczaja Nas żyć z tymi ranami - piszę tak z własnego doświadczenia.
Aniu jest bardzo ciężko pożegnać tak bliską osobę jaką jest mama czy tata ... rozumiem Twój ból. Najgorsze jest to, że na ten ból nie ma lekarstwa, musimy nauczyć się z tym żyć, jakoś funkcjonować. Ja do dziś nie potrafię się odnaleść, mam strasznie pomieszane emocje, które zżerają mnie od środka ale walczę z tym sama, za pomocą forum. Ty masz wspaniałe dzieci, i zapewne obowiązki (mi tego brakowało), które życzę Ci aby pomogły Ci troszkę odnaleść sens życia i żyć tak jakby tego mama chciała.

Aniu przytulam Cię do serduszka
:/pociesza:/

Jeżeli znajdziesz siły napisz jak tata się trzyma, chylę ku niemu głowę ?
Jak dzieciaczki Twoje ? Pamiętam, że było chore :-(
_________________
Anelia
Jeśli wiara czyni cuda,trzeba wierzyć,że się uda !
 
Chabrowa 



Dołączyła: 25 Sie 2011
Posty: 224
Skąd: Warszawa
Pomogła: 40 razy

 #384  Wysłany: 2011-09-29, 09:51  


Nadzieja - moje najszczersze wyrazy współczucia ::rose::
przytulam :/pociesza:/
_________________
spontanicznie carpe diem - ale banał, nie???
 
danisella 


Dołączyła: 11 Lut 2011
Posty: 57
Pomogła: 6 razy

 #385  Wysłany: 2011-09-29, 10:42  


ja na pogrzebie mojej mamy poprosiłam o nie składanie kondolencji, bo nie wytrzymałabym tego. U mnie dziś równe 4 miesiące jak umarła mama.
_________________
danisella
 
Nadzieja 
PRZYJACIEL Forum



Dołączyła: 28 Sty 2009
Posty: 866
Pomogła: 67 razy

 #386  Wysłany: 2011-09-30, 13:52  


wstałam z łózka, w końcu. Popsrzątałam, gotuję... Czuję sie o niebo lepiej niż wczoraj. Wczoraj pół dnia przeleżałam w łózku, wstawałam tylko przebrać tyłek Karoli i nakarmić/ napoić dzieci. Nie miałm sil na nic. Myślę ze malutkimi kroczkami, a w końcu wyjdę na prostą :)
 
 
erin29 
PRZYJACIEL Forum


Dołączyła: 30 Sie 2010
Posty: 1669
Skąd: Brzesko
Pomogła: 213 razy

 #387  Wysłany: 2011-09-30, 14:02  


Ania nawet nie wiesz jak Mi ulżyło kiedy to przeczytałam :-D
Dobrze że u Ciebie lepiej .
Jak Maciuś wyzdrowiał już - bo u mnie dalej szpital ;)
_________________
" Złapać wiatr , pokonać strach i być ..."
Moja Mamcia 01.10.1954 - 06.04.2012
 
 
DumSpiro-Spero 
Administrator



Dołączyła: 19 Sty 2009
Posty: 7458
Pomogła: 3498 razy

 #388  Wysłany: 2011-09-30, 14:19  


Agnieszka80 napisał/a:
słyszałam kiedyś taką mądrą teorię, że rok- bo każdą porę roku musisz przeżyć bez bliskiej Ci osoby po raz pierwszy... potem ponoć jest łatwiej...

Dokładnie tyle trwała moja najgłębsza rozpacz po ukochanej, bliskiej osobie. Potem nauczyłam się żyć bez Niej. Mam ją głęboko w moim sercu i teraz nie idę już "za nią" a razem z nią.
Pierwszy rok jest trudny, bardzo. Żyje się, tylko boli. Im więcej czasu mija tym ból przychodzi rzadziej, przykrymi falami. W końcu odchodzi - zostaje tęsknota, ale delikatna i ciepła. Wracają dobre wspomnienia budzące uśmiech.
Trzeba czasu. ::rose::
_________________
pozdrawiam, DSS.
 
ana7 
PRZYJACIEL Forum



Dołączyła: 06 Lis 2009
Posty: 871
Pomogła: 122 razy

 #389  Wysłany: 2011-09-30, 21:08  


aneczko przytulam mocno..
mnie również jest lżej gdy przeczytałam że gotujesz, sprzątasz..

wiem że boli...będzie boleć jeszcze długo...

:cry:

to wszystko, te świeże wspomnienia są nadal blisko, jeszcze namacalne, na wyciągnięcie ręki...

dobrze że jest Irek, są Dzieci, Tato...





pamiętaj ..Nie jesteś sama............







:tull:
 
 
Katarzynka36 
PRZYJACIEL Forum


Dołączyła: 23 Cze 2010
Posty: 2253
Skąd: Poznań
Pomogła: 393 razy

 #390  Wysłany: 2011-09-30, 23:52  


:tull:
_________________
Katarzynka36
 
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Możesz ściągać załączniki na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  


logo

Statystki wizyt z innych stron
Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group